
Prezes Józef Siwiec z RPC raczył poinformować:
Porozumienie zawarli Józef Siwiec, Marian Darłak, Robert Duszkiewicz, Robert Siwiec, Leszek Piczak, Roman Wenc, Krzysztof Miąso, Zbigniew Czapka oraz austriacki Interminex Handelsgesellschaf. Łącznie posiadają (razem z akcjami własnymi) 5.201.809 akcji, co stanowi 83,10% ogólnej liczby głosów na WZA. Akcje własne stanowią około 28%.
Ta informacja wprowadza w błąd, bowiem jest tendencyjna (stronnicza).
Po pierwsze:
Grupa akcjonariuszy w liczbie 8 osób , (mająca dostęp do praktycznie nieograniczonej informacji poprzez samego Prezesa Józefa Siwca oraz R. Wenc, M.Darłak, R.Duszkiewicz ) zawiera tzw. "Porozumienie" z kapitałem w sumie 34% akcji z liczby n=6,259 mln szt ( a 47,2% z liczby n=4,506 mln szt tj po umorzeniu akcji własnych28%),
dobierają sobie Austriaka I.H J. Williamsa z kapitałem 21% (po umorzeniu skupionych przez RPC własnych akcji (ma 29,17% przy n=4,506 mln szt. akcji wszystkich w RPC).
A więc, przed umorzeniem prze spółkę RPC mają razem 34+21=55% kapitału spółki, a gdyby spółka RPC umorzyła akcje własne w ilości posiadanych 28% (tj. 1,7533 mln szt), to ich udział wzrośnie w kapitale spółki do ok. 76,39%.
A więc owa grupa mająca przewagę w dostępie do informacji o spółce, robi manewr przeciwko pozostałym akcjonariuszom, którzy mają kapitału 100%-55%-28%=17%akcji, ale po umorzeniu akcji skupionych przez RPC ich udział w kapitale ogólnym spółki wzrośnie do 100%-76,39%= 23,61%.
Dlatego, wezwanie robi się przed umorzeniem akcji własnych spółki, aby rynek nie dowiedział się, że kapitał spółki dzieli się na 4,506 mln akcji a nie na 6,259 mln akcji. Jest to zasadnicza różnica, bo gdyby sprzedano akcje własne (o wartości ok. 51 mln zł) i skierowano środki na dywidendę planowaną obecnie na 1,6 zł to można by oczekiwać dywidendy Div= 51/4,506+1,6 =12,91 zł na akcję. Dziś proponuje się skup akcji po kursie poniżej 28 zł !.
Po drugie:
Prezes J. Siwiec wykup akcji i wycofanie z WGPW (delisting) uzasadnia:
- mała płynność (obrót akcjami)
- wymogi informacyjne, co może wykorzystywać konkurencja,
- wysokie koszty bycia na giełdzie w relacji do korzyści jakie
Nam przynosi.
Tu nasuwa mi się refleksja:
->RPC skupując akcje własne zamroziła ok 11 zł na każdą akcje w akcjach własnych dziś srodki martwe a przynależne akcjonariuszom a więc do 26,76 zł+11 zł=37,76 zł za akcje.
-> Na giełdzie płynność spółki o kapitalizacji prawie 200 mln zł zależy także od polityki informacyjnej spółki i uczciwości jego Zarządu i akcjonariuszy strategicznych . Narzekając na niską płynność (obrót akcjami) Prezes sam sobie robi kiepską opinije.
-> Każda spółka publiczna ma podobne wymogi informacyjne, jakoś przez ok 30 lat to akurat nie przeszkadzało a obecnie nagle uwiera? Co do konkurencji i smaczek pod adresem WGPW aby zmienić przepisy czego nie można podawać dla konkurencji. Raptem na świecie spółki o brdziej skomplikowanej technologii jakoś są na giełdzie i nie boją się konkurencji,
-> i wreszcie koszty bycia na giełdzie(i jest zabawne) zwłaszcza, że nie daje NAM to korzyści- oznacza to NAM - komu?. Jeśli policzyliście na 8 czy 9 osób zysk przez wyjście z giełdy dla siebi ponad 9 mln zł , to rzeczywiście pozostanie na niej nie daje WAM takich korzyści.
A gdzie jest myślenie propaństwowe i prospołeczne? Przecież mamy Programy emerytalne,
Żaden sąd nie powinien się zgodzić na ten manewr , bowiem mamy tu zróżnicowany dostęp do informacji i część akcjonariuszy chce zrabować mienie pozostałych. Poza tym ten manewr obniża prestiż WGPW - a przecież w tym kraju brakuje oszczędności obywateli,- brak kapitału krajowego jest tym czym brak woda dla ryby.