Jestem totalnie początkujący, ale staram się coś tam wrzucić w excela i porównać spółki z danego sektora na podstawie wskaźników które pokazują mi serwisy (jakieś c/z c/wk roe roa zadłużenie itd itp) i potem jakoś to zrozumieć i ubrać w zależności.
Wpadłem w ten sposób na YAWAL, spółka ma ekstra wskaźniki. Praktycznie wszystkie są książkowe jeżeli chodzi o optymalną wartość, ale podam tu dwa najbardziej podstawowe: C/WK: 0.34 C/Z: 2.4 Znajduje sie też w silnym trendzie wzrostowym. No dobra, to przeanalizujmy to głębiej, myślę sobie.
Otwieram więc raporty finansowe, aby bardziej się zagłębić w ich dobytek.
I widzę, że poprzedni rok to były zyski w stylu 6000 tys pierwsze półrocze, i jakoś tam w końcu imponujące 28000 tys zysku netto za całość 2012. No ok, a ten rok?? Ten rok, to same straty. Pierwszy kwartał -3000 tys, po półroczu już ponad -9500 tysięcy... No i co? Jak odejmę 28000-9500 i wynik zestawię z kapitalizacją, to wychodzi super C/Z (jedyne 2,4) ale co z tego, skoro w tym roku spółka ciągle traci grube tysiaki? Dlaczego więc kurs rośnie? Nikt nie czyta raportów, ktoś tam patrzy na wskaźniki i kurs i pompuje go dalej? Czy to ja mam coś nie tak z myśleniem?
Po prostu nie widzę w tym logiki i się zagubiłem już na samym starcie nauki AF.
No bo rozumiem, że giełda bywa irracjonalna, no ale żeby po takich raportach cały rok szła o ponad 55% w górę, podczas gdy w tym roku 2012 większość czasu ostro spadała w dół?
Tak jakby ktoś wykresy pozamieniał 2012 z 2013. To nie ma sensu ! Ratunku !
|
2mek99
Jesteś kozakiem. Jesteś moją inspiracją. Jesteś najlepszy. Robisz to fundamentalnie, robisz to jak trzeba, ufasz swoim umiejętnościom, a jest to ważniejsze niż myślisz. Wiara w to co się robi naprawdę wiele daje jeżeli chodzi o sukces. Mój kumpel wierzy w swoje umiejętności w pokera i trzaska na tym godne zachodu pieniądze, bo wierzy w to, że inni są słabi, analizuje ich grę i nie lekceważy ale po prostu owija swoistą kontrolą. Jeden z lepszych graczy na świecie w pokera również tak mówi "nigdy nie czułem, że jestem jakiś super, ale z reguły czuję, że moi przeciwnicy są po prostu bardzo słabi" i "nie trzeba mieć żadnego talentu, żeby wygrywać tu duże pieniądze, wystarczy trochę inteligencji i Otwarty Umysł".
W sumie nie wiem dlaczego tak się rozwlekam, ale pewnie zaraz będzie gorzej :) Z grubsza chciałbym znać adres Twojego bloga, by jako zainspirowany świeżak czerpać skądś wiedzę. Może nawet byś dał kilka wskazówek od czego zacząć przygodę z analizą. Na co najbardziej zwracać uwagę. Jak się w tym nie pogubić. Szczególnie, że z księgowością, rachunkowością itp. nigdy nie miałem nic wspólnego. Nie wiem nic. Metodą samouka postaram się odpalić arkusz kalkulacyjny i zacząć chociaż od takich ultra podstaw, jak sprawdzenie dynamiki wzrostu zysków na przestrzeni dłuższego okresu czasu, przy okazji patrząc jak w tym czasie zachowywał się rynek.
Dotąd starałem się polegać na innych, ale z dużą rozwagą i filtrami, bo już po kilku dniach "doświadczeń" zauważyłem masę zagubionych owieczek na forach - tu każdy czeka na jakieś sygnały itd. itp. Czekają aż ktoś im dosłownie powie co i kiedy kupić, sprzedać, trzymać. Albo rysują jakieś badziewia i grają daytrading z reguły z opłakanym skutkiem. Jest to zabójczo pocieszające, bo sam mam gorącą głowę i bywam naiwny, więc spodziewałem się, że właśnie ja będę takim durniem na którym się zarabia i że to jest w ogóle oczywista oczywistość, że każdy inwestor ma AT i AF w małym palcu i tylko nieliczni zarabiają. A tutaj zaskok: patrzę, że większość chyba z lenistwa i stopnia trudności (matematyka, wzory, trudne definicje) woli sobie narysować pięć kresek i przepowiadać przyszłość na ich podstawie. Zabawne. Najzabawniejsze jak ktoś rysuje kanał wzrostowy po knotach lub pełnych świecach tak żeby wyszło to co chce zobaczyć, czyli że zbliża się do punktu wsparcia. Uśmiecham się i robię swój kanał, który również jest narysowany po dołkach i szczytach, idealnie równoległe dwie linie, lecz mimo to na nim wygląda to tak, że punkt wsparcia jest już bardzo bardzo wyraźnie przebity. Zabawne. AT w większości tak wygląda. Ludzie starają się dopasowywać tak, żeby widzieć to co chcą. AF to czyste fakty i chłodna kalkulacja. Co do wiary o której mówiłem wcześniej - tak ci ufałem, że fluid to dobra spółka bazując na twoim doświadczeniu w analizie, że gdy spadła kilka dni temu o bodajże 50%, to kupiłem ją w samym dołku. Stwierdziłem, że żadnej negatywnej informacji nie było. Że warren buffet przekonany o tym że to dobra spółka potraktowałby to jak okazję. A w końcu trzymając się twoich analiz i tego że Prezes też mówił że nie wie o co chodzi i że Perspektywy wciąż są jak były i że Nie ma podstaw do paniki - Wyczekałem więc te dwa dni spadków, zobaczyłem iż zaczęło się kisić i impet wyhamował, wybiło podwójne dno i wszedłem prawie że co do grosza w najniższym punkcie, kurde, jak inside trader jakiś. Ludzie na shoutboxie mieli mnie za wariata. A ja twardo mówiłem, że dziś wystrzeli mocno w górę, bo ruch w dół jest zdecydowanie przesadzony i kurde teraz w ciągu dwóch dni mam 60% na plus żałując jedynie, że zainwestowałem tak małą kwotę. EEX? Gratuluje... co za typ! Śmiać mi się chce jak tu czasem pojawi się jakiś zbłądzony "analityk" i napisze, że "to ryzykowne wrzucać wszystko w jedną spółkę" w momencie kiedy wkupiłeś się setki procent poniżej ;) Mam mętlik, dlatego tak gadam o wszystkim i o niczym. Po prostu chciałem wyrazić swój dozgonny szacunek i spytać o drogę, ponieważ jestem niepoukładanym gówniarzem co można pewnie stwierdzić po tym chaotycznym i nieczytelnym stylu wypowiedzi. Mam 23 lata, gorący łeb i słomiany zapał. Jedno i drugie próbuję ugasić z bardzo zmiennym skutkiem. W jednym miesiącu odłożę 50% wypłaty, w drugim nie wytrwam do połowy i pożyczam. Nigdy nie potrafiłem oszczędzać, do czasu aż poznałem GPW. Akcje dają mi motywację do oszczędzania i co tam wrzucę - nie tknę. Po prostu nie tknę. Znalazłem chociaż taki haczyk na siebie. Na razie nie wiedziałem co począć, więc pewnie jak miliony innych osób wszystko mam długoterminowo w cdr, zwykła gra pod premierę gry - średnia cena 12,50 (jest 15). Podoba mi się, że ta spółka bardzo stabilnie WLECZE się do góry. Nie ma tu ogromnych skoków, z reguły podskoczy w górę, pokisi się, mini korekta, pokisi się, wyskoczy w górę. Wszystko wydaje się bardzo przewidywalne. Przepraszam jeszcze raz za tą rozwlekłą treść i podsumowuje pytania.
1. Adres bloga? 2. Od czego zacząć AF, może są jakieś naprawdę proste, łatwe do wykonania czynności, które potrafią z grubsza dać dostateczny ogląd na spółkę? 3. Coś od siebie? :)
Pozdrawiam !
|
Cześć. Takie szybkie pytanko. Jeżeli jestem TOTALNIE zielony jeżeli chodzi o jakąkolwiek rachunkowość i analizę fundamentalną, to od czego zacząć, aby nie dostać szamotania pępka, kociokwiku umysłu i się nie zniechęcić?
Oraz "znajomość danej branży", czy można w odpowiedni sposób daną branżę poznać tylko na podstawie informacji znalezionych w google?
Z góry dzięki :S
|