bessa? Europa nagle otworzyla oczeta i zdziwiona zauwazyla, ze ustalanie promienia zakrzywienia banana to jednak nie jest jej najwazniejszy problem.
Francja przymierza sie do reform emerytalnych i do zlikwidowania 35h tygodnia pracy, parlamenty w Irlandii i Anglii szykuja sie do drastycznych (jak na ich warunki) reform, wszedzie coraz glosniej o rewizji pogladow nt polityki socjalnej, w koncu glosno zaczeto mowic o naplywowych nierobach, a w Niemczech by kupic najnowszy model Merca trzeba sie ustawic w 4-miesiecznej kolejce (a automotive i z nim zwiazane firmy to ok 40% niemieckiej gospodarki).
jaka bessa? gdzie? bo Grecja, Hiszpania, Wegry i inne takie tam? EU ciagna Niemcy i Francja (pomimo 35h tygodnia pracy i emerytur od 60-tki

) i najchetniej z takich Wegier czy Grecji zrobilyby pola ryzowe, bo taniej by to wynioslo niz ratowania gospodarek tych kombinatorow, ale co zrobic - solidarnosc
ee, naprawde nie jest tak zle.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...