Spędziłem ten leniwy dzień ze Skotanem. Bardzo mnie zaintrygował.
Przejrzałem i wklepałem sobie 8 ostatnich raportów, ale nie wieszam na razie w serwisie, bo za 9 dni będzie kolejny i wtedy udostępnię aktualne dane.
Poczytałem też o spółce i o branży, co piszą sami o sobie i co piszą o nich inni. Rozejrzałem się po światowych producentach biopaliw (Verenium, Archer Daniels, Biofuel Technologies, Aventine - a jest tego ponad 60 firm).
Zanim jednak zacznę przekazywać informację, jedna rzecz: Zawsze staram się patrzeć na spółkę oczyma "zwykłego" inwestora. Czytam to co jest publicznie dostępne i przeznaczone do szerokiego rozpowszechnienia. Staram się z doskoku zrozumieć branżę i model biznesowy. Paliwa są dla mnie świetnym polem, gdyż praktycznie nic o nich nie wiem - jestem laikiem a nie nafciarzem.
Swoją drogą, nigdy bym nie zainwestował w branże, które dobrze znam, ekspercko i od środka... :occasion8
Skotan... jest taką przemiłą firmą. Wdzięczy się do akcjonariuszy i bardzo pracuje nad wizerunkiem. Znacznie gorzej u niej z jakością sprawozdań. Wszystkie są jednakowe, trzaskane z automatu, a liczby bywają niekompletne, i co gorsza, nierzadko zawierają błędy. Na przykład w aktywach na ostatni dzień 2007 roku: 14 155 plus 223 230 równa się 234 385, a nie jak podano 239 800. Gdzieś uciekło ponad 5 milionów.
W pasywach prawie dobrze: suma rzeczywista jest 239 799, a podana 239 800.
Jak mówią analitycy, błędy w raportach to pierwszy zwiastun, że ktoś "pracował" nad cyferkami. Ale ja nic nie mówiłem...
Są też dziury w papierach: brakuje skonsolidowanego raportu za II kwartał 2006 r. Na szczęście te dane można wyczytać z kolumn porównawczych z innych raportów, chociaż bardzo często rzucają się w oczy drobne różnice między tym co raportowano w obowiązkowym terminie, a jak potem ten sam okres wygląda parę kwartałów dalej. Znaczy to, że firma dokonywała częstych korekt sprawozdań.:rabbit:
Ciekawe dlaczego? Niestety, na dzisiaj sytuacja wygląda tak, że od 4 kwartałów
firma nie potrafi zarabiać na tym co robi. Podczas hossy notowała kwartalne zyski netto po 40 mln złotych, ale zysku operacyjnego było w tym minus kilka milionów. A skąd reszta? Ano trzeba sobie uświadomić, że Skotan jest częścią pajęczej sieci p. Karkosika i posiada spory pakiet akcji spółki Alchemia. To właśnie ich wycena rynkowa była żródłem ekstra zysków w czasach hossy, natomiast potem zamieniły się one w kotwicę ciągnącą wyniki Skotana w dół.
Za nic w świecie nie formułuję wniosku, że firma jest wydmuszką zbudowaną na zasadzie
"Udawajmy że robimy biopaliwa bo to jest sexy chociaż przynosi straty, to zasypiemy je mega zyskami z wyceny posiadanych papierów innych spółek, a inwestorzy będą myśleć, że zarabiamy na biopaliwach." Podczas hossy działa to lepiej niż najlepsza piramida! Ale wierzę, że Skotan umie pędzić paliwo z roślin i umie je sprzedawać, a jedyne co mu brakuje to upragniona koncesja.
Ale koncesja nie załatwi wszystkiego. Biopaliwa nie są tak oczywistym sposobem na zyski, że wystarczy tylko mieć koncesję i już życie staje się proste.
Przede wszystkim, jakie szanse ma mały gracz na rynku opanowanym przez międzynarodowe konsorcja? Gdy przyjdzie czas, to rozjadą maluchów na placek, walcząc o pozycję na rynku. Na razie jednak stoją z boku, a ewentualny rozwój branży wstrzymywany jest przez trzy czynniki: powolny i skomplikowany proces wytwarzania, problem etyczny przeznaczania płodów rolnych na paliwo zamiast na żywność, oraz małą zyskowność na poziomie produkcji (a wg niektórych - jak wcześniej wspomniałem - nawet ujemny zysk ekonomiczny).
A tymczasem samochody spalają coraz mniej paliwa i jeśli komercjalizacja biopaliw będzia trwało zbyt długo, to okaże się że jeździmy na prądzie. Świat tak czy tak musi się uzależniać od ropy naftowej, bo (według różnych źródeł) wystarczy jej na nie więcej niż 100 lat.
Podsumowanie? Nie mam na nie siły. Za głęboko wszedłem w temat żeby utrzymać strategiczny dystans. Na dłużej kupowałbym jednak na NYSE, na krótko - Skotan to świetna loteria.

Żeby było jasne: z punktu widzenia analityka firma nie jest dzisiaj wiele warta.