Miszcz Rostowski powinien obmyślić jeszcze inny fortel: Przez pierwsze pięć miesięcy 1 procent (żenada), przez kolejne siedem 1,5 procenta (żenada do kwadratu), a na ostatni miesiąc obiecać 20% i ostatecznie skorzystać z ustawy antylichwiarskiej i obniżyć do 16%
Wyszło by w skali roku zdecydowanie mniej... A na pewno złowiłoby się sporo leszcza