A gdzie tam nie ma perspektyw? To, że ENI będzie konkurencją też żadnym pewnikiem nie jest. Natomiast tak się składa, że w przemyśle trzeba myśleć na lata do przodu. Tak jest w automotive, gdzie każdy nowy produkt z góry skazany jest na śmierć. Tak jest w elektronice. I pewnie paru innych branżach też. Zwłaszcza B2B, bo klientom końcowym można wciskać wiecznie to samo, tylko w innym opakowaniu.
Sam pracowałem w firmie, która wprawdzie patrzyła pilnie w przyszłość, ale w kluczowym momencie nie podjęła żadnej decyzji. Firmy nie ma, a był to tzw. światowy lider w swojej branży

Grunt się usunął spod nóg w niecałe dwa lata. Po paru kolejnych został tylko nagrobek.
Napisałem, że "żeby stać, trzeba biec" i podtrzymuję. Ale biegnie się nie tylko w odniesieniu do technologii, ale również strategii.
Tak więc Zarząd Plasmy musi, powtarzam: musi, prowadzić takie rozważania i podejmować decyzje z wyprzedzeniem. Dziś to jest technologia innwowacyjna, jutro będzie standardowa, a pojutrze przestarzała. Tak już jest w takich branżach. A zatem inwestorzy też muszą prowadzić takie rozważania i obserwować, co się w Spółce dzieje. Nie jest to żaden financial fiction, bo finanse tu są zaledwie efektem. A duża kasa konieczna na badania, to dla Plasmy akurat obciążenie. Ewentualna pomyłka w strategii będzie bardziej bolesna. To nie jest taki choćby Alstom, który 20 baniek przeboleje.
Ta innowacyjność też jest specyficzna. To nie jest 3M, czy Philips, gdzie tworzy się pomysły out of the box. To raczej badania polegające na wielu kosztownych, konsekwentnych próbach. To nie skonstruowanie niebieskiego lasera (żeby już się trzymac tych laserów). To raczej nowatorskie albo bardziej efektywne zastosowanie lasera np. czerwonego. A może i niebieskiego, ale wymyślonego przez innych. Proces dla dużych graczy do odtworzenia.
Zamiast odmieniać słowo "innowacyjny" przez wszystkie przypadki, trzeba będzie patrzeć, co firma postanowiła. Możliwości jest wiele: może da się sprzedać, może podejmie współpracę, może będzie walczyć, może zrobi unik, może się zdywersyfikuje. Każda z tych opcji jest możliwa. Jedne łatwiejsze, inne trudniejsze (finansowo, ale i organizacyjnie).
Uważam jednak, że PSM jest na tyle małą firmą, że to ona musi czujnie obserwować swój sektor, a nie odwrotnie. Przynajmniej na razie. No i niech się nie pomyli , tylko rośnie w siłę, bo fajnie mieć w kraju taką firmę.