PARTNER SERWISU
hrfrpixq
08marek

08marek

Ostatnie 10 wpisów
@ zylq
może tu coś Ci się przyda
www.stockwatch.pl/forum/defaul...

Deklarowany przez drobnego gracza cel gry na giełdzie to wygranie pieniędzy.
Wszystko, o czym tu na Forum piszemy ma nam ten cel przybliżyć. Dlatego pozwalam sobie na przedstawienie kilku uwag dotyczących gry i spraw okołogrowych w ujęciu możliwie najprostszym - kieruję je do rozpoczynających przygodę z giełdą akcyjną.

Wygraną na giełdzie - w jakimś okresie - zapewnia kupowanie (inwestycje) takich akcji, ze sprzedaży których uzyskamy więcej niż za nie zapłaciliśmy (tzn. inwestycje w tym okresie per saldo da nam zysk).
Zlecenie sprzedaży: liczba sztuk i cena ofertowa sprzedaży, po której posiadacz akcji chce je sprzedać.
Zlecenie kupna: liczba sztuk i cena ofertowa zakupu, po której kupujący chce kupić akcje.
Transakcję kupna/sprzedaży zawierają po uzgodnionej cenie i w danej chwili dwaj gracze, z których pierwszy kupuje, a drugi sprzedaje tę samą liczbę akcji po określonej cenie w transakcji. Każda strona płaci prowizję Domowi Maklerskiemu, który pośredniczył w dostępie do rynku, na którym zawarto transakcję.
Dla pierwszego gracza ta transakcja jest otwarciem inwestycji, a dla drugiego jest zamknięciem otwartej inwestycji.
Cena akcji zostaje określona w transakcji z chwilą jej zawarcia i ustala kurs, to system „notuje” tę cenę i wykazuje jako kurs aż do wystąpienia kolejnej transakcji.
Jeśli transakcję zainicjował Kupujący, to ustalony w niej kurs akcji może być wyższy lub taki sam jak przed transakcją.
Jeśli transakcję zainicjował Sprzedający, to ustalony w niej kurs akcji może być niższy lub taki jak przed transakcją.
Z nielicznymi wyjątkami na niepłynnych spółkach, w czasie oczekiwania na kolejną transakcję kurs akcji znajduje się między najwyższym zleceniem kupna i najniższym zleceniem sprzedaży.

Wycena rynkowa wartości akcji to inaczej kurs akcji, a ten jak wiemy, jest równy cenie ostatniej transakcji tymi akcjami.
Sytuacje do jakich wycena prowadzi pokazano poniżej na przerysowanym celowo przykładzie.
Załóżmy, że Emitent sprzedał w ofercie pierwotnej 10 mln akcji po cenie 1 zł. Pewna liczba graczy giełdowych posiada teraz łącznie 10 mln tych akcji o kursie 1 zł i mają one łączną wycenę 10 mln zł. Posiadacze akcji gotowi są je sprzedać, pozostali gracze gotowi są akcje kupić - w arkuszu zleceń kupna najwyższa oferta wynosi 50 gr, a w arkuszu zleceń sprzedaży najniższa oferta wynosi 1,50 zł. Transakcje nie są zawierane, bo nie ma chętnych na te ceny.
W pewnej chwili pojawia się jednak zlecenie kupna 1 szt. akcji po cenie 1,50 zł. Zainicjowana przez Kupującego transakcja kupna/sprzedaży tej jednej akcji zostaje zawarta. W jej wyniku kurs akcji wynosi teraz 1,50zł - na giełdzie jest 10 mln akcji o łącznej wycenie 15 mln zł. Łączna wycena akcji wzrosła o 5 mln zł, co wprawia ich posiadaczy w dobry nastrój.
Gdyby transakcja została zainicjowana przez Sprzedającego, to jej cena byłaby 50 gr, nowy kurs wyniósłby 50 gr, łączna wycena akcji spadłaby o 5 mln zł, a to wprawiłoby ich posiadaczy w nastrój ponury.
Te zaskakujące wyniki biorą się stąd, że wycena dotyczy akcji zarówno uczestniczących jak i nie biorących udziału w ostatniej transakcji, której cena jest nowym kursem akcji użytym do ich nowej wyceny.
Przyjęty mechanizm określania kursu akcji stwarza możliwość zmiany kursu przy pomocy transakcji śladowymi (w stosunku do ich puli giełdowej) ilościami akcji. Tu jest pole do działań windujących bądź dołujących kursy, do działań naganiaczy mających skłonić graczy do decyzji przynoszących korzyść naganiającym. Identyfikację takich sytuacji ułatwia graczowi śledzenie wielkości obrotu w poszczególnych transakcjach.

Kurs akcji zmienia się wraz z relacją podaż-popyt na te akcje. A popyt i podaż są wynikiem działań graczy, te z kolei wynikają z ocen przyszłego kursu akcji jakie ma większość zainteresowanych nimi graczy. A te oceny z kolei wynikają z tego, które opinie bądź wielkości uznają gracze za korelujące z kursem dotychczas i przenoszą te korelacje na przy-szłość bliższą lub dalszą. Gracze liczą na to, że kupione akcje będą w przyszłości zwyżkować czyli będą w przyszłości mieć nadwyżkę popytu nad podażą - i że uda im się sprzedać je innym graczom zanim nadwyżka popytu zniknie i kurs akcji zacznie spadać.
Gracze tzw. długoterminowi "topią" gotówkę w nabyte akcje, więc tej gotówki przez długi czas nie mają, ergo jest im w istocie na codzień niepotrzebna - obywają się bez niej.
Wniosek o niepotrzebności gotówki zaangażowanej w grę giełdową dotyczy większości graczy giełdowych. Dlatego nic istotnego nie dzieje się podczas silnych spadków, słychać jedynie powszechne narzekanie na "poniesione straty".
Uważam więc, że w przeciwieństwie do deklarowanego celu gry na giełdzie, dla większości z nas przyjemność z gry jest najistotniejsza.

Analiza Fundamentalna opiera się o wyniki ekonomiczne uzyskane przez spółkę w przeszłości i na ich tle ocenia plany i zamierzenia Zarządzających Spółką. Wykorzystuje różne wskaźniki mające ocenić kondycję danej spółki i jest jednym ze źródeł na których gracze opierają swoje przekonania o przyszłości kursu spółki.
Analiza Techniczna zajmuje się przebiegiem dotychczasowym kursu Spółki, formacjami itp., czyli syntetycznym ujęciem dotychczasowych reakcji graczy bez wnikania w przyczyny tych reakcji, i zakłada powtarzalność formacji itp. Założenie to jest dlatego uprawdopodobnione, że w przypadku gdy znaczna liczba graczy posługuje się AT, to zaobserwowanie przez nich tworzenia się danej formacji działa jako samospełniająca się przepowiednia. AT jest tak rozbudowana i używa narzędzi rachunkowych tak różnych, że sprawia wrażenie analizy naukowej, ale to tylko wrażenie.
Ponieważ gra na giełdzie nie jest grą losową z niezależnymi zdarzeniami, takie przewidywania przyszłego kursu akcji mają szansę powodzenia - zachowania stadne większości grających i wiedza o źródłach ich przekonań pozwala na zyskowną grę na giełdzie tym którzy potrafią poprawnie te zachowania i źródła analizować.

Chciałbym pokazać udział w tym wszystkim elementu tzw. natury ludzkiej: proponuje się sprzedaż sposobów zapewniających wygraną 300 USD tygodniowo, albo jak w naszym kraju sprzedaż sposobów gry w Toto-Lotka zapewniających kilkutysięczną wygraną co miesiąc lub płatne kursy umożliwiające zarobek na giełdzie kilkadziesiąt procent rocznie.

Jeśli nie damy się oszukać i naciągnąć, to z gry giełdowej będziemy mieć przyjemność powiększoną o zadowolenie z trafności niektórych naszych przewidywań, będziemy otwierać nowe inwestycje i zamykać te uprzednio otwarte, dając poprzez płacone prowizje utrzymanie domom maklerskim pośredniczącym w tych operacjach.
************************************************************************************

Inna moja uwaga dotyczy rozliczenia inwestycji i pojęć w niej stosowanych.
Mamy inwestycję otwartą: kupiliśmy akcje spółki X i jeszcze ich nie sprzedaliśmy, a chcemy inwestycję rozliczyć. Wśród graczy często spotyka się pogląd "dopóki nie sprzedałem to nie mam straty” lub "nie sprzedałem to nie zrealizowałem straty” - to jest sposób na mydlenie sobie oczu, bo co w przypadku gdy tych akcji nigdy nie sprzedamy gdyż np. spółka zbankrutowała? Mamy wtedy stratę oczywistą i niedyskutowalną.

Rozliczenie otwartej inwestycji jest takie, że nie wiemy czy i po ile akcje sprzedamy, ale wiemy ile wydaliśmy na ich za-kup, i ten wydatek jest stratą, którą mamy szanse pokryć przynajmniej częściowo (po sprzedaży naszych akcji) tak długo jak długo posiadane akcje są w obrocie giełdowym. Może też być tak, i o to nam chodzi, że po sprzedaży akcji pokryjemy wydatek na ich zakup i zostanie kwota będąca zyskiem z tej domkniętej inwestycji. Można go porównać do zysku z lokaty bankowej w analogicznym okresie by stwierdzić, czy inwestycja miała sens. Nie o to jednak chodzi na giełdzie. Przy tak ogromnym ryzyku, na jakie wystawiamy nasz kapitał, zwrot powinien zapewnić dużą premię właśnie za ryzyko. Lepszym punktem odniesienia jest więc stopa zwrotu z indeksu WIG, albo z kilku funduszy akcyjnych.

Rewelacja, koncepcja serwisu znakomita, wygląd i funkcjonalność wspaniała, szybkość znakomita,
gratulacje dla WatchDoga, programistów i całej ekipy SW

Witaj Jarbas, co u Ciebie, martwimy się bo od maja br nie dałeś znaku życia na Forum, przynajmniej ja tego nie zauważyłem.
Czy wszystko OK, pozdrowienia


plynacyzrynkiem napisał(a):
tak tak bez sprzedazy nie ma straty.... ;)))))))))))))))))))))))))))))


widziałem kilka tego rodzaju stwierdzeń, przytoczyłem najkrótsze,

bez urazy Koledzy, ale nie mogę się z takimi stwierdzeniami zgodzić, gdyż z nich wynika, że jeśli nigdy nie sprzedam posiadanych akcji to straty nie poniosę, tak?, a gotówka wydana na zakup tych nie sprzedanych akcji!

Należy odróżniać "rozliczenie gotówkowe transakcji" od "rozliczenia hipotetycznego (wg hipotetycznych cen sprzedaży)".

Tylko wynik gotówkowego rozliczenia transakcji pozwala określić, czy dała ona zysk, remis czy stratę.

Rozliczenie Sprzedającego: od kwoty uzyskanej ze sprzedaży akcji odejmuje kwotę wydaną na ich zakup, różnica dodatnia oznacza zysk a ujemna stratę gotówkową

Rozliczenie Kupującego: na zakup akcji wydał określoną kwotę gotówki i o tyle ma gotówki mniej, czyli poniósł stratę, mając szansę na jej odrobienie w przyszłości, gdy posiadane akcje odpowiednio drożej sprzeda.
W chwili kupna akcji Kupujący ponosi stratę równą kwocie gotówki wydanej na ten zakup.

Gracz giełdowy jest pośrednikiem handlowym pomiędzy graczem, od którego kupił akcje a graczami którym te akcje kiedyś sprzeda. Akcje (towar) będący na stanie magazynu (w Portfelu) są wydatkiem własnym pośrednika.

sarvath napisał(a):
Probowalam zaladowac baze danych z bossa.pl do Ami, robilam krok po kroku z bossy ale.. mam liste spolek ale nie ma zadnych wykresow bo mowi mi ze 'not enough data available'
czy moze sciagnelam zly plik albo cos zle robie?
chcialam notowania historyczne akcji GPW
sciagnelam metacgl.zip
az mi wstyd ze nawet takiej podstawowej rzeczy nie moge sama zrobic dobrze, az strach sie bac co bedzie dalej... :(


czy z tego korzystałaś? bossa.pl/notowania/daneatech/a...

majama, no co Ty, w żadnym wypadku się nie obraziłem,

Zgadzam się z Twoją ekstrapolacją, dotychczas "barbarzyńcy" kasowali imperia i po jakimś czasie sami przez następnych "barbarzyńców" byli kasowani - w perspektywie jest np. zainicjowana przez Koreę Płn. wojna nuklearna która może skasować całą pulę genetyczną homo sapiens.

@majama

www.dziennik.pl/gospodarka/art...

"10 229 293 643 277 $ - tyle wynosił narodowy dług Stanów Zjednoczonych w chwili publikacji tego artykułu",

bez urazy, wlazłeś na minę, popraw się


Obecny dług USA wynosi 10 bilionów USD czyli 10 milionów milionów USD czyli 10^13 USD.

Ludność USA to ok.300 mln obywateli - obecne zadłużenie USA wynosi 34 tys.USD na głowę.

1kg złota kosztuje 30 tys USD - obecny dług USA odpowiada obecnej cenie 334 milionów ton złota.

Obecnie roczne światowe wydobycie złota wynosi 2,2 tys. ton, więc obecny dług USA odpowiada ilości złota jaka w tym tempie byłaby wydobyta przez 152 tys. lat.

Z tego widać, jak amerykańskie "społeczeństwo przyjezdnych" żyje per saldo ponad stan. Czy potrafi się samoograniczyć?

Amerykańscy guru ekonomii nie mają wspólnej wizji przyszłości, jedni wieszczą światu jeszcze długie lata obecnego kryzysu, inni uważają że świat wkrótce z kryzysu wyjdzie.

A może do drzwi USA zapuka komornik?

buldi,
moje wyliczenie dotyczy 10 spółek kupionych (każda za jednakową kwotę) w poniedziałek po kursie OPEN i sprzedanych w piątek po kursie CLOSE. Umknęło mi to, że w piątek nie sprzedałeś Portfela a jedynie w trakcie tygodnia zmieniłeś jedną pozycję. Twoje wyliczenie jest OK.

buldi,
zwrot z Portfela1 jest -15,82%, średni zwrot z jednej spółki jest -1,58%-0,78%(2 prowizje od kupna i sprzedaży jednej spółki) = -2,36% i taki jest wynik na Portfelu1
pzdr 08marek

nocnygracz napisał(a):
Jesli strategia wyglada tak, ze codziennie kupujemy i sprzedajemy akcje, to jest ona bardzo teoretyczna.
W dlugiej perspektywie wiecej zarobi biuro maklerskie niz my.

Jesli zalozymy, ze biuro sciagnie z nas lacznie powiedzmy 0,5 procenta za taka operacje latwo policzyc jakie musielibysmy miec zwroty w perspektywie np. roku nie mowiac juz o kilku latach aby zarobic wiecej od niego. W takiej perspektywie nawet wyjscie na zero byloby dobre.


dziwny masz cel, mnie wystarczy, że zarobię swoje, a strategia testowana przez SW jest jaknajbardziej praktyczna, ale bez urazy

Portal SW rozwija się znakomicie, zachowując cały czas wysoką merytoryczną wartość AF i wysoki poziom dyskusji na Forum.
Wczoraj pojawiła się na SW kolejna nowość - niezwykle użyteczna "wycena akcji" spółek (brawo WD). Jako użytkownik portalu chciałbym pod rozwagę WD zaproponować, aby spółki mające ujemną wartość księgową zgromadzić w odrębnym zbiorze zatytułowanym "Spółki mające wg Raportu Q... ujemną wycenę księgową", uszeregować je alfabetycznie i nie poddawać dalszym wyliczeniom i Rankingowi.
Uzasadnienie: te spółki są "bankrutami" (w Screener fundamentalny/Ranking spółek winny mieć Ranking D), i aby to było rzucające się w oczy trzeba odszyfrować sens słów "Ranking D" nazywając ich zbiór tak jak wyżej i nie poddawać go dalszej obróbce, gdyż jej rezultaty nie mają w tym przypadku sensu fizycznego.
W pierwszym okresie funkcjonowania "wyceny" można spodziewać się pretensji ze strony niektórych spółek ze zbioru "bankrutów" i ich fanów, ale to nie powinno prowadzić do złagodzenia ostrzeżenia.

link

może spodoba Ci się ta książka, znalazłem po wpisaniu w google "uptick rule" i wyszukiwanie j.polski


Tak, macie rację że Inwestorom1 wyparowała wartość akcji,
akcje kupili-sprzedali i stracili 500zł.
A co z Inwestorami2 i Inwestorami3?
Ci stracili 500zł na zakup akcji od Inw1, ale zapewne sprzedadzą te akcje
kolejnym Inwestorom4 za nieznaną obecnie kwotę (może z zyskiem).
I tak akcje będą przechodzić z ręki do ręki jak „Czarny Piotruś”, aż
ostatni nabywcy nie będą mieli komu ich sprzedać, bo chętnych nie będzie.

Załóżmy, że kurs omawianych akcji spada od transakcji do transakcji.
Wtedy:
1. na pewno transakcje są inicjowane przez sprzedających,
2. permanentnie „ginie” wartość akcji,
3. kupujący tracą gotówkę i tnąc straty sprzedają akcje następnym nabywcom.

Zatem w opisanej sytuacji:
4. wartość akcji „wyparowuje”,
5. sumaryczna gotówka u Inw1+Inw2+Inw3+Inw4+….+InwN nie ulega zmianie.

Zawsze, niezależnie od kierunku zmian kursu akcji, gotówkę mają ci
którzy akcje sprzedali.

sorry, pomyłka
100 inwestorów1 straciło łącznie 500zł, gdyż kupili oni 1000 akcji za 1000zł, a sprzedali
te 1000 akcji za 500zł.

Kolego Arlemen,
Bez urazy, ale Twoja zagadka zakończona pytaniem „… gdzie podziało się
te 1500zł które zapłacili w nadwyżce” o ile nie jest „żartem”, to wskazuje,
że chyba nie potrafisz przeliczyć tych transakcji.

Różnie można je policzyć, ja to zrobię na wprost.


Najpierw:
inwestorzy1 wydali łącznie 1000zł na zakup akcji po 1zł/szt. w emisji pierwotnej.
10-ciu inwestorów1 wydało łącznie 10*10*1zł = 100zł,
90-ciu inwestorów1 wydało łącznie 90*10*1zł = 900zł
Wydaną na zakup sumaryczną kwotę 1000zł otrzymała Spółka – emitent akcji.

Potem1:
10-ciu inwestorów1 posiadane akcje sprzedało po 0,50zł/szt. inwestorom2 i uzyskało
łącznie 10*10*0,50zł=50zł, mają więc łącznie stratę 100zł(wydali)–50zł(uzyskali)=50zł(stracili).
Inwestorzy2 wydali na zakup 100 akcji łącznie 50zł.

Potem2:
90-ciu inwestorów1 posiadane akcje sprzedało po 0,50zł/szt. inwestorom3 i uzyskało
łącznie 90*10*0,50zł=450zł, mają więc stratę 900zł(wydali)–450zł(uzyskali)=450zł(stracili).
Inwestorzy3 wydali na zakup 900 akcji łącznie 450zł.


Bilans od strony inwestorów na chwilę po transakcji „Potem2”

100 inwestorów1 straciło łącznie 450zł, gdyż kupili oni 1000 akcji za 1000zł, a sprzedali
te 1000 akcji za 500zł.

Inwestorzy2 i inwestorzy3 kupili łącznie 1000 akcji wydając na nie 500zł. Wydali gotówkę,
więc z kasy stracili 500zł zainwestowane w akcje.
Dopóki tych akcji nie sprzedadzą to mają stratę, a uzyskana ze sprzedaży kwota może
nawet dać zysk, i na taki efekt liczą wszyscy grający na giełdzie.

Zastanówmy się, czy funkcjonowanie człowieka na naszej planecie podlega jakimś ograniczeniom i zasadom ogólnym. Uprośćmy sytuację do takiej, w której warunki życia wszystkich mieszkańców Ziemi są takie same i rozpatrzmy korzystanie przez nich z tego co jest na powierzchni i ponad nią. Aby zachować zerowy bilans roczny, ludzie mogą rocznie zużyć tyle energii, ile z dochodzącej do ziemi energii słonecznej flora przetworzy na wiązania chemiczne.
Na jednego człowieka przypada średnio tym mniej energii słonecznej, im więcej ludzi żyje na Ziemi. A zabiegi umożliwiające florze zwiększenie sprawności przetwarzania pozwalają tylko łagodzić problem.
Aby istotnie poprawić tę sytuację, trzeba skorzystać z innych źródeł nie związanych ze Słoń-cem - z energii jądrowej która wydziela się podczas rozpadu jak w bombie "atomowej" bądź podczas syntezy jąder wodoru w hel - jak w bombie "wodorowej" lub na Słońcu.
Pierwiastki do tego potrzebne zostały wytworzone we wczesnych etapach Wielkiego Wybuchu. Korzystanie z nich wymaga często sięgnięcia pod powierzchnię Ziemi.
Ale i to rozwiązanie przestaje być skuteczne w sytuacji przeludnienia planety.
Ludzie zużywający więcej energii niż owa "średnia" czynią to kosztem pozostałych, którzy wtedy mają do zużycia mniej niż "średnia". To jest tak mocna zasada jak w fizyce zasada zachowania energii, z której się wywodzi. I obowiązuje w rzeczywistej sytuacji Ziemi i jej mieszkańców. Żadne operacje finansowe tego nie zmienią, ale pozwolą "sprytniejszym" żyć na koszt "frajerów". W momencie gdy "frajerzy" chcą się ratować następuje "kryzys finansowy", wtedy "sprytniejsi" wymyślają "nowy ład finansowy" (to obecnie proponuje Sarkozy), po którym sytuacja się uspokoi - i tak będzie do następnego niepokoju "frajerów" i kolejnego kryzysu.
Ten ogromnie uproszczony obraz pokazuje, że kryzysy finansowe muszą występować co jakiś czas, gdyż są konsekwencją "żarłoczności" człowieka oraz nie działającego przekazu doświadczeń z pokolenia na pokolenie.
Wiemy kiedy się bessa zaczyna, a czy wiemy kiedy się kończy?. Ano wtedy, gdy uda się przekonać ogół "frajerów" do "nowego ładu finansowego", w którym będą mieli "dużo lepiej niż obecnie" czyli w dołku bessy. A im głębszy dołek tym łatwiej o to przekonanie. Tu jednak "sprytniejsi" muszą uważać, gdyż w przypadku nieprzekonywujących korzyści płynących z "nowego ładu" dołek bessy będzie tak głęboki, że wywoła rewolucję, która ich zmiecie, a odtworzenie może trwać długie lata - jak w przypadku rewolucji 1917 roku.
Czy możliwe jest, żeby kiedyś wszyscy byli "sprytniejsi" - ano nie, gdyż przyczyna leży nie w poziomie życia a w naturze ludzkiej. W każdym plemieniu, w każdym państwie, nawet najbiedniejszym, ci "sprytniejsi" tworzą mechanizmy pozwalające im żyć lepiej od "frajerów". "Najsprytniejsi" tworzą system rządzenia i uczestniczą w organach władzy. A że "sprytniejszy" nie oznacza "działający dla dobra wszystkich" widać to szczególnie wyraźnie po naszym Kraju, i to od paru wieków.

Witaj i bądź ostrożny.
Dobrymi radami można Cię tak długo wspierać, aż wszystko stracisz. Abyś się przed klapą ustrzegł, musisz stosować zasady. Podstawowa zasada dla brzmi: nie graj long na bessie. A ponieważ na naszej GPW nie ma w istocie możliwości gry short więc w istniejącej sytuacji inwestycja w akcje zwróci się - jeśli w ogóle - po tak długim czasie, że osiwiejesz ze zmartwienia, o ile wcześniej nie wyłysiejesz "z nerwów".

Informacje
Stopień: Ośmielony
Dołączył: 27 lipca 2008
Ostatnia wizyta: 4 października 2010 23:40:22
Liczba wpisów: 21
[0,00% wszystkich postów / 0,00 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,314 sek.

lwscmzti
jkadlpmu
mjegtcbo
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
ljxsdegj
zjvfwrid
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat