Odnośnie kapitału obcegoWzięłaś kredyt na 10 lat na mieszkanie na kwotę 100 tys. zł. oprocentowany na 5% - to jest zobowiązanie długoterminowe, jak zapewne wiesz długoterminowe to takie które jest do spłaty powyżej roku, za to, że wzięłaś ten kredyt to płacisz odsetki.
Wzięłaś kredyt na 10 miesięcy na meble na kwotę 20 tys. zł oprocentowany na 15% - to jest to zobowiązanie krótkoterminowe - bo musisz spłacić w terminie krótszym niż 1 rok. Od tego, że dostałaś ten kredyt też płacisz odsetki.
I z tego możesz obliczyć średni koszt kapitału obcego: (5%x100+15%*20)/(100+20)=6,67% I to jest średni koszt kapitału obcego.
O tym o czym wspomniał Watchdog:Możesz kupić te meble, wziąć je do domu, ale sprzedawcy np. tak wpadłaś w oko, że zgodził się, że zapłacisz za nie dopiero za 10 miesięcy jak już będziesz miała kasę.
I wtedy masz zobowiązanie ale jest ono nieoprocentowane, a zatem to zobowiązanie nie jest brane do wyliczenia średniego kosztu kapitału obcego.
Odnośnie kapitału własnego.Załóżmy, że masz 100 tys. zł To, że masz te pieniądze to też Cię kosztuje... Bo jak masz samą gotówkę i nic z nią nie robisz to wzrost cen towarów i usług (inflacja) powoduje, że za 2 lata możesz kupić przykładowo 20 kg ziemniaków,a teraz mogłabyś 25 kg kupić.
I teraz możesz obliczyć ile kosztuje Cię posiadanie tych pieniędzy. Tzn. nie jest to takie łatwe bo jeszcze wszędzie jest ryzyko, Twoje oczekiwania itd. itd. Jednego zadowoli 10% w skali roku innego dopiero 20%
Mając średni koszt kapitału obcego czyli to 6,67% i koszt kapitału własnego (który oblicza się na podstawie wielu, wielu czynników) możesz obliczyć w ten sam sposób WACCka co obliczyłaś średni koszt kapitału obcego. Ne zdziw się, że koszt kapitału własnego jest przeważnie wyższy niż koszt kapitału obcego. Dużo osób tego nie rozumie ale jest to normalne.
A te wszystkie koszty i kapitału własnego i kapitału obcego są zależne od wielu rzeczy np. decyzji Rady Polityki Pieniężnej dotyczących stóp procentowych. Te decyzje są zależne od projekcji inflacji, różnych wskaźników, ogólnej sytuacji gospodarczej w Polsce i nie tylko itd. itd.
W perspektywie średnioterminowej firma może kalkulować, że opłaca się zadłużyć w walucie obcej np. euro gdzie w strefie euro stopy procentowe są o wiele niższe niż w Polsce, a zatem trzeba mniej oddać pieniędzy bankowi, jednak występują ryzyko kursowe.
Dlatego właśnie ludzie, którzy brali kredyt hipoteczne we frankach szwajcarskich patrząc na osłabiającą się złotówkę prawie mdleli.
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia". W.E. Buffett