Cytat:Gdy już uda się Tobie zrealizować zakładany pułap i trafne inwestycje dałyby Tobie tytułowe 2 miliony (czego Tobie życzę), to jak byś je ulokował, aby zapewniły Tobie spokojny byt i zaspokojenie potrzeb rodziny?
Nie chodzi mi oczywiście konkretnie, czy na takiej i takiej lokacie byś odłożył kasę, ale o wizję co zrobić aby bieżąca konsumpcja szybko nie stopiła zawartości portfela.
Przyznam, że nie mam super dokładnego planu. Policzyłem kiedyś, że 100 tys. zł starcza na utrzymanie całej rodziny przez rok na bardzo przyzwoitym poziomie. Na jeden miesiąc przypada 8.333 zł, czyli 3x średnia krajowa. Mi tyle wystarczy z nawiązką. Nie chciałbym prowadzić ekstrawaganckiego życia. Wolałbym spokojne życie, bezpieczne od strony finansowej.
Plan z grubsza polega na tym, aby zarządzać całym kapitałem jak najlepiej się da (lokaty, nieruchomości, akcje) i co roku wypłacać sobie z tej puli 100 tys. zł. I tylko tyle wydawać na życie przez ten rok, ani grosza więcej.
Oczywiście łatwo by było ulec pokusie konsumpcji - samochód, piękny dom. Ale to prosta droga do wydania wszystkiego w kilka lat. Może kiedyś będę miał ten problem.
Aby być szczęśliwym dzięki pieniądzom, trzeba dwóch rzeczy.
1. Trzeba je mieć.
2. Trzeba umieć je wydawać.
Jak kiedyś je zdobędę, spróbuję jak sobie radzę z pkt 2.
Doświadczenie mam, zawodowe i prywatne. Myślę, że sobie poradzę. Narazie nie mam 2 milionów, tylko kredyt na karku, więc problem póki co nie istnieje :)