PARTNER SERWISU
yisplusq
1 2 3 4 5

Dywidendy a wartość akcji i sens inwestowania w nie

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:21:20
mankomaniak napisał(a):
Wiecie, zabawnie się z Wami gada. Nie macie pojęcia o inwestycjach w akcje :) Jak można się cieszyć, że spółka nie odda mi mojej kasy, uważając, że niewypłacona dywidenda będzie słuzyć reinwestycjom, skoro cena jaką płacicie - rzetelna cena - zawiera właśnie ten wzrost "reinwestycji" i to w całym okresie inwestycji. Inaczej mówiąc jeśli w okresie od 0 do n macie akcje, to zgodnie z modelem dyskontowym w cenie jaką zapłaciliście siedzą wszystkie wzrosty zysków spółki (a więc i dywidend). Zysk, który uważacie, ze powinien być niewypłacany tylko reinwestowany, w rzeczywistości jest jeszcze dodatkowym zyskiem (wzrostu zysku) spółki, którego jednak wycena nie obejmuje. Musielibyście bowiem objąć wzrost zysku z reinwestycji, a tego nie ma w modelach dysk. Zresztą nawet nie wiadomo, jak by umieścić taki dodatkowy wzrost, bo trzeba byłoby uwzględnić go we wszystkich okresach od 0 do n - nawet sama spółka nie wiedziałaby, ile wyniosłaby nadwyżka z reinwestycji z reinwestycji (powtórzenie jest poprawne) w kolejnych okresach.

Krótko mówiąc, nieźle was ruchają :)


Wiesz, zabawnie się Ciebie czyta. Nie masz pojęcia o inwestycjach w akcje. Jak można twierdzić, że cena którą płacimy za akcje - rzetelna cena - to kwota, która komuś wyszła z wyceny DCF. Jak można twierdzić, że skoro czyjaś wycena DCF nie obejmuje dodatkowego zysku z reinwestowania zysku to znaczy, że nas "ruchają".
Teorie (w tym teorie dyskontowych modeli) mają to do siebie, że tylko przybliżają rzeczywistość, a nie ją zastępują. U Ciebie wygląda to dokładnie odwrotnie. Rzeczywistość nie przystaje do Twojej metody wyceny więc odrzucasz ... rzeczywistość.


Masz może jakieś predyspozycje na akademika czy analityka, ale my tu się kolego praktyką zajmujemy. A w praktyce wygląda to tak, że akcje MCI kosztują jedną czwartą tego, co przed trzema laty, ale zarazem trzy razy więcej niż półtora roku temu. O jakiej efektywności rynku my tu mówimy? To akademicki mit, to byt doskonały, o którego istnieniu wiemy dzięki znajomości teorii. Ktoś Ci niezłe pranie mózgu zrobił, że wierzysz, że takie historie obowiązują w realnym świecie. Halo! Tu Ziemia!


A żeby być trochę mniej ad Twej personam dodam, że Czechowicz nigdy nie twierdził, że nigdy (powtórzenie słowa nigdy jest zamierzone) nie będzie wypłacał dywidendy. Ale póki co mija się to z celem. Spółka, na której forum wymieniamy się opiniami rośnie w tempie 20 % rocznie. Jasne, że wolałbym zjeść żabę teraz niż za 10 lat. Ale mój wybór jest inny: przeciwwagą dla żaby teraz jest sześć żab za 10 lat. Ja zaczekam, a Ty rób co chcesz. Tylko nie przychodź po żaby jak swoją, (przebraną za wróbla w garści) już wciągniesz.

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:24:29
Nie podobają mi się podjazdy osobiste i bluzgi, ale szkoda mi merytoryki postów Mankomaniaka. Odetchnę trochę i pocenzuruję tylko not-pee-cee zdanka w treści.

Gorbashow
6
Dołączył: 2009-04-15
Wpisów: 271
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:38:39
Nie wydaje mi sie, zeby tu jakos zle sie watek rozwijal. Moze nocny dosadnie napisal, ale mysle ze nie obrazliwie.
Czekam z popcornem na odpowiedz jaka wygeneruje matematyczny model mankomaniaka opisujacy oplacalnosc postowania na forum SW binky blackeye


mankomaniak
0
Dołączył: 2008-10-04
Wpisów: 572
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:39:11
Zabawny jesteś, kolego :) Mówisz, że ja teoretyzuję, podczas gdy nie padła z Twoich usta żaden konkretny fakt. To że spółki zachowują się blablalbla słysze codziennie od zaślepionych tzw traderów którzy mają klapki na oczach, patrząc co będzie na wykresie za godzinę.
Prawda jest taka, że MCI jak patrzę rośnie - zysk netto ponad 60% rocznie od 2005. Akcje zaś rosną w tempie 20-25%. No i gdzie tu logika kolego? Teraz porównaj to kolegą z KGHM, który wypłaca co rok dywi. Potem pogadamy o teorii, o której pojęcia nie masz.
Co cię nie zabije, to cię udziwni

[**usunięto zakazaną treść**]
Edytowany: 24 sierpnia 2010 20:39

addi
0
Dołączył: 2008-10-03
Wpisów: 1 086
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:44:09
WatchDog napisał(a):
Nie podobają mi się podjazdy osobiste i bluzgi, ale szkoda mi merytoryki postów Mankomaniaka. Odetchnę trochę i pocenzuruję tylko not-pee-cee zdanka w treści.

WD daj sobie na luz wave szkoda ZDROWIA thumbright Dalszy rozwój wydarzeń jest ograniczony dwoma wartościami granicznymi: 6,88 i 7,57 wave

bB86
1
Dołączył: 2008-10-25
Wpisów: 744
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:48:07
Eh?
10 letni IRR MCI ~20%
Maniak, ciachnij teraz linię regresji wokół której porusza się kurs MCI od debiutu (fakt, potrafi od tej linii odejść daleko). Bardzo upraszczając przyjmij, że to wartość wewnętrzna. Sprawdź jak bardzo nachylenie różni się od tych 20% rocznie, compounded.

Lubisz takie matematyczne zadania, sam jestem ciekaw jak duże będzie odchylenie. Będzie mniej niż 20%, bo nie jesteśmy w zupełnym środku cyklu kon. Jedna duża hossa i jedna duża bessa to mało. Ale jakbyś powtórzył ten eksperyment za 10 lat, to to nachylenie byłoby zapewne b podobne do 20%. (zakładając utrzymanie IRR)
• Diehard modern value investor (with a Mungerish twist) ;) •
Edytowany: 24 sierpnia 2010 20:52

Gorbashow
6
Dołączył: 2009-04-15
Wpisów: 271
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:49:26
Dokladnie WD, sam piszesz:

Gadamy na wątku MCI bo wreszcie coś ożyło na tym forum i zrobiło się żywiołowo.

Na razie nie ma bluzgow jeszcze, takie tam smyranie sie tu uprawiaja, wiec nie panikuj. Tam gdzie jest love and hate cos sie dzieje.

Mila odmiana, od codziennej ciaglej lini EKG watku blackeye


mankomaniak
0
Dołączył: 2008-10-04
Wpisów: 572
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:56:36
bB86 napisał(a):
Eh?
10 letni IRR MCI ~20%
Maniak, ciachnij teraz linię regresji wokół której porusza się kurs MCI od debiutu (fakt, potrafi od tej linii odejść daleko). Bardzo upraszczając przyjmij, że to wartość wewnętrzna. Sprawdź jak bardzo nachylenie różni się od tych 20% rocznie, compounded.

Lubisz takie matematyczne zadania, sam jestem ciekaw jak duże będzie odchylenie


Regresję i bajery o odchyleniach daruj. Ja mówię o fundamentach, nie statystyce. Fajnie, że myslisz, że średnia to wartość wewnętrzna. To jest dobry mit.
Co cię nie zabije, to cię udziwni

[**usunięto zakazaną treść**]

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 24 sierpnia 2010 20:58:55
ciezko porownywac MCI do KGHM - z jakiej strony by nie podejsc. z drugiej strony strach pomyslec, jakie wyniki mialby KGHM gdyby kase z dywidend przeznaczyl na inwestycj + byl madrze zarzadzany (bez afrykanskich wtop, najdrozszych na swiecie sprzataczek, zwiazkowcow itp).
dywidenda lezy u podstaw gieldy - co innego jak nie dywidendy zachecily w XX wieku za oceanem przecietnego Smith'a do kupna akcji? inna sprawa, ze malo kto z nas liczy na dywidende - jestesmy troszeczke bardziej pazerni Shhh
ostatnie zdanie - towar jest zawsze wart dokladnie tyle, ile ktos chce za niego zaplacic salute
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:02:00
To chyba przez tą pogodę tyle emocji...
Pamiętajcie, że można się różnić w poglądach na każdy temat i dyskutować bez zniżania się do poziomu forum Bankiera. Nie twierdzę że tak już teraz jest, ale cieszę się że WD próbuje ukrócić złe emocje w zarodku.
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum


bB86
1
Dołączył: 2008-10-25
Wpisów: 744
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:05:00
Maniak, w ogóle nie widzisz co ja Ci próbuję przekazać między wierszami w odp. na Twoje posty.
Zarzucasz wszystkim ociężałość umysłową, z lewa i prawa, samemu nie widząc celowości w tym co piszemy i czemu próbujemy Cię skierować na te a nie inne tory myślenia. A w tych sugestiach jest dużo więcej niż widać na pierwszy rzut oka.

O wartości wewn. n-ty raz pisać nie będę, bo już paru delikwentów na podłogowym i tym forum zamęczyłem tym tematem ;>

Na koniec zostawię Ci jeden link z innego mojego posta na tym forum.
Wyjaśnij mi ten fenomen:
www.fusioninvesting.com/Files/...

Jeśli rynki są efektywne, inwestorzy to bezrozumne małpy, które niepotrzebnie próbują pobić system, a takie np. USA to w uproszczeniu kilka milionów małp, które coś tam bez sensu dłubią na swoich rachunkach inw., to czemu kilkadziesiąt małp z jednego zoo(?!), reprezentujących prawie identyczne, chore wg Ciebie poglądy, osiąga takie wieloletnie wyniki jak w pliku powyżej?

Na dzisiaj koniec z mojej strony :)
• Diehard modern value investor (with a Mungerish twist) ;) •

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:06:51
mankomaniak napisał(a):
discopolo napisał(a):
mankomaniak napisał(a):
discopolo napisał(a):
@ Mankomaniak

Rozumiem Twoje teoretyczne podejście. Jednak w praktyce działa to zupełnie inaczej.
Oprócz racjonalności na rynku jest mnóstwo emocji, czasem nawet histerii i ...rynek przestaje byc efektywny zanim zacznie.


Ale ja nie mówię, że akcje nie zachowują się poniżej czy powyżej wartości fundamentalnej. Twierdzę, że jeśli znajdą się tam, to można to wykorzystać. Pod warunkiem, że spółka wypłaca dywi. Wówczas musi dojść do racjonalnej wyceny prędzej czy później. Dlaczego? Zdawko o podałem wyżej. Głębsze wyjaśnienie, to większa dysertacja.


W takim razie reprezentujesz cudaczny punkt widzenia. Spółki dywidendowe są równie często dalekie od wyceny racjonalnej.
Prosty dowód: GS, JPM, MS, WF, Citi, BoA grają ostro na rynku derywatów. To naprawdę wielcy gracze i są w stanie zamerdac rynkiem, generują "na chama" trendy itd.
Arbitraż wymusi odpowiednie dostosowanie cenowe jak najbardziej dywidendowych spółek wchodzących w skład indeksu na którym oparty jest derywat.
Podobnie działa efekt lemingów czyli wielka skumulowana masa graczy technicznych podążających za trendem.
Więc w rezultacie zarówno spółki dywidendowe jak i nie dywidendowe przeważnie są wyceniane niezgodnie z ich wartością fundamentalną.


Z postu na post dowodzisz braku wiedzy ekonomicznej. Mówię z czysto racjonalnego punktu widzenia. Jeśli Ty to wiesz i ja to wiem, to inni też to wiedzą. A to oznacza, że ta wiedza o grubasach jest zdyskontowana. Jeśli ludzie wiedzą, że grubas będzie ich d..., to nie będą inwestować. Wówczas grubasy muszą się dostosować do reguł gry. Dlatego obserwujemy fakt, że indeksy podążają za pkb czy innymi makro wskaźnikami. Także ten Twój "dowód" obaliłem.


1.Zostawmy mój "brak wiedzy ekonomicznej" w spokoju bo jak na razie nie napisałem w tym wątku niczego o ekonomii.
2.Przyjmij do wiadomości że ludzie nie wiedzą w którą stronę będą kiwały grubasy z Wall Street i dlatego ta wiedza nie zostanie zdyskontowana.
A ludzie nawet na automatach w kasynie grają mając pełną wiedzę że szanse na zwycięstwo przy dużej liczbie powtórzeń wynoszą zero. Człowiek nie jest istotą racjonalną lecz istotą emocjonalno-racjonalną.
3.Indeksy idą w tym samym kierunku co makro, ale idą jak nerwowy piesek ze swoim panem na długiej smyczy. W rezultacie rzadko są w pobliżu pana. Mówi się że tylko przez jedną trzecią czasu wycena akcji jest zbliżona do ich realnej wartosci.
4.Mylisz ekonomię z grą.

mankomaniak
0
Dołączył: 2008-10-04
Wpisów: 572
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:09:29
siekoo napisał(a):
ciezko porownywac MCI do KGHM - z jakiej strony by nie podejsc. z drugiej strony strach pomyslec, jakie wyniki mialby KGHM gdyby kase z dywidend przeznaczyl na inwestycj + byl madrze zarzadzany (bez afrykanskich wtop, najdrozszych na swiecie sprzataczek, zwiazkowcow itp).
dywidenda lezy u podstaw gieldy - co innego jak nie dywidendy zachecily w XX wieku za oceanem przecietnego Smith'a do kupna akcji? inna sprawa, ze malo kto z nas liczy na dywidende - jestesmy troszeczke bardziej pazerni Shhh
ostatnie zdanie - towar jest zawsze wart dokladnie tyle, ile ktos chce za niego zaplacic salute

Tak tak! To lubimy nie? Uciekać od rzeczywistości. Wymigiwac się, że nie porównuje się tak. Liczby jak sądzę są tego samego wymiaru. KGH jeśli się mylę daje razem z dywi ok 40% przy zrowym (gdyż wynosi tyle co inflacja zysku na akcję 3%. A jednak wzrost dywi = 20% rocznie zabawne nie? Wycena dywidendowa jest więc niezła w tym klasycznym przypadku.
Co cię nie zabije, to cię udziwni

[**usunięto zakazaną treść**]

bulluk
0
Dołączył: 2009-02-07
Wpisów: 89
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:11:09
mankomaniak napisał(a):

Regresję i bajery o odchyleniach daruj. Ja mówię o fundamentach, nie statystyce. Fajnie, że myslisz, że średnia to wartość wewnętrzna. To jest dobry mit.


Widac ze masz bardzo duza wiedze, szkoa tylko ze przebija sie bufonotowatosc z Twoich wypowiedzi. Ciagle o DCF, nazwiskach ekonomistow, mowieniu jak to inni sa smieszni i zeby dawali konkrety, a gdzie Ty dales konkrety? do samego MCI odniosles sie po jakis 5 stronach pisania, w calych 2 zdaniach...

Czytajac Ciebie odnosi sie wrazenie ze po pierwsze to teorytykiem jestes wybitnym. Cos jak wiekszosc profesorow na polskich uczelniach, ktorzy to wszystko opisuja jak to logiczne i przewidywalne, ale w prawidzwym zyciu, biznesie juz sie tak wielu nie sprawdzilo... (nie, nie sugeruje ze Ci sie w zyciu nie udalo). Niestety takie wrazenie sprawiasz. Masz swoje zdanie, teorie i ona jedyna jest prawdziwa. Wszyscy co mysla inaczej to sie nie znaja. I nie mow ze przyjmiesz konkretne argumenty bo ich nie przyjmiesz, bedziesz w kolko powtarzal to samo i nie chodzi Ci o jakakolwiek dyskusje. MCI zrobiloby 100% w kolejnym roku to i tak by nic nie znaczylo bo nie wyplacaja dywideny itp itd.

Pozdr


addi
0
Dołączył: 2008-10-03
Wpisów: 1 086
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:11:13
bB86 napisał(a):
Jeśli rynki są efektywne, inwestorzy to bezrozumne małpy, które niepotrzebnie próbują pobić system, a takie np. USA to w uproszczeniu kilka milionów małp, które coś tam bez sensu dłubią na swoich rachunkach inw., to czemu kilkadziesiąt małp z jednego zoo(?!), reprezentujących prawie identyczne, chore wg Ciebie poglądy, osiąga takie wieloletnie wyniki jak w pliku powyżej?

Zupełnie nie rozumiem Twoich emocji confused2 Wyżej podałem poziomy, na których zapadną poważniejsze rozstrzygnięcia wave
Edytowany: 24 sierpnia 2010 21:13

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:13:48
WatchDog napisał(a):
Nie podobają mi się podjazdy osobiste i bluzgi, ale szkoda mi merytoryki postów Mankomaniaka. Odetchnę trochę i pocenzuruję tylko not-pee-cee zdanka w treści.


Gdzie zauważyłeś merytorykę u Mankomanika?
Na razie pokazał tylko arogancję, agresję i ignorancję. Coś przeoczyłem?

nocnygracz
0
Dołączył: 2009-02-02
Wpisów: 2 104
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:24:30
mankomaniak napisał(a):

Prawda jest taka, że MCI jak patrzę rośnie - zysk netto ponad 60% rocznie od 2005. Akcje zaś rosną w tempie 20-25%. No i gdzie tu logika kolego?


To ja się pytam gdzie tu logika. Zdaje się, że to Ty napisałeś

mankomaniak napisał(a):
zgodnie z modelem dyskontowym w cenie jaką zapłaciliście siedzą wszystkie wzrosty zysków spółki


Albo jeszcze ładniej tu:

mankomaniak napisał(a):
w cenie SIEDZI CAŁY WZROST zysku w przyszłości, bo go dyskontujemy do dziś. Wynika z tego, że rzetelna cena, jaką płacimy za akcję obejmuje już to, że spółka się będzie rozwijać.


Hmmm? Model nie do końca przystaje do rzeczywistości?



mankomaniak napisał(a):
Teraz porównaj to kolegą z KGHM, który wypłaca co rok dywi.


O czym Ty w ogóle piszesz? Co mam porównywać? Mam szukać logiki w zachowaniu się kursu KGHMu? Musisz mnie wspomóc, bo to nie ja pisałem, że:

mankomaniak napisał(a):
jeśli spółka wypłaca dywidendy możemy mówić o pełnej efektywności na tej spółce, bo wówczas termin nabiera sens. A to z powodu racjonalności uczestników rynku.


A później podałeś za przykład spółkę, której akcje w ciągu dwóch ostatnich lat kosztowały między 16,58 zł., a 114,19 zł.? To jest ta racjonalność uczestników rynku?

Edytowany: 24 sierpnia 2010 21:26

stanul
0
Dołączył: 2009-03-25
Wpisów: 38
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:30:14
mankomaniak napisał(a):
Wiecie, zabawnie się z Wami gada. Nie macie pojęcia o inwestycjach w akcje :) Jak można się cieszyć, że spółka nie odda mi mojej kasy, uważając, że niewypłacona dywidenda będzie słuzyć reinwestycjom, skoro cena jaką płacicie - rzetelna cena - zawiera właśnie ten wzrost "reinwestycji" i to w całym okresie inwestycji. Inaczej mówiąc jeśli w okresie od 0 do n macie akcje, to zgodnie z modelem dyskontowym w cenie jaką zapłaciliście siedzą wszystkie wzrosty zysków spółki (a więc i dywidend). Zysk, który uważacie, ze powinien być niewypłacany tylko reinwestowany, w rzeczywistości jest jeszcze dodatkowym zyskiem (wzrostu zysku) spółki, którego jednak wycena nie obejmuje. Musielibyście bowiem objąć wzrost zysku z reinwestycji, a tego nie ma w modelach dysk. Zresztą nawet nie wiadomo, jak by umieścić taki dodatkowy wzrost, bo trzeba byłoby uwzględnić go we wszystkich okresach od 0 do n - nawet sama spółka nie wiedziałaby, ile wyniosłaby nadwyżka z reinwestycji z reinwestycji (powtórzenie jest poprawne) w kolejnych okresach.

Krótko mówiąc, nieźle was ruchają :)


poczytaj trochę o inwestycjach :P

thismatter.com/money/stocks/va...

anty_teresa
PREMIUM
523
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:38:28
Z kolegą Maniakiem się już kiedyś starłem, o sprawy właśnie efektywności rynku. Ja w części należę do grupy wyśmianej przez adwersarza patrzącej na wykresy, wskaźniki itd. Wykazał się wtedy, podobnie jak teraz arogancją, ale jego wypowiedzi są merytoryczne i logicznie skonstruowane. Wtedy dyskusję uznałem za stratę czasu, ale teraz na zimno czytając z boku nie można facetowi odmówić racji w paru kwestiach. Rozpatruje kwestie inwestowania w szerszych ramach niż to zazwyczaj się czyni. Sensu inwestowania. Wszyscy wielokrotnie spotkali się z sytuacją tworzenia wyników. Choćby Trion... Przepływy są, zyski reinwestowane, ale namacalnego efektu nie widać. Kurs często zależy od informacji poufnych itd. Dywidenda daje natomiast coś namacalnego, coś co pokazuje realny przepływ pieniężny do akcjonariusza. Za pozostawiając kasę w spółce narażamy się na kreację wyniku, bez namacalnego dowodu jego istnienia, zakładając, że życie jest takie jakie dostajemy w sprawozdaniu i liczbach.
Edytowany: 24 sierpnia 2010 21:41

mankomaniak
0
Dołączył: 2008-10-04
Wpisów: 572
Wysłane: 24 sierpnia 2010 21:44:20
nocnygracz napisał(a):
mankomaniak napisał(a):

Prawda jest taka, że MCI jak patrzę rośnie - zysk netto ponad 60% rocznie od 2005. Akcje zaś rosną w tempie 20-25%. No i gdzie tu logika kolego?


To ja się pytam gdzie tu logika. Zdaje się, że to Ty napisałeś

mankomaniak napisał(a):
zgodnie z modelem dyskontowym w cenie jaką zapłaciliście siedzą wszystkie wzrosty zysków spółki


Albo jeszcze ładniej tu:

mankomaniak napisał(a):
w cenie SIEDZI CAŁY WZROST zysku w przyszłości, bo go dyskontujemy do dziś. Wynika z tego, że rzetelna cena, jaką płacimy za akcję obejmuje już to, że spółka się będzie rozwijać.


Hmmm? Model nie do końca przystaje do rzeczywistości?



mankomaniak napisał(a):
Teraz porównaj to kolegą z KGHM, który wypłaca co rok dywi.


O czym Ty w ogóle piszesz? Co mam porównywać? Mam szukać logiki w zachowaniu się kursu KGHMu? Musisz mnie wspomóc, bo to nie ja pisałem, że:

mankomaniak napisał(a):
jeśli spółka wypłaca dywidendy możemy mówić o pełnej efektywności na tej spółce, bo wówczas termin nabiera sens. A to z powodu racjonalności uczestników rynku.


A później podałeś za przykład spółkę, której akcje w ciągu dwóch ostatnich lat kosztowały między 16,58 zł., a 114,19 zł.? To jest ta racjonalność uczestników rynku?



Osaczyliście mnie, rzucając kamieniami, nie zastanawiając się głębiej co napisałem. WIEC NOCNY GRACZU CHCE CI POWIEDZIEC ŻE NIE MASZ ZIELONEGO POJĘCIA O ZDYSKONTOWANYM MODELU WYCENY AKCJI. Zielonego. Naprawdę. Czytam to z politowaniem. Najpierw weź książkę i poczytaj o tym modelu dokłądnie. Potem możemy rozmawiać. Nie pojmujesz, że to że cały przyszły wzrost akcji jest już w cnie nie znaczy, że cena nie będzie rosła. Nie pojmujesz, że musi rosnąć WŁAŚNIE w tempie stopy dyskontowej. Bo tą stopą dyskontujesz zyski. Przy dyskoncie cofasz się w tył. WIec jak idzisz wprzód to będziesz miał wzrost. Dokładnie jak w lokacie. Włożyłeś coś do banku. Czekasz jak rośnie. Ceną czasu jest właśnie wzrost zysku. Jesli więc odejmiesz czy inaczej zdyskontujesz tę cenę, to dostaniesz to co wpłaciłeś. Czyli będziesz miał więcej za rok, ale z ekonomicznego punktu widzenia nie zarobisz nic. Rozumiesz to? Bo płacisz właśnie czasem. Twój przychód to koszt. Bo skąd ma być? Lokata nie daje Ci żadnego zysku ekonomicznego. I podobnie jest z akcjami. Rośnie wartość zgodnie ze stopą wzrostu - stopą dyskontową. Ale ekonomicznie masz tyle co na początku. Różnica pomiędzy lokatami a akcjami jest tylko taka że - w klasycznej ekonomii - obok ceny czasu masz też cenę ryzyka. Gdy skorygujesz o te cene czasu i cenę ryzyka, to masz tyle co na początku. Zrozumiało?
Co cię nie zabije, to cię udziwni

[**usunięto zakazaną treść**]

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3 4 5

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,429 sek.

tbdojhkg
ngbrlxuf
rzqcwchr
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 429,91 zł +382,15% 96 429,91 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
jkezdyej
ydunusim
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat