MERCOR [MCR]

All in w Mercora to jak na mój gust na dziś lekka przesada, spółka jest świetna, nie ma co tu z tym dyskutować i opisywać jej siły i przewag konk.

Ale.

Sezonowość branży sprawi, że 2010 i 2011 będą jeszcze *stosunkowo słabe*, przede wszystkim na marżach, nie oczekuję tu rekordowych wyników przed 2012-2013.

Inwestycja jako długoterminowa bardzo dobra, ale pozbawiasz się różnych innych spółek, które są relatywnie tańsze lub o zbliżonej wartości a specyfika ich branż sprawia, że te marże i zlecenia szybciej mają szanse być rekordowe.

p.s. mam mcr w portfelu (podobnie jak ABM który nieco już skróciłem)

Bardzo dobra uwaga...!
Przyczyna jest cały czas ta sama:
"wieczne naganianie i widzenie tego co on chce,a nie tego co ma miejsce..."
P.S.WatchDog,tym razem nie kasuj proszę,sam przyznasz,że tak własnie jest...

Guru, nie odbieraj mojego postu jako szturm na Twój zamek. Reagujesz, jakbym wytoczył już katapulty Nie odnosiłem się do Mercora bezpośrednio i nie wyciągałem żadnych wniosków. Tym bardziej, jak wspomniał BB, sprzedawała jedna osoba, być może z powodów osobistych.

W dalszej części odniosłem się do faktycznych badań przeprowadzonych na danych z USA i zapytałem o to, czy ktoś ma źródła tych badań. Właśnie, ma ktoś?

Dane ze Stanów mówią tylko o zależności pomiędzy sprzedażą członków zarządu a spadkami. Moim zdaniem są ciekawe i mają znaczenie statystyczne. Nie dotyczą naszego rynku, ale chyba przecież aż tak realia się nie różnią? W końcu jeszcze do nie dawna chodziliśmy za S&P łapka w łapkę. Sama giełda w USA ma bogatą historię i ogrom danych do przetworzenia, których nasza ledwie kilkunastoletnia historia nie może dostarczyć.

gielda.onet.pl/analiza-technic...
Wbrew pozorom, data publikacji powinna jeszcze bardziej przemawiać za przeczytaniem tej analizy (gdyż można zobaczyć jak ma się jej treść do rzeczywistych wydarzeń).

Myślę, że warto sprawdzić kiedy Quercus podaje wyniki. Wchodzili raczej wysoko. Czy mieliby chcieć raportować stratę z inwestycji w Mercor?

Czy ktos moze wytlumaczyc tak znaczny spadek wartosci akcji w ostatnim czasie i czy sa jakies szanse na wzrost ich kursu??

A niby z jakiej perspektywy oceniasz wyniki?
Poprawił się backlog (mówiący o przyszłych kwartałach).
Jest zysk. W III kwartale wypracowano więcej zysku niż w I i II
razem wziętym. I to miałby być niesatysfakcjonujący wynik?
Kolega Nasdaq pisze w moim odczuciu rzeczy, które świadczą
o tym, że nie ma pojęcia o czym pisze albo w dosyć tandetny sposób
próbuje straszyć. Chwilowo kurs zachowywał się jak cały rynek.
Tyle, że wystarczy spojrzeć na rekomendację
DM BZWBK SA i IDMSA SA żeby ocenić raport. Zakupy TFI Quercus
też mówią same za siebie. Komu bardziej ufać jakiemuś użytkownikowi
Nasdaqowi z 22 wpisami czy zawodowym analitykom z dwóch niezależnych od siebie
domów maklerskich (rekomendacje) i TFI z bodajże najlepszymi wynikami w branży
pod wzgl. oceny przez rynek - tzn. kursu (TFI QUERCUS)?

Przemyślcie sami.

Nie bronię Mercora (ani Guru), ale naprawdę zdarzają się niedowartościowane spółki, a rynek je długo ignoruje, pomimo potencjału wzrostu większego niż przypadku Mercora.
Być może rynek nie wierzy w progres, być może jest za wcześnie, być może nie podoba się wysokie zadłużenie (mi też), zraża płynność i historyczny rzut oka na wykres, może nie jest "modna", a może w ogóle nie czas na długoterminowe inwestycje.


Natomiast to, że kurs spada, przez ca. 2 tygodnie, niewiele oznacza (co oczywiście fajne nie jest). Jeżeli ktoś ma target w jedną i drugą stronę, nie zaślepia go nieodwzajemniona miłość do firmy, nie wchodzi "all in", gra na długo, to spółka wydaje się być warta grzechu. Ale co kto lubi, jak zawsze...

Długoterminowo, to nie jest trend. Długoterminowo, to nadal boczniak. (naciągany, ale wsparć nie połamało). Volumen 10 - ciu ostatnich sesji, nie przekroczył chyba sumarycznie 100 k. To nie wygląda na paniczne wyrzucanie. Wystarczy brak chęci kupna.
Obiektywnie przyznaj, że gdyby miała 2 razy wyżej podstawowe wskażniki, ale za to fantastyczny PR, to też można by jej bronić. Precedensów - do woli.

Niedowartościowanie widzę w potencjalnych możliwościach kreowania wyników w przyszłości, chociaż biorąc wskaźniki "na dzisiaj", to też przewartościowania nie widzę. O spółce pisałem w terminie długim, chociaż nie jestem zwolennikiem inwestowania w nieskończoność. Chodzi o obiektywizm, a nie o zygzak na 3 - letnim wykresie.
Mercor swoje w kryzysie przeżył (zwolnienia, spadek przychodów, zmiany w akcjonariacie).
Jest niestety wprost powiązany z wigiem deweloperzy, a tu dobrze nie jest. (niżej niż rok temu)
Jeżeli ktoś wierzy w odrodzenie gospodarki, budownictwa i w to, że kłopoty finansowe na świecie są do rozwiązania w realnym terminie (ja nie, ale pewności nie mam), to "temat" Mercora, jest możliwy do wzięcia pod uwagę.

Aha. Wierzę też w instynkt samozachowawczy S.Buczka. Do czasu oczywiście! I w stop losy, choćby na znaczących stratach.

Pozdrawiam.

p. Buczek, maklerzy i kto jeszcze chce, robi analizę rynku mniej więcej tak samo.
Poszukiwanie value stocks opisaliśmy w dzisiejszym tekście
www.stockwatch.pl/artykuly/pos...
Mercor jest w korzystnej strefie rentowność/cena na wykresie, który uwzględnia w majątku tylko aktywa rzeczowe. Tyle że ma niekorzystną dynamikę fundamentalną i jest w negatywnej fazie cyklu. Spółka do spokojnej obserwacji. Value, o ile jest trwałe, ujawnia się w długim terminie.