garbus6 napisał(a):Witam,
mam pytanie odnośnie podatków i to czy czasem nie będę miał problemów w związku z tym, że pieniądze jakie inwestuję nie są moje.
Moja mama posiadała na lokacie dosyć dużą kwotę (kilkadziesiąt tysięcy). Spytałem czy mógłbym to zainwestować i po prostu przelała mi na moje konto tą kwotę i zainwestowałem to na giełdzie. Zrobiłem obrót na kilkaset tysięcy. Mam zysk kilka tysięcy. Podatku na razie nie zapłaciłem żadnego bo w tym roku miałem stratę (uczestniczyłem w emisji akcji z prawem poboru). W tym roku za to będę musiał zapłacić zaległy podatek. Zastanawiam się czy jakiś urząd skarbowy lub coś innego może się do mnie dopieprzyć? Chodzi o to czy będą mnie mogli pytać skąd mam tyle kasy? Jeśli tak to czy jak powiem, że od mamy pożyczyłem to czy się do niej nie dopieprzą? Czy takie pożyczanie jest zgodne z prawem? Jak to jest bo nie chciałbym mieć w przyszłości nagle jakichś problemów w związku z tym.
Jeśli jesteś parę tys. do przodu, to już stać Cię na prawnika-podatkowca.
Pewnie Ci powie, że pożyczka - mimo że w rodzinie - podlega PCC powyżej kwoty dziewięć z czymś. Ale gorsze jest to, że robi przychód podatkowy (odsetki), nieważne czy je płacisz czy nie.
Dużo bezpieczniejsze jest zrobienie darowizny, która w rodzinie jest póki co ciągle zwolniona z podatku. Potem ją możesz darować z powrotem.
Idź do prawnika. Sztuka polega nie na logice ("to logiczne", "na logikę tak powinno być") tylko na znajomości:
- przepisów
- orzecznictwa
- praktycznego podejścia skarbówki do poszczególnych kwestii