Krewa, masz jakiś pomysł w jaki sposób można prognozować głębokość korekty na podstawie dywergencji (czy jakikolwiek inny sposób na prognozowanie korekt)? Czy może ktoś robił jakieś back testy w AMI?
Wiem, że to pytanie brzmi strasznie naiwnie, ale traktuję dywergencje na ROC jak światła stopu. Na początku nie wiadomo, czy ktoś "daje na maksa po heblach" czy tylko pomylił sprzęgło z hamulcem
Ale ROC na indeksach: WIG20 / SP500 to działa bardzo ładnie sygnalizuje krótkoterminowe punkty zwrotne. ROC ostrzegał przed przeceną pod koniec kwietnia, w sierpniu jak i teraz. Ale czy walniemy tak jak w maju? A może tylko o kilkadziesiąt punktów na SP500? Skłaniałbym się tylko za subtelną korektą, ale to tylko moja intuicja.
Macie jakieś uwagi?
Klika się i sprzedaje ;-)