Nie uważam że inwestowanie w NC to dobry pomysł. Zgodzę się z tym że część z nich zbankrutuje, a perełki wybiją się i ich wartość wzrośnie wielokrotnie. Ale prawdobodobieństwo trafienia na perełkę jest bardzo małe, szacuję że gdzieś koło 1:15-20
Kupując 10 spółek z czego 1 przyniesie 1000% zysku, trzy się będą kisić a sześć zbankrutuje dreptamy w miejscu.
Moim zdaniem dużo lepszym pomysłem jest podążanie za najbogatszymi: pieniądz rodzi pieniądz, bogatsi stają się co raz bogatsi a biedniejsi co raz biedniejsi. Podobnych aksjomatów jest pełno. Ale trzeba być selektywnym. Uważam że pan Karkosik to gwiazda jednej hossy, jego majątek jest w większości papierowy. Najnowsze pomysły i współpraca z ojcem dyrektorem to pomysły raczej na miarę szaleńca niż geniusza. Pan Krauze stracił nosa. Żałuję, że pan
Kulczyk nie jest w ogóle notowany na giełdzie. Kombinacja surowce+motoryzacja+piwo to prawdziwa żyła złota, która będzie dawała krociowe zyski prze długie lata.
Obecnie najlepszym wyborem jest stajnia p.
Leszka Czarneckiego. Nie mam akcji jego spółek tylko dlatego że ze mnie spekulacyjna pchła i do ryzyka lgnę jak mucha do g**na. L. Czarnecki jest wizjonerem z którego czerpię wzór. Otóz prawda jest taka, że kto ma kapitał ten ma władzę. Zaczynał od leasingu, stworzył jeden bank, drugi, trzeci. Jesteś przedsiębiorczy? Ok, ale nie zarobisz pieniędzy nie mając pieniędzy. Możesz założyć punkt ksero, sklep spożywczy, ale banku nie założysz. To zamknięty krąg. Miliony ludzi biorą kredyty i pracują na majątki paru "wybrańców". W Polsce konkurencja relatywnie mała.
W bankowości zrobił co miał do zrobienia, zajął się działalnością deweloperską. Kolejne genialne posunięcie. Zero pośredników. Ludzie kupują jego mieszkania, za pieniądze na kredyt z jego banku, które buduje jego firma na jego działce. Jakby miał czas to pewnie sam by cegły stawiał ;-)
Mój typ portfela długoterminowego to 2-3 banki + 1 deweloper. Zauważcie, praktycznie nie ma spółki która nie korzysta z kredytów. Polacy są zadłużeni na ileśtam miliardów złotych. Z tej całej puli idzie kilkanaście % czystego zysku rocznie. Inwestując długoterminowo trzeba być pewnym że spółka przetrwa. Następny poważny kryzys ekonomiczny za 80 lat.
Być może warto poszukać za granicą. W Europa i Ameryka się już skończyła. Oglądałem niedawno satelitarny CNN. Kto się reklamuje? Nigeryjski bank i kenijskie linie lotnicze. Drugi kierunek to południowo wschodnia Azja. Populacja dorzecza Gangesu ma w przeciągu najbliższych 15 lat wzrosnąć parokrotnie. Rozwój cywilizacyjny jest nieunikniony. Niektóre tygrysy azji złote lata mają już za sobą, ale kraje takie jak
Indie, Bangladesz, Birma mają jeszcze potencjał. Oczywiście wiąże się to z większym ryzykiem, ale wolę kupić indonezyjski bank niż polską sieć barów sushi czy klub piłkarski walczący o utrzymanie w ekstraklasie:-) I to w kraju który ze Słowenią przegrywa 0:3
Aktualnie: MRB(100%)