Podsumowanie inwestycji 2016.
Postaram się w miarę skrótowo przedstawić kolejne inwestycje wybrane w ramach konkursu oraz ich kotekst.
W większości przypadków moment określony na podstawie technicznego podejścia, sam wybór jednak oparty na intuicji ;)
Przewidywania na ten rok były spadkowe - na pierwszą połowę byłem tak nastawiony.
Z typów na ten rok brałem pod uwagę oczywiście 11bit (przewidywana zbliżająca się duża i ważna premiera), kghm - przewidywana poprawa na surowcach w drugiej połowie roku - wizja tańszej ropy niż 30$ jako dołka była dla mnie przekonująca.
Wybór pierwszej spółki był bardzo trudny - spodziewałem się spadków w tym czasie, chciałem przyjąć taktykę wykorzystania krótkich odbić.
1.
TrakcjaPierwszy wybór padł na gwiazdę grudnia z bardzo dobrymi perspektywami na 2016.
Czekałem na koniec korekty po dużym wzroście i wydawało się, że spółka powinna przynajmniej zapewnić bezpieczeństwo finansowe na początku roku.

kliknij, aby powiększyć"Dołek" nie był dobrze wyłapany, ale cel "nie stracić" został osiągnięty, spodziewałem się pogorszenia sytuacji na rynkach, a notowania trakcji pomimo zwiększonych obrotów nie mogły przebić oporu, stąd decyzja o sprzedaży i poszukaniu innego typu.
Kilka dni później okazało się, że pomimo spadających obrotów walor ruszył w górę, było to też związane z odbiciem na całym rynku, które było dla mnie zaskoczeniem w tym czasie.
W skali całego roku spodziewałem się lepszego zachowania Trakcji niż to miało miejsce w mijającym roku.
2.
Bloober W zeszłym roku preferowałem inwestycje w gamedev, który nadal wg mnie nie wyczerpał swojego potencjału wzrostowego. 11 bit był zajęty, więc szukałem innego typu - w prywatnym portfelu i wśród obserwowanych były jeszcze Bloober (który miał mieć kilka premier w 2016) oraz Vivid, który mógł zaskoczyć pozytywnymi wynikami.
Po wybiciu 3ciego lutego można było doszukać się na wykresie Bloobera formacji chorągiewki - liczyłem na kontynuację ruchu. Nadal byłem nastawiony pro-spadkowo do całego rynku, więc wybór waloru z newconnect wydawał się sensowny.

kliknij, aby powiększyćW maju Bloober wydawał się już mniej korzystny - brak informacji o premierach stwarzało ryzyko ich przesunięcia ich na następny rok, to mogło zwiastować większą korektę.
Z drugiej strony po 5ciu miesiącach wykorzystane były "tylko" dwa zakupy, więc podkusiło mnie do poszukania szybkiego ruchu wzrostowego.
3.
EkoexportWydawał się idealny do takiego wybicia - po długim spadku, okres uspokojenia, następnie zwiększony wolumen i widoczne wybicie. Niestety w większości przypadków takie wybicia nie są zyskowne, oczywiście następują, ale wybranie odpowiedniego momentu nie jest łatwe. W przypadku Ekoexportu nastąpiło kilka miesięcy później.

kliknij, aby powiększyćBłędu można było uniknąć kupując po przełamaniu oporu 13-13.5 a nie tuż przed.
Zdecydowanie zbyt emocjonalna decyzja, wynikająca trochę z przestawiania się z wizji pro-spadkowej na pro-wzrostową w tym okresie.
4.
MfoSpółka o zasadniczo niskiej płynności, jednak o dobrej sytuacji fundamentalnej, zwiększone obroty mogłyby oznaczać, że ktoś ją zauważył. Moment wejścia, to była sesja ze zwiększonymi obrotami - liczyłem na drugą falę wzrostu, z drugiej strony miałem też nadzieję na zmniejszoną reakcję na tym walorze, gdyby brexit jednak nastąpił.

kliknij, aby powiększyćMoment wejścia wybrałem za wcześnie - same obroty to za mało, rynki zachowały się inaczej niż sądziłem, w ogólnym rozrachunku - dobra decyzja, gdyby brexit spowodował tąpnięcie na rynkach strata tutaj byłaby mniejsza niż na większych spółkach z wigu. Brexit jednak był okazją do kupna, co miało też wpływ na kolejny wybór, spółki, która coraz lepiej zachowywała się w portfelu prywatnym. Można powiedzieć, że z Mfo wyszedłem za wcześnie, ale wybór był świadomy.
5.
JswTak jak @UCOFB idealnie trafił z dołkiem notowań KGHM-u na początku 2016, tak analitycy BOŚ-ia idealnie trafili z dołkiem na JSW, pamiętam rekomendację z początku roku, gdzie zalecali akumulację kontraktów na Jsw, tuż po historycznych dołkach - wtedy nastawiony pro-spadkowo zignorowałem tę (cenną) informację.
Moja perspektywa zmieniła się trochę później. W portfelu prywatnym po stracie, postanowiłem zaryzykować próbując łapać szczyt. Na początku maja na mocnym wykupieniu w ujęciu intraday widoczny był podwójny szczyt, uznałem, że należy wykorzystać
korektę i zająć krótką pozycję. Skoro to miała być tylko korekta, to należało dokładnie obserwować walor.
Tzw. Upadłe anioły potrafią dać sporo zarobić, ze względu na duży poziom spadku, zainteresowanie nimi jest ogromne (głównie u spekulantów, ale nie tylko).
Wolumen na spadkach (w trakcie korekty) był niespokojny, więc interpretacja nie była jednoznaczna, jednak zachowanie kursu od dołka (01-06-2016) pozwoliło myśleć, że sytuacja została tu opanowana i trzeba tylko czekać na wybicie.
[
polecam lekturę "Analiza fundamentalna i inwestowanie pozycyjne" Bulkowskiego, upadłym aniołom poświęcony jest jeden rozdział]
Kurs stopniowo rósł cały czerwiec, obroty spadały na spadkach.
Take Profit wydawał się tu znacznie większy niż dla Mfo - stąd też nastąpiła zmiana spółki, jeszcze przed testowaniem maksimów z początku maja.
Zachowanie surowców patrząc na miedź i ropę pozwalało spodziewać się też poprawy na węglu, do tego negatywne informacje miały coraz mniejszy wpływ na kurs.

kliknij, aby powiększyćTym razem jako materiał wizualny - wykres kontraktów na węgiel koksowy, pomimo dużej zbieżności notowań z kursem Jsw należało uważać na korektę (ta mogła być gwałtowna), stąd dwa razy sprzedawałem walor po czym odkupowałem, kiedy sytuacja ponownie robiła się klarowna. Tak było też przed ostatnim zakupem Jsw - gdzie Mfo potraktowałem jako bezpieczną lokatę kapitału i znowu sprzedałem tuż przed wybiciem.
Tym razem jednak nie doceniłem potencjału Mfo.
Ostatni zakup -
Kghm, zrealizowany po zmianie trendu na miedzi. Tak jak pisałem - w trochę nie najlepszym momencie, gdy kurs wydawało się dyskontował przebicie maksimów rocznych na miedzi, co w końcowym rozrachunku nie nastąpiło. Umacniający się dolar pokrzyżował szyki surowcom (i nadal to robi).

kliknij, aby powiększyćSam udział w konkursie był dobrą zabawą, jako benchmark postawiłem sobie notowania 11bit, które początkowo uznawałem za jeden z "pewniaków" na ten rok, aby wyjść poza strefę komfortu chciałem poszukać okazji trudniejszych, ryzykowniejszych - niewiele zabrakło aby pobić lidera ;)
Z ważniejszych doświadczeń to zapamiętam:
- prognozowany trudny rok, prawie armageddon okazał się pozytywny, kto wie może przełomowy dla naszej giełdy [
nie ulegać zbytnio nastrojom, szybciej dostosowywać się do zmian],
- zachowywać czujność - dobre wyniki niestety demoralizują i trzeba się pilnować, żeby chodzić z chłodną głową [
aby nie obudzić się z ręką w nocniku].
-
ambitne cele są dobre (postawiony benchmark 11bit w konkursie), zbyt ambitne mogą być zgubne - lepszy wynik osiągnięty w portfelu prywatnym popsułem, niepotrzebnie powiększając lewar w złym momencie [
myślenie "to za mało na emeryturę"].