Malo glosujacych bo czesc z nas odeszla od aktywnego inwestowania i przeczekujemy czasy zawieruchy z daleka od niezdrowych emocji. Nie ma co sie kopac z koniem, jest bessa i to jeszcze potrwa.
Jak w nastepnych latach nie upadnie caly system (a osobiscie uwazam ze powinien, bo jest teraz obłudnie skonstruowany) to moze wzrost gospodarczy swiata powróci i giełdy znowu stana sie miejscem wartym zainteresowania.
To jest gra. Zabawa na pieniądze.