PARTNER SERWISU
nstjojfs
Redwatch

Redwatch

Ostatnie 10 wpisów
Biurowiec jest i pytanie czy tereny, które znajdują się w centrum Krakowa na Pilotów tez do nich należą. Inna sprawa kim jest nowy większościowy udziałowiec ?

Witam, rzeczywiście książka Zaremby napisana dość siermiężnie, niemniej wiedzy sporo, wręcz bardzo dużo, a co istotne masa przypisów i cytatów co powoduje, że samemu można dojść do źródeł i samemu odnieść się do nich. Pozycja wg mnie dobra. Czy się tym bardziej teraz gdy wszystko idzie jak idzie i trzeba naprawdę niezłego rzemiosła aby samemu coś utrafić.

Poza SW to ciężko coś polskojęzycznego znaleźć na tematy tutaj poruszane. Wszedzie tylko kalki depesz PAP-owskich i Reutersa w najlepszym wypadku Bloomberga i to przekładane przez osoby chyba nie koniecznie wiedzace co tłumaczą. Ale to inna kwestia.

Bardzo ale to bardzo fajny macie pomysł z USA, ja czekam na Exxona i Coca-Cole:)Apple przyjałem z zaskoczeniem i podziwem,bo sam nie wiem o co w tym całym biznesie biega:)mimo iż biografie Jobsa przeczytałem to jednak nie dla mnie. Wiem,że łatwo pisać a trudniej zrobić, ale fajnie by było jakbyście też rzucili okiem na zachód i popełnili jakieś rapory o BASF-ie, czy innym Audi.

Pozdrawiam.

Witam, chciałbym dowiedzieć się na jakich agencjach informacyjnych bazujecie,PAP,Reuters Bloomberg,Interfax,AFP czy może coś innego. A także czy sami sobie wykupujecie dostęp do depesz w/w agencji, czy wystarczy Wam to co macie razem z rachunkiem brokerskim?O ile taka opcja występuje rzecz jasna. Oraz ile płacicie za końcówki np PAP- u, Reutersa. Jako osoby prywatne,nie na firmę. I chodzi mi tylko o sam serwis finansowy,nie fotograficzny czy video:)

Pytam,bo z chęcią bym wykupił dostęp do jakiejś agencji. Od razu przyznam,ze najmniej podoba mi się PAP,bo w sumie Reuters załatwia sprawę. Ale może są jakieś cechy, które każą przychylniej spojrzeć na jakąś agencje szczególnie.

Pozdrawiam.

Scarry napisał(a):
(...) Co jeśli obcy wywiad skutecznie zaszantażuje króla i będziemy mieli 50 lat nieusuwalną sterowaną kukiełke np. Rosjan (to tylko przykład) na tronie, która na dodatek nie będzie się przejmować niezadowoleniem ze swoich decyzji? Mleko się wylało, król decyduje i nikt nie podskoczy.



A w demokracji nie jest to możliwe?

Nie ma sensu stawiać demokracji naprzeciw monarchi na zasadzie albo albo. Jeden i drugi system jest ułomny. Niemniej da się z nich wyciągnąć pewne cechy,ktore stworzą system najlepszy z mozliwych. Zbliżony do normalności,chociaż też o pewnych ułomnościach. Zgoda jest jedna, demokracja, w obecnym kształcie jest systemem wysoce ułomnych.

Przez pryzmat Polski bym jednak tzw demokracji nie rozpatrywał,bo jako takiej tutaj nie ma. Jest za to jakaś hybryda socjokapitokomunobiurwodemokratyczna. Do tego brak społeczeństwa obywatelskiego, nawet zarodku tego nie ma i wychodzi co wychodzi. A przy takim zestawie ciężko jak naprawdę działa demokracja.

- czy Plus jest niedochodowy?
- ma słabą pozycję na rynku?
- wymaga natychmiastowego doinwestowania,którego nie są w stanie zapewnić mu obecni właściciele?

Jeżeli jakiekolwiek z tych pytań jest negatywne,to po co te firmy pozbywają się Plusa?

Eksperci są jednak zgodni, że sprzedaż Polkomtelu przez giełdowe spółki, których podstawowa działalność nie jest związana z telekomunikacją, to dobra decyzja. – Posiadanie akcji tej firmy przez PGE, Orlen czy KGHM zaburzało wynik i wskaźniki ekonomiczne, co utrudniało analizę ich faktycznej wartości – uważa Wojciech Zych, zarządzający funduszami w Quercus TFI. I dodaje, że sprzedaż Polkomtelu uprości strukturę giełdowych przedsiębiorstw, które będą mogły skoncentrować się na podstawowej działalności. Teraz nie mogły rozumiem?

Czy ktoś, "siedzący" w tych spółkach może podać mi jakieś merytoryczne przesłanki ku temu aby PGE,Orlen,KGHM pozbywały się Plusa?

adamos napisał(a):
Jak sam zauwazyles Stół Polski to regionalny producent wedlin,ktory jest znany ale glownie w wojewodztwie Mazowieckim. Firma wielkosci Dudy,powinna miec rozpoznawalna marke w calym kraju. W Trojmiescie Duda i Stół Polski wystepuja sporadycznie.


Z perspektywy Krakowa pierwszy raz słyszę o takiej firmietoothy10



Te artykuły napędzające na Dudę każą się mieć na baczności. Ma ktoś może jakiś pomysł czym są one spowodowane?Czy w szafie jest coś ukryte?

Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Jak to jest,że KOV kupuje koncesję na wiercenie"w pewnym miejscu" a nie robi tego Shell czy BP. Z całym szacunkiem ale dla mnie bardziej wiarygodne byłyby informacje,że KOV wierci a obok za miedzą "dłubią" w ziemi potentaci. Wyszłoby na to,że coś tam jednak może być,a tak?Czy jest gdzieś informacja,że do tej koncesji podchodzili inni? Z całym szacunkiem ale bardziej ufam w doświadczenie i wiedzę Misków z BP tudzież Shell, Exxon niż KOV. Przepraszam za sarkazm ale potentaci olewają super koncesje na rzecz KOV,bo wolą prowadzić droższe i bardziej skomplikowane odwierty na dnie Oceanu, kosztem "taniej ropy"? A może tam nic nie ma poza śladowymi kropelkami czegoś tam i można się było tego spodziewać wcześniej?

Tak się zastanawiam czy gdyby były dobre informacje z próbek z odwiertów to czy nie mielibyśmy już ruchu na akcjach?Insiderzy już by coś działali. Chyba,że badanie są jeszcze w takiej fazie,że nic konkretnego nie da się powiedzieć. Niemniej skłaniam się do pierwszej tezy, gdyby coś był to już by był ruch.

Vox napisał(a):
Cytat:
Wszystko fajnie,tylko pytanie na ile są w stanie wytrzymać pościg Japończyków,bo jeśli ci mają kilka lat opóźnienia to nie jest to za wiele biorąc pod uwagę,że pracują nad tym chłopcy i dziewczęta z Mitsubischi. Duża firma,znana marka i podejrzewam,że nie mają problemów z finansowaniem swoich badań


kto mówi o ściganiu się? wejdą na GPW, Mitsubishi ich wykupi i ogłosi wezwanie Angel


Też o tym pomyślałem w pierwszym momencie,ale czy nie prościej byłoby im sprzedać już teraz patenty Azjatą?Prościej,szybciej i przyjemniej.

krewa napisał(a):
wg mnie rozpoczęła się akcja PR-owa poprzedzająca próbę pozyskania kapitału przez "polską nokię".

Cytat:
"Mała polska spółka, o której nigdy nie słyszeliście, wyprzedza tytanów techniki w technologii kluczowej dla XXI wieku"


więcej w tym artykule



Wszystko fajnie,tylko pytanie na ile są w stanie wytrzymać pościg Japończyków,bo jeśli ci mają kilka lat opóźnienia to nie jest to za wiele biorąc pod uwagę,że pracują nad tym chłopcy i dziewczęta z Mitsubischi. Duża firma,znana marka i podejrzewam,że nie mają problemów z finansowaniem swoich badań. A sprawa widać nie jest jakaś nagła i nie do zrobienia,bo Japończycy pracują spokojnie z wyjątkową pewnością siebie. Firma liczy na 15 procentowy udział w rynku,i to jeszcze jest uzależnione od dalszych inwestycji. Obawiam się,że nie przeskoczą pewnego poziomu bez solidnej gotówki. Fundusze nie bawią się w takie bajki,banki tym bardziej,a szkoda. Zostaje giełda. Pytanie tylko czy starczy im pieniędzy z emisji akcji,bo jeśli nie to zostaną w miejscu z tym co mają a Japończycy w tym czasie przejdą do masowej produkcji i sprzedaży. I te kilka lat straty nie będzie stanowiło żadnej przeszkody. A wtedy 15 procent może się okazać marzeniem niedoścignionym.

Bigben napisał(a):
Wujek bardzo dobry link dzieki któremu otrzasnałem sie z zaslepienia co do osoby tego Pana. Jeszcze raz wielkie dziękiwave


W dalszym ciągu nie mogę pojąć jak można powierzyć pieniądze komuś tylko dlatego,że widywany jest w TV.

Ta promocja trwa od wielu miesięcy.:)z tego co zauwazyłem. Dobrze się ją czyta w sam raz na upalny wieczór,ale żeby było tam coś nowego i odkrywczego nie sądze.

Mitia napisał(a):
Swego czasu interesowałem się rynkami Bliskiego Wschodu, ale to niepewny rynek. Nie wspominając nawet o zadłużeniu, sama sytuacja międzynarodowa zniechęca.


A można wiedzieć dokładnie o jakie kraje chodzi w szczególności?Nie sadzę aby ktoś inwestując w Iranie robił ro samo w Syri oraz Libanie. W tych krajach większość rzeczy jest zależna od Iranu. Czy sytuacja jest tam niestabilna?Dla jednego będzie to ryzyko dla drugiego element,ktory będzie przyciągał. W regionie Środkowego Wschodu trzeba być na bieżąco kto jest w danym okresie głownym rozgrywającym. Tyle o polityce nie wdając się w szczegóły. Trzeba by się skupić w Afryce na tym co wyczyniają Chińczycy. Ale jak tam inwestować,poprzez domy maklerskie pojęcia nie mam.

Proponowałbym się skupić jednak na najbardziej rozwiniętym rynku,czyli Izraelu. Co my tam mamy? Ano firmy zajmujące się obrabianiem diamentów oraz firmy Hi-tech. Specyfika tych ostatnich jest dość ciekawa. Trzeba w szczególności szperać po składach rad nadzorczych tudzież zarządów. Do czego zmierzam. Ano mała firma pracująca nad czymś innowacyjnym podpisuje umowę na dostawy swojego pomysłu dla Armii. Kto zainteresowany sam poczyta na ten temat,materiałów w necie pod dostatkiem. naszkicowałem tylko problem. Mozliwosci inwestycyjnych co nie miara.

il.saxobank.com/he/pages/defau... z bardziej znanych. Zresztą jest kupe banków w samym Izraelu,posiadają one strony po angielsku i rosyjsku,więc z nawigacją problemów nie ma.

Co do samej giełdy w Tel Avivie. Z pomocą przychodzi ciocia wikipedia. W sumie najciekawsze elementy tam są opisane.

A to numer. Słuchając rano Pana Kuczyńskiego,zastanawiałem się czemu nikt z SW nie jest zapraszany do studia. Tym bardziej,że w przerwie wypowiadał się człowiek z Analizy on line. Rozumiem,że tym samym zaczyna się robić merytorycznie w CNBC TVN. Bo póki co to są tam raczej wypowiedzi i nazlizy na zasadzie albo się uda albo się nie uda. Zresztą od jakiegoś czasu w ogóle nie oglądam tego programu,bo mam wrażenie,że jest oderwany od rzeczywistości.

Wujek_staszek,mówisz,że nie mają pojęcia o czym mówią. Zaraz po Kuczyńskim na głownym kanale CNBC wypowiadał się Petru na temat syhtuacji w Polsce po tragedii. Powtarzał obiegowe opinie,nic nowego. Wykresy Wig-u oczywiście prezentowali itd. Ładnie opakowane ale czegoś nowego to tam nie uświadczysz. W każdym razie nie na tyle abyś sam nie mógł wyszukać interesujących Cie informacji. Dla mnie te kanały to takie odejście od meritum. Mnie wystarcza Bloomberg,wyłączając TV oczywiście.

Najlepsze i tak z tego wszytkiego jest poranne "wejście" na giełdę i raport z giełdy. Trzy spólki wzrosły,dwie spadły a Wig rośnie. Wnikliwa informacja godna telewizji zajmującej się rynkiem kapitałowym:). W kawie czy herbacie takie coś by pasowało raczej:). Odbieram to z humorem,a z samego rana jak śmietana jest potrzebny. A informacji i wszystkiego innego do zabawy na giełdzie szukam gdzies indziej. Podejrzewam,że większość tak robi, nie z przekory ale z potrzeby,bo bawiąc się giełdą potrzeba informacji,a tam ich jest na lekarstwo.

Dla mnie rating jest jak powiedział kolega powyżej,dodatkiem, pokazującym,że coś tam może być nie tak i trzeba głębiej poszperać. Nic więcej. Dla mnie w zasadzie liczą się tylko wskaźniki. Żeby nie było tylko teoretycznie. Altman pomógł mi uniknąć rozczarowania Polrestem. W tamtym roku bodajże,prezentował się nie gorzej niż inne spółki,którymi się interesowałem,ale Altman nie pozostawiał złudzeń. Pewnie,że ratingi zwalniają z myślenia ale zawsze lepiej się czymś podeprzeć. Jedno powinno wynikać z drugiego, wskaźniki źle to rating też w dół. Dla mnie taka powinna być bezdyskusyjna zależność. A jak wiemy bywa z tym różnie.

Co do wskaźników na SW jest ok. Przecież ładują to co jest publikowane. Czyste rzemiosło, nie można mieć do SW pretensji,że ktoś rozmija się z prawdą i czasami wychodzi tak a nie inaczej. Tym samym dochodzi jeszcze jeden czynnik, ocena wiarygodności tych co sporządzają raporty. Na to póki co nie ma wskaźnika:),a chyba zaczyna być to coraz bardziej istotnym problemem.

Do końca lutego mieli czas. Z Aliora wczoraj dostałem, małopolskie.



Przecież DM ma obowiązek wykazać to w PIT - 8C,który Tobie przesłał. Przecież sprzedałeś za ich pośrednictwem akcje i prowizję sobie z tego tytułu pociągnęli co jest dla Ciebie kosztem uzyskania. Nie rozumiem szczerze mówiąc zachowania DM.

Przecież DM ma obowiązek wykazać to w PIT - 8C,który Tobie przesłał. Przecież sprzedałeś za ich pośrednictwem akcje i prowizję sobie z tego tytułu pociągnęli co jest dla Ciebie kosztem uzyskania. Nie rozumiem szczerze mówiąc zachowania DM.

Przez DM sprzedałeś te akcje?Bo za bardzo nie rozumiem,że DM nie wie czy masz to ująć w PIT-38 czy też nie. Jak je sprzedałeś?

W DM w PIT ( odmienia się to czy nie?)8c wykażą Ci tylko standardowe koszty. Tzn wartość nabycia papierów oraz koszt prowizji. W Twoim przypadku jeśli nie było zakupu tylko zbycie,to w PIT 8c kosztem będzie prowizja od sprzedaży pociągnięta przez DM. Niemniej w samym PIT - 38 możesz wykazać inne koszty, bo DM nie wykazuje wszystkich Twoich kosztów na PIT 8 c jakie ponosisz grając na giełdzie. Będą nimi niewątpliwie zakup gazet, internetu itd. Wszystko co jesteś w stanie wykazać,że służy Ci grze na giełdzie. Przy czym różnie traktowana jest sprawa komputera,bo wiadomo,że nie tylko do gry go używasz ale także do celów prywatnych. Także z gazetami fajnie by było abyś miał do tego rachunki np co miesięczne z kiosku lub odcinek prenumeraty rocznej kwartalnej.

W okolicach wyjazdu,no to ułatwia sprawę,w zasadzie ją rozwiązuje:). Sprzedajesz wszystko w Polsce,podatek płacisz tutaj i także tutaj składasz z tego PIT-38 nawet jak będziesz w Anglii,internetem. Uzyskałeś dochód w Polsce i tutaj się musisz z niego rozliczyć, w Twoim przypadku. PIT 8 c zostanie wysłany przez DM do US, gdy tam zobaczą ,że masz dochód/stratę i się z tego nie rozliczyłeś, będą się Ciebie czepiać,a tak czy siak będziesz musiał to zapłacić i PIT - 38 złożyć. W Anglii nikt Cie za to szarpać nie będzie, a jak tak to masz potwierdzenie,że dochód pochodzi z legalnego źródła w Polsce. Ty masz spokój,US w Polsce ma spokój, a w Anglii nikt się Ciebie czepiać nie będzie.

W te wakacje - rozumiem - przeprowadzasz się do Anglii i za rok od przeprowadzki będąc już w UK chcesz je sprzedać?


W zasadzie przepisać:) Jeśli tego nie zrobisz to grozi Ci kara w postaci mandatu karnego,zazwyczaj do wysokości dwóch najniższych wynagrodzeń za rok ubiegły. A i tak będziesz musiał PIT a zaległego złożyć.
Rzecz jasna od kary jest odwołanie.


Na demie:)nie chcę Cie zrażać,ani bynajmniej deprecjonować Twoich zdolności,ale na demie to każdy daje radę. Z wybitnymi wynikami. Niemniej gra realna to inna bajka,dla naprawdę biegłych gości w tej materii. Moda na forex niebywała, a to czerwony szlak dla zawodowców,cytując klasyka.

stodopl napisał(a):
Przez ostatni czas nie inwestowałem (nie licząc igroup jak był ten duży wolumen) i właśnie przyszedł mi pit-8c.Jeśli mam strate to musze go gdzieś zanieść?Swoją drogą to przymierzam się do rezygnacji z giełdy.Zacząłem trenować granie na forexie i to bardziej mi pasuje jak na razie.No, ale jeszcze przez kilka miesięcy jak będą jakieś okazje...



Wypełniasz PIT - 38,gdzie wykazujesz stratę lub zysk i tyle. PIT - 8c nigdzie nie zanosisz,bo DM wysłał go do US,tylko masz obowiązek złożenia PIT - 38. Rzecz jasna osobno go składasz, nie wpisujesz nigdzie tego do PITu - 37 lub 36 w zależności od źródła dochodu.

Trenujesz na demo czy na realnym rachunku?

gregoryice napisał(a):


Używasz przeglądarki Firefox lub Chrome? Spróbuj na IE - powinno zadziałać.

A tak w ogóle to witam wszystkich salute


Dzięki,nawet nie sądziłem,że IE jeszcze mi się do czegoś przyda:)


XTB, chyba najtańszy na rynku z tego co pamiętam, ale długo dość trwa założenie.

Ja nie narzekam,bo nie potrzebuje codziennie kupować i sprzedawać, dla mnie jest ok,no i za free to nie narzekam:)choć zastanawia mnie czemu nie mam od jakiegoś czasu Nola:). Czemu,dlaczego. Dobrze,że gdzie indziej mam podgląd Ale jakbym miał całymi dniami na tym siedzieć to już wolałbym więcej płacić za obsługę i iść gdzieś indziej.


Oczywiście do tego trzeba wsiąść , poprawke, na wiele innych spraw, jak kursy walut, ceny surowcow, materiałów, różnych innych zależności, ogólna sytuacja spółek. Chodzi mi jednak o takie podstawowe informacje.

W spółkach turystycznych jak Rainbow,wymienione przez Ciebie kwestie powyżej mają chyba kolosalne znaczenie. Ceny surowców chociażby. Niech cena ropy pójdzie znacząco w górę to i cena wycieczek albo idzie w górę, bo przelot kosztuje,albo w walce o klienta firma robi je po kosztach,a to też przecież trwa do czasu. Ryzyko znaczne. To samo z kursami walut. Jak dla mnie to są bardzo ważne elementy,wpływające na opłacalność w ogóle takiej działalności. I nie wolno zapominać jeszcze o jednym,w sumie nie wiem czy nie równie istotnym jak cena ropy:). Zamachy terrorystyczne. W lecie zazwyczaj większość wycieczek skierowana jest do Turcji,Egiptu, a tam o zamach nie trudno. Załamanie koniunktury dla jakiegoś obszaru w przypadku dużego bum jest wtedy ogromny. Spada sprzedaż znacząco,a to ma swoje odbicie w wynikach kwartalnych itd.

Sam tak na początku dobierałem spółki, nazwę to "sezonowo". Jak już się na jakąś zdecydowałem to czekałem właśnie na okres kiedy zapotrzebowanie na jej produkty będą jak najmniejsze. Np gdy kupowałem Oponeo to w czasie kiedy większość kierowców miała jeszcze opony letnie,a do jesieni było troszkę czasu. W sumie jedyna spółka sezonowa,którą posiadam jeszcze w portfelu. Najlepszy, teoretycznie na zakup powinien być okres zmian pogodowych dla takiej spółki. Teoretycznie:). Odszedłem to tego typu spółek właśnie poprzez ich sezonowość. Przemyślałem sprawę i uważam,że długoterminowo a tak staram się grać, spółki sezonowe nie zdają rezultatu. Ja po takim okresie odszedłem od w/w spółek z wyjątkiem właśnie Oponeo,bo liczę,(naiwnie?),że ich „strony zachodnie” zaczną w jakimś czasie przynosić zyski. Niemniej spółki sezonowe obarczone są dla mnie dużą skalą niepewności,choćby na przykładzie Rainbow. Za dużo niewidomych.

Poza tym spółki telewizyjne. Raczej z sezonowością tego bym nie wiązał. W tym okresie, o którym wspominasz mają duża sprzedaż,ok ale jej celem jest raczej pozyskanie klienta,niejednokrotnie po kosztach na dłuższy okres a nie tylko sprzedaż towaru w danym momencie. Sezon w tej branży trwa w sumie cały rok.


Jasio napisał(a):
Miałem kiedyś POLRESTa..
Mysle ze koniec tej firmy jest juz blisko. Definitywnie.
W sumie spodziewalem sie tego o Deutsche Banku. Podobno zadnej polskiej firmie nie odpuszczają.
Regularna jatka - wykonczyli szereg podmiotow z polskim "rodowodem".
Z dala od tego banku Panie i Panowie. Z Polakami nie idą na ŻADNE kompromisy.


Akurat dla mnie to żaden zarzut,jeśli chodzi o bank. Podpisując umowę kredytową należy brać pod uwagę to,że wszytko trzeba będzie spłacić, tak jak stanowi umowa. Jeśli ktoś podpisuje umowę na zasadzie, a jakoś to będzie to wykazuje się wyjątkową nieodpowiedzialnością. Rynek tak postępujących powinien kosić równo. Nawiązując do Twego zdania, zadam pytanie. Zostali wykończeni czy sami się wykończyli?To,że większość banków poszła na rękę zadłużonym firmom, nie znaczy,że każdy musi tak robić. Umowa jest umową, należy jej dotrzymywać. Absolutnie nie widzę tutaj winy banku. W żadnym aspekcie. Poza tym to czy Polrest miałby czym spłacić kredyt, nawet gdyby go rozłożyć na raty? na tym chorym rynku chodź jeden zachowuj się normalnie. No ale to wątek na inną rozmowę.

Dzięki. Miałem teraz właśnie coś poszperać w tej materii a widzę,ze całe mięsko już na stole leży:).


Tak jak w temacie, kto może sprzedawać jednostki Funduszy? Skąd to oczywiste pytanie?

Otóż ostatnio będąc w pewnym banku , kobieta która mnie załatwiała zaproponowała mi abym zaznajomił się z ich najnowszymi produktami. Jak ja nie lubię tego określenia. No ale nic. Mając do wyboru siedzenie bezczynne i patrzenie się na wyżej wspomnianą panią, która na kompie coś tam stukała, wziąłem się za lekturę. Jak to w tego typu literaturze, wszytko cacy,miło i są super. No i też trafiłem na ulotkę,która reklamuje możliwość nabycia jednostek uczestnictwa w X funduszu. Oczywiście,zwroty nie z tej ziemi i frajer jestem,że jeszcze nie przystąpiłem, a na pewno to będę sąsiadowi zazdrości samochodu, który sobie kupi”będąc” w tym funduszu. No i kobitka skończyła, wypytała się co mi się w literaturze podobało, czy jestem zainteresowany itd. Zaraz po tym opuściłem miękki fotel i klimatyzowane pomieszczenie banku.

Nie dalej jak 200 metrów, przechodząc przez ulicę widzę czerwony,ohydny baner , którego nie sposób nie zauważyć reklamujący pożyczki,taki jak wiele jest w miastach, czytam dalej, baner obok tej samej firmy. Nie dość,że kredyty od iluś tam złotych:), to jeszcze ubezpieczenia! I uwaga,uwaga, Fundusze Inwestycyjne. A i jeszcze nieruchomości chyba:). Wszytko tam było,pomieszczono może metr na dwa. Nie dość,że pożyczają żulernii kasę,bo tacy tam się kręcili,to jeszcze sprzedają Fundusze Inwestycyjne.
Kto to? co to?Czy każdy może sobie sprzedawać jednostki FI?To po co jacyś pośrednicy i licencję, a właśnie czy na to trzeba mieć jakieś licencję, zezwolenie. Pytam z czystej ciekawości i lekkiego osłupienia. Czy to jest jakiś nie zauważony wcześniej przez mnie nowy wymiar polskiego rynku kapitałowego. Weź se kredyt na telewizor i kup se przy okazji jednostkę Funduszu. To trzeba mieć jakieś kwity na handel czymś takim czy nie.?

Rynek rynkiem, ale oni weszli jeszcze za granicę- Hiszpania i Niemcy. Zobaczymy jakie zacznie to przynosić rezultaty. Poza tym to,że Dębica zmniejsza produkcję nie znaczy,że ktoś inny nie zwiększy. Obserwuje tą spółkę, kupiłem ich troszeczkę ale na długi termin. Ciekawią mnie głównie wyniki sprzedaży za IV kwartał. Wtedy sądzę zobaczymy jaką spółką ma realną siłę.

majama napisał(a):
Nocnygraczu, ja proponuje żebys mniej wklejal tu obszernych cytatów które kazdy zainteresowany i tak juz widzial w prasie, a więcej zapodawaj swoich wnioskow i przemysleń. Odstraszasz ludzi od dyskusji tymi plakatami powtórki z rozrywki.

Lotos jest uwaznie obserwowany przez bardzo wielu inwestorów, jednak są zdania że jest obecnie w trendzie niekorzystnym, zwiększenie udziału państwa to tez nie jest chyba zachęcający argument, widzimy co rzad robi ze spółkami.
Osobiście uważam że jest bardziej przyszłościowy niż Orlen, bardziej dynamiczny, mniej upolityczniony i bardziej zyskowny, ale trudno powiedziec kiedy warto przystąpić do zakupów.


A co z Petrobalticiem a dokładnie z platformą? Kiedyś trzeba będzie wydać kasę na nową, bo nie ma co udawać obecna już jest trochę przestarzała. Jest to koszt gigantyczny a póki co to nawet o zamówieniu na tak owy obiekt ani widu ani słychu. Żeby się nie okazało,że jest to problem zamiatany pod dywan, i wyleci kiedyś taki trup z szafy, który pociągnie za sobą kurs.

Ja bym się tej firmy z portfela pozbył,bo na nic pozytywnego z ich strony liczyć nie można. Dziwić się,że mają problemy finansowe, skoro sprzedają zwyczajnie drogo i nieciekawie. Wrzucać do portfela spółki odzieżowe, kiedy niemalże monopolem stają się rzeczy szyte w Chinach, jest trochę zachowaniem roztropnym. Trafić kolekcją, która ma przebić konkurencję cenowo i zaskoczyć dobrym krojem ma raczej małe szanse powodzenia w przypadku Bytomia. Tłumaczą się "trudną sytuacją ekonomiczną na rynku krajowym i światowym". Tylko,że jak jest taka sytuacja, o której zarząd pisze,to ludzie idą tam gdzie taniej. Czyli nie do Bytomia, który taniej szyć nie może,bo byłoby to na granicy opłacalności. Pewnie związki zawodowe na obniżkę płac by się nie zgodziły itd.. A jak jest już z tymi finansami w porządku,to ludzie idą tam gdzie jest niekoniecznie taniej, ale zwyczajnie przekrojowo i krojowo ładniej. W mojej opinii może z czasem wejdzie jakiś inwestor, coś tam odbije się lekko, ale później i tak wróci do obecnego stanu. Pytanie brzmi. Czy cała branża odzieżowa, nie tylko Bytom, ma w najbliższych latach w ogóle szansę przynosić dochody? W czasach kiedy domy mody upadają, to co taki Bytom znaczyć może. Jakby jeszcze mili jakieś dobre zlecenia, w postaci dziergania dla jakiegoś potentata, no ale z tego co widzę nic takiego nie ma,bo potentaci szyją u Chińczyków. Właśnie a czemu Bytom nie przeniesie produkcji do Chin?


Zarząd Z.O. "Bytom" S.A. informuje, iż w ramach przeprowadzonych kontraktacji z odbiorcami z rynku krajowego Spółka zawarła 97 umów handlowych na dostawy w sezonie jesień-zima 2009 wyrobów z kolekcji Bytom w liczbie 29 009 sztuk ubrań na łączną kwotę 12.013 tys. zł.

Spółka zależna "Intermoda Fashion" Sp. z o.o. zawarła 28 umów z odbiorcami z rynku krajowego na dostawy w sezonie jesień-zima 2009 wyrobów z kolekcji Intermoda w liczbie 13 251 sztuk ubrań o wartości 5.074 tys. zł.


W sumie rewelacji to nie ma.

30.06 miło odbyć się WZ. Mieli podjąć decyzję czy wchodzą na GPW. Niestety ale żadnej wzmianki znaleźć nie mogę na ten temat. Wie ktoś cokolwiek?

Wg mnie jest to spółka przyszłościowa. W ogóle alternatywne źródła energii to chcąc nie chcąc nasza przyszłość. Zresztą wystarczy się przejechać po pierwszej lepszej miejscowości,aby zobaczyć ile jest kolektorów słonecznych na domkach jednorodzinnych. W sumie każdy nowo budowany dom ma taką instalację. Wytacza to pewien trend. Jeszcze jak do tego dodamy dopłaty Unijne dla gmin, które promują alternatywne źródła energii, sprawa wydaje się coraz bardziej ciekawa. Dość powiedzieć,że można liczyć na refundację iluś tam procent kolektorów słonecznych na swoim domu. Jednak tutaj liczy się operatywność władz danej gminy. Jedni to umieją robić drudzy nie.

Pytanie na teraz brzmi czy Photon jest w stanie przebić się w Polsce i budować gigantyczne kolektory dla całych osiedli? Jeśli tak,to będą raczej rośli. Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację,aby taka spółka o tym profilu w obecnym czasie źle prognozowała. na pewno nie jest to spólka na teraz. Kupić i zapomnieć:)

Czy ktoś w brał udział w poprzednich edycjach XTBC. Warto w to się pobawić czy niekoniecznie? Na razie śmigam sobie w celach naukowo poznawczych na bankierze.pl, i zastanawiam się czy nie pobawić się poprzez XTB.Zapału mam dość, ale jakbym zajął przed ostatnie miejsce to by mnie ucieszyło zarazem,ale i zmobilizowało:). Tak więc ponawiam pytanie. Grał ktoś? jak to wygląda, no i czy pobierają opłaty za kupno i sprzedaż . Czemuż to ostatnie pytanie i takie wątpliwości? A bo w regulaminie gry napisane jest,że zasady są zgodne z zasadami handlu poprzez XTB, wchodzę tam a regulaminie XTB napisane jest o ich prowizjach. Może wynika to z mojej podejrzliwości, albo z niejasności regulaminu stąd to pytanie o opłaty. Bo jak pobierają to ok, wtedy nie wykluczam,że pogram, ale chce mieć jasność. Nie lubię być zaskakiwany.

Witam. Przechodzę od razu do sedna. Jako żółtodziób, który chciałby się spażyć, mam kilka pytań odnośnie rynków zagranicznych. Wyjaśniam i uprzedzam od razu pytania, jak to żółty, a interesują go giełdy zagraniczne. Zero pokory:)

Otóż nie wiem czy podzielacie mój pogląd, ale z tego co czytam i obserwuje, to nasza giełda nie jest specjalnie najlepszym miejscem do nauki. Na co analizy, ślęczenie nad raportami jak i tak w zasadzie co innego piszą a co innego robią. Choćby przykład Krosna, Swarzędza, emisja a później ogłoszenie upadłości. Jak dla mnie jest to droga dla zawodowców z n-letnim stażem. Ponieważ nie czuje się na siłach, bo nie będę w stanie przewidzieć czy mnie w jakąś lipę wpuszczają czy nie, to chciałbym chociaż mieć pewność, że jak wtopię to z własnej winy, bądź w wyniku trudnych do przewidzenia zachowań rynku. A nie, że zostanę zwyczajnie wyrolowany przez zarządy spółek,którymi się interesuje.

Tak więc moje pytanie jest następujące. Czy giełdy zachodnie przestrzegają choć trochę zasad, na których handel na rynku kapitałowym się opiera. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia, dobre lub złe?
Także co sądzicie o takich tworach jak OMX Group, giełda w Grecji, Słowacka, Angielska czy wreszcie giełdy chorwackie. Liczę na odpowiedzi, nawet tych co nie grali,bo wiedza wasza z tego co czytam jest na tyle interesująca i duża, że zwyczajnie zależy ciekawi mnie wasza opinia w tej materii.

A ja polecam na zimowe popołudnia, Ocena Efektywności fiansowej spólek kapitałowych, Witolda Bienia. Dobre i poglądowe.

http://www.alexa.com. Powinno pomóc, jeśli intersuje Was liczbna wejść na stronę z podzialem na kraje.

W kontekście obecnego kryzysu z dostawami gazu, podwyżkami prądu, tak sobie myślę, że kiedyś ,nawet u nas,gdzie naprawdę trudno o cokolwiek innowacyjnego, musi wytworzyć się trend na pobieranie energii ze źródeł odnawialnych, czy jakkolwiek to naukowo brzmi. Mądrzejsi od nas już to robią od dawien dawna.

www.pb.pl/Default2.aspx?Articl...

Ludzie zaczną, zaczynają, na szerszą skalę poszukiwać czegoś co nie będzie kosztowało ich w perspektywie czasu coraz większych pieniędzy. Podwyżki prądu dziś są, jutro gazu, o ile go nie odetną i tak w kółkobom . Płacić trzeba co miesiąc. A jak masz jeszcze do ogrzania dom piętrowy,dopiero zaczyna się eldorado. Dlatego nie wiem czy rynek nie wymusi na ludziach instalowania choćby kolektorów słonecznych. Sam się nad takim czymś zastanawiam. Rzecz jasna energię można czerpać także z innych źródeł. Nie znam się na tym kompletnie. Woda, wiatr. Na zachodzie jest to popularne, więc może jest to opłacalne.

Nie wiem czy nie należy się przyjrzeć firmom, które właśnie takim czymś się zajmują. Na GPW znalazłem taką jedną, żaden tam rarytas ale zawsze coś. Photon Energy na NC. Czeski wynalazek. Póki co to mają duże plany. Dopiero zaczynają. Jak wyczytałem, zajmują się fotowolicznymi ogniwami słonecznymi:). Pieniądze na inwestycje planują pozyskać ze środków UE, oraz proekologicznych dopłat rządowych promujących stosowanie alternatywnych źródeł energii.

Co sądzicie o takich spółkach? Ma to przyszłość? Będzie długoterminowo z tego chociaż bułka? Znacie jakieś inne firmy o podobnym profilu na GPW?

1)Czy dostaną dofinansowanie na swoje projekty?Koncesje,pozwolenia?

Cyferki na ich temat.
www.photonenergy.as/images/sto...

Lotos podpisał kilka smacznych umów. Jedną z Lukoilem, na dostawę paliwa,a z druga z BP. Niemniej ciekawi mnie, czy i kiedy rozważają zakup,lub wydzierżawienie nowej platformy. Tak wczytuje się w plany Petrobalticu, to tu wywiercą, tam będą wydobywać, ale ja się pytam czym?
Jak będą finansować zakup nowej platformy, i czy mają plany zamówienia w jakiejś stoczni budowy tak owej.

Jak dla mnie Bytom to żadna rewelacja. Podam na przykladzie.

Potrzebowałem kupić dyplomatkę. Poszedłem, pierwsze,do Bytomia. Mają sklep na Małym Rynku w Krakowie. Dyplomatek nie mieli,ba w większości sklepów z odzieżą męską patrzyli się na mnie jak na idiotę,jak pytałem o dyplomatkę. W Bytomiu kobieta poradziła mi,abym kupił plaszcz, taki krótki:), ratowała się jak mogla. Niby ładny,ale niestety dla 60 letniego gościa. Taki krój,material jakiś taki przyciężkawy, gdyby mi nie zwróciła uwagi na ten płaszcz,sam bym na niego nie spojrzał. Brzydactwo, no ale to kwestia gustu. Poszedłem obok. Do Dąbrowskiego. Sprzedają i produkują koszule od x lat. Za 60 złotych mam koszulę,ktora mi się po kilku latach nie spierze. Wszytkie koszule jakie posiadam to od Dąbrowskiego. Od zawsze u nich kupuje. Tylko chyba jest problem z dostepnością Dąbrowskiego. W Krakowie są, natomiast nie wiem jak w innych miastach. Z całym szacunkiem,ale koszule za 99 złotych w Bytomiu przyprawiają mnie o zastanowienie. Gdzie tutaj okazja?. Jak się poszuka to można dużo lepsze rzeczy kupić w przystępniejszych cenach. Bytom nie jest czymś rewelacyjnym. A te koszule to do teraz mnie zastanawiają,niby że za markę płacę?



A dyplomatkę kupiłem... na placu handlowym. Szyta w Chinach, dla Francuskiej firmy, nawet opakowanie na nią było z napisami francuskimi. Sprzedawca miał ich dziesiatki. Z podszewką, wszytko elegancko wykończone, sprawiała wrażenie lekkiej i jest lekka. Cena 160 złotych. A co do garniturów. Na tym samym placu było ich setki. Kolory,odcienie, też z Chin rzecz jasna. Szyte dla Włochów, Francuzów. Cena z tego co pamiętam, chyba do 300 złotych. Nie więcej. Polskie małe firmy też sa w asortymencie. Ładnie odszyte, dobry materiał widać. Ceny nie pamiętam ale nie przekraczały 500 zlotych.
W kontekście zaprezentowanych przez mnie faktów, stwierdzonych empirycznie,konkurencyjność Bytomia, powiedzialbym,że jest średnia. Choć nie wiem jak jest z krawatami.



A czemu uważacie, że jak firma istnieje 60 lat to skansen? A co z tradycją? Dla mnie to znak,że potrafią swoje produkty przez tyle lat sprzedawać, mimo różnych zawirowań. To raczej dobrze o nich świadczy.


Możesz skonkreztyzować pytanie? Chodzi Ci o nabywanie walorow spólek zagranicznych czy też granie na giełdach europejskich.?

Witam.

Żeby nie rozywać za bardzo. Agent funduszy inwestycyjnych. Z czym to się je. Zapoznalem siez wymaganiami i pytaniami egzaminacyjnymi, czy to aby nie jest w skrócie ujmujac,naganiacz z licencją?

Witam.

Ze zdziwniem przyjąłem informację, że jednak Ruch wejdzie na NC, kilka miesięcy im się przesuneło. Nie trzeba wczytywać sie w prospekt,aby wiedzieć,że jest to raczej niezbyt pociągająca spółka,dodatkowo kogoś poniosla fantazja przy pisaniu psospektu,bo jakby się wczytać głębiej to jedno zdanie wyklucza drugie.

Najbardziej niepokojące są niekłe szanse na poprawę pozycji Ruchu w lidze,ba na wygranie czegokolwiek. O zwyciestwie w śmiesznym PE nawet nie ma co marzyć,o lidze nie wspominając. Nie ma wizji ani na lepsze transfery,ani na modernizacje stadionu. Przez kilka najbliżych lat to będzie zwyczajna egzystencja tego klubu. Środek tabeli i tyle. Zwrócić nalezy także uwagę,że o prymat w lidze walczą już 3 druzyny, coś nieśmiało ale Lech zaczyna coś walczyć. Na ile to będzie udan szarża? czas pokaże. Niemniej w przypadku Lecha istotne jest to ,ze jest tam gwarancja stałych pieniędzy płynących od właściciela, zaplecze w postaci nowego stadionu, plus kibice, ktorzy pieniędzy nie żałują. O sieci scautingu i marketingu jedym z lepszych w kraju. Tak więc Ruch,aby mógł rywalizować conajmniej o PUEFA, musi włączyć się w walkę z tymi trzema zespołami. Do tego jak dodamy Polonie Warszawa, która jest niby słabsza kadrowo od Legii i Wisly, ale nie odnierał bym jej szans na 3 siłę w lidze,zaraz koło Lecha. Chodzą słuchy,że Solorz zamierza także zainwestować w jakąs druzynę, rozgląda się wedgle informacji prasowych za Lechią Gdańsk. Jeśli te informacje się potwierdzą,to będziemy mieć już 4 dobrze zorganizowane kluby w Polsce. Co najważniejsze z zapleczem gotówkowym. Zespołow przybywa a miejsc w europejsich pucharach mamy caly czas tyle samo,czyli mało. A jka wiemy gra w PUEFA daje wpływy z telewizji,kasę z reklam,napędza koniunkturę.
Więc jeśli to wszytko złozymy do kupy,to pozycja Ruchu obecna wydaję się być nienajlpesza,bez perspektyw na przyszłość.
No chyba,że nagle jakiś talent im się objawi i zaczną trzęść ligą, ale w takie bajki to ja nie wierzę. Tak samo naiwne wydaje się być tłumaczenie Prezes klubu,że pieniądze zamierza przeznaczyć na umacnianie pozycji marketingowej klubu.Spójrzmy prawdzie w oczy, nikt nie będzie kupowal koszulek Niebieskich, w Krakoiwe czy Poznaniu lub Wroclawie, o małych miejscowościach nie wspominająć. Ruch poza SLąskiem jest to no name klub. Każdy wie,że istnieje,ale nic poza tym. Dość powiedzieć,że Ruch ma dość dużąkonkurencje w postaci GKS-u Katowiece, Polonii Bytom. Jeśli chodzi o mnie,to odradzałbym inwestowanie zlotowki w ten klub. Interss to żaden.

Informacje
Stopień: Oswojony
Dołączył: 6 grudnia 2008
Ostatnia wizyta: 3 sierpnia 2017 08:41:01
Liczba wpisów: 47
[0,01% wszystkich postów / 0,01 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,502 sek.

ogkrmnqa
zozekylj
hildnzxh
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
utmglwwk
bnipdipz
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat