z opisu wynika, ze zasada dzialania jest nieco inna. w walutomacie czekasz, az Twoja waluta zostanie kupiona przez innych, co przy wiekszych kwotach mozne nieco trwac, natomiast w drugim przypadku od reki sprzedajesz cala pozycje.
w walutomacie ustalasz cene po jakiej chcesz kupic/sprzedac innym, tutaj kupujesz/sprzedajesz po spread'zie.
tak przynajmniej ten opis rozumie.
plynacy, ja nie pisze, ze nie moge sprzedac/kupic euro. po prostu chce stracic na tej operacji mozliwie najmniej
poza tym, kantory sa tam, gdzie sie wymienia jedna walute na inna - jak myslisz, ile jest kantorow w srodku strefy euro? pomijajac fakt, ze dla nich to zadna roznica czy ja chce kupic polskie zlotowki, ukrainskie hrywny, czy bengalskie taki.
niemniej jednak, wielkie dzieki za opinie o walutomacie - niewykluczone, ze skorzystam
jak przetestuje, to skrobne o wrazeniach
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...