myamlak

Oczywiście że to kogo się przejmuje i w jakiej sytuacji ma znaczenie. Budujesz zamki na piasku, jeśli myślisz, że przejęcie zawsze jest z premią. Czasem jest z dyskontem, jeśli przejmowany byt jest pod ścianą.

Przejęcie Jacka Wilkoskórego jest kupnem marki. To nie jest casus Pepco.

Piłeś chyba do mnie, nieprawdaż? To teraz może się odnieś do tego co ten nie-kretyn zrobił w temacie ceł.
Tematy do podjęcia:
- dlaczego nie-kretyn wycofał się z ceł na wszystkich na 90 dni?
- dlaczego nie-kretyn i pod czyim wpływem cofnął cła na półprzewodniki, chipy, smartphony i resztę elektroniki?
- czy ta amerykańska administracja jest głupia sama w sobie czy po prostu uprawia insider-trading?

I tego się trzymaj. No nie ma szans, żeby mój idol był kretynem. No chyba, że jest.

I w sumie dość zabawne, choć to śmiech przez łzy, jest obserwowanie szukania wytłumaczeń typu: no nie, niemożliwe, żeby spuszczał cały kraj do ścieków, to muszą być szachy 5D, zamiast zastosowania brzytwy Ockhama i zaakceptowania, że czasem rzeczy są takimi jak się wydają - one spuszczają ten kraj do ścieków.

A ja mam trzecią:
- USA rządzi narcyz-idiota sterowany przez paru miliarderów, którzy chcą kompletnego rozwalenia aktualnego systemu, żeby wyrosnąć na nieusuwalną przez dekady siłę na gruzach.

To nie jest niespodzianka. Dolar przestaje być walutą rezerwową w skali świata, wiarygodność USA jako płatnika staje się wątpliwa. Kto zrzuci szybciej, ten ryzykuje mniej.

Takie a rebours głupot MangoMan-a o tym, że kto pierwszy zacznie negocjować cła z pupci ten wygra.

Próg opłacalności mają gdzieś między 65 i 70. W zależności od kursów walutowych itp.

Nie podzielam podejścia typu "supply-side economics", ale szanuję odmienny pogląd. W szczególności nie kupuję tezy, że pozostawianie gros zysku w korporacjach robi dobrze w długim terminie społeczeństwu. Rzeczywistość, w której z natury CEO są krótkoterminowi, sklania do wydawania na wątpliwe akwizycje (żeby dłużej utrzymać się na stołku) i buyback, żeby maksymalizować przychód z programów akcyjnych a nie inwestowania (marchewki w postaci zmniejszonego "corporate tax" już nie ma). Fajnego piątku i weekendu.

Tu masz historyczne dane w łatwiejszym formacie
www.pgpf.org/article/chart-pac...

ten z tytułem
Corporate Income Tax Revenue (% of GDP)

Tam jest zresztą trochę więcej bardzo informacyjnych porównań, zwłaszcza to z resztą państw G7.

Źle widzisz, to jest akumulacyjny wykres (skumulowany w języku Excela).

Ekhm,
to Ci tak wkleję, bo widać że inaczej się nie da

1. America’s largest, consistently profitable corporations saw their effective tax rates fall from an average of 22.0 percent to an average of 12.8 percent after the Trump tax law went into effect in 2018.
2. The 296 largest and consistently profitable U.S. corporations in this study paid $240 billion less in taxes from 2018 to 2021 than if they had continued to pay the effective rates they’d paid before the Trump tax law.
3. While profits for the largest, continuously profitable U.S. corporations rose by 44 percent after passage of the Trump tax law, their federal tax bills dropped by 16 percent.
4. The number of these corporations paying tax rates of less than 10 percent increased from 56 to 95 after the Trump tax law went into effect.

Efektywnie ciężar wydatków publicznych przeniósł się dość mocno z wielkich korpo na klasę średnią i niższą. Nie oceniam czy to dobrze czy to źle, tylko wrzucam liczby, które za tym stoją.

Wybacz, copy-paste nie zadziałało. Właściwy link
itep.org/corporate-taxes-befor...

Ale ja też się i do niego odnoszę.

Od 1993 do 2017 (pierwszy Trump) stawka corporate tax wyglądała następująco:
- 15 % do 50k i progresywnie do 35%, przy czym progresja szła szybko
- efektywna stawka to było 22%

Po zmianach Trumpa:
- stawka to płaskie 21%
- efektywna w rok po zmianie była 12.8%

Tu masz opracowanie
www.pewresearch.org/short-read...

Polecam zacząć od dyskusji z "Key findings". Zrozum proszę, że ja nawet staram się nie oceniać tych zmian, staram się tylko pokazać, że były bardzo znaczące.

Żle myślałeś. Co do stawek, to nie jest kwestia tego że się zmieniały, tylko tego, że za republikanów najwyższa stawka była konsekwentnie obniżana co mocno zmiejszyło efektywną.

Przyjrzyj się bardzo proszę jeszcze raz temu obrazkowi
www.pewresearch.org/short-read...
To nie jest kwestia koniunktury, w złotych latach Stanów (1950-80) udział podatku od korporacji w całkowitych dochodach federalnych był dramatycznie większy, zjazd fluktuuje z koniunkturą ale z linią trendu jasno w dół.

Nie.
taxfoundation.org/data/all/fed...

Tak swoją drogą, to piszesz ty czy ChatGPT? Bo i forma i fakt, że odpowiadający najwyraźniej nie przeczytał ze zrozumieniem tego na co odpowiada, sugeruje to drugie.

Tak wyglądała historycznie "marginal tax rate"
taxpolicycenter.org/statistics...
Tu masz efektywną w czasach poreaganowskich
www.pewresearch.org/short-read...

To co bardzo wysokie stawki promowały to inwestycje, można były ich uniknąć jeśli inwestowałeś zyski a nie gromadziłeś/konsumowałeś. Dodaj do tego też, że właśnie za Reagana legalne stały się buybacki akcji, czyli tania alternatywa dla rozwoju biznesu z punktu widzenia zarządzających i głównych akcjonariuszy.

To co robi największe wrażenie, to ten wykres
www.pewresearch.org/short-read...
Efektywnie USA przestało opodatkowywać korporacje.

Pewnie że jest upside. Ale realizacja wymaga cięcia chciejstwa managementu i skupienia się na podstawowym i zarabiającym biznesie.

Co do porównań, podstawowa teza jest taka, że Pepco może się o wiele łatwiej wywrócić niż LPP, bo nie ma poduszki w postaci marek. I musi zarabiać na efektywności i skali a nie mieniu rozpoznawalnych rzeczy do sprzedania. Do Pepco się idzie kupić tanio typowe rzeczy a nie bo kojarzysz markę i wierzysz w jakość.

Porównanie do efektywności Rossmanna czy Biedry jest zupełnie na miejscu. Nawet jeśli chwilowo Pepco ma dużą marżę to jest nie do utrzymania dłużej. Oni nie sprzedają Coca-Coli ani nawet Kofoli tylko Hoop Colę, której nawet sami nie produkują.

Jedna uwaga - porównywanie Pepco do LPP nie ma sensu ze względów bardzo wielu, z kwestią marek na czele. To jak porównywanie Walmarta do GAPa. Kompletnie inny model biznesowy i kompletnie inne marże.

Jeśli chciałbyś porównywać wskaźnikowo, to sensowniej do Rossmanna lub spożywczych dyskontów. Przy czym gdyby Pepco doszło do efektywności Rossmanna czy Biedry to tu by była bonanza na kursie.

Wyjście z pobocznych biznesów to natomiast faktycznie jednoznacznie pozytywna wiadomość.

Może po prostu uciekają z okrętu zanim tenże zatonie. To nie musi być jeden akcjonariusz przecież.

Zjazd o 11% oznacza z grubsza wymazanie całych przychodów z rynku hiszpańskiego, co sensu nie ma, bo XTB zdaje się i tak nie bardzo się tam reklamowało w temacie CFD. Natomiast może oznaczać przewidywanie że w całej UE CFD zostaną przycięte legislacyjne albo zwykłą panikę albo pretekst dla korekty.

Czy to zmienia fundamentalnie sytuację spółki, to jest kwestia do rozstrzygnięcia przez Ciebie. Natomiast z punktu widzenia zdrowotności zjazd się należał po długim wzroście. Czy to okazja do kupna czy sygnał do ewakuacji to też kwestia do rozstrzygnięcia przez Ciebie.

Weź pod uwagę, że postrzeganie emisji po 2 zł (10% akcji w porównaniu do obecnej ilości) mocno zależy od punktu widzenia. Ktoś kto kupował ten los na loterii poniżej złotówki przyjmie ją pozytywnie - z czegoś poszukiwania trzeba finansować póki nie ma wyroku a każda emisja grubo powyżej ceny nabycia jest akceptowalna. Ktoś kto kupił los na loterii za 2.xx będzie to postrzegał całkiem negatywnie.

Alternatywnie, Santander wychodzi, bo nie podobają mu się perspektywy spółki. Poniższa zmiana statutu (sprzed tygodnia) to po co jest?

Bo to jest idiotyzm. Ale niestety minister nie jest idiotą, on po prostu chce zrobić dobrze istotnym sponsorom. To akurat się nie zmienia bez względu na to czy PO czy PIS.

No ale to przecież Wiesław Wojas jako dominujący udziałowiec ogłosił wezwanie w celu ściągnięcia spółki z giełdy po śmiesznej wycenie. To dlaczego Wieslaw Wojas jako Prezes Zarządu miałby się wypowiedzieć inaczej niż jednoznacznie pozytywnie? Podejrzewasz go o schizofrenię?

Do kompletu jeszcze oficjalna odpowiedź ludzi z Dragon Sector na korpobełkot Newagu. Na końcu tego tekstu
oko.press/kto-unieruchamia-poc...

No to wiadomość od IT jest taka: na 99.99% te bomby logiczne zostały wpuszczone do kodu przez Newag. A piątą dziewiątkę dodaje ta wykryta dziura w postaci translatora USB-CAN. Tego nie mógł zrobić nikt inny.

Ty tak na poważnie? Tu nie ma spekulacji i półprawd, tu jest dobrze udokumentowany przypadek działania wykraczającego bardzo daleko poza naganny sam w sobie obyczaj naciągania konsumentów psuciem sprzedawanego sprzętu vs bełkotliwe oświadczenie Newagu.

Doświadczyłeś?

To powinno położyć Newag w godzinę od ukazania się tekstu. Wywalenie z wszelkich zamówień publicznych to minimum a ABW na chacie to tylko odrobinę więcej niż minimum.

Erbud jest wart mniej niż jego udziały w Onde. Efektywny rynek w pełnej krasie.

Bony pieniężne to są generalnie instrumenty płynnościowe. Typowo tygodniowe.

Są oprocentowane referencyjną. Żeby sobie obliczyć rentowność musisz oprócz ceny uwzględnić jak długie czasowo są - o ile kojarzę NBP emitował takie od tygodnia do 52 tygodni.

Krótki risercz wskazał, że Glapiński ma conajwyżej trzy publikacje w przyzwoitych czasopismach. Cała reszta to albo głupotki po polsku albo kilka artykułów w czasopiśmie wydawanym przez SGH. Na dowolnym ścisłym kierunku ten dorobek naukowy byłby do wyśmiania i zaorania.
Jaki profesor taki bank centralny. Buraki wszędzie widzę.

Za ten rok na pewno. Za kilka przyszłych lat niemal na pewno - skąd mieliby brać nadwyżkę skoro będzie co spłacać?

Tyle, że to niewiele uściśla.
Bo generalnie kupowanie firm w przejściowych kłopotach jest fantastyczną strategią. Z definicji - ze względu na słowo przejściowe :)
Problemy, przynajmniej dla mnie, pojawiają się przy próbie konkretyzowania. Bo właściwie jak miałyby wyglądać quasi-mechaniczne kryteria?
Spółki, które zostały mocno przecenione? Śmiem wątpić czy statystyka wyglądałaby lepiej niż dla całego rynku. Ale chętnie zobaczę, że się mylę. Jakaś roczna (kilkuletnia) stopa zwrotu z inwestycji w spółki, które zaliczają roczne (kilkuletnie) minima byłaby pewnym argumentem.
Zagrożone bankructwem? Jeśli wskaźnik, którego używamy do klasyfikacji jest skuteczny w wykrywaniu takowych, to i jednocześnie daje nam spore prawdopodobieństwo, że ogromna większość ze zidentyfikowanych faktycznie padnie.
Te które zaliczyły ostry spadek zysków? W kryzysie większość będzie tak miała i strategia sprowadzi się do strategii łapania dołka koniunktury, a właściwie łapania dołka przewidywań inwestorów co do koniunktury.

To założenie trudno uznać za konserwatywne. Powiedziałbym, że przeciwnie - jest ultraoptymistyczne.

Gratulacje

Objętość, przynajmniej dla nie-wyczynowca, jest prawdopodobnie najpoważniejszym bodźcem. I pewnie najcześciej lekceważonym. Nie wątpię, że da się pobiec przyzwoicie maraton na kilkudziesięciu kilometrach tygodniowo, ale do tego albo trzeba mieć nieprzeciętne predyspozycje albo bardzo solidną wytrzymałość tlenową zbudowaną innym sportem.


Zawsze jest pytanie o koszt alternatywny. Ja jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że po pierwsze mam z tego sporo przyjemności i satysfakcji, po drugie jestem w stanie treningi w miarę nieźle godzić z pracą i rodziną, ale w naszym wieku ledwie 24-godzinna doba może być najpoważniejszym problemem ;) Zwłaszcza, że dbanie o unikanie kontuzji u człowieka w średnim wieku oznacza zwykle dodatkową sporą porcję niebiegowych ćwiczeń, które też czas zajmują.


Szacunek wielki. Przy zastrzeżeniu, że sportowo to bez sensu.

Kariera to już nie w moim wieku, jestem grubo po trzydziestce.
Biegać zacząłem rok temu, przygotowania pod kątem maratonu to jakieś pół roku. Generalnie duża objętość - w szczycie około 100 km tygodniowo + około 50 w żwawym marszu (podróżuję do/z pracy piechotą). Dużo gimnastyki, siły na własnym obciążeniu, podbiegów. Bardzo mało klasycznych interwałów typu silnie beztlenowych 400-metrówek, za to dużo szybkiego ale tlenowego biegania, sporo żwawych longów i długich temp na prędkościach nie bardzo odległych od startowej.

Zreaktywuję wątek. Tylko i wyłącznie, żeby się pochwalić :)
Po roku treningów zaliczyłem pierwszy start w maratonie (Cracovia).
Wyszło 2:55:50 :)

Z grubsza różdżkarstwem.

A czym były spowodowane wzrosty? Bańka rosła aż pękła. Jak to u Dona.

Pojawił się raport grupy Nordea. Zysk operacyjny polskiego kawałka 21M EUR czyli płasko rdr a 7M mniej kdk. Zaważyły przede wszystkim wyższe odpisy.

@Scarry
Złoto też jest dodrukowywane. Każdego roku. A złoto-banknoty, w przeciwieństwie do na przykład ropo-banknotów czy urano-banknotów, w przeważającej części nie wypadają z obiegu ;)

Około 60% rocznej produkcji srebra jest zużywane w przemyśle, w przypadku złota to zgodnie z raportem WGC kilkanaście procent.
Btw, byłbym ostrożny z patrzeniem na rynkową wartość złota traktując je jak surowiec. Przede wszystkim dlatego, że w dużej mierze nie jest zużywane/zużywalne co skutkuje nietypowo dużym stosunkiem istniejącego materiału do realnego (jubileria + przemysł, bez złota "inwestycyjnego") rocznego zapotrzebowania. Polecam dość zgrabny artykuł na temat tego na co jest/nie jest wrażliwa cena złota i dlaczego należy je z inwestycyjnego punktu widzenia traktować raczej jak walutę niż surowiec.

Wzrosło o zysk z tego okresu.

Skąd ten wniosek?

Zmiany w okresie 18 lipiec - 18 sierpień

TASE-25: -14.1%
WIG20: -17.6%
S&P500: -12.6%
DAX: -21.1%

Chcą kupić maksymalnie 25.5 miliona akcji wydając maksymalnie 600 milionów. To nie prowadzi do wniosku, który wyciągnąłeś.

Być może jestem w tym samotny, ale mam nadzieję, że cierpliwości ci wystarczy jeszcze na dłuższą chwilę. Manko odgrywa tutaj podobną rolę jak Funkytown na wątku KOV-u. I imo jest to postać, która tej sztuce jest potrzebna. Nawet jeśli jej kwestie bywają irytujące w formie, to szkoda by było treści.

Pojawił się raport za II kwartał grupy Nordea. Zysk operacyjny polskiego kawałka wyniósł 27 mln euro w porównaniu do 25 mln w drugim kwartale ubiegłego roku.

Zostały zamienione na nowo wyemitowane akcje Polimexu.

149

Potrzebujesz imię, nazwisko i ostatni adres zamieszkania? Tu nie chodzi o chorobę popromienną, którą można jednoznacznie utożsamić z otrzymaną dawką promieniowania jako przyczyną, ale o statystykę - zwiększoną zachorowalność na potencjalnie śmiertelne choroby, w szczególności różne postacie raka. Nawet UNSCEAR w ostatnim raporcie (z 2008 roku) nie neguje obserwowalnego wzrostu (białaczka) bądź znaczącego wzrostu (rak tarczycy).

Zgadzając się z Ponkiem co do celu istnienia wątku, EOT ode mnie.

@moder: post prawdopodobnie do wycięcia przy okazji porządków

IAEA jest dla ciebie wystarczająco wiarygodna? Polecam szczególnej uwadze akapit "How many people died and how many more are likely to die in the future?".

ps. nie jestem wrogiem wykorzystania energii atomowej, wręcz przeciwnie. Zadziwia mnie tylko bagatelizowanie potencjalnych zagrożeń. O jednym (ryzyku związanym ze składowaniem odpadów) już tu była mowa, drugim dość oczywistym jest zwykła ludzka chciwość, na którą nawet najfajniejsze technologie mogą nie pomóc - Fukushima dla przykładu nie miała by miejsca, gdyby operatorowi nie udało się wymusić przedłużenia działania czegoś co już dawno powinno być zamknięte.

Ekhm, rzuć okiem na raport WHO. Skutki wybuchu nie były takie jak je malowali prorocy zagłady, ale mówienie o 30 ofiarach to bardzo kiepski żart.

43,80.
A póżniej niewielkie ruchy przez cały dzień.

Fajna ankieta. Tylko jedna korekta by się przydała. Wykształcenie doktoranckie ma to do siebie, że nie istnieje. W odróżnieniu od takowych studiów, które to, dla zmylenia przeciwnika, prowadzą do stopnia doktora a nie doktoranta ;)

Mała ściąga:
wykształcenie - podstawowe, średnie, wyższe (ewentualnie z przymiotnikiem techniczne, ekonomiczne itd.);
tytuły zawodowe (uzyskiwane w szkołach wyższych) - licencjat, inżynier, magister, lekarz;
stopnie naukowe - doktor, doktor habilitowany;
tytuł naukowy - profesor.

A to OK.

Drobna korekta.
Oprocentowanie obligacji jest zmienne, oparte o półroczną stawkę WIBOR 6M:
- w okresach odsetkowych do lipca 2015 r oprocentowanie jest równe stawce WIBOR 6M powiększonej o marżę w wysokości 350 p.b.
- w okresach odsetkowych od lipca 2015 r oprocentowanie jest równe stawce WIBOR 6M powiększonej o marżę w wysokości 550 p.b.

Byłem przekonany, że jest to na tyle absurdalne, że musisz się mylić. Ale faktycznie masz rację.

Dlaczego? Ewentualna strata (ujemna różnica między ceną wykupu i całkowitą ceną zakupu) powinna wejść w rozliczenie w ramach PIT-8C. W takiej sytuacji to już tylko kwestia tego, czy ma się jakiś dochód z inwestycji giełdowych, który mogłaby kompensować.

Do listy żali dodałbym naprawdę niską jakość prezentacji informacji na gpwcatalyst.pl. Tabelka jak ta wydaje się stanowić minimum informacji na temat notowanych obligacji, które powinny być bardzo łatwo i intuicyjnie (w sensie interfejsu) dostępne. Nie są.

Gwoli formalności, relacje inwestorskie spółki mi też odpisały kierując na ten sam link.

Wysłałem do spółki kilka pytań w temacie.

Piątkowa prasówka Ministerstwa Środowiska cytuje Dziennik Gazetę Prawną, a ten pisze między innymi

Pomyliłeś sie w obliczeniach. I to dość poważnie - odsetki w drugim przypadku będą wynosiły:
(250000-8333) * 1.75 / 1200 = 325.43 CHF
co da ratę 352.43 + 694.44 = 1046.87 CHF = 3454.67 PLN
czyli o niecałe 15% (a nie 60%) wyższą niż w pierwszym przypadku

cbdo. ;)

Prawdopodobnie. Ale parę rzeczy warto wziąć pod uwagę:
- płynność jest nieimponująca
- drobni relatywnie rzadko wychodzą w lekturze poza Wybrane dane finansowe
- w tym roku zdaje się planowany jest spory remont, który może jednorazow zostawić ślad w zyskach
- jest resztówka, którą SP (wraz z BGK) raczej planuje sprzedać, Envia raczej planuje kupić, a cena nie jest obojętna żadnej ze stron.

Swoją drogą, czy ktoś wie czy rezerwa wynika z szacowanego kosztu nowej koncesji (zmiana związana ze zwiększeniem udziału biomasy???) jako takiej czy kosztu instalacji z nią związanych?

Wykazany zysk za IV kwartał był dużo niższy niż można się było spodziewać. Dlaczego zamiast możliwych 6 milionów pojawiło się niewiele ponad zero? Zerknij do noty dotyczącej innych kosztów operacyjnych.

Ed sugeruje jeszcze notę "Podatek dochodowy bieżący" dla pełniejszego obrazu.

Nie do końca dobrze ci się wydaje. Szczegóły znajdziesz na przykład tu.
Ich Social Insurance Agency wstrząsały skandale i skandaliki, na tle których nasz ZUS wyglądałby na ostoję porządku i kompetencji, a które w końcu doprowadziły do likwidacji SIA.

Nie wnikając w resztę rachunków, w tym miejscu pozwolę sobie zaprotestować w imieniu sponiewieranej statystyki. Tak liczyć nie można. To czego chciałbyś użyć to oczekiwana długość życia 65-latka a nie noworodka (Life expectancy).

Możliwe, że filmują nas obu ;)
Odpowiadając addi-emu:
- jeśli wywołujesz mnie do tablicy w kwestii maszynki do oceny trafności rekomendacji, to wydłużenie okresu, dla którego raportowana jest stopa zwrotu do kilku miesięcy wydaje się dość oczywistym krokiem, skoro większość wydawanych rekomendacji zakłada 6 - 12 miesięczną perspektywę.
- jeśli chodzi ci o to czy posiadam obrobione dane tego rodzaju, to odpowiedź jest negatywna; rekomendacje czytuję, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o spółce (pod tym względem czytanie IDM-owskich nie wydaje mi się akurat stratą czasu), a nie żeby ewaluować model wyceny użyty przez analityka.

Ocenianie trafności średnioterminowych (z reguły) rekomendacji na podstawie pięciosesyjnej stopy zwrotu to lekkie nieporozumienie.

Imo po to, żeby umożliwić przyszłe emisje. Poniżej wartości nominalnej robić ich się nie da.

myamlak: 42,10

A odjąłeś zobowiązania?

Odcięcie dywidendy (4.50) nastąpiło wczoraj.

5,51

Rozumiem, że zakładasz:
- zerową inflację cen wynajmu
- mikroskopijnie małą inflację cen mieszkań
w skali 25 lat?

Albo trochę naciągasz argument albo mieszkamy w dwóch różnych Krakowach ;) Średnia cena m2 nowego mieszkania poza centrum to okolice 7000, góra 8000 zł (wliczając koszty wykończenia), stawki wynajmu (nie uwzględniające czynszu) to 20-30 zł/m2 miesięcznie. 75-metrowe za milion oczywiście też można znaleźć w topowych lokalizacjach, tyle że i wynajem takowego będzie kosztował odpowiednio więcej.

Dla uściślenia, akcji uprawnionych do dywidendy jest zauważalnie więcej niż 45 milionów z haczykiem stanowiące średnią ważoną z raportu rocznego. Mianowicie, 52,4 miliona ("stare" i emisja związana z IPO) + 3 miliony wyemitowane jako część zapłaty za Grycksbo czyli w sumie 55,4 miliona. A to daje przy przy 0,80 zł/akcję jedną trzecią całego zysku netto wypłaconą w formie dywidendy.

Pozwolę sobie dopisać się do listy (z mocno zdywersyfikowanym portfelem).

1. Majama (majama - 39)
2. Dapi (Dapikus - 224)
3. Joker (bankrut - 460)
4. myamlak (myamlak - 476)
5. Kamil (szkodaGadac89 - 477)
6. Busz (busz - 511)
7. Buldi (buldi - 579)
8. The Black Horse (TBH - 585)
9. WatchDog (WatchDog - 625)
10. AlicjaS (alicjas - 640)
11. Owner (owner - 700)
12. Fidiasz (fidiasz - 714)
13. Taurus80 (taurus80 - 782)
14. Snake (snake - 859)

All: 860

Giełdową Naftobudowę. O ile kojarzę, to w jej przypadku była przepychanka o parytet. W tym planie połączenia jej nie znalazłem.

Wczoraj poinformowali o podpisaniu nowego planu połączenia, tym razem nie obejmującego Naftobudowy. Przy okazji podniósł się parytet wymiany dla akcji Energomontażu - z 3,62 na 3,81 :)

Harmonogram sesji z dwoma fixingami

Trzy możliwe wyjaśnienia:
- nie ma o czym informować
- zarząd uważa obecność na GPW za zło konieczne i generalnie ma drobnych akcjonariuszy w pupce
- zarząd jest absolutnie niezainteresowany tym, żeby kurs odzwierciedlał wartość ze względu na chęć odkupienia przez Karbon udziałów będących w posiadaniu BGK

Zyski na razie są głównie papierowe. Sama spółka w ostatnim kwartalnym raporcie zeznaje co następuje:

Grupa Kapitałowa Jupiter NFI S.A. osiągnęła narastająco w III kwartałach 2009 r. zysk netto w wysokości 49 683 tys. zł.
(48 557 tyś. zł przypadające na akcjonariuszy podmiotu dominującego), na którą składały się:
- straty w segmencie fundusze inwestycyjne w wysokości 2 239 tys. zł.,
- zyski w segmencie usługi budowlano-montaŜowe w wysokości 3 392 tys. zł. (udział w stracie netto spółki Energopol-Południe S.A. oraz zysk z inwestycji w kwocie 3 364 tys. zł),
- zyski w segmencie działalności deweloperskiej w ramach działalności kontynuowanej w wysokości 37 470 tys zł, powstałej
głównie w wyniku rozpoznania ujemnej wartości firmy w rezultacie wyceny na 1 stycznia 2009 r. aktywów w spółce zależnej KCI Krowodrza Sp. z o.o. dokonanej dla potrzeb ustalenia ich wartości godziwej zgodnie z wymogami konsolidacyjnymi w oparciu o MSSF
- zyski w segmencie działalności deweloperskiej w ramach działalności zaniechanej 11 060 tys. zł (odwrócenie odpisów aktualizujących przypadających na sprzedane w I kwartale 2009 roku spółki zaleŜne : Globstar Sp. z o.o. w likwidacji, Jupiter
Plaza Sp. z o.o., Auto Centrum Puławska Sp. z o.o. oraz korekty w wynikach lat ubiegłych)

czyli jeśli odliczysz dyskonto z nabycia KCI i odwrócenie odpisów, to zostaje z tego zysku bardzo niewiele. W 287 milionach wartości księgowej, prawie 90 przypada na udziały mniejszości. A w tym co pozostaje tkwi nie tak łatwa do zweryfikowania wycena KCI (WatchDog mierzył się z nią na poprzedniej stronie).

No i pojawiła się korekta raportu

Oczywiście nie byli łaskawi załączyć pełnej poprawionej wersji, a jedynie listę zmian.

Świeże dane Cormay-a są prawdopodobnie błędne. Wygląda na to, że przygotowującemu sprawozdanie kolumny się pomyliły i wyniki z trzech kwartałów zamieniły się miejscami z wynikami z ostatniego
RAPORT - strona 6.

Trzeba przyznać, że raportują pięknie. Nawet abstrahując od wyników.

Ale ja bynajmniej nie twierdzę, że cena rynkowa jest nieuzasadniona. Bo:

Plus brak wykazywanej trwałej zyskowności.


Oczywiście, że nie. Natomiast są dobre powody, żeby uważać, że jego ksiegowa wartość jest zaniżona. Po pierwsze, kwoty na jakie ubezpieczają majątek maja się nijak do jego wartości wykazywanej w sprawozdaniach - strony 11 i 12. Do tego udziały w MOJ-u są liczone po cenie nominalnej akcji (1 PLN).

I akurat w przypadku Fasingu, to co mówi o majątku raczej mija się z prawdą. Tylko że w nietypową stronę ;) Co nie zmienia tego, że jeśli chodzi o zyskowność to dwa ostatnie kwartały były zaskakująco niedobre. Niełatwo stwierdzić dlaczego, bo zarząd spółki dbanie o jej przejrzystość dla drobnych udziałowców wydaje się mieć programowo w wielkim poważaniu. Na pewno coś jest nie tak z chińskim joint-venture (nota na stronie 10-tej skonsolidowanego raportu). Co jeszcze, poza prawdopodobnymi kosztami restrukturyzacji Becker Prunte, nie jestem w stanie odgadnąć.

Wartość księgowa ASSECOSLO wygląda na niepoprawną. Stawiałbym na błąd polegający na użyciu kursu USD/PLN zamiast EUR/PLN przy przeliczaniu danych z raportu.

Nad wyceną ciąży chyba trochę połączenie z Getin Bankiem. Wartość aktywów netto na akcję się istotnie nie zmieni, ale już zysk na akcję zmniejszy się o 20-30% nawet biorąc do obliczeń niezły dla Getinu 2008 rok.

Dzięki, wybacz odgrywanie adwokata diabła, ale lubię być przekonywany :) Jeszcze dwie drobne wątpliwości dzielące niedowiarka od neofity. Jak sądzisz:
- czemu nie zależy im na pokazaniu w raportach realnej wartości grupy?
- czemu zarządzający Arką byli raczej odmiennego zdania?

1. Mają troche obligacji zamiennych na akcje, zdaje się wyemitowanych już po ostatnim raporcie.
2. Czy dobrze rozumiem, że program opcji menedżerskich na razie nie wygenerował żadnego rozwodnienia ze wzgledu na niespełnienie koniecznych warunków?

Kontynuując wywiad, ile z zadłużenia MCI juz jest wliczone w ABC Datę? I przez ile to 360-380 milionów należałoby podzielić?

Dzięki! 3/2 Action daje porównawczo jakieś 300 mln w obecnych cenach. 72% MCI to 220 mln okrągło licząc. Co dalej?

Sorry, ale to żadne uzasadnienie. Skąd wycena ABCDaty? Cyferki prosiłbym, cyferki :)


Z popularnymi sektorami problem często polega na tym, że pobożne życzenia dominują nad trzeźwym osądem. Cokolwiek co ma bio- i energo- w opisie jest szczególnie podejrzane. Ile np. musiałby urosnąć w aktywach netto te wszystkie obiecujące przesięwzięcia, żeby uzasadnić wycenę MCI na poziomie np. 10 zł na akcję (biorąc pod uwagę nowe emisje i warranty)?

ps. Nie neguję, że spółka jest warta wiecej, ale chętnie zobaczyłbym jakieś twarde dane na dziś zamiast nadziei, że któryś z ich projektów odjedzie w kosmos jutro.