Czy jest już wiadomo jaka jest decyzja w sprawie postępowania upadłościowego?
Temat jakoś zamiera, a nie chciałbym przeoczyć terminu zgłoszenia wierzytelności.
|
|
6 lipca 2012 r. użytkownik Emil napisał: "Oferta jest interesująca, ale osobiście zastanawia mnie forma spółki rodzinnej jaką jest PCZ. Oto jakie są powiązania w spółce o których się dowiedziałem: -Główny akcjonariusz a zarazem Prezes Zarządu jest spokrewniony z Wiceprezesem Zarządu ds. organizacyjnych oraz akcjonariuszem Emitenta,która jest jego siostrą, -Główny akcjonariusz jest spokrewniony z Członkiem Rady Nadzorczej , która jest jego matką, -Główny akcjonariusz jest spokrewniony z Członkiem Rady Nadzorczej, który jest jego teściem, -Główny akcjonariusz jest spokrewniony z akcjonariuszem Emitenta oraz Przewodniczącą Rady Nadzorczej spółki powiązanej- PCZ Polskiej Kasy Chorych S.A., która jest jego małżonką, -Akcjonariusz a zarazem Wiceprezes Zarządu ds. organizacyjnych jest spokrewniona z Członkiem Rady Nadzorczej Emitenta oraz Wiceprzewodniczącej Rady Nadzorczej spółki powiązanej- PCZ Polskiej Kasy Chorych S.A., która jest jej matką, -Akcjonariusz a zarazem Wiceprezes Zarządu ds. organizacyjnych jest spokrewniona z akcjonariuszem Emitenta oraz Przewodniczącą Rady Nadzorczej spółki powiązanej- PCZ Polskiej Kasy Chorych S.A., która jest jej bratową, -Członek Rady Nadzorczej oraz Wiceprzewodnicząca Rady Nadzorczej spółki powiązanej- PCZ Polskiej Kasy Chorych S.A.jest spokrewniona z akcjonariuszem oraz Przewodniczącą Rady Nadzorczej spółki powiązanej- PCZ Polskiej Kasy Chorych,która jest jej synową, -Członek Rady Nadzorczej spółki powiązanej- PCZ Polskiej Kasy Chorych S.A. jest spokrewniona z akcjonariuszem i Przewodniczącą Rady Nadzorczej spółki powiązanej- PCZ Polskiej Kasy Chorych S.A., która jest jej ciotką, -Członek Rady Nadzorczej jest spokrewniony z akcjonariuszem, która jest jego córką." Myślę, że to doskonała informacja gdzie szukać naszych pieniędzy. O ile oczywiście organy ścigania RP byłyby zainteresowane. Swoją drogą trzeba mieć czelność, żeby po tylu wydarzeniach, upadłość, syndyk itp. jeszcze harcować i szukać więcej pieniędzy.
|
|
Przepraszam, 12.06.2015. Ale i tak dawno, powinna być informacja co 14 dni.
|
|
Ostatni raport VIGu był 12.05.2015. Czy firma jeszcze istnieje, czy też scavengers na dobre rozpoczęli ucztę. Mają chyba obowiązek informować swoich oszukanych o postępach sprawy.
A te dwa główne przekręciuchy, Seweryn i ten drugi, czy jeszcze prezesują i pobierają wysokie pensyjki? Ktoś powinien im to odebrać, niech się wczują w to co przeżywają nieszczęśnicy, którzy im zaufali. Przecież to oni opublikowali w lutym 2013 roku notarialny akt, że osobiście gwarantują obligacje pomimo, że już wtedy musieli wiedzieć, że oczyszczanie stawu to niewypał, a nieruchomość nie jest nic warta.
|
|
Muszę odświeżyć ten wątek, a to z powodu niesłychanego oszustwa, które się właśnie odbywa.
Żyjemy w ciągle zmieniającym się świecie, powstają nowe formy inwestycji, na inwestycje czekają nowi oszuści, którzy udoskonalają przekręty. Już nie wystarcza 200% zabezpieczenia obligacji, ostatnie wypadki potwierdzają to: w skrócie – holding o łącznej wartości aktywów ponad 1,5 mld złotych wypuszcza obligacje za ok. 60 milionów zł., następnie jego wartość spada znacząco i holding plajtuje, ale tuż przedtem wykupuje za 10 mil. obligacji, prawdopodobnie należących do krewnych i kolesi, za cenę nominalną.
Mało tego, zależne podmioty funkcjonują nadal a ich akcje pozostają w kieszeniach sprawców. A niech funkcjonują, szpitale, sanatoria i przychodnie są potrzebne, tylko niech zmienią właścicieli, a za pieniądze uzyskane ze sprzedaży niech spłacą długi.
W tym miejscu już wiecie, że chodzi tu o PCZ, a ja umoczyłem w tym bagnie małą fortunę i teraz mierzi mnie kiedy słyszę o „państwie prawa”, a słyszę to prawie codziennie.
|
|
Catalyst powinien otworzyć filię w Grecji. Celem mogłaby być wymiana doświadczeń jak skutecznie unikać spłacania roszczeń bez konsekwencji prawnych i oczywiście zapobiegania takim działaniom (ha ha ha).
|
|
Wypłacają odsetki za serię B, a zupełnie pominęli odsetki za ostatni okres serii A. Przynajmniej ja nie dostałem. Wykup to jedno, ale mogliby przynajmniej dochować częściowo warunków umowy, zwłaszcza, że płacą za następną serię jak by nic się nie stało.
Czegoś tu nie rozumiem, może ktoś z oświeconych to wyjaśnić? Ja nie biadolę z powodu 3% dużo większej sumy, którą mogę stracić, wydaje mi się po prostu logiczne i fair oraz pokazanie dobrych zamiarów.
Co do zamiarów, to myślę, że od początku firma zawyżyła wartość jakiegoś badziewia-nieruchomości tylko po to, żeby uzyskać kasę z obligacji i wszystko teraz jest tylko B.S. (bullshit) aby zyskać na czasie. I kto im co zrobi, KNF?
|
|
Ja również mam zamiar złożyć pozew do sądu, jeśli nie dla chwały to dla uspokojenia sumienia. Też szukam informacji, ale na tym forum nic konkretnego nie znajdziesz.
Na razie zacznę od standardowego wezwania do zapłaty, ponieważ od początku nie miałem żadnej komunikacji ze strony Milmexu, jakiejś informacji co się dzieje, czy zawiadomienia że nie zapłacą. Owszem, w lipcu ukazał się komunikat na stronie firmy o spłacie wszystkich zobowiązań obligatoryjnych (?), a nawet jeszcze od 5.listopada jest tam tytuł wiadomości (ale bez treści): „Kolejne wyrazy uznania dla firmy Milmex”.
A pod koniec września na tym forum ukazał się przeciek z PW jednego z forumowiczów, że jest jakaś propozycja od pani Moniki L. I tyle.
Gdybym nie wiedział, że nasze władze ścigają zawzięcie przestępców za kradzież batonika, to pomyślałbym, ze żyję w jakimś neverlandzie.
|
|
A co się dzieje w przypadku totalnej straty kiedy emitent nie wykupił obligacji i walczy z kłopotami finansowymi, nawet przez kilka lat. To powoduje wyłączenie ich zbywalności, a wiemy, że rozliczenie straty podatkowej może nastąpić tylko po zbyciu papieru.
Co wtedy robi obligatariusz – musi czekać nie mogąc zmniejszyć strat z inwestycji? Czekać na co? Na bankructwo eminenta, ale to chyba jeszcze gorzej.
Pomysłem byłoby a) sprzedać papiery szwagrowi za 1 zł w ramach umowy cywilno-prawnej lub b) sprzedać papiery firmie skupującej długi, ale wtedy trzeba posiadać wyrok sądu, nakaz zapłaty itd. W obu przypadkach stratę rozliczyć w PIT-38,
Czy są jakieś inne możliwości?
|
|
Zgadzam się, tylko jak dostać się do klubu uprzywilejowanych żeby się czegoś dowiedzieć? Bo chyba taki jest cel forum?
|
|
Wydaje się, że pan 084 i tak dalej przywłaszczył sobie to forum, część postów wysyła na PW, a te opublikowane są przez to nie kompletne i nie zrozumiałe.
Może by ktoś jednak odpowiedział na to ważne pytanie?
|
|
25.06 na forum bankier.pl ukazał się wpis dotyczący wykupu obligacji Minox. Czy to dotyczy tego przymusowego rolowania, czy to jakaś nowa wiadomość? Pieniędzy jakoś nie widać. www.bankier.pl/forum/temat_re-...
|
|
Temat:
MMPPL
Come back? Raczej second helping, to jest runda II wielkiego przekrętu.
Runda I (16..11.2006) pokrótce: cena IPO 13,50 zł. z wielkimi fanfarami i obietnicami wielkich zysków, następnie spadek wartości do ok.3,50 zł. i wyprzedaż akcji swoim własnym spółkom z Nikozji nawet po 3,69zł., potem w następnych latach poprawa i wzrost zysków, ale oczywiście nie dla inwestorów. Następuje więc skup walorów z rynku, a gdy ich zabrakło - decyzja o przymusowym wykupie (29.08.2011) w cenie 9,70 zł. Perfidna przy tym była wypowiedź prezesa: "spełniliśmy oczekiwania inwestorów". To była duża strata dla inwestorów! a zysk dla firmy, który prawdopodobnie spłynął do Nikozji za pośrednictwem tychże spółek.
Jestem pełen podziwu dla tych wszystkich uczonych inwestorów, którzy obliczają, analizują. Wszystko to jest bardzo mądre, ale co z tego? Wszystko zależy od macherów i ich intencji, co jest jeszcze bardziej uwypuklone w obligacjach.
|
|
Ja jednak pójde tą drugą drogą, m.in. bo zostałem zignorowany. W związku z tym, z samym procedowaniem dochodzenia w sądzie mam pytanie do biegłych w tym zakresie. Pytanie zamieściłem temacie Obligacje dla początkujących wątek "default a brak wniosku zarządu o ogłoszenie upadłości " Dzięki.
|
|
Temat zaiste interesujący, choć dla mnie stał się aktualny dopiero 25 kwietnia, i to podwójnie. Ponieważ mam zamiar dochodzić swego przed sądem, zrodzilo się pytanie (dla obeznanych bo u mnie kompletny brak doświadczenia w tej materii): czy sądzić całą korporację czy kogoś z zarządu, np. prezia, z którym wymieniłem już pewną korespondencję.
Korporacja byłaby prędzej w zasięgu, jeśli chodzi o doręczenie pozwu – nie wymiga się zaświadczeniem lekarskim. Firma jest jeszcze operacyjna, więc jest się o co zaczepić, o ile w międzyczasie nie upadnie. Prezes zaś jest realną osobą, wprawdzie pewnie ma majątek zapisany na krewnych, ale na tym poziomie powinien obawiać się choćby wpisu do rejestru dłużników, nie mówiąc o innych nieprzyjemnościach.
Kiedyś w Chicago wielki bank zachachmęcił pewną znaczną sumę na moim koncie, bez złej woli ale na moje żądania rekompensaty w postaci należnych odsetek uporczywie milczał, a nie było tego dużo, niewiele ponad dwieście dolców. Człowiek nie lubi jednak być ignorowany, a ja się uparłem, pozwałem więc samego prezesa (a był to naprawdę big shot) w Small Claims Court. Wyobrażam sobie jaki musiał powstać ryk na Olimpie, bo pieniądze znalazły się na koncie tego samego dnia.
|
|
Pani Tereso, pani wypowiedzi mnie wkurzają. Może najwpierw opdpowiem na pytanie skierowane do mnie: gdzie są te fałszywe informacje? Ano, wszędzie. Wszak żyjemy w kraju gdzie przekręt goni przekręt. Prze szacunek dla Ameryki nie nazwę tego wolną amerykanką, bo tam nasi bohaterowie szybko by stali się pensjonariuszami specjalnych zakładów. Może wolna polka więc? A pani chce to zostawić bez kontroli, i twierdzi chciałeś to masz. Taka kontrola mogłaby wyłapać nie tylko oszustów, ale też wszystkich niedouków, którzy zajmują ciepłe posadki w instytucjach finansowych.
Przykład z tego podwórka. Na początku MINOX dostał od StockWatch rating AAA, przecież ktoś to musiał wyliczyć! Naganiacze, którzy teraz milczą zamiast wesprzeć poszkodowanych lub tacy jak pani wręcz atakują i twierdzą, że w kraju gdzie kradzież powyżej 420 zł. jest przstępstwem, a szwindel rzędu kilku lub więcej tysięcy zł. to zło konieczne?
Mając wybór, wolę myśleć o pani jako o kobiecie, ponieważ kobiety zwykle łagodzą obyczaje, a cisną się bardziej dosadne epitety.
|
|
Skoro przywołano Amber Gold, to myślę, że Marcin P. siedzi w pudle i obgryza palce ze zgryzoty. Zachciało mu się budować piramidy i zarabiać miliardy. Catalyst też jest taką małą piramidą, za mniejsze wprawdzie miliony, ale za to chodzi się na wolności. Bo przecież rolowanie serii to jest piramida gdzie spłatę poprzedniej serii finansuje się pieniędzmi następnej, a naiwniaków nigdy nie brakuje.
|
|
Pani Teresa Nie jestem przeciwny ryzyku, czasem wręcz lubię, choć nie jestem hazardzistą. Tylko że jest różnica między ryzykiem w grach mechanicznych, np. ruletce, a ryzykiem w inwestowaniu. Tutaj staram się wyrównać moje szanse dzięki mojej wiedzy, a ta pochodzi z literatury, mediów czy forów, a przede wszystkim raportów władz finansowych o dopuszczeniu petenta do rynku obligacji. Jeżeli tam informacje są fałszywe, czy z powodu eminenta czy też państwowych władz powołanych do kontroli i sprawdzania raportów finansowych, ebidta i co tam jeszcze, to już trąci kryminałem. Komu mamy ufać w tym państwie prawa, jak nie władzom finansowym, a jeżeli te zawiodą, to powołać NIK czy prokuraturę. Wtedy inwestowanie nie będzie wyrzucaniem oszczędności do studni.
|
|
Gringoss
Pytasz "Czy ktoś jeszcze podpisał porozumienie????" Ja próbowałem, ale się nie załapałem. Miałem pytania co do załączników, ale ani MINOX ani nikt z forumowiczów nie odpowiedział. No cóż, są inne drogi dochodzenia swojego, a mnie jeszcze nikt na tyle tysiaków nie orżnął.
Swoją drogą, ile to badziewie jakim jest rynek obligacji musi przynieść strat drobnym ciułaczom-inwestorom aby zainteresowały się nim NIK czy prokuratura? Dlaczego nikt z żadnej z szacownych instytucji jak Catalyst, GPW, KDPW czy KNF nie kiwnie nawet palcem w sprawie coraz częstszych przekrętów? Dlaczego nie utworzą funduszu gwarancyjnego na wzór bankowego? Ja wiem - bo byłoby trudniej załatwiać lewe obligacje różnym oszustom i łajdakom.
|
|
Tak jak pewnie wszyscy, otrzymałem od Minoxa pakiet z propozycją, ale nie rozumiem kilku rzeczy, które może jakiś biegły forumowicz łaskawie mi wyjaśni. Firma ma telefon wiecznie zajęty, na maila nie odpowiada, a zatrudnienie adwokata zostawiam na ostateczną sprawę sądową.
Normalnie obligatariusz nie powinien nic robić tylko sprawdzać czy pieniądze za wykup wpłynęły na jego konto. A tu Minox, mimo że to on zawalił sprawę, chce żeby właśnie obligatariusz ubiegał się o swoje pieniądze. Ponadto spiętrza się trudności i żąda niezrozumiałych załączników czy innych rzeczy wynikających zawodowych umiejętności prawniczych, a czasu dali na to tylko 1 tydzień
Na przykład:
Wymagania na końcu formularza oferty po podpisie, p. 1, 2 i 3. Co to za nonsens?
Porozumienie - załączniki: ad 1 i 3 - skąd je wziąć i co ja mam do tego? ad 4 - świadectwo depozytowe jest w posiadaniu Minox, wysłane listem poleconym, co jeszcze można zrobić? ad 5 - Kopia Warunków Emisji Obligacji serii B - to zwykły druk, żaden formularz, w jakim celu dołączać 9 stron druku? ad 7 - Gdzie jest wzór Oświadczenia Domu Maklerskiego?
Ponadto obligatariusz nie powinien ponosić żadnych kosztów z powodu opóźnienia wykupu, ale jeżeli już, to ile, skąd ma to wiedzieć?
HELP!!!
|
|