Proste spojrzenie na Athex20 pokazuje, że do dna to w Grecji jeszcze daleko. Interesujące wsparcie układa się dopiero w rejonie 555 pkt - to trochę jeszcze jest. Ostatni podskok Athex'a to wg mnie klasyczne wyciskanie krótkich na dobrych wiadomościach, nic więcej; co potwierdziło się zresztą 1.11.2011 solidnym zjazdem.
Moim skromnym zdaniem, po przeanalizowaniu podobnego typu kryzysów, giełda grecka będzie ciekawa dopiero w momencie, gdy Grecja opuści strefe Euro i będziemy już po pierwszym uderzeniu dewaluacyjnym "nowej drachmy" (nazwijmy ją ND), które zaraz po tym fakcie nastąpi. Rynek w takich momentach przesadza z pesymizmem, vide np. Brazylia 1999 i ma tendencję do zejścia z wartością waloru do rejonów mocno niedoszacowanych Wcale by mnie nie zdziwiło dno ND na poziomie 0,15-0,30 EUR i potem systematyczne pięcie się w górę ND. To bedzie ten moment, gdy greckimi walorami warto będzie się zainteresować. Pytanie tylko, czy ND będzie wtedy walutą wymienialną - obawiam się, że może nie być i ta strategia może się na nieuwzględnieniu tak banalnego faktu "rozjechać".
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)