Giełdowy "Blog of the Frog"

Wielu zgadza się z tezą, że jest inaczej niż było kiedykolwiek. Perspektywy są złe, ale wyceny spółek w miarę rozsądne. Sprzedający akcje uzyskują gotówkę, która traci na wartości przez inflację. Alternatywne formy inwestowania tworzą już bańki i strach tam wchodzić.

Wniosek? Chyba trzeba zacząć rozpatrywać scenariusz boczniaka, w którym kupujący nie kupią ze względu na brak perspektyw powrotu do wzrostów, a posiadacze akcji nie sprzedadzą ze względu na relatywnie niską wycenę i myślenie "przecież gorzej być nie może".

Co w takim razie zrobić z gotówką?

Widziałem ten wątek. Ale jest cokolwiek stronniczy
Co z tego że spółka podwoi przychody, jeżeli jej obecna cena uwaględnia ich potrojenie?

Interesują mnie spółki których wyniki będą lepsze od oczekiwanych (przy założeniu że cena po której można ją kupić opiera się na tych oczekiwanych).

Moja lista spółek, które mogą zwiększyć przychody jest tutaj
A tutaj lista spółek, z których spora część ma szansę zwiększyć przychody nawet bardziej niż podwójnie

Nie jest stronniczy,to są jedynie przykłady firm na podstawie osiąganych wyników i prognoz na przyszlość. Ja nie znam szczegółowo większości z nich,stąd apel do innych,by mi/innym tą wiedzę przybliżyli. Czasy są takie,że przygniatająca większość firm będzie miała kurczenie swych biznesów,uważam,że pomysł wyszukania dobrych firm na kryzys jest niezły.
Oczywiście zgadzam się,że do dyskusji jest cena nabycia,bo w perspektywie krótko- i średnioterminowej nawet na najlepszych perłach można być mocno w plecy,zresztą to również jest jasno zaznaczone w pierwszym poście owego wątku...

Specjalnie się nie męczę Masa. Spadki przeżyłem bez szwanku, więc mam pewien komfort psychiczny.
Zastanawiam się nad sensem inwestowania na giełdzie w obecnych czasach. Pomimo ostatnich wzrostów, do głowy przychodzą mi możliwe nieciekawe wydarzenia na świecie i w gospodarce.
Globalne zadłużenie, rosnące dysproporcje między najbogatszymi i najbiedniejszymi, bezrobocie, utrata zaufania do rządów, pieniądza...
Gdzie jest granica powyżej której system się zawiesi i będzie konieczny reset? Na pewno bliżej niż dalej. I czy wystarczy CTRL+ALT+DEL czy może trzeba będzie przytrzymać kilka sekund przycisk POWER
Świat już wiele lat temu zapomniał o staropolskim powiedzeniu "dobry zwyczaj nie pożyczaj". No i mamy co mamy. Matkę wszystkich baniek, większą od bańki tulipanowej, od bańki dotcomów, bańki nieruchomości czy bańki na surowcach. Bańkę która wyrosła obok tego wszystkiego i której nie da się łatwo przekłuć - globalną bańkę zadłużenia.

dzisiaj zachowanie największej europejskiej giełdy (DAXa), która pod wpływem 2 plotek w ciągu 5 minut spadł o ponad 5% (z +1,3 na ok -4) i do końca dnia juz nie odrobił pełnej straty to jakaś totalna popierdułka.. tak nie powinna zachowywać się gospodarka światowego potężnego państwa.

dobre porównanie Frogu z NC... cała Europa ostatnio wygląda jak NC, małe obroty, plotki przekręcające w góre i dół całe indeksy.. MASAKRA... gdzie tu miejsce na jakiekolwiek plany jak jedna plotka rujnuje giełde...

Dzisiaj mieliśmy kolejny, już chyba z tysiąc trzysta pięćdziesiąty ósmy dowód na to, że na giełdzie większość nie ma racji. A dokładniej to mieliśmy dwa dowody.

Pierwszy był taki, że większość sądziła, iż w dniu dzisiejszym dowiemy się jakichś konkretów z ust szefa FED. Niestety z komentarzy większości szczęśliwców którzy wysłuchali tego wystąpienia można wywnioskować, że konkretów nie było. Przewodnia myśl to: "jest gorzej niż myśleliśmy, więc dajemy sobie miesiąc żeby to przemyśleć".

Drugi dowód był już nieco bardziej kosztowny dla posiadaczy krótkich pozycji. "Większość" spodziewała się spadków bez względu na to co powie Ben. I spadki były, ale tylko takie żeby strzeliły stop-loss'y posiadaczom L-ek. A potem już rosło i rosło.

Co najważniejsze, było wesoło. I będzie jeszcze weselej. Ale raczej nie w gospodarce.

Plan na ten tydzień obejmuje uczciwą pracę na etacie i obserwowanie rynku.
Kupno czegokolwiek za posiadaną gotówkę związałoby mi ręce. Zacieram więc ręce w oczekiwaniu na dopisanie do konta odsetek
Poczekam na wyklarowanie się sytuacji z dwoma emisjami, które mrożą pozostałą część kapitału. Jeżeli dojdzie do drugiej fali spadków, to wg moich obliczeń oba debiuty będą miały miejsce już "po" tsunami. W obecnej sytuacji wolałbym tamten kapitał mieć w gotówce, ale cóż - wybrałem co wybrałem. Pociesza mnie jedynie to, że wybór był raczej przemyślany i ryzyko debiutu akurat tych dwóch spółek na minusie wydaje się niższa od średniej na NC.

Frog może troszeczku za bardzo pesymistycznie patrzysz na rynek ? Faktycznie od dłuższego czasu były spadki które nawet przerodziły się miejscami w dość brutalne przez co większość inwestorów jeśli na początku myślała że to korekta tak później uwierzyła że to chyba jednak początek bessy. A może to nie była ani korekta ani początek bessy tylko coś nowego ? Może to było/jest "krótkoterminowe załamanie finansowe" które powoli dobiega końca ? Może teraz powoli inwestorzy (co już widać) wrócą z kapitałem ? Wrzesien nigdy nie był dobrym miesiącem do inwestycji więc różnie to może być ale...
"Kto nie ryzykuje ten nie pije szampańskoje"
Jestem ciekawy Frog Twojego zdania na temat Centklimy która opublikowała właśnie wyniki ? Pytam bo wiem że zarówno Centklima jak i Helio to takie Twoje perełki :)

Dzięki Frog za wyrażenie opinii. Jeżeli chodzi o wypłatę dywidendy hmm...różnie można na to patrzeć. Przecież środki które zostały wypłacone można by śmiało przeznaczyć na dalszy rozwój firmy ale z drugiej strony spółka wypłacająca dywidendy przyciąga inwestorów i to nie tylko tych drobnych ale i instytucjonalnych więc jakiś plus tego jest. Jeżeli chodzi o skup akcji...myślę że jest to dobrze przemyślany plan. Kilkumilonowa inwestycja moze osłabić w przyszłości wyniki więc może skup jest robiony już pod to aby jeszcze bardziej go wzmocnić i nie doprowadzić w przyszłości do jego osłabienia ?
Jak na razie spółka jest dobrze zarządzana i myślę że jej włodarze wiedzą co robią :)

chyba lepiej stracić okazję niż kapitał?