SUPEREMERYTURY

pic piwo. wyliczono, ze gdyby miesiecznie przepijac pieniadze idace do ZUS zachowujac butelki, to po wejsciu w wiek emerytalny emerytura wynikajaca ze sprzedazy opakowan szklanych bylaby bodajze 20zl wieksze niz ZUSowska na obecna chwile
nie pamietam gdzie to czytalem, ale przy odrobinie wysilku mozna to wygooglowac.

a tak powaznie - zalezy kto ile zarabia, ile ma wydatkow sztwynych, oraz jaki styl zycia. wydaje mi sie, ze nie ma cudownej recepty na sukces, aczkolwiek powinno sie jak najwczesniej zaprzyjaznic z terminem procent skladany i konsekwetnie odkladac chocby male sumy, nie liczac na ZUS.

wspomniałem o kapelanach, ale kariera wojskowa też jest warta rozpatrzenia, mamy generałów więcej niż armia USA, czy armia chińska... a pensje i emerytury też nie do pogardzenia... zapraszam do zgłaszania propozycji, w końcu każdy by się chciał nie narobić, a zarobić

www.fakt.pl/Po-co-nam-tylu-gen...

coś widzę, że sam muszę ten wóz ciągnąć.... prowadzę trochę różnych działalności, w tym pewną co do której, na własne nieszczęście przeczytałem, że wymaga zgłoszenia do jakiegoś Biura Ochrony Danych Osobowych, akurat ta działalność jest jednoosobowa, a z dokumentów przesłanych od wyżej wspomnianego niedorzecznika, wynika, że musiałbym zatrudnić kilka dodatkowych osób zajmujących się wyłącznie ochroną tychże danych, powyższe zalecenia obejmują zresztą wszystkich niezależnie od tego czy jesteś szewcem czy IBM.... kolejna moja propozycja to więc praca rzecznika praw wszelakich... trudności mogą być jednak z otrzymaniem podobnego stanowiska, gdyż praca "obrońcy praw wszelakich", jest ulubioną profesją dla córek kończących studia nikomu niepotrzebne, ale jednak posiadających rodziców ustosunkowanych

no i dalej nie ma odważnych, którzy podjęliby temat... a na przykład "europejskie fundusze", tu dopiero jest pole do popisu dla przeróżnych pająków, przyznam, że "ochroniarze" są skromni i pobierają za swe usługi jedynie około średnio 6000 pln netto, ale specjaliści od "eurofunduszy" już jakielkowiek limesu nie mają... być specjalistą od eurofunduszy i brać mniej jak 10k pln netto to chańba

przyznam się, że pisałem na lekkim kacu, a mianowicie opijaliśmy dnia poprzedniego, to jak wyjść na swoje bez łowienia ryb na Malediwach, czy tego rodzaju egzotycznych pomysłach.... jedyne o co mi chodzi, to o pokazanie, że jesteśmy dymani w każdy otwór, i bez ograniczeń czasowych

Nie ma innej opcji, jakiś kręgosłup trzeba sobie skrzywić, albo biologiczny albo moralny:) Do szybkich sposobów, oprócz tych które wymieniłeś kolego, dorzuciłbym akwizytorstwo. Moja babka nabyła ostatnio fantastyczną patelnię, wydała na nią dwie emerytury. Jedna dla producenta, druga dla sprzedawcy. Na jednej prezentacji można pewnie wcisnąć 10 takich garków. Syn nie musi kończyć żadnych studiów, kariera przy odpowiednim zaparciu może być dynamiczna, zanim koledzy magistra obronią, syn bedzie mercem jeździł. Jeśli naczynia kuchenne i poduszki z wielbłąda nie pasują do resume, można się zastanowić na pośrednictwem finansowym. Najlepiej produkty emerytalne, takie 40letnie, tylko żeby w przypadku rezygnacji odsetki przepadały.

Jak będzie szło można pomyśleć o działalności kredytowej, fabrykę chwilówek można założyć w oparciu o zwykłą działalność gospodarczą. W tym biznesie szczególnie istotna jest skuteczna sieć windykacji, warto odnowić stare znajomości z podwórka.

Niestety te najbardziej rentowne biznesy, mafia, polityka, kościół, cechują się dużą barierą wejścia. Zanim syn przebije się przez szereg "pionków" zdąży posiwieć, a nie o to chyba chodzi:)

bez przesady z tym prokuratorem....


w sumie na takie narzekania jest jeden argument: studia w tym kraju sa darmowe doradź synowi zostanie proukratorem to akurat nie jest korporacjna aplikacja więc co za problem i niech się pasie i zgarnia "w zasadzie za nic"