Analiza techniczna czy Analiza fundamentalna

Witam. Dopiero rozpoczynam przygodę z giełdą i nie wiem jaką analizę spółek wybrać. Bardziej pasowałaby mi Analiza techniczna, ponieważ dużo bardziej wolę obserwować różnego rodzaju wykresy niż śledzić na bieżąco wszystkie info nt. spółek. Ale wydaje mi się, że Analiza Fundamentalna jest bardziej efektywna (czy mam rację?) A jeżeli wybrałem jak będę analizował to z jakich książek się tego uczyć? wiem że do analizy tech. najlepsza jest książka Johna J.Murphy, a do fundamentalnej inteligentny inwestor Benjamina Grahama. Czy jeżeli jestem dopiero po przeczytaniu książki Marcina Krzywdy "GPW W Praktyce" to w/w książki nie będą dla mnie czarną magią? Która analiza jest łatwiejsza w opanowaniu? i proszę o padanie jeszcze kilka dobrych pozycji do w/w analiz. Pozdrawiam i czekam na odp. ;)

Kenny zacznij od czytania działu edukacja na StockWatch. Artykuł po artykule, strona po stronie... Jest tu mnóstwo informacji napisanych w bardzo przystępny sposób nawet dla początkującego.
Jeśli rzucisz się od razu na Grahama i Murphy'ego podejrzewam, że po kilku stronach stwierdzisz: to nie dla mnie! Oczywiście powyższe księgi to lektura obowiązkowa ale chyba nieco później. Na razie skup się na podstawach. A jeżeli nie rozumiesz jakiegoś artykułu czytaj go tyle razy aż w końcu zrozumiesz, spytaj na forum jeśli dalej nie wiesz, ktoś na pewno Ci pomoże.
AF czy AT? Poznaj najpierw podstawy obu, potem wybierzesz, która bardziej Ci odpowiada. Może obydwie się przydadzą?
Pozdrawiam i życzę sukcesów w inwestowaniu .

Tak chodziło mi o Poradnik Inwestora.
Kurczę to chyba jestem w tych 2%. Co do statystyk to nie mam pojęcia. Nie patrzę na żadne statystyki. A czy kolega doradzający ma pojęcie o giełdzie czy uważa, jak większość społeczeństwa, że zarabiający na niej to zwykłe darmozjady?

jesli sprzedaje fundusze inwestycyjne i powiedzial ci (moze i to prawdziwe dane, nie wiem) ze tylko 2% wygrywa na gieldzie..to jak dla mnie, dyskretnie zasygnalizowal ci ze prosciej bedzie od niego kupic jakis fundusz;)

Potwierdzam, te 2% to chyba wśród tych którzy kupuja cokolwiek i nie zawracaja sobie glowy myśleniem o tym.
Giełda wymaga mnóstwa czasu na śledzeniu rapotów, publikacji, gospodarki, polityki, forum itp. Jest to czas poswiecony temu aby był zarobek, czyli jakby praca. Przeliczając godziny poswiecone na poźniejsze zyski może sie okazać w niektórych miesiącach że wiecej zarobisz zbierając złom, bo tutaj niestety czasem mimo najwiekszego zaangażowania się tez krótkookresowo traci. Jak ktoś chce tylko kupić cos i zapomnieć to niech lepiej idzie na fundusze, tam inni pracuja za częsc zysków.