Na jakiej zasadzie działa optymalizacja podatkowa?

Bo czegoś nie rozumiem. Pisali by do wczoraj sprzedać i od razu kupić na nowo akcje ze strata. Jaki to ma sens? Przykład:

Kupiłem akcje z ceną 200 zł.
Wczoraj były one po 150 zł.

Jeżeli je sprzedam i kupię za 150 zł to zaksięguję stratę 50 zł na akcji i połowę z niej będę mógł rozliczyć od przyszłych zysków, czyli 25 zł na akcje.

Jeżeli w kolejnym roku akcje urosną do 300 zł, to teoretycznie będę płacić podatek od 300 - 150 czyli 150 zł, dodatkowo obniżę o te 25 zł za rozliczoną stratę w zeszłym roku więc od 125 zł.

Jeżeli nie stosowałbym optymalizacji i dalej trzymał akcje kupione za 200 zł zamiast sprzedać i kupować płacił bym podatek od 300 zł - 200 zł czyli od 100 zł.

Także o co chodzi? Optymalizacja tylko zadziałała in minus.

Ok, czyli jeżeli byłem zbyt pochopny i miałem tylko 1 pozycję, która była stratna i wczoraj sprzedałem, nastepnie od razu odkupiłem to tak naprawdę nic to nie zmienia?. Jedynie stratę będę mógł rozliczać za rok i dwa po połowie co w ostatecznym rozrachunku sprawi, że będę stratny o dodatkowe 2 prowizje jakie wydałem na sprzedaż i ponowny zakup zgadza się?

Dodatkowo - jeśli sprzedasz wszystko w przyszłym roku i zostawisz giełdę - to stracisz rozliczając tylko połowę, a jak papier będzie rósł i nie sprzedasz go przez 5 lat - to w ogóle nie wykorzystasz odliczenia straty.

No ale na poważnie - można chyba przyjąć, że taka "optymalizacja" ma sens tylko do wysokości rocznych zysków (czyli by sprowadzić zysk do 0, ale nie poniżej).

to oczywiście uproszczenia przy założeniu, że nie ma żadnych innych transakcji

Napiszę, żebyśmy mieli jasność w jednej kwestii. Zysk strata podatkowa jest tylko z zamkniętych pozycji. To co pokazuje konto nie ma żadnego znaczenia. Do podatków znaczenie ma tylko to co sprzedałeś w danym roku.
Dla przykładu jeśli ktoś miał w portfelu na dzień 1 stycznia:

akcje A o wartości 2000 zł, które kupił w poprzednim roku za 1000 zł
akcje B o wartości 1000 zł które kupił w poprzednim roku za 1000 zł
akcje C o wartości 1000 zł które właśnie kupił za 1000 zł

W połowie roku sprzedał wszystkie akcje A za 3000 zł.

Na dzień np: 20 grudnia ma w portfelu
akcje B o wartości 2000 zł (wzrost kursu o 100 proc.)
akcje C o wartości 500 zł (spadek kursu o 50 proc.)

Nic nie robiąc zapłaci podatek tylko od akcji A, bo tylko te akcje sprzedał. 2000 zł podatkowego zysku do opodatkowania 19 proc.

Może jednak wykonać optymalizację podatkową na akcjach C. Jeśli sprzeda je za 500 zł i odkupi za 500 zł, to do podatku będzie miał dodatkową stratną transakcję w kwocie 500 zł. A zatem jego zyskiem podatkowym nie będzie 2000 zł ze sprzedaży A, a 1500 zł. które opodatkowane zostaną kwotą 19 proc. I to jest wszystko co można zrobić w ramach optymalizacji prostej.

Teoretycznie można kupić pod koniec roku papiery gdzie jest duża emisja akcji z prawem poboru. Na skutek rozwodnienia najczęściej kurs mocno spada. Wtedy sprzedając akcje zakupione można wykazać dużą stratę, ale z nowymi kwitami trzeba czekać do notowania praw poboru, które muszą być już w kolejnym roku, albo zarejestrowania akcji nowej emisji, a kurs przez ten czas może się istotnie zmienić i to niekoniecznie w oczekiwaną stronę. Tego rodzaju optymalizacji nie polecam. Ale to co napisałem wyżej jest jak najbardziej uzasadnione.

Przenoszenie między latami ma miejsce tylko wtedy kiedy za danych rok mamy stratę. Nie ma jej od czego rozliczyć, więc w PIT wykazuje się stratę, którą można rozliczać w kolejnych latach, o ile oczywiście będą zyski, a gracz obecny. Tak, zdarzają się lata, gdzie są straty :)

Jestem początkujący w kwestii podatków oraz inwestowania, jakie ksiązki polecacie na początek, żeby zwiększyć swoją wiedze?