Ta informacja o overnightach ciekawe czemu w prasie nie podali

. 30% to chyba mistrzostwo świata. A jak ma wrócić ? Dolar się umacnia, a w obligacjach amerykańskich siedzi dużo forsy, jakby jej nie było to by obligacje nie schodziły jak świeże bułeczki ( wskaźniki tam se rosną a bez kasy rosnąć by nie mogły) , a po takich dołach to akcje za centy będzie można kupować. Większość traci, ale nieliczni zyskują. Niestety przynajmniej dla mnie zapowiedź obniżenia stóp procentowych brzmi wyjątkowo fatalnie, chcą ratować płynność zwiększeniem kredytu miast trzymać się zamiany złego kredytu na dobry. Moje myślenie jest proste, bo poco komplikować sobie sytuację, obniżka stóp=spadek wartości pieniądza=zwiększenie podaży pieniądza, tyle że zwiększenie podaży pieniądza dłużnego, któremu mało kto ufa, czyli taki pusty druk pustego pieniądza, słowem pustak.

Nie jestem jeszcze tego pewien, ale to może być złoty strzał, bo na pewno po takiej obniżce zdrożeją surowce i to wcale nie pomoże fundamentom ich gospodarki, w dodatku wygeneruje dodatkowy dług bez pokrycia. Obniżka może i nie zaszkodzi papierkowi bo inflacja niska, ale skłonny jestem uznać że zaszkodzi długowi, czyżby im się kończyły żetony papierowe? Na pocieszenie można dodać, jak ktoś napisał na jednym z blogów, że tę panikę dodatkowo może wzmagać przerzucanie z wora do wora podatkowe, bo terminy rozliczeń w usa kończą się w październiku, ale tego akurat to nie wiem. Znowu chyba pozostaję jedynym optymistą. Że mają krucho z forsą w Polsce i 8% dają to wiadome jest, ten sam model biznesu co zagranica, te same standardy rozbuchania kredytów w niektórych bankach, tyle że o Polskę jestem spokojny, jeszcze nie nadszedł jej czas.
P.S. Rozumiem, że brzmi to nie wiarygodnie, dlatego nikogo nie zachęcam, a wręcz odradzam kupowanie czegokolwiek

, ale tak mi to wychodzi, a jak się to potoczy się okaże. W rozważaniach nie wziąłem pod uwagę czynnika braku pieniądza papierowego, ale co do obniżki stóp to mam naprawdę złe przeczucia ino ich nie mogę jeszcze sprawdzić bo wklepywanie stóp do jakiegoś programu długo zajmuje.
Edit. A czy jest kasa to będzie można przetestować, patrz w najbliższych dniach jak kapitał się przemieszcza z obligacji ( polecą w dół) na złoto ( poleci w górę), szuka zysku nie chomikowania, jak ropa jeszcze przebije pewien poziom, patrz dzienny wzrost ropy w ciągu dwóch trzech dni ( tu w ciągu dwóch sesji będzie wiadome czy się przemieszcza kapitał szukając zysku, choć logiczna kolejność to: obligacje-złoto-ropa-obligacje, a mnie ze wskaźników wychodzi, że złoto i ropa wypadną z obiegu za niedługo, a wejdzie kolejność obligacje-akcje-obligacje i nic na to nie poradzę, że mi tak wychodzi, chyba że stopy obniżą

no to zwał. ) Zapomniał bym o jednym, wskaźnik dow jones olałem jako nie niosący za sobą merytorycznych treści, że się będzie osuwał to było prawdopodobne bardziej niż, że nie (vide co trzy do czterech dni od miesiąca miał regularny zwał, po zwale próbował odbić do jakiegoś poziomu a potem kolejny zwał ( teraz proces zwałów przyśpieszył bo nawet odbić nie próbuje tak mocno) ale na niższy poziom, czysto hipotetycznie myślę, że celem jest 8000 pkt, ale jego osuwanie nie niesie innego meritum poza paniką ), tyle że dla mnie kapitał szuka zysku, wysysa z giełdy każdego centa i leci tam gdzie może się odkuć, a jeszcze może i to nieźle. Z tą paniką, że nie niesie treści może przesadziłem, bo niesie, kapitał się przemieszcza to raz, a dwa spadki od 2 października, vide czy nie przestał przypadkiem obowiązywać zakaz krótkiej sprzedaży i ten spadek to nie krach vide niski wolumen obrotów.