Omówienie skonsolidowanych wyników EO Networks za 1-szy kw. 2014Raporty spółki wydają się całkiem obszerne. Niestety, jeśli ich lektura rozczarowuje pod względem zawartości, która mogłaby być naprawdę ciekawa dla inwestorów. Pozostaje w zasadzie tylko śledzenie danych finansowych.
Na pogłębioną analizę tego, co działo się w raportowanym okresie nie ma co liczyć. Zarząd ogranicza się do lakonicznego wyszczególnienia w maksimum trzech punktach tego, co widać w wynikach. A niekoniecznie wyczerpuje to temat.
Skoro więc mowa o wynikach: firma swego czasu dostarczała w miarę regularnych zysków. Nawet, jeśli wybredni powiedzą, że nie były imponujące, to jednak kwartał w kwartał mieliśmy kilkaset tysięcy złotych. Do tego pracowano nad dofinansowanym z UE projektem „Budowa i wdrożenie wyszukiwarki informacji w oparciu o silnik SOLR”, który to projekt miał być ukończony w drugim kwartale 2013 roku. Istniała więc szansa na poszerzenie asortymentu, a co za tym idzie – zwiększenie sprzedaży.
Nic takiego nie nastąpiło. Powyższy schemat załamał się w zeszłym roku. W istotnym stopniu spadła sprzedaż. O ile sprzedaż produktów i usług pozostała na z grubsza zbliżonym poziomie (w granicach 6,5m przychodów kwartalnie), o tyle zupełnie skurczyła się sprzedaż towarów i materiałów. Mówimy o spadku z ponad 12 milionów do 2,4 miliona złotych. Zarząd, oprócz regularnego stwierdzania tego faktu, nie komentuje go bardziej szczegółowo.
Ciekawie – aczkolwiek w ogólnym rozliczeniu niekorzystnie – prezentowała się ewolucja marż. Całoroczna rentowność (brutto na sprzedaży) produktów i usług spadła z 35,4% do 23,2%. Utracono w ten sposób ok. 3 milionów złotych. Z drugiej strony ta sama rentowność towarów wzrosła z 6,6% do 14%. Niestety przy marginalnej (w porównaniu do poprzedniego roku) sprzedaży, tu taj również utracono niecałe 0,5m złotych. To oczywiście zdeterminowało dalsze wyniki na niższych poziomach rachunku zysków o strat.
Jak już wspomniałem, bardzo monotonne są komentarze do wyników. W ubiegłym roku wyglądało to tak:
- q1’2013:
1) spadek sprzedaży towarów i materiałów;
2) koszty uruchamiania projektów do realizacji w q2 i q3;
3) inwestycje w HR, głównie w obszarze sprzedaży;
- q2’2013:
1) spadek sprzedaży towarów i materiałów;
2) koszty uruchamiania projektów do realizacji w q2 i q3;
3) 3) inwestycje w HR, głównie w obszarze sprzedaży;
- q3’2013:
1) spadek sprzedaży towarów i materiałów;
2) koszty uruchamiania projektów do realizacji w q2 i q3;
3) nowość!: niewystarczające wykorzystanie zasobów części programistycznej;
- q4’2013:
1) spadek sprzedaży towarów i materiałów;
2) wydatki na uruchamianie projektów;
3) za duże moce w części programistycznej.
Nadmieńmy, że firma prowadzi, bądź prowadziła następujące projekty (wraz z planowanymi terminami ich zakończenia):
- q2’2013 – Budowa i wdrożenie wyszukiwarki informacji w oparciu o silnik SOLR;
- q3’2013 – Badanie innowacyjnej koncepcji analizatora antyspam/scam w serwisach internetowych;
- q4’2014 – Optymalizacja obsługi zadań serwisowych;
- q1’2015 – System B2B automatyzujący procesy niezbędne do świadczenia usług IT.
Razem układa się to w jakąś całość i ma jakiś sens, bowiem rentowność świadczonych usług spadała wraz ze zbliżaniem się końca dwóch pierwszych z w/w przedsięwzięć, by minimum osiągnąć w q3’2013.
Zastanawiające natomiast są dwa następne wątki.
- Ten dotyczący inwestycji w sprzedażowy HR. Nie przyniósł on bowiem żadnych policzalnych efektów.
- A także ten o zbyt dużych mocach programistycznych. Wygląda to na przeinwestowanie w tym obszarze i / lub zaskoczenie spadkiem popytu.
W 1-szym kwartale 2014 roku sytuacja częściowo poprawia się. Sprzedaż produktów i usług wzrosła do ponad 8m złotych. Jej rentowność to 23%. Do 1,1m wzrosła tez sprzedaż towarów i materiałów. Tutaj z kolei rentowność spadła do 8,9%. Wygląda to tak, jakby przywracana była charakterystyka sprzed 2013 roku.
Zarząd pisze coś o pracy nad redukcją kosztów. Być może chodzi właśnie o działania związane z redukcją obciążeń związanych ze zbyt dużą bazą wytwórczą. Tutaj bowiem moim zdaniem należy skupić się szukając oszczędności. Koszty sprzedaży i zarządu to kwoty, w których może być trudno znaleźć znaczące obniżki. 400-500 tys. zł kwartalnie zużywane przez funkcje sprzedaży, to około 150 tys. złotych miesięcznie. Reszta organizacji pochłaniała 1’200 – 1’500 tys. złotych kwartalnie. A jednak i tu udało się wycisnąć oszczędności. W minionym kwartale w wyniku mamy odpowiednio 234 tys. i 1’017 tys. złotych.
Pytanie oczywiście, na ile trwały jest to wynik. Pamiętajmy, że na przełomie 2014 i 2015 mają zakończyć pozostałe dwa projekty, co prawdopodobnie będzie generowało dodatkowe koszty. Sytuacja z poprzedniego roku może więc się powtórzyć.
Podsumowując: firma przeżyła w zeszłym roku dość ostry kryzys. Kryzys przede wszystkim sprzedażowy (utrata -9,5m złotych przychodów). Pojawiły się jednak również inne negatywne zjawiska: fluktuacje rentowności poszczególnych linii tychże przychodów, ale także wzrost kosztów organizacji. Koszty zarządu wzrosły w skali roku o milion.
Teraz sytuacja zdaje się normalizować i wracać do stanu przedkryzysowego. Chociaż rentowność miksu wciąż jest od tego daleka – o jakieś 5p%. Być może EO Network wyjdzie z tego incydentu z odchudzoną organizacją, ale nie ekstrapolowałbym jednego odczytu niskich kosztów. Nie wiadomo, jak sytuacja będzie rozwijać się z upływem roku. A trzeba oczekiwać presji kosztowej ze strony prowadzonych, niezakończonych projektów.
Mnóstwo tu niewiadomych co do przyszłości, a raporty finansowe rzucają niewiele światła. Co samo w sobie przyczynia się do percepcji większego ryzyka.
Jakby tego było mało nowsze raporty są mniej szczegółowe. Starsze bilanse dzieliły zobowiązania krótkoterminowe na handlowe, odsetkowe i pozostałe. Teraz tego nie ma. Starsze sprawozdania z cash flow pokazywały zmiany w kapitale obrotowym. Teraz tego nie ma.
Zamiast tego mamy około 20 stron przyjętych zasad rachunkowości. Chociaż trzeba przyznać, że weryfikowanych, a nie zwyczajnie kopiowanych z kwartału na kwartał.
Przydałoby się jednak więcej tekstu o tym, co dzieje się wewnątrz firmy. Nie tylko o kontynuacji (bądź zakończeniu) projektów i podpisywaniu umów. Bez tego ciężko jest firmę oceniać.
>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.