@ 28zenek
Trzeba wyjść z tego bałaganu z fasonem.
Starczy czasu,aby dokonać tego w tym tygodniu?Nigdy nie zakładaj sobie jakiegoś konkretnego terminu (np. do tego dnia muszę się odkuć/zarobić itd) - tworzysz sobie wtedy w głowie dodatkową presję na wyniki, co jeszcze utrudnia i tak już trudny proces inwestowania.
Pomysł ze znaczącym skróceniem listy obserwacyjnej jest sensowny i wart zastosowania. Tak z 10-15 spółek to max. 2 to za mało.
Pozwól, że dam Ci parę rad "starego ramola". Skorzystasz, albo nie - Twój wybór.
1.Nie licz na to, że będziesz genialny i znajdziesz super spółkę, zainwestujesz w nią w dołku i sprzedasz na górce. Ta sztuka wyjdzie Ci, gdy będziesz miał wielkie szczęście...1 raz w życiu! Większość inwestorów nie ma aż tyle szczęścia, by udało im się to choć raz w życiu. Nie licz na to, że jesteś takim szczęściarzem i że jeszcze do tego to szczęście przychodzi właśnie teraz.
2. Z pkt 1 wynika bezpośrednio, że
kupować trzeba spółki, których ceny już rosną. Wystrzegaj się kupowania spółek, których ceny spadają!
3. Wrzuć do tej Twojej listy obserwacyjnej głownie spółki z WIG20, nie szukaj wśród spółek małych.
Dlaczego? W spółki z WIG20 wchodzi kapitał zagraniczny, który inwestuje w sposób globalny. Spółki te rosną na zasadzie takiej, że "globalny przypływ podnosi wszystkie łodzie". Inwestowanie w te spółki jest "najprostsze", a Ty dopiero potrzebujesz się nauczyć tego procesu. Owszem, w czasie dłuższych globalnych wzrostów spółki z WIG20 rosną przeciętnie "tylko" o ok. 50-70%, a te mniejsze potrafią po 200-300% i więcej. To prawda. Ale z 20 firm z WIG20 o te 50-70% wzrośnie 50-70% spółek ze składu tego indeksu. Z 20 małych spółek, wybranych losowo z indeksu WIG w ogóle rosnąć będzie może 5-8, a o te 300% wzrośnie być może jedna, albo nawet żadna z tych, które wybierzesz.
Co byś nie myślał o swoich obecnych umiejętnościach inwestowania, prawda jest taka, że w znaczącym stopniu w ewentualnym przyszłym sukcesie pomoże Ci głównie przypadek. Dlaczego więc nie pomóc temu przypadkowi i nie skupić się na tym segmencie rynku, gdzie trafienie w spółkę rosnącą jest najbardziej prawdopodobne (myślę o WIG20)?
Gdy zaczynają się wzrosty za granicą, większość spółek z WIG20 też rośnie. Jeśli pod koniec września zaczęliśmy średnioterminowe globalne wzrosty (ja twierdzę, że tak i wg mnie potrwają one ok. roku), to większość tych spółek bedzie drożeć. Początkowo zawsze wzrosty dotyczą tych największych spółek, albo o najlepszych fundamentach, stopniowo rozszerzają się na mniejsze i o gorszych fundamentach, a na koniec wzrostów najmocniej drożeją te najmniejsze i o kiepskich fundamentach - ta faza nazywa się "falą śmieciową". To głównie wtedy rośnie większość małych spółek. Do tego momentu mamy jeszcze sporo czasu, więc nie trać tego czasu na kupowanie czegoś, co bedzie rosnąć prawdopdobnie dopiero za dobrych kilka miesięcy. Poza tym to kłóci się z pkt2!
Reasumując to wszystko do jakiejś sensownej konkluzji: szukaj w indeksie WIG20 spółek, które już rosną. Wybierz 2-3 Twoim zdaniem najlepsze i kup. Jeśli Twoje rachuby się potwierdzą i kupisz spółki, które będą rosnąć, trzymaj je w portfelu przez kilka miesięcy, nie przeskakuj z kwiatka na kwiatek. O ile to możliwe, niech spółki te będą z różnych branż: np. 1 bank, jedną energetyczną i jedną inną (np chemia, przemysł itp) - w ten sposób dywersyfikujesz ryzyko.
Nie zapomnij o sell stopach. Ustal sobie próg bólu (np. 15% poniżej ceny zakupu - sam wybierz właściwy poziom, pamiętając o tym, ze 10-15% korekty są dość częste i musisz tak go ustawić, by zwykła korekta Cię nie wyrzuciła z rynku na stracie) i daj tam stopa, którego w żadnym wypadku nie obniżaj, gdyby spółka spadała.
Gdy Twoja spółka będzie rosnąć, stopniowo podnoś poziom stopa za rosnącą ceną, trzymając stopa tak z 15-20% poniżej bieżącej ceny. To uchroni Twoje ewentualne zyski (ich minimalny poziom) i pozwoli im rosnąć wraz ze wzrostem ceny Twojej spółki.
Gdy wzrosty Twojej spółki będą już trwały długo (8-10 miesięcy) zacieśniaj stopa do 8-10% poniżej ceny.
Inwestowanie nie jest łatwe i proste. Ale te moje rady być może uczynią je dla Ciebie nieco prostszym i choćby troszkę łatwiejszym.
Powodzenia!"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)