PARTNER SERWISU
grmnwftq
kostek-mundek

kostek-mundek

Ostatnie 10 wpisów
A jak będzie trzeba, to się odpis odwróci.
Z 2. strony chyba nieprędko. Wysokie ceny drewna to m.in. skutek ograniczenia handlu z Rosją a także decyzji kilku graczy, by przestawić produkcję na surowiec iglasty (lokalny), w miejsce eukaliptusa zza morza (Stora Enso).
Nie straszę, to powinno być już w cenach, z nowych faktów widzę raczej plusy - zamknięcia mocy w europejskim papierze w najbliższych miesiącach grubo przekroczą milion ton per annum (UPM, Sappi, Kabel - bezpośredni konkurent Munkedal), a więc dla ATC, które jak zawsze gra pod prąd, zrobi się więcej miejsca.
Pytanie na jak długo inwestujemy.

Kto kupi IBU?
Nie będę wymieniał zalet rozwiązania polegającego na odkupieniu (po cenie rynkowej +) przez inny polski bank, są chyba oczywiste, pytanie brzmi: czy ktos tego pilnuje?
LC ma mniej niż połowę akcji GTN, czy reszta polskich akcjonariuszy ma skończyć jak polskie fundusze w Kernelu?

Tak mamy zarabiać na odbudowie Ukrainy?

Nie był zainteresowany? Prezes kilka razy podnosił swoimi zakupami w trakcie sesji kurs spółki o kilka, kilkanaście procent. Bez skutku, fundusze dalej sypały PKC.
Dlaczego sypały? Wcześniej doszło do konfrontacji z zarządem dot. strategii. Jednoczesna ekspansja na trzech kontynentach to może na NYSE by przeszło, nie na GPW.
Osobiście w pełni rozumiem Jarskiego, zresztą wykupionym drobnym zapłacił kilkadziesiąt procent więcej niz za pakiety funduszy, więc doceniam, że chociaż tyle.

Ale my tu piszemy właśnie po to, by uświadamiać innych i robić szum. Tylko wtedy jest szansa, że kolejni chętni do oszustw wezmą pod uwagę ryzyko reputacyjne.
O Kernelu teraz wszyscy usłyszeli - i dobrze.

Taaak? Nerwy, powiadasz?
Zaden z nas nie ma tych akcji, my mamy własne spółki i podpatrujemy u innych jak się pozbyć udziałowców, którzy wcześniej wsparli nas kapitałem. Kolega Werewsky pokazał nam po prostu kilka trików, o których nawet nie śmieliśmy marzyć. A Ty sobie analizuj, analizuj...

Ale także świadomość własnych praw i zimna krew. Gdyby przed wezwaniem ktoś jasno wykazał, że właściciel blefuje i że będzie twardy opór, to fundy może nie dałyby się nabrać i wezwanie zignorowały. Bosze, który to już raz??

Na bankierze jest wywiad z ekspertem od delistingu, dr Rzeszotarskim, który naświetla perspektywy prawnej batalii z Kernelem. Dla zainteresowanych kulisami i przyszłością delistingów na polskiej giełdzie. Linku nie podaję.

Spadki cen celulozy bardzo dobrze rokują na 2H. Z wyłączeniem Rottnerosa, to oczywiste.

Ja bym winowajcę widział w SP, pompowanie cen węgla i prądu grubo powyżej benchmarku konkurencji. Produkcja cynku w STP musi być teraz grubo na minusie.

Standardowe podejście - jeśli nie wiadomo jak wycenić aktywo, jeśli są wątpliwości lub ryzyka, to lepiej je wyzerować, bo ci to szef wypomni gdy ryzyko się zmaterializuje.
Co z tego, że ryzyko jest mniejsze niż szansa na zysk - musiałbyś inwestować własne pieniądze, żeby to szacować.

Nie widzę tego popytu. Widzę podaż.
"właściwie z opcją" - he, he

Z danych stooqa wynika jednoznacznie, że polskie fundusze konsekwentnie realizują zyski od połowy zeszłego roku. Podobnie masowa wyprzedaż miała miejsce było w latach 2014-15 gdy kłopoty papierni Mochenwagen, (przy sukcesie restrukturyzacji Rottnerosa), sprowokowały kurs do zejścia w okolice 3 zł. Z akcjonariatu wyszedł wtedy m.in. ( i już nigdy nie wrócił) największy z mniejszościowych udziałowców - OFE NN.
Co do aktualnej sytuacji, to polecam świeży raport UPM, gdzie jest sporo danych o sytuacji segmentu fine paper w 1q 2023. - Duży spadek popytu (tzw czyszczenie magazynów w drukarniach), połączony z niemal równie dużym r/r wzrostem sredniej ceny za tonę.

Agresja to dobre określenie. Patrząc z boku (nie mam tych akcji, ale mam dość wożenia małych akcjonariuszy), wolałbym widzieć fundusze agresywnie nieodpowiadające na wezwanie, zamiast potulnego odpowiadania na nie. Upieram się, że pewna nadzieja jest - Szkopek (analityk ukrainek), pytany o wezwanie tuż po ogłoszeniu, powiedział, że fundy chyba nie odpowiedzą, a nie, że odpowiedzą, bo prawo. Pomyślałem, że coś wie.

clave napisał(a):
@kostek być może Fundusze mogłyby by się z głównym akcjonariuszem dogadać ale pozostaje jeszcze jeden problem. Czy mogą mieć w portfelach papiery nigdzie nie notowane. Co z wyceną? Powodzenia dla powiernika takiego Funduszu.


Czy masz zamiar pozwać fundusze, żeby na drodze prawnej udowodnić im, że nie mają prawa mieć tych akcji i zgłosić swoje żądania (nie wiem jakie)? Czy ktokolwiek inny jest gotów tak zrobić? Jeśli tak, to ja znalazłbym prawnika z następującą linią obrony - przeniesienie rejestracji to force majeur, przed którą nie było jak się ustrzec, porównywalne do bankructwa spółki.
Nie wiem czy wiesz po ile mój makler księguje niewykupione obligacje Getbacka - te fundusze też mają te obligi i co z tego? Może je księgują, może nie. Mnie wszystko jedno, po 10 latach od niewykupienia zacznę się burzyć jeśli ich nie usuną

Pozytywnie zaskoczony funduszami. 21% wystarczy do mieszania w kartach. Werewski ciągle może ich ogrywać, ale po co mu wojna? Szybciej pójdą razem jeszcze raz się sprzedać, np w Amsterdamie (po kilku latach).

Ależ mysleli trzy razy. Intencje były widoczne już wcześniej. To intencje decydują. kraj rejestracji jest drugorzędny. Przy polskiej rejestracji inny jest tylko modus operandi - najpierw uchwała o emisji bez PP (na postrach), potem wykup pojedynczych pakietów od funduszy, zawarcie porozumienia z tymi, co nie chcą sprzedać i wykup przymusowy reszty. I nie trzeba prawników szukać w drogim Luksie ani tracić na podróże służbowe.
Nie było takich przypadków?
Jeszcze lepsze spółki tak oddawano, np Elemental i to dwa razy. Najpierw Holding, potem spółkę zależną.
I tak będzie póki fundusze nie zaczną dbać o zwrot dla klienta, a nie tylko o swoje prowizje.
O kraju rejestracji jeszcze - Lux czy Cypr to jednak jest UE. Co miało być? Ukraina?

Utrzymywanie się spreadu w okolicach 200 USD to historycznie biorąc ciągle wysoko a Rottneros zasłużył na to, żeby zeszłoroczną stratę zamienić na zysk.
Po drugie segment papierniczy ma za sobą istotne zmiany - część mocy przeniesiono z najdroższej fabryki do najtańszej, ta średnia zaś zyskała dopalacz w postaci rozbudowanej elektrowni. Owszem, będę mieli niższą marżę niż w zeszłym roku, ale na plusie, a liczy się dłuższy termin. W dłuższym terminie zaś widać, że inwestycje przynoszą korzyści i pozycja firmy się poprawia.
Po czym widać? Chociażby porównując zeszłoroczny spadek obrotów ATC do średniej europejskiej.

Byłoby tu miejsce na komentarz, na który już nawet nie mam ochoty. Oczywiście wiesz, o co mi chodzi. Już kilka miesięcy temu myślałem: no, no, jest miejsce na kolejne magiczne show. Klasyka GPW.

Absolutnie masz rację - przeciąganie umowy kredytowej to dziś efekt odwracania stołu. Wszystkie segmenty produkcji są rentowne, gotówka leży na kontach, to teraz banki muszą zdecydować czy lepiej mieć dobrego klienta czy wysokie odsetki.
PS Drożeje celuloza ale utrzymuje się ponad 200 dol różnicy między igłą a liściem. Zobaczymy jak rynek to przetrawi.

To tyle co baza porównawcza, raczej w kontekście pojawienia się szczepionki (same umowy rezerwacyjne też nieprzypadkiem podpisano w tym samym momencie) i zmian perspektyw. Nic za to nie drgnęło w ciagu ostatnich dni czy paru tygodni - na podpisanie umowy przecież nie umówili się w 5 minut.

Co mi się podoba, nie widać na wykresie żadnych przecieków ani insajderskiego handlu. Dlatego właśnie niektórzy chłopcy (z funduszy?) nie lubią MVP. Nie dadzą zarobić.

Ostatnio strefainwestorów.pl publikowała zestawienie funduszy, które procentowo najwięcej straciły na akcjach CDR po ukazaniu się wiadomej gry. W pierwszej 10 było kilka funduszy inwestujących w MiS-ie. Dziennikarz trochę się skrzywił, że jak można spółkę o największej na rynku kapitalizacji uznać za MiS-ia, ale zaraz sam sobie odpowiedział, że zdaniem funduszy musi tak być, bo płynność (!).
Zastanówmy się: fundusze tak bardzo chcą mieć płynny handel na największych spółkach, że nawet zakładają fikcyjne fundusze inwestycji w małe i średnie, tylko po to, by strumień pieniędzy przeznaczony na nie cichcem (oszukując nabywcę jednostek) przekierować w ulubioną przez siebie stronę.
I jeszcze raz: chodzi o płynność, nie o ryzyko czy fundamenty, bo co to za fundamenty, skoro zakładamy się tylko czy gra wypali czy nie, z jaką gwarancją - było widać.
Dalej: kryterium płynności też nie wydaje się do końca szczere, bo zawierane są przecież transakcje pakietowe, domyślam się tu jeszcze kilku dodatkowych poziomów uwikłania, ale już nie zmieszczę w tym poście.

Maupa_w_niebieskim napisał(a):
myster77777 napisał(a):
Pekao nie próżnuje - wprowadza nowe opłaty dla kont firmowych Idea Banku. puke_l

Przykład

Opłaty i prowizje - Opłata za wypłatę w bankomacie 2020-12-31 na kwotę 1000 - 20zł

Prześledziłem rachunek i nigdy nie płaciłem za wypłatę w bankomacie.

Chyba czas pomyśleć o zmianie banku na santander



Zaznaczam, że w IB nie umoczyłam, nie mam do nich żadnych roszczeń natomiast takie numery ze strony PeKaO to rozbój w biały dzień. Ale z drugiej strony jak im z dnia na dzień wpada w łapy ca 200 tys rachunków należących do przedsiębiorców to rwą póki jest z czego zanim się owieczki zorientują i powiedzą bye, bye. 20 złotych od wypłaconego 1000 zł to 2%. Ja na bym reklamowała - niech oddają 2 dychy bo przeniesiono Ci konto z IB do PeKaO przymusowo więc nie dokonałeś świadomego wyboru banku (a jakbyś zawczasu znał te bandyckie stawki to w życiu byś u nich rachunku nie założył). Z tej masy przejętych rachunków może 10% w miarę szybko się dopatrzy, że są goleni na wszystkim ponad przyzwoitość i się przeniesie do konkurencji a reszta zostanie. I tak oto PeKaO dostał w prezencie całkiem fajny bonusik w postaci kilku dodatkowych milionów miesięcznie wpływów z tytułu różnych opłat od klientów na których pozyskanie nie wydał ani złotówki.


Przede wszystkim Pekao czekało z przejęciem aż Pruski zakończy cały cykl restrukturyzacji - zamykanie większości placówek, zwolnienia grupowe - to wiąże się z wypłatami odpraw i księgowaniem kosztów. Kto je poniósł? Jednocześnie można było mówić: patrzcie jakie ta Idea ma słabe zyski! W tym tempie 33 lata będzie się odbudowywać! (Też nie miałem tych akcji - nie spodziewałem się niczego lepszego po wiadomo kim)

Zwlekali, owszem, ale nie bez powodu. Naciskali na LC, by wpłacał kolejne pieniądze. Pisałem tu rok temu, że potraktują LC jak kaczor austrackiego dewelopera i jeszcze 50 tys w kopercie każą przynieść. Szkoda tylko drobnych, którzy uwierzyli, że skoro BFG pozwolił na nowe emisje dla GH, to sytuacja się normalizuje i może warto zaryzykować.

Odejmujesz zadłużenie PragmaGO?

Tak wcale być nie musi. Prezes funduszu, o którym tu mowa, twierdził w wywiadzie, że starają się prowadzić bardzo bezpieczną politykę inwestycyjną, starając się zarabiać 4-5% rocznie niezależnie od warunków rynkowych.
Tego oczywiście nie dopowiedział, ale wynikałoby z tego, że kupując shorty nie tyle szukają złotego strzału, co starają się ubezpieczać pozycję długą. Matematycznie to często nie ma sensu, przyznaję, ale tu trzeba by znać wielkość pozycji, spread, zakładane scenariusze. Czy tak rzeczywiście kombinują, nie mam pojęcia, ale widzę, że na forach nikt tego nie bierze pod uwagę.

Z tą ścisłą tajemnicą to jest fajna sprawa. Na co ta ścisłość? Mieli nadzieję, że obwioniony jednak wpłaci miliard na Ideę, a dopiero potem się dowie, że ma nowy status w śledztwie? I że teraz potrzeba 3 milairdów, a nie jeden?

Na jednej szali masz honor, a na drugiej pokaźny zysk pod stołem, o którym nawet US się nie dowie. A honor podreperujesz, kiedy zarobisz na reszcie portfela.
Tak się pracuje na mało płynnym rynku. Jeśli kontrahent chce kupić drogo (Getback) to się spółkę pompuje, jeśli tanio, to kciuk w dół.

Gdy patrioci proszą, to tylko dlatego, że chcą pomóc. Oni po to są, żeby pomagać.

Z kuratorem na karku? A można było odżałować tych parę złotych, gdy patriota prosił.

Jeszcze gorsza jest praktyka krajowych funduszy, które kupują drogo od głównego właściciela i potem mu tanio odsprzedają. Uzasadnienie dla RN w obu przypadkach jest takie samo - była okazja kupić/sprzedać większy pakiet.

Tak, przeczytałem ten komunikat po tym jak mi zwróciłeś uwagę.
W takim razie zmiany akcjonariatu opisane w raporcie są opisane w sposób co najmniej mylący. Z tego, co napisali wynika, że 31.03. 2020 Cordia posiadała już akcje Hanapety, mimo że Hanapeta ich jeszcze nie sprzedała. (Transakcje rozliczono 9.04.2020).
Pewnie było tak, że mieli już jakieś akcje, ale jeszcze nie wiedzieli czyje są.
Wyszła bzdura.

Obowiązek podniesienia ceny w obu wezwaniach ma ograniczenie czasowe, zdaje się 3 msc.

A co podaje raport na str 19?

Skład akcjonariatu na dzień 31.03.2020:
1. Cordia 92,92%
2. Hanapeta 6,74%
3. Pozostali 0,34%

Skład akcjonariatu na dzień publikacji raportu (15.07.2020)

1. Cordia 92,92%
2. Pozostali 7,08 %

Jeżeli zatem Hanapeta sprzedała swoje akcji Cordii w wezwaniu, jak podaje w komunikacie, to dlaczego udział Cordii nie zmienił sie od 31.03.2020 i dalej pozostaje na poziomie 92,92%?

To są dane ze sobą sprzeczne. To prawda, że Hanapeta sprzedała już po 31.03 (09.04). ale dlaczego nie zmienił się udział Cordii?



W raporcie za 1q jest jedna ważna rzecz, która nam umknęła. Hanapeta nie sprzedała akcji w wezwaniu, więc trzeba założyć, że je przeparkowała, a więc zabawa trwa ....

Czytam, że decyzje co do ew. fuzji czy przyszłości na giełdzie będą podjęte dopiero, gdy będzie coś wiadomo o koniunkturze po epidemii.
Najprawdopodobniej w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie, tzn juz wiodzą co zrobiią, tylko chcą zniechęcić grających pod rozwiązanie w krótkim terminie, a ponieważ to oni wybiorą sprzyjający moment ...

To chyba jest od lat oczywiste - podmiot jest na łasce kurczącego się rynku.
Nie znaczy to, moim zdaniem, że wcześniej czy później polegnie, bo na tle konkurencji wypada nieźle, ale branża jest bardzo konkurencyjna, a produkcja stosunkowo mało rentowna.
Taka jest dziś sytuacja i taki jest trend.

Nie zapominaj, że spółka w tym kwartale ma szanse dostać 1,6 mln od wojewody pomorskiego, i to za nic, będzie ja stać na wszystko.

wyemitować akcje lub prawa do akcji w ilości do 10% obecnego kapitału, w ciągu roku od WZA

Antyteresa miał rację.
A były wójt Ostrowic powinien nie tylko żądać przywrócenia na stanowisko, ale powinien wytoczyć procesy mediom, które bezpodstawnie go szkalowały jakoby zadłużył gminę w parabankach. ZUS i US to parabanki!?

Co do Ostrowic, to do końca kwartału pozostało już tylko 7 dni roboczych. Wierzyciel powinien być już od dawna powiadomiony o dokładnym terminie przelewu, nawet zakładając, że SP będzie chciał zapłacić najpóźniej jak może. Czemu nic o tym nie wiem? Czy ja oczekuję za dużo?

Ciekawa dyskusja. Zdecydowanie podoba mi się podejście autora wątku. Ochrona kapitału to temat kompletnie nieinteresujący dla czytelników.
Najważniejsze założenie w takiej kronice, jest, jak rozumiem,, takie, że chcemy sprawdzić, na ile jesteśmy w stanie zarabiać z innymi, dobierając sobie partnerów w perspektywie, którą da się jakoś przewidzieć. Mierzymy zwrot na własnej "pracy analitycznej".
Nasze osobiste ryzyko, które przy tym podejmujemy, to nie jest temat na kronikę, problem benchmarku też, przynajmniej dla mnie, jest drugorzędny.
Ciekawe za to, choć w praktyce niestety zbyt trudne, byłoby zmierzenie, na ile nasze dobre lub złe wybory były związane z naszą dobrą lub niedostateczną znajomością tematu, a na ile padliśmy ofiarą osób trzecich - zatajeń lub przeinaczeń emitentów, machinacji głównych akcjonariuszy itp.
Prawdziwe ryzyko rynkowe w postaci zmiany koniunktury, nieprzewidzianych zdarzeń, np pandemii czy wojny oczywiście pomijam.

@anty Aliuzju poniał. Prijezżaju.

@addison
Innych spostrzeżeń nikt nie zgłasza, zostaje niechęć.
W sumie śmieszne jak mało co. Bujać to my, ale nie nas?
Może trzeba było mniej się wczytywać w historyczne wyniki a bardziej się przyłożyć do zrozumienia biznesu i np tego kto tam rzeczywiście rządzi? Po tylu IPO jeszcze tego nie umieją?

No nic, ta emocjonalność finansowych to chyba jak gra w numerki dla drobnych. Mają 150 spółek w portfelu, to im się wydaje, że ich stać na zabawę - sami sobie wybiorą z kim będą zarabiać, najlepiej z takimi, którzy ich docenią i dopieszczą ...

Co do dzielenia się kasą pod stołem, to nic prostszego pod słońcem. Rodzina KK posiadała cały zestaw spółeczek (Hussar Gruppa, GB Managers, Basel Olten Pharm), które pod przykrywką niby specjalistycznej działalności zajmowały się głownie udzielaniem pożyczek swoim spółkom zależnym.
Chyba nie muszę dodawać, że ktoś im te pieniądze przekazywał, ktoś pomagał im wejść na rynek, ktoś im też pewnie obiecywał dalsze wsparcie.
Kolega Adagio twierdzi, ze zna fakty, czy zna też listę sponsorów takiej np Hussar Gruppa?

No własnie nie upadli na głowę, tylko wiedzą, że to był "business as usual", tak się u nas dogaduje deale między kumplami, a to jedną spółkę się napompuje a to drugą, raz kosztem klientów TFI, innym razem kosztem akcjonariuszy mniejszościowych. Ja nawet Osieckiego rozumiem, że on nie wie o co chodzi, bo "przeciez wszyscy tak robią" - o co chodzi, o te głupie kilka milionów dla żony?
Pewnie nawet nie wiedzieli ile tych obligacji natrzaskał szalony Kondzio i ile szajsu ma do wyprowadzenia, gdyby nie to, to przecież nikt by nie zauważył, tak jak do tej pory nie widzieli....
Jeden Balcerowicz mnie zaszokował.... bo na forum to każdy może anonimowo udawać naiwnego, ale facet z nazwiskiem??

Robicie sobie żarty a sprawa jest poważna. Urząd wyraźnie napisał, że nie wiadomo czy ten serwis Reuters to to samo co Thomson Reuters. Czy bank nie powinien ostrzec klientów 13 lat temu, że Reuters połączy się wkrótce z serwisem Reuters? Nie ostrzegł, a teraz klient ma problemy, bo nie wie, o który serwis chodzi!

Co do oceny fundamentalnej, to nie da się jej zrobić bez pełnej wiedzy o przyczynach i finansowym (w sensie wzajemnych rozliczeń) kontekście wolty dzaguara. Zeszłoroczne raporty i hist wskaźniki to mało.

Przecież BAH ścinał marże nie dlatego, że musiał lub był to winny producentowi, tylko dlatego, że chciał mu pokazać max chłonności rynku. (I wydrukował sobie stratę) Pokazał i co dalej? Tak jak było nie będzie, bo druga strona nie ma lepszej odpowiedzi (tyle musiała przyznać).


To UOKIK ma tylu dobrych kumpli z dużymi portffelami, zeby tak mocno ruszyć kursem? i jeszcze wstrzymują podanie komunikatu, żeby kumple mogli w spokoju zarabiać?
Tak na marginesie, czy ma GPW daje sie zarobić dobrym kumplom, tak z przyjaźni, czy jest odpowiednia stawka dla decydentów - na zasadzie, insaider puszcza info po funduszach - słuchajcie daję cynk, kto da więcej?
Oczywiście z UOKiK to żart, tam nie ma takiego przebicia.Może 2 % a nie 25. Insajder siedzi gdzie indziej i w ogóle chodzi o co innego.

Gdyby ktoś szukał uzasadnień dla hossy na ATC - oto moje ulubione:

rachunek segmentowy w raporcie za 3q, papiery powlekane (Grycksbo).
Okazuje się, że w nowej formule (3q to pierwszy kwartał nieobciązony odprawami dla zwolnionej załogi zamkniętej maszyny) Grycksbo sprzedało tyle samo co w zeszłym roku (po odchudzeniu) i wyszło na mocny plus na poziomie EBIDTA!
Przyznam, że dla mnie to było największe zaskoczenie i najważniejsza informacja w całym raporcie, bo ta firma przynosi straty od lat, a w zeszłym roku to już był prawdziwy armageddon, jakieś 150 mln koron na minusie.
Skąd taka poprawa? Mogę tylko spekulować - Stora Enso, czyli największy dostawca CWF w Europie demontuje już swoją sieć sprzedaży, przed planowaną na 3q tego roku konwersją swojego zakładu, nowozatrudniony dyr sprzedaży w ATC mógł skorzystać z dawnych kontaktów (pracował właśnie w Stora).
Tak czy inaczej Grycksbo dostało szansę, oby udało się ją wykorzystać.

Co do dołka w cenach surowca, to nie robi na mnie wrażenia - tu zawsze bujało.

Do połączenia jakoś będzie musiało dojść, zgoda, może i to jest już jakoś policzone przez obie strony. Ubolewam tylko, że wszystko się dzieje przy zasłoniętej kurtynie.

@ketjo, nie mówię, że nie ma nieujawnionych umów między obecnymi akcjonariuszami reprezentowanymi w RN a przyszłym właścicielem.
Nie tak to powinno wyglądać, ale niektórzy mają kombinowanie we krwi i mogli wybrać poufne umowy na sprzedaż pakietów w przyszłości (z ceną i karami umownymi) niż wykładanie własnej gotówki na akcje czy obligacje.
Do twoich argumentów bym dodał jeszcze, że Cordia zbierając ponad pół mld oprocentowanego kapitału obcego musiała już mieć upatrzone cele. Nie ma sensu brać takiego kredytu i płacić odsetki, raczej najpierw zwietrzyli okazję a potem szukali pieniędzy niż odwrotnie.
Rozmowy musiały trwać od dawna, hanapeta nie protestowała jak przy catalyście,a PZU do końca sprzedawało na rynku (i wydawało komunikaty, że sprzedaje!) Ze niby nie wiedzieli co się dzieje i zapomnieli, ze mieli sprzedawać w porozumieniu z SP....

Wszystko się zgadza, wezwanie musi być i będzie po średniej z 6 msc, a to na co mogą mieć nadzieję poprzedni zarządzający to moim zdaniem czysta fantastyka. Jak są w stanie zaspokoić swoje oczekiwania, skoro bez negocjacji pozbywają się prawnej możliwości ich egzekwowania?
Chyba że znowu mówimy o wymianie pod stołem.
Gdyby to miało być robione lege artis, to te niebiedne instytucje z PKO i BGK na czele powinny same podnieść kapitał i potem negocjować sprzedaż wybranych aktywów czy całej spółki z kontrahentem z zewnątrz.
Tak jak jest to cd festiwalu cudów, czyli patologia.

Jasne, że lipa. Spij spokojnie.

Nie śledzę działań większości dużych akcjonariuszy, którzy przygotowują przejęcie spółki, ale np Litwini planujący wycofanie AVIAAML z GPW zaczęli od wyprzedaży akcji przez litewski fundusz, żeby potem odkupić brakujący im do wycofania spółki pakiet od polskiego funduszu, po cenie dużo niższej niż rynkowa.(To wiadomo z komunikatów). Oczywiście to był czysty przypadek i nie było w tych działaniach żadnego drugiego dna, ani efektu nieformalnych dojść do konkretnych zarządzających, ale wystarczy, żeby postronni o zbyt bujnej wyobraźni, jak ja, zaczęli sobie diabeł wie co wyobrażać.
Szczerze powiedziawszy nie spodziewam się tu aż takich piruetów, ale jestem bardzo rozgoryczony skalą nieprzejrzystych manewrów na polskiej giełdzie i powtarzam sobie prawo Murphy'ego - jak coś może pójść źle, to pójdzie.

Jak zarobią? Chyba nawet nie chcę wiedzieć, bo mógłbym się dowiedzieć za dużo.

Zwróć uwagę, że obecna sytuacja prawna jest wyjątkowo niestandardowa - spółką zarządzają ludzie i reprezentowane przez nich podmioty, które wiedzą już, że to jest ich ostatnie 5 minut. Co się zazwyczaj w takich sytuacjach dzieje?
Co do ceny wezwania, to nie będzie chyba wyższa od obecnej. Do objęcia i rejestracji akcji nowej emisji daleko, potem jeszcze 3 msc, można by nawet jeszcze bardziej cenę zgnoić. Zadnych prezentów dla nikogo nie będzie.

Wielu rzeczy ciągle nie rozumiem. Czyżby fundusze z hakatumbą na czele nie były skłonne dopłacić po 2,12, nawet wiedząc, że stracą udziały, bo emisja będzie objęta? (prawo pierwszeństwa). A po 2 zł już tak, bo chyba na tym polega BB, że cena idzie w górę, gdy popyt na niższym poziomie przekracza podaż?
Czyli co, chodziło o to, żeby zmusić oferenta do ogłoszenia wezwania? Jaka teraz średnia z 6 msc?

Choć to ciągle najbardziej możliwy scenariusz, to jednak nie jedyny.
Nie mogę uciec od nr 2 na mojej liście, czyli sterowanego bankructwa, innymi słowy nie zakładam, że majątek wystarczy, żeby dogadać się z wierzycielami. (Jak twierdzisz w pkt 3).
Wystarczyłby, gdyby dłużnik wykazał się dobrą wolą, ale tego właśnie nie widzę.

Porównuję obecną sytuację PND np do ubiegłorocznego kryzysu płynnościowego u Murapola, gdy spółka złamała kowenanty i dostała niemalże z dna na dzień wezwania do wykupu z wszystkich serii obligacji, ale uratowała się sprzedając najlepsze aktywa (drogie działki w Berlinie i Ursusie).
W podobny kryzys wpadł sam PND w 2013 roku, z tą różnicą, że jego dług netto wynosił wtedy 450-500 mln PLN (dzisiaj 180 mln) a rynek gruntów był w zastoju. Uratował się podobnie, sprzedażą istotnych aktywów i emsją z PP.
Teraz można było zrobić podobnie, tylko jeśli się nie ma się nic kilka dni przed deadlinem to niestety, kryje się za tym coś niefajnego, nie mogę wykluczyć działania w złej woli.

Czy idiota, czy udaje to się dopiero okaże.
Dla mnie wciąż na 1. miejscu jest scenariusz zbicia ceny do poniżej 2 zł, (jak pisał ketjo) tak aby móc obalić ewentualne wnioski o uchylenie emisji (były zaprotokołowane protesty). Obligacje robili jak z łaski - wysoki nominał, wysoki próg emisji. Odpisy na należności sądowe też mogły poczekać do rocznego jeśli w ogóle - przede wszystkim widzę, że strach napędza sam zarząd

Na 2. miejscu widzę sztucznie prowokowaną upadłość jako część szerszego projektu gospodarczo-politycznego, koordynowanego przez kierowcę prezesa lub kierowcę szefa RN.
Na 3. sprawność inaczej.


Zobaczymy, może będzie wyścig - i jedni i drudzy będą co tydzień dzwonić, ze chwilowo nie, bo muszą doskonalić procesy.

Jutro powinien być jakiś komunikat po sesji. Obstawiam, że będzie coś w stylu, że procesy decyzyjne potencjalnych nabywców obligacji wymagają przesunięcia emisji o kolejny tydzień.

Może jednak nie doceniam poczucia humoru emitenta i będzie coś jeszcze weselszego. Przecież do dziś śmiać mi się chce, gdy przypomnę sobie komunikat z lata tego roku. Tuż po sprzedaży biurowców emitent zakomunikował światu, że musi od nowa układać strategię, bo - w domyśle - tak niespodziewany i obfity przypływ gotówki diametralnie zmienia sytuację i otwiera nowe, zapierające dech w piersi perspektywy.

Powiedziane było: co laska, ale nie mniej niż 2 zł.

A ile ma wynosić bonus od wybudowanych metrów PUM dla nowych obligatariuszy?
Ten zarząd pisze historię rynków - emitują papier dłużny z parametrami bez wartości liczbowych, mocno przypominającymi uznaniowe premie dla menedźmentu.

Na pewno zbierają kasę, konkretnie LC obiecał, że kasę zbierze i dopłaci (tak obstawiam - wide: IDEA Ukraina). KNF natomiast niewykluczone że szykuje się, by zabrać LC oba banki tuż po tym, jak zostaną przez niego dokapitalizowane.

Nie wiem, czy LC się z tym liczy, czy będzie wolał potem wytoczyć międzynarodowy proces. Zastanawiam się nad tym - na pewno wie, że ostateczną decyzję podejmie pewien poseł, który jednego naiwnego dewelopera niedawno wykołował, nie jest też chyba aż takim naiwniakiem jak KK, który myślał, że ktoś mu pokwituje inwestycję w PKO i PEKAO.
Niestety nie on będzie miał ostatnie słowo, więc gra jest niebezpieczna.

No jak to? Przecież własnie UOKiK podważył taką zmianę zasad rozliczeń, argumentując, że bank wprowadził ją jednostronnie a możliwość odstąpienia od umowy przez klienta jest iluzoryczna.

Czekam kiedy UOKiK wytoczy bankom postępowania za jednostronne i jak najbardziej abuzywne zasady ustalania oprocentowania lokat na depozytach.
Czy możliwość przeniesienia środków do innego banku, gdzie oprocentowanie jest narzucane równie abuzywnie nie jest też iluzoryczna?

Te "klauzule abuzywne" w kredytach frankowych to, z tego co rozumiem, właściwie nic innego jak odsyłacze do tabel bankowych z kursami sprzedaży i kupna waluty przy przeliczeniu należnej raty..

Prezes Stypułkowski zauważył w wywiadzie
www.parkiet.com/Banki/31031992...

że tabele kursowe stosowane są także przy wielu innych transakcjach walutowych przeprowadzanych przez bank na zlecenie klientów.
Czy wiadomo coś już o procesach o unieważnienie transakcji, w których wymianę walut przeprowadzono wg tabeli kursowej banku?
Gdyby to się udało, to i ja mógłbym coś tu ugrać, bo kredytu co prawda nie mam, ale nie raz kupowałem przez bank za granicą.

Ja się tak zastanawiam. Przypuśćmy, że sądy zaczną ustalać oprocentowanie tych pseudo-złotowych kredytów wg stawki Libor i klienci przyjmą to rozwiązanie z wdzięcznością.
Za 8-10 lat, na skutek perturbacji rynkowych nie do przewidzenia w tym momencie (no ale tak samo było z kursem franka 10 lat temu), stawka Libor wyskakuje grubo powyżej stawki Wibor, kurs franka spada dramatycznie.
Nasi złotówkowi frankowicze zmuszeni do spłacania rat frankowych mimo posiadania kredytu de facto w złotych dochodzą do wniosku, że ktoś się nieźle zabawił ich kosztem i szukają drogi do podważenia rozstrzygnięć z 2019 r.
O co mogliby zaczepić?

Ale przecież "zrobienie czegoś z tą patologiczną sytuacją" to dokładnie to samo co "zaangażowanie PKO BP w ratowanie sektora". To jest jedno i to samo! Potrzebne kilka miliardów PLN, tuż po wstrząsach zmienia się sentyment wobec całego sektora, klienci robią się nerwowi i zaczynają patrzeć kto będzie następny, itd.
Ta tzw resolution to nie jest żadne cudowne rozwiązanie, wystarczy poszukać info o awanturach i procesach sądowych w Hiszpanii i Włoszech.

Status quo mimo wszystko jest póki co najlepsze dla sektora. Niech LC zaciska zęby i spłaca co się da, póki się da, bo potem będzie drożej i kto inny będzie musiał spłacać.

Ależ oczywiście, że tak jest.
Nad procesem selekcji kandydatów na akcjonariuszy nadzór ma mieć miłościwie panujący zarząd, na każdym etapie procesu.
Jeśli nie otrzymasz od nich zaproszenia, nie kupisz akcji, choćbyś nawet spełnił inne warunki - min 100k Eur wkładu, cena nawet wyższa niż w bookbuildingu.
Pada owszem deklaracja, że pozwoli się niektórym otrzymać udziały, ale nie ma zobowiązania.

Wszystko zmierza w jednym kierunku - trzeba chcieć zainwestować, ale przede wszystkim trzeba być przyjacielem zarządu.
A kto nie jest przyjacielem zarządu, to - mam takie wrażenie - sam zarząd wie doskonale. Tak doskonale, że już doskonalej nie można.

Istotne dane podali w raporcie - ogólną kwotę roszczeń (niecałe 500 mln), proporcje zakończonych spraw wygranych do przegranych (73 do 11), nie mają żadnego pozwu grupowego i (podobno) nie mają też masowo występujących, jednoznacznie zidentyfikowanych klauzul abuzywnych, co by ułatwiało życie prawnikom - w sytuacji jaka jest, pozywający bank ciągle sporo ryzykuje - sam bym się próbował upewnić, że moja klauzula jest bezspornie abuzywna (chociażby wpisana na listę UOKiK), w innym przypadku nawet przy mojej wygranej bank się odwoła i ryzyko kolejnych strat/wydatków rośnie.

Tak, skala perfidii rzeczywiście powala. Jak nie miałem do nich wiele zaufania, to jednak mnie zaskoczyli.
Teraz pytanie brzmi, co na to znaczący akcjonariusze mniejszościowi.

Moim zdaniem mają teraz ostatnią możliwość, by nie stać się na długie lata dojną krową obecnej ekipy SP.
Nawet jeśli teraz dadzą się przekupić i wezmą udział w podwyższeniu kapitału kosztem drobnych, to nigdy nie będą mieli zwrotu z tej inwestycji - zachęcone powodzeniem, SP będzie dalej wyprowadzać pieniądze ze spółki. Nic prostszego - już w transakcji z PHN pokazali jakie to łatwe.
Hanapeta ma ostatnią szansę, żeby zawalczyć.

A ja jako zwykły catalystowy nabywca obligacji ubolewam, że punkt widzenia byłych klientów IB całkowicie przykrył jeszcze bardziej, moim zdaniem, uzasadnione pretensje inwestujących na podstawie raportów, ratingów i audytu.
Do tej pory pośrednikom uchodziło na sucho równie agresywne oferowanie papierów o znacznie bardziej ryzykownym profilu, a tu nagle właśnie oni mieliby przejrzeć przekręt, w którym na wszystko było przygotowane wytłumaczenie?
- bezprecedensowa skala zadłużania? - a to firma jest w fazie dynamicznej ekspansji i walczy, żeby zdominować rynek. Zakupy finansowane długiem to standard w tej branży.
- wysokie prowizje? - innowacyjne, wysoce skuteczne metody windykacji oraz patrz wyżej.

Przyznaję, że szaleństwa tej ekspansji mogło otworzyć oczy niektórym sprzedawcom, ale co z KNF, które przeprowadziło kontrolę w IB w sprawie tej sprzedaży w grudniu 2017 i nie upubliczniło niczego wartego wzmianki, po to tylko, żeby robić kontrolę od nowa, gdy afera wyszła na jaw, co z adresatami listu sygnalisty, wśród których były instytucje faktycznie powołane do tego, by sprawować nadzór i ostrzegać, a nie sprzedawcy, od których do tej pory tego nie oczekiwano?
To, że teraz także sprzedawcy będą, nauczeni na tym przykładzie, przykładać więcej staranności przy oferowaniu klientom produktów o odpowiednim profilu ryzyka, to akurat bardzo dobrze, tylko co z tymi, którzy się skryli za ich plecami?

Trudno to korygować, bo ewidentnych błędów jest za dużo. Widać, że nie znasz ani branży, ani spółki, bo nie widzisz ani prawdziwych szans, ani prawdziwych zagrożeń. Czy warto się zagłębiać w tą materię, nie wiem. Może nie warto.
Zeby jednak wyprostować niektóre stereotypy, parę kwestii.

1. Papier graficzny a papier opakowaniowy to jak węgiel kamienny i brunatny, zupełnie inna branża. Nie mowiąc już o celulozie. Owszem, ATC chce dodatkowo oferować swoim klientom wybrane papiery techniczne czy do żywności, ale żeby produkować je w odpowiedniej skali musiałoby mieć odrębną fabrykę i to wcale niemałą - tam też decydują koszty i skala.

2. Produkcję powlekanego akurat przycina (o 20%) a nie rozwija, zresztą w przyszłym roku mocno się zmieni bilans popytu i podaży w tym sektorze i problem zelżeje.

3. Sprzedaż papieru jest biznesem globalnym, a malejący popyt praktycznie oznacza tyle, że wypadają i będą wypadać najsłabsi - żeby się utrzymać, trzeba dbać o jakość i ciąć koszty. W pierwszej dziedzinie ATC radzi sobie bardzo przyzwoicie (dużo inwestuje) w drugiej ma rezerwy, ale niechętnie po nie sięga (maszynę w Grycksbo zamknęli dopiero w ostateczności)

4. Papiery specjalistyczne to te, które odpowiadają na specjalne potrzeby konkretnego klienta, więc oczywiście że maja lepszą marżę i będą lepsze niz masówka. Jak może być na odwrót?

5. Co do kosztów celulozy, czyli surowca, to wykres ostatnich lat pokazuje klasyczną, cykliczną huśtawkę - może lepiej nie kupować na górce i sprzedawać w dołku? (Przeciętna rentowność produkcji papierniczej skorelowana jest odwrotnie z celulozą)




Czyżby w trakcie prac nad strategią ktoś zauważył, że w zarządzie jednak nie ma nikogo, kto zna się na inwestycjach i/lub deweloperce?
Jak oni na to wpadli?

Cóż, dokładnie tego bym się po nich spodziewał.
IR coś odpowiedziało?

Nie dotyczy. Emitent podał na co planuje przeznaczyć wpływy, to rzeczywiście biurowce, ale zupełnie inne:

www.phnsa.pl/pl/aktualnosc/phn...

W sumie to byłby mądry ruch ze strony BFG/KNF.
Brutalna likwidacja IDA groziłaby co najmniej kolejną paniką na GNB, może na innych małych bankach, czyli dostarczyłaby im kolejnych klientów; zrobiliby mądrze udając, że to business as usual.

@anty
Sugerujesz, że akcjonariuszom mogą wypłacić kwotę równą cenie nominalnej? W ramach dnia dziecka? Byłoby to dość dziwne, chociaż kto ich wie? Kurs niewątpliwie oddaje jakieś dziwne kalkulacje

Jak to nic jej nie potwierdza? Wszystko ją potwierdza.
Tylko kolega wyżej może się trochę przejęzyczył, sugerując, że jeśli ktoś przestał zamieszczać kolejne posty, to najlepszy dowód, że nie ma racji.
Owszem, to dobry dowód, ale trzeba dodać, ze przestał pisać, bo obezwładniła go siła i celność naszej argumentacji.
Zatkało go, ot co.

@hektorek
Czyli już odkryłeś, że te opowieści o tym, że GB przed sprzedażą do DNLD nie nabywał portfeli na własny rachunek a wyłącznie zawierał umowy na serwisowanie to oczywista bujda, rozsiewana przez wiadome siły?
Mógłbyś podać więcej konkretów?

Na pewno chodzi o te toksyczne aktywa. o których było wyżej. Toksyczne aktywa, jak sama nazwa wskazuje, to takie aktywa, które wydzielają toksyny, najczęściej w postaci bakterii eschericia coli, bakterii kałowych i kwasów. Toksyny te w krótkim czasie doprowadzają do gnicia wszystkich innych składników portfela, a ze skarbca banku, które je przechowuje, roznosi się nie dający się z niczym pomylić, charakterystyczny zapaszek.
To zresztą wszyscy wiedzą, że tak to działa, a jeśli na forach czasem zdarzają się zaprzeczenia, to nagłaśniają je albo ludzie skrajnie naiwni, albo płatne pachołki Czarneckiego.

Pracują nad rozdziałem biznesów:

www.stockwatch.pl/komunikaty-s...

cdn

Otoczenie instytucjonalne GPW jest chrome i ułomne, a często wręcz patologiczne.
Przyjęcie scenariusza upadku całego holdingu w następstwie kłopotów polskich banków LC za scenariusz bazowy jest tak daleko idące, że samo się nasuwa - ktoś bardzo chciał je uprawdopodobnić. Spisek? Nie mam pojęcia, ale przy pompowaniu PBG czy EBG też pewnie spisku nie było - samo się tak jakoś napompowało ....

Spójrz kilka stron wcześniej na dane cytowane przez anty-teresę. 300 mln to nie jest dużo, to zobowiązania finansujące główne zagraniczne aktywa holdingu. Z IDA czy GNB to nie ma nic wspólnego. Te aktywa przynoszą ostatnio dziesiątki milionów rocznego zysku więc to nie jest dużo.

W zeszłym roku stopa overnight na Ukrainie oscylowała w gr 17-18%, baza M1 i M2 lekko się kurczyły, a hrywna wzmocniła się do PLN o ok 8%. Rentowność polskiego kapitału zainwestowanego, powiedzmy, na ukraińskim rynku międzybankowym wynosiła więc min 20%, a jeśli szedł ten kapitał w leasing samochodowy jak w Idei to dużo więcej. Czy to jest do utrzymania? Nikt tego nie wie, ale w Polsce podobny trend trwał całe lata 90. i 2000. aż do załamania kursu franka w 2008.

Te ostatnie wiadomości jako takie niczego nowego IMO nie wnoszą. Przecież wiadomo było od dawna, że miliard nowych środków to miała być gotówka LC, która juz sie skończyła, + obligacje zamienne (w transkrypcji służb specjalnych "chokobomsy"), na które miał łożyć ktoś z zewnątrz. Marek C stracił chęć, a potem możliwość, przepchnięcia chokobomsów do polskiego prawa, więc zostaje zwykłe podniesienie kapitału - moze z ludźmi, o których już wcześniej myślał LC przy cc bondsach.
Za addison - połączenie z IB to okazja, żeby cenę nowych akcji trochę obnizyć, polski rynek bankowy jest atrakcyjny więc chętni będą, pytanie raczej brzmi ile dostaną od LC (ile będzie musiał ustąpić ze swojego?) No i KNF będzie musiała się zgodzić.

Takie pytanie: czemu aż tak postawili na sprzedaż kosztem marży?

Co do przyrostu depozytów w 3q - do wybuchu afery GBK setki milionów środków z kont wypływało za namową sprzedawców na produkty "inwestycyjne", potem to się raczej skończyło, na pewno w tej skali co GBK, została tylko bazowa atrakcyjność wyższych odsetek na depozycie.
To atut niebagatelny w tym otoczeniu konkurencyjnym, obstawiam, że powinien wkrótce przeważyć nad czarnym PR.

@mindek
Tak, bo idzie koniec roku i trzeba będzie czasem pokazać portfele - symptomatyczne dla mnie było, że QRS poczuł się kilka dni temu w obowiązku wydać specjalny komunikat, że nie ma obligacji GNB ani IDA.
(Drodzy klienci, wiemy, że lubicie super zyski, ale nie lubicie ryzyka - no więc my specjalnie dla Was inwestujemy wyjątkowo zyskownie, ale i wyjątkowo bezpiecznie)

Cyfry dotyczące pakietów skupowanych przez GBK były publikowane. Tylko podliczono to trochę krzywo, bo podano, że od GNB Getback kupił za ok. 1200 mln od 2012 r, natomiast inne duże banki podliczono za rok 2016 i 2017, kwoty idą w setki milionów. Inne źródło podaje, że w 2017 70% pakietów pochodziło od banków państwowych - więc jest w sumie tak jak piszesz.

Co do obligacji GBK, to ja zgaduję, że wiedział o skali sprzedaży, ale wpajał pracownikom takie myślenie, żeby z każdej okazji korzystali maksymalnie, premie do tego miały ich motywować.
Poza tym KK pokazywał tak świetne papiery i rekomendacje, że wydawało się, że w nowym modelu działania wszystko mu się udaje, wysokie prowizje za sprzedaż to nie był problem, ale okazja, bo podobno GBK zarabiał jak nikt wcześniej.
Taka mentalność agresywnego wzrostu, za którą teraz przychodzi rachunek - do właściciela.

Spadek konkurencji (konsolidacja) doprowadzi tylko do wzrostu opłat i prowizji. Nie wspominam już o oprocentowaniu depozytów

Jeśli duda tak powiedział, to postawił tym samym kropkę nad i - raczej już wiadomo na jakim szczeblu plan jest koordynowany. Obligacje pl. piszą, że BGF parę tygodni temu zamawiał konsultacje PR jak przedstawić planowane działania. Plan jest gotowy, teraz tylko Leszek trochę bruździ. Jedno jest pewne - będą gwałtowne zwroty sytuacji, bo nie wierzę,że L będzie biernie czekał, aż go poczęstują ustawą o przymusowym przewalutowaniu frankowiczów. Od dawna się tego spodziewa, a o tym co się dzieje informował go sam Chrzanowski.

PS O tym jak by się świeży banczek lub 2 przydał Partii, to nawet nie ma co pisać.

Brzmi sensownie, przy przejęciu padłaby deklaracja o dokapitalizowaniu, KNF miałaby niewielkie pole do uwag.

Kiedy był ten początek działalności GBK? Rok 2012? Czy po sprzedaży?

Miałbym ochotę zapytać obligatariusza, ale nie zapytam, bo i tak chłop dużo ryzykuje wychodząc przed szereg - w dodatku w tak frywolnym stylu. Niech lepiej porozmawia z jakimi chce decydentami, a nie zaczyna od internetów.

@addison

Dzięki za podzielenie się info o walnym GTN - czy mógłbyś zdradzić czy NN OFE pofatygowało się jeszcze na walne czy już nie?
(może to głupie, że omawiamy GTN na wątku IB, ale jeśli na wątku GTN króluje temat GNB to cóż zrobić :)

"StockWatch.pl cały czas próbuje ugryźć temat audytora. Ale to nie jest prosta sprawa i nie jest też tak trywialna jak przedstawiasz. Ale wszystko będzie w artykule, który mam nadzieję, że pod koniec przyszłego tygodnia się ukaże. Gryzę temat na poważnie od ponad dwóch tygodni. Rozmawiałem z paroma audytorami, z prawnikami, z instytucjami. Mnie się włos na głowie jeży. Ale wszystko w swoim czasie"

@anty-teresa

Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia! Na pewno napiszesz to w sposób wyważony i kompetentny.

Co do Business-Insidera, to niech zrealizują 1/5 z tego, co zapowiadają, to już będzie bardzo dobrze, lecz bombastyczne zapowiedzi czynią mnie nieco sceptycznym.

@AsGBK

Jak zwykle w 10.
Jednak zauważ, że nikt tu o sądzie w zasadzie jeszcze nie wspominał - może więc jest jakaś krótsza ścieżka, nie chcę sugerować jaka, dosyć się człowiek nasłucha w mediach o drogach na skróty w tym czy innym kraju.

Pierwotny termin był wcześniej - widać na razie tylko przesuwają.

Te 904 lokale w ofercie powinno być- takie mam wrażenie - zredukowane (urealnione) o 235 lokali w Łodzi przy Senatorskiej. Bardzo się dziwiłem, że odważyli się wyjść z tym projektem w grudniu zeszłego roku i chyba niestety miałem rację. Przez pół roku sprzedaży podpisali 9 umów, pewnie same kawalerki. Jeśli to wybudują to nie sprzedadzą, zapłacą wykonawcom rynkowe, czyli rekordowe ceny i to dopiero będzie wtopa.
Jedyna nadzieja, że faktyczna budowa jeszcze chyba nie ruszyła więc może ktoś się nad tym zastanowi.

GPW dostarcza czasem niezłej rozrywki intelektualnej i możliwe, że to jej jedyna zaleta.
Załóżmy np, że wycena giełdowa jest sposobem wyceny przedsiębiorstwa i jego perspektyw, niektórzy wręcz twierdzą, że to najlepszy sposób wyceny i może tak jest.

No to weźmy taki Getin - wyceniany jest cały holding, jak i niektóre jego składowe, m.in. IDEA, która mimo iż zebrała ostatnio tyle złej prasy, to ciągle ma wyższą kapitalizację niż GTN Holding z dochodowymi rosnącymi spółkami w krajach ościennych.
Jeśli założyć, że połowę kapitalizacji IDA można przypisać holdingowi, to na całą resztę, te wszystkie wschodnioeuropejskie banki, płacące dywidendę i kontrybuujące aktualnie zannualizowane 100 mln zysku do wspólnej kieszeni + MWTrade, które tez jeszcze dywidendę płaci, przypada jakieś 70-80 mln kapitalizacji.

Co wycenia rynek?

Czy oczekujemy w takim razie poważnych kłopotów zagranicznych operacji Getinu, bankructwa nawet nie jednego, ale 2-3 banków w przeciągu najbliższego roku, czy może przeciwnie, zakładamy bankructwo IDEI Banku w Polsce?
No ale jeśli spodziewamy się bankructwa IDEI Banku, to czemu nie widać tego w obecnej kapitalizacji IDEI i czemu pozostaje ona wciąż na tak wygórowanym poziomie? Czemu nie spadają inne banki? Ktoś inny wpłaci forsę do BFG?
Niestety ten wariant należy odrzucić - jednak chodzi o zbliżające się wielkimi krokami wyzerowanie wartości innych składników Holdingu, ale o które konkretnie mamy się martwić?
Kolega powyżej twierdzi, że to problemy z Getbackiem. Może i tak. Powiedzmy, że IDEA Bank już zbankrutował pod ciężarem kar i roszczeń. Co dalej? Czy obligatariusze z facebooka zażądają pieniędzy od IDEA Bank Ukraina? IB Białoruś? Można się pogubić ...

Informacje
Stopień: Elokwentny
Dołączył: 2 stycznia 2013
Ostatnia wizyta: 13 sierpnia 2025 14:35:35
Liczba wpisów: 325
[0,07% wszystkich postów / 0,07 postów dziennie]
Punkty respektu: 2

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,601 sek.

qnlvcfan
cbocagrd
zmqkdckk
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
iivianzi
xsfvpapv
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat