iktorn, z całym szacunkiem - nie mówimy o momentach w których ktoś wierzy w spółkę tylko WIE że ona ma lepsze fundamenty niż chwilowy kurs.
Ja osobiście pół lutego siedziałem patrząc jak pies w kotlet w kurs komputronika. Był po ok 5 zeta. Myślałem że to niemożliwe żeby to było tak tanio, że coś z tą spółką musi byc nie tak. W końcu podjąłem decyzję że kupuję po te 5 złotych. Na moje szczęście dzień przed transakcją spadł do 4 zeta. Kupiłem, a teraz myślę o sprzedaży prawie 3 razy drożej.
Czy gdybym kupił dzień wcześniej po 5 a potem spadło o 20 procent do 4 w ciągu 2 sesji to należałoby sprzedac? Bzdura na resorach. Spółka dochodowa, dobrze zarządzająca swoim majątkiem na trudnym, niskomarżowym rynku wyciągająca stabilny dochód nawet w środku kryzysu. A złotówkę majątku można było nabyc za 25, 30 groszy. Nie warto było? W Ambrę wszedłem po 1,41. W międzyczasie była i po 1,15. Trzymałem twardo. po 6 tygodniach jest po 2,20-2,30. Nie warto było? Jak bym sprzedał ze stratą i ponownie polował na sygnały techniczne wcale bym do przodu bardziej nie był niż jestem.
Jeżeli inwestujesz bo WIERZYSZ że kupujesz dobrą spółkę to radzę skromnie spadaj z giełdy. W dobrych czasach jeszcze zarobisz, ale w złych.. Podstawa to WIEDZA o kondycji firmy, poziomie zarządzania, obecnych i potencjalnych dochodach oraz cenie jaki za ten potencjał musisz zapłacic. Dlatego ogromnym szacunkiem należy darzyc WatchDoga który nam połowę mrówczej, analitycznej roboty najważniejszej dla inwestowania na giełdzie udostępnia za friko. To więcej niż przysługa. Do tej wiedzy dołożyc trochę zimnej krwi, umiarkowania i cierpliwości i mamy piękne zyski :)
Oczywiście można się bawic na codziennym pseudoarbitrażu na biotonie kupując po 29 i sprzedając po 31, można wróżyc z fusów analizy technicznej (jak wzrośnie to wzrosnie, no chyba że spadnie) ale im dłuzej i im większym kapitałem dysponujemy tym więcej trzeba wiedziec a tym mniej liczyc na automatyczne systemy i magiczne recepty. Każdy automatyczny system da się oszukac - jak ktoś rozumie regułę podług jakiej postępuje system, doskonale wie jak go wysypac. Na stop lossa wytarczy parę akcji sprzedanych mocno niżej od chwilowego kursu równowagi. I system idzie w piach. Pamiętajmy, że tak naprawdę gramy często przeciwko sobie, człowiek na człowieka, system na system i liczenie na to że to właśnie mi uda się wyrżnąc wszystkich obok jest maksymalną pychą i głupotą. Rynek i tak zaraz do średniej wyrówna. :)
"Dollar will fall like a stone" - Peter Schiff
"I'm selling all my dollars" - Jim Rogers