Moim zdaniem cała ta instytucja animka to jedno wielkie nieporozumienie wprowadzające akcjonariuszy w błąd i godzące w ich interesy.
Tak właśnie nazwę wykazywanie w arkuszach, po stronie podaży i popytu nienaturalnych, nie wynikających z potrzeb rynkowych zleceń.
Poza tym, że generują fałszywy ruch wprowadzając "drobnych" w błąd, ich usługi wiążą się z konretnym kosztem dla spółki, który pozostaje tajemnicą poliszynela.
Bóg jeden wie, ile spółek zostało subtelnie zmuszonych do korzystania z ich usług w ramach oficjalnego programu wspierania płynności na GPW w zamian za to, by nie wylecieć z "ciągłych"?
Z ostatnio obserwowanych - Procad przystąpił do tego programu po pieciodniowej banicji na dwóch fixach.
To delikatnie mówiąc trąci.....
edit: Sorki, że się podpiąłem pod wątek Catalyst przykładem z rynku akcji, ale temat wg mnie nie dotyczy tylko rynku obligacji.