Własnie miałem was pytać. Sam nie dam rady bez zgody matki mi nie otworzą nigdzie. Babcia jednak odpada bo przecież bedę musiał z matką wypłacić pieniądze, żeby wpłacić na rachunek i od razu sie dowie na co to.
Wymyśliłem, że muszę ją namówić żeby poszła do banku ze mną. Może jak jej w banku wytłumaczą, że mogę stracić tylko te pieniądze co mam to się zgodzi, przecież żadnych kredytów na giełdę mi nie dadzą. Inna opcja jest taka, że podrobię jej podpis na formularzu zgody z netu, tylko nie wiem czy nie musi być osobiście a i tak padaka bo muszę wypłacić pieniądze z lokaty wiec i tak się wszystkiego dowie.
Ad aksu
Obligacje odpada. Po pierwsze mama nie wie co to jest i znowu usłysze złodzieje. Po drugie ważniejsze w ogóle sie na tym nie znam. Od kiedy poszedłem do szkoły uczę sie tylko o rynku akcji. Lepiej gorzej wypracowałem własną i to długofalową strategię, która w końcu daje efekty wiec nie ma sensu sie rozdrabniać. Wszystkiej kasy i tak nie włoże w akcje bo bo w sumie jednak jest ryzyko straty. A po prostu musze muszę zacząć grać w realu bo te gry giełdowe się jednak bezkarnie gra no i znudziły już mi się. Jak coś kupuję to już po tylu latach zero jarania się tym mam jak rośnie. W sumie może i o to chodzi coby jak się gra przeżywki za dużej nie mieć?
Porażka jakaś 28 sierpnia kończę 17 lat odbieram prawko, mogę się nachlać i legalnie zabijać ludzi na ulicy. A własnych pieniędzy nie mam prawa ruszyć, nawet jakbym miał stracic to przecież moje i tylko kasa w sumie. Przecież to masakra jakaś takie przepisy