PARTNER SERWISU
myounpiw
Fiszka

Fiszka

Ostatnie 10 wpisów
Koperek też pikuje, czyli chwilowa nadzieja dla niedzwiedzi, większość handlujących w Usiech komputerów mająca algorytmy podążające za EUR/JPY pewnie nam zafunduje wahnięcie w dól, po drodze jeszcze dane z budowy domów i produkcji przemysłowej, ale zakres ich wpływu na kierunek indeksów nie jest pewny, ostatnio nawet nie najlepsze dane były na odmianę ignorowane... (?)

W przerwie meczu link do prezentu od Goldmana dla kibiców Mundialu:

www2.goldmansachs.com/ideas/gl...

Dużo statystyk, opisy drużyn i sytuacji ekonomicznej uczestniczących krajów (:, a na koniec typowanie półfinalistów, mistrzowskiej drużyny, najlepszego strzelca, ciekawostki i cytaty (w tym nasz JP2 stwierdzający że ‘ze wszystkich nieistotnych rzeczy futbol jest zdecydowanie najważniejszy”). Dancing

lajkonik napisał(a):

...Papierków możesz drukować ile chcesz. Obecnie tak naprawdę kreacją pieniądza zajeły się banki prywatne. Zapisy w ich księgach, bez drukowania bezużytecznych już, na dłuższą metę, papierków, zastępują pieniądze. Jedynym ograniczeniem stopa rezerw obowiązkowych odprowadzanych do banku centralnego. Czyli tak naprawdę niedochodowy bank, który się lada chwila przewróci - wpływy z nielicznych wpłat od kredytobiorców wystarczają na wpłatę to banku centralnego - może wykreować masę pieniędzy na rynku. Tyle, że potem system polegnie.
Dlatego niektóre banki są zbyt duże by upaść Shhh .

Jak dorzucimy do tego nierzetelne statystyki co poniektórych ? blackeye państw to tak naprawdę nie wiemy ile czego jest w realu.

Istnieje takie dobro jak wirtualne pieniądze mające swój przelicznik na prawdziwe dla graczy komputerowych ? Gra nie zwiększa tak naprawdę niczyjej zasobności. Co będzie gdy się prawie wszystkim naraz znudzi ? Najbogatszy będzie najwięcej stratny.


Coś w tym jest niestety, vide wkład Niemców w ratowanie finansów Unii.

A jak w końcu nastąpi załamanie wiary w powszechnie (w EU, USA, Japonii, Chinach...) dodrukowywane pieniądze i system pi..dyknie, ruszy hiperinflacja (historycznie rzec biorąc nieunikniona konsekwencja nadmiaru pieniądza bez pokrycia), i wszyscy mający kasę w skarpetce, banku, akcjach czy obligacjach zostaną ze stertą papierków lub rosnących zer na koncie...
Na razie każdy ma nadzieję, że albo do tego nie dojdzie (zadziałają programy odszczędnościowe i to w tak wyważony sposób, żeby nie zafundować nam recesji), lub że w razie czego uda się uciec na czas...Pray

Zakup sztabek złota wydaje mi się na dłuższą metę pewniejszą inwestycją... Co nie znaczy że je już kupuję(:.

Po nie do końca udanej aukcji hiszpańskich obligacji (uzyskana zaledwie minimalna zakładana kwota sprzedaży mimo wyższego niż w maju oprocentowania) Moody’s pewnie obniży rating Hiszpanii (obecnie Aaa wg. Moody’s, AA+ wg. S&P i Fitch Ratings, więc do poziomu śmieciowego tak czy inaczej daleko):

http://www.cnbc.com/id/37701163

Co do prognoz na dalsze rozstrzygnięcie ciekawy jest też wykres GS, tam nie było podwójnego dna, a raczej podwójny szczyt...:


kliknij, aby powiększyć



ami napisał(a):
Oczywiście że wpływ ogólnych nastrojów jest na każdą spółkę.
Czy znasz spółkę, której kurs nie spadł podczas bessy? Panika na rynku powoduje, że wyprzedawane sa wszystkie wktywa często PKC i nie ma wtedy znaczenia czy spółka dobra czy zła. Tak samo podczas euforii kupowane jest wszystko jak leci.


W globalnej wiosce gospodarki wszystkich w miarę rozwiniętych państw są ze sobą powiązane, i np. zwiększona tzw. awersja do ryzyka (niedawno znów odmieniana przez wszystkie przypadki) spowoduje wycofanie kapitału (w tym zagranicznego i z naszej giełdy). Nie jesteśmy samotną 'zieloną' wyspą...

Btw, chwilowo zawracamy na południe, i coś mi na to wygląda że możemy się odbić od linii średnioterminowego trendu spadkowego...

Pomimo że pod koniec w piątek puściłam niestety wszystkie eski (poza symbolicznym hedgingiem okrojonych już akcji) - po świątecznych środowo-czwartkowych wyskokach zdecydowanie należał mi się spokojny weekend zamiast nerwowego zerkania na usejową końcówkę(:- , to w perspektywie najblizszych miesięcy nastawiam się wciąż na spadki.
Za dużo ostatnio negatywnych informacji destabilizujących rynki, a przechylanie się szafy z trupami powoduje puszczanie zamków na kolejnych drzwiczkach, mimo gorączkowych prób ich domknięcia...Anxious

Szczerze mówiąc koncepcja zwiększania konsumpcji za wszelką cenę zawsze wydawała mi się niezdrowa. I jeśli, najprawdopodobniej nieuniknione, tzw. zaciskanie pasa ograniczy absurdy typu np. promowanie zakupu na kredyt nowego modelu telewizora co parę miesięcy to wydaje mi się to całkiem uzasadnione. Think






white_eagle napisał(a):

usa-olrzbymie zadluzenie, przy ktorych PIIGS wydają się szkółką niedzielną,
moze wkrótce zrobią medialny szum zwiazany z problemem amerykanskiej spolecznosci ze splatami kredytow?


A propos przyszłości Stanów cytat z CNBC:

Cytat:
Jon Moulton, chairman of private equity company better capital, said the US clearly has more expenditure than income and is on an unsustainable path.
“The US has a lot in its favor, like labor-market flexibility, a dynamic economy and smaller government than Europe,” Moulton said. “However, I have seen analysis that shows every government that has spent $1.40 for every $1 raised since the Second World War has seen their economy collapse into hyperinflation. The US is nearly at that point”


Czyli zaoceaniczny deficyt zbliża się włśnie do krytycznego z historycznego punktu widzenia poziomu co grozi hiperinflacją. Jeśli Fed wreszcie zwiększy stopy, przybliży perspektywę double dip recession. Co zresztą w dłuższej perspektywie zapewne będzie zdrowsze... :(

Też zostaję z eskami do piątku, postaram się w międzyczasie nie patrzeć w komputer...(:

Choć ciekawi mnie jutrzejsza reakcja Nikkei na ogłoszoną dziś wieczorem czasu lokalnego dymisję premiera Japonii. To już czwarty z rzędu co nie wytrzymał roku...
Z drugiej strony jak dotąd NK.F nie wykazuje reakcji, może to nie była taka niespodzianka.

@Watchdog: ciekawa koncepcja (:

Może zaczyna zabawę, rośnie LOP...

Ciekawa jest też wciąż sytuacja na rynkach(:
Myślę że jak będzie dobrze na szerokim to urośnie, jak nie to nie, z danych historycznych nie wynika żeby rósł na spadkach... A jak będzie to wciąż zagadka (:

Rosnące napięcie na wodach Izraela raczej nie pomoże indeksom po drugiej stronie Atlantyku...

Z innej beczki: niedawny arykuł z tezą że pęknięcie bańki nieruchomości w Chinach (przyspieszane przez spowolnienie Eurolandu) będzie miało z powodu towarzyszących rozruchów społecznych gorsze skutki niż to inicjujące w USA początek obecnego kryzysu:

http://www.cnbc.com/id/37442368.

Btw, Serpico, ciekawe jak długo wytrzymasz jako niezaangażowany obserwator i co ewentualnie Cię skłoni do zajęcia pozycji ? (:


[quote=Verion]Na razie nasza giełda ma do zdyskontowania info obniżonym ratingu Hiszpani. Choć nie ma tragedii, ale w gruncie rzeczy jest to minus.
Wyczytał ktoś z was jeszcze jakiegoś istotnego niusa ?quote]

Perspektywa co prawda nie na teraz, ale na kolejne lata, zwłaszcza dla NC nie najlepsza:

“Kończą się unijne pieniądze dla przedsiębiorców. Starczy ich jeszcze na rok, najdalej na dwa lata. Na kolejną ich "dostawę" trzeba będzie poczekać przynajmniej do roku 2014 - przyznała Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, która była gościem forum dyskusyjnego w ramach Tygodnia Małej i Średniej Przedsiębiorczości.
....
Wyczerpywanie się środków na pomoc dla przedsiębiorców dotyczy nie tylko programów obsługiwanych przez instytucje i agendy regionalne. Analogiczną sytuację w skali programów ogólnopolskich potwierdziła minister Bieńkowska.
- To jest ostatni moment dla przedsiębiorców, którzy chcieliby skorzystać z tych funduszy, gdyż w przyszłym roku 95 procent tych środków będzie już pewnie zakontraktowane. Zdecydowaliśmy się nie rozkładać tych pieniędzy równomiernie na kolejne lata, ale dokładać do poszczególnych konkursów w miarę ich ogłaszania. Dzięki temu nasi przedsiębiorcy dostali solidny zastrzyk finansowy w ubiegłym i obecnym roku. Te środki wielu z nim pozwoliły utrzymać się na rynku mimo kryzysu - argumentowała szefowa resortu rozwoju regionalnego. Pytanie jednak, czy ta strategia nie odbije się "czkawką" w latach 2013-2014, kiedy to pieniędzy z programów w ramach obecnego okresu programowania już nie będzie, a środki z przyszłego okresu programowania jeszcze nie zostaną uruchomione. Minister Bieńkowska nie ukrywa, iż w dopływie unijnych pieniędzy do polskich przedsiębiorstw pojawi się przerwa.”

biznes.onet.pl/to-ostatni-dzwo...

O ile już wcześniej resztki funduszy UE nie będą musiały być przekierowane na np. ratowanie PIIGS-ów... :(



mathu napisał(a):
Popatrz na W20USD.


Zgadza się, miesięcznie to dno (:, ale od kilku dni też wysforował się na czoło wzrostów blackeye


Wrzucę porównanie ES.F z FW20 i EURJPY w ujeciu miesięcznym:


kliknij, aby powiększyć


Ostatnio FW20 wybujał najwyżej, wyrównamy do szeregu czy podciągna do nas ?

PS: też na eskach mam SL, niedługo wóz albo przewóz (:

Przypominam, że statystycznie czwartki to dni spadkowe w Usiech, razem z piątkami. Średnio największe wzrosty przypadają na poniedziałki.

Lecz @Vox: dzień jeszcze młody, jakbyś zauważył zmiany w arkuszu daj znać (:

Dodam że 3-miesięczny Libor od marca stale rośnie, przekroczył już poziomy z lipca 2009, choć oczywiście do wysokości z 2008 po upadku Lehman Brothers daleko. Speak to the hand


kliknij, aby powiększyć


Dziś znów ciut wyżej, dwunasty juz dzień z rzędu. Zaufanie i przepływ pieniądza między bankami konsekwentnie maleje...

Jako ciekawostka, oto łączne punktowe zyski/straty Dow Industrials przypadające na kolejne dni tygodnia, od początku roku do mniej więcej połowy maja:

- Monday up 1,076
- Tuesday up 12
- Wednesday up 114
- Thursday down 841
- Friday down 721


Pewnie w obecnym burzliwym okresie statystyki nie działają, ale ogólnie najlepiej byłoby kupować w piątki na zamknięciu i sprzedawać w poniedziałki.
Ktoś wie czy u nas jest podobny schemat, czy jest dzień opóźnienia...?

A jednak krótkoterminowo wciąż jesteśmy w kanale spadkowym, może to być kolejna podbitka przed ciut głębszym nurkiem...

Notabene przez ostatni miesiąc ładna korelacja EUR/JEN z indeksami, znacznie lepsza od edka. Wyczytałam gdzieś nawet że EUR/JEN wyprzedza rynki akcji o godzinę, choć moje wyrywkowe obserwacje nie zdołały tego ustalić...

Co do ogólnej sytuacji, koncepcja ożywiania gospodarki przez zwiększanie deficytu zawsze wydawała mi się karkołomna. To chyba jeszcze porównanie Balcerowicza, że w przypadku zachwianej równowagi zwiekszenie szybkości biegu może opóźnić wywrotkę, ale ewentualny upadek będzie bardziej bolesny...
A że w globalnej wiosce coraz mocniej trzymamy się za ręce, jak się wywrócimy to wszyscy razem :(

Kolejnym trupem w szafie może być np. nagłe schłodzenie koniunktury w Chinach, zaskoczeniem byłoby jakby się okazało że nie w perspektywie a już teraz...

Dzisiejszy spadek indeksów też może z rezultatów wizyty Timothy Geithner’a w Pekinie, który chciał nakłonić Chiny do uwolnienia kursu juana, uspokajając że sytuacja w Europie będzie miała minimalny wpływ na globalną gospodarkę, która dochodzi do siebie szybciej od przewidywań.
Chiny są mniej optymistyczne i przewidują, że kryzys w Europie wpłynie negatywnie na ich eksport (EU jest głównym odbiorcą) i nie chcą dowartościować juana.

“China's state planning commission seemed less optimistic, saying on Monday that the crisis would affect demand of Chinese goods.
On Sunday, Finance Minister Xie Xuren had warned that Europe's debt woes could hit other regions.
"At present, risks from European sovereign debt have increased factors of instability in the course of global economic recovery," Xie wrote an essay published in the Washington Post and on his Ministry's website
Some analysts suggest China may delay letting its yuan currency rise in value — as Washington has urged — out of concern that its exports to Europe will suffer.
"China is unlikely to de-peg the yuan anytime soon," Standard Chartered Bank said in a note to clients.
Citing, among other factors, the need to see some stabilization in global markets and a sustained trade surplus, the bank said Beijing is likely to wait until the third quarter to unleash the yuan. It had previously predicted May.”

Zaniepokojona jest też Japonia:
"The euro zone problems haven't been cleaned up yet," said Nagayuki Yamagishi, a strategist at Mitsubishi UFJ Morgan Stanley Securities in Tokyo. "And even though the global economy is definitely showing more signs of recovery than it did 6 months ago, worry continues that the euro zone's woes will put a brake on this growth."

http://www.cnbc.com/id/37310606


nocnygracz napisał(a):

PKB Polski rośnie (i będzie rósł), zamożność Polaków rośnie (i będzie rosła), obroty i zyski naszych spółek rosną (i będą rosły). To dlaczego ceny tych spółek miałyby spadać? To aż takie logiczne wytłumaczenie z jakimiś informacjami o sprzedaży domów za oceanem?


Jednak nie jesteśmy samotną (zieloną) wyspą, np. problemy strefy Euro to problemy EU, w tym i nasze (mniej dotacji), też dodatkowy kłopot dla Chin (Europa to główny rynek dla eksportu Chin), problem dla Chin to znów problem EU i USA (w kieszeni u Chińczyka), też Japoni (Chiny to ich najwiekszy rynek zbytu), itp...
Np. 20% eksportu EU idzie do USA, kłopoty USA to nasze kłopoty. Pokazał to juz dobitnie kryzys 2007/2008.

W piątek na fixie dokupiłam s-ek, jakiś ten wzrost wydał mi się podejrzany, poprzednia euforia po pakiecie pomocowym dwa tygodnie temu miała krótkie nogi, choć rzeczywiście (chwilowe ??) odbicie jest prawdopodobne. Jak w czeskim filmie, nikt nic nie wie (:, większośc ekspertów zmienia zdanie co parę godzin/dni zależnie od sytuacji, tylko Roubini uparcie wieszczy jeszcze 20% w dół...

Futy znów na czerwono, DAX zjeżdża, jen się umacnia.
Też warto pamiętać, że kolejny strajk generalny w Grecji zapowiedziany na czwartek 20-go maja, a w Hiszpani związki zawodowe planują na 2-go czerwca...

Dziś ma być raport za pierwszy kwartał, ale na ich stronce nie ma jeszcze.
Ciekawe co będzie w roporcie, zapotrzebowanie na usługi windykacyjne z miesiąca na miesiąc rosło, pytanie jak z wykonaniem ?

A ja siedzę cierpliwie z eskami, choć strach pomyśleć co wymyślą przez weekend... (;
Na razie na FW20 ładna realizacja dwudniowego RGR’a.

Dziś pierwszy dzień notowań na głównym parkiecie, kurs bez zmian, obroty mizerne.

Co do klinów Krewy to nawet po korekcie Ownera zbiegają się w okolicy 2510.

Ale nastroje w USA wg. CNBC nie najlepsze.

Tymczasem futy spadają, Nasdaq już na czerwono.
Co do SP pisali że właśnie obecny poziom 1172 będzie kluczowy.

Hej Krewa, w odpowiedzi na Twoje wcześniejszy pytanie: niestety, od złożenia porannego zlecenia na sprzedaż PZU nie siedziałam przy kompie (może pora zainstalować wersję na komórkę, ale wtedy nie będzie juz chwili spokoju (:.

Co do esek - po powrocie akurat na fixing zastanawiałam sie czy nie sprzedać, ale liczyłam na codzienne ostatnio, popłudniowe spadki w Usiech... Tak więc eski zostały jeszcze. (Co do SL, przy tak rozchwianym rynku - boję się chwilowego wzrostu i jazdy w dól).
BTW, jak pisałam wcześniej, eski nabyte w ostatni piątek pierwotnie służyły mi do hedging’u akcji na wypadek dalszych spadków, ale w poniedziałek i wtorek przeważyłam się w stronę esek (takie chwilowe czarnowidztwo, perspektywy globalne wyglądają mi ponuro, wliczając w to sytuację w Chinach).
Daytraderem nie jestem i doświadczenia w kontraktach nie mam :(

ORGR’a u nas, owszem, widzę, jak i RGR’a na S&P500, ale AT wydaje mi się nie odgrywa obecnie kluczowej roli, wszystko zależy od raczej nieprzewidywalnych news’ów dnia, np. przy braku dobrych wieści z Niemiec i Hiszpani dzisiejsze wzrosty byłyby pewnie pod znakiem zapytania. Dodatkowo Estonia, z klepniętym planem na Euro przypieczętowała sprawę.
Z drugiej strony na 20-maja zapowiedziany jest już nowy strajk generalny w Grecji...., mimo to oceanem coraz bardziej zielono. A oczywiście do 20-go na eskach w razie wzrostów nie doczekam...(:
W Stanach wieści mieszane, złoto wciąż coraz wyżej.
W zasadzie wszystkie scenariusze możliwe Think , żyjemy w ciekawych czasach...

No to nie zastałam z eskami do jutra sama (:
W obecnej sytuacji wszystko jest niebezpieczne, może poza złotem (:. Nie sposób przewidzieć kiedy kolejna manipulacja popchnie rynki w którąś stronę...

Dla kogo ponurej to ponurej, sprzedałam dziś trochę papierów i jestem przeważona na s-ki (:
Jak cena PZU się obsunie to może być chwilowo mała apokalipsa... , czego absolutnie nikomu (w tym sobie nie życzę).
Co do najbliższych dni, może by tak podwójne dno do piątkowego poziomu ?
A najlepiej byłoby iść do wróżki...(:



Tytuł z CNN Money 'Stocks set for big slide' nie napawa optymizmem:

money.cnn.com/2010/05/11/marke...

Ale oczywiście nie mają monopolu na nieomylność, np. w zeszły czwartek trafiały się zachęty do promocyjnych zakupów...

Też dobrałam po południu kilka esek, komentarze na CNN dalekie były od entuzjazmu. Pytanie raczej brzmiało: na jak długo to wystarczy ?
Złoto wciąż wysoko.

Pożar przytłumiony, futy na zielono, ale niepewność wciaż się tli.
Wstępne szcunki pokazują że w Westfalii-Nadrenii Merkel przegrała z socjaldemokratami, którzy zamiast ładować ciężko zarobione euro w Grecję woleliby ratować własny land, gdzie podobno zadłużenie już grozi zamknięciem bibliotek, basenów i teatrów...
Kto zagwarantuje, że jak skończą się protesy w Grecji, to nie zaczną się w krajach które mają udzielać pomocy ?
Poza tym czekamy na rząd w UK, ropa nadal wycieka, a wulkan dymi...

Może i odbijemy, ale to nie na moje nerwy (:
Po wczorajszej huśtawce hedge’owałam się dzisiaj zakupując S-ki w ilości mniej więcej równoważnej do zasobów w akcjach.
Czyli przy wahnięciach w jedną bądź drugą stronę nie stracę za dużo, ewentualny niewielki zysk może wynikać z szybszego niż rynek rośnięcia / wolniejszego spadania papierów w portfelu.
Poczekam na wyraźny trend, śpiąc w weekend spokojnie.

Właśnie potwierdzili w CNN że najgwałtowniejsza zwała a potem wyrównanie do góry to zlecenia automatyczne fundów.

Przestrzeń powietrzna nad Irlandią i Szkocją znów była zamknięta na parę godzin, bo nowe fragmenty lodu osunęły się do krateru co zwiększyło emisję pyłu. Irish Aviation Authority ostrzega, że perspektywy na lato wydają się niepewne.
Oby się obyło bez większych zakłóceń, i wątek się nie rozrósł jak ten o dnie bessy (:

Przestrzeń powietrzna nad Irlandią i Szkocją znów była zamknięta na parę godzin, bo nowe fragmenty lodu osunęły się do krateru co chwilowo zwiększyło emisję pyłu. Irish Aviation Authority ostrzega, że perspektywy na lato wydają się niepewne...

Wydaje mi się, że byłoby zbyt ryzykowne opracowywać teraz nową technologię i testować prototypy urządzeń, biorąc pod uwagę planowany termin rozpoczęcia i skalę produkcji, no chyba że już coś mają w zanadrzu i będzie to drugi Aton (:

Są to dość złożone procesy, poczynając od posiekania opon na większe potem mniejsze kawałki (oprócz metody mechanicznej, niosącej zresztą groźbę pożaru, jest też metoda kriogeniczna, schładzania do niskiej temperatury, wtedy guma uzyskuje kruchość szkła), poprzez oddzielenie gumy od włókien kordu (tekstylnego – separacja pneumatyczna i stalowego – separacja elektromagnetyczna), do produkcji posegregowanego na rozmiary ziaren granulatu.

Raczej, zgodnie z biznesplanem, zakupią jakąś dostępną na rynku linię technologiczną, ewentualnie trochę podrasowaną.
Z tego co udało mi się wyszukać w necie pewnie za co najmniej 500’000 EUR (droższe są bardziej wydajne i/lub produkują granulat lepszej jakości).

Ładny wzrost na dużych obrotach, ale czy na kolejnej sesji pokona zaklęty od kilku miesięcy pułap 118 ?

Też siedzę, choć z punktem wejścia zapewne późniejszym niż reszta koleżeństwa... Toteż zamierzam doczekać dwóch cyferek (:

pop napisał(a):
Fiszka,a przecież dopiero co pisałeś,że " kilka dni zakłóceń znaczących zmian w sytuacji travelka nie spowoduje"...


Fakt, tak myślałam jeszcze dwa dni temu, lecz chmura przez ten czas nie chce opadać :(

Biorąc pod uwagę trwające nadal ograniczenia w lataniu i co za tym idzie zapewne nieuchronny spadek sprzedaży wycieczek w najbliższych tygodniach, zanim ludzie będą na 100% pewni, że sytuacja się unormowała, bo nikt nie chce wpakować się w kłopoty i stracić kasy (też okładam wykupienie planowanego pod koniec maja wyjazdu, raczej poczekam i ewentualnie zakupię last minute) to dziwię się że kurs nie osunął się dziś jeszcze niżej.
Przyznam się też, że na wszelki wypadek, choć z żalem, wymieniłam dziś travelka na spółki nie zagrożone bezpośrednio konsekwencjami działalności wulkanu...

Choć z drugiej strony sezon turystyczny jeszcze się nie zaczął, sytuacja może unormuje się w najbliższych dniach, tylko że nie miałam nerwów czekać.

WatchDog napisał(a):

Do tego należy dodać, że biznes lotniczy jest cykliczny, czyli ma wieloletnie górki i dołki. Polecam chociażby slajd nr 5 z tej prezentacji:
www.systemdynamics.org/PhD_Col...


Ciekawa prezentacja, cykliczność biznesu wynikająca z cyklicznych inwestycji w skokowy wzrost zdolności przewozowych.

Wracając do wulkanu, to myślę że kilka dni zakłóceń znaczących zmian w sytuacji travelka nie spowoduje, boję się natomiast pomyśleć co mogłyby oznaczać przerwy w lotach (okresowe zamykanie przestrzeni powietrznej) trwające przez miesiące, a tak długie okresy aktywności wulkanu w przeszłości się zdarzały.
Można by wtedy rozważyć inwestycje w transport lądowy, promy, loty śmigłowcem, a idąc jeszcze dalej np. w firmy produkujace sprzęt do wideokonferencji, itp.. Wszystkie możliwe skutki byłyby trudne do ogarnięcia, więc pomysłów może być multum.
Trochę żartuję, ale tylko trochę, bo wulkan wciaż dymi...

Niniejszym potwierdzam dokupienie, z nadzieją na dociągnięcie do co najmniej 26 (grudniowy szczyt) (:

Czy to kolejny podskok czy zapowiada się dłuższa jazda na habecie ?
Obroty zachęcające, wygląda mi na odbicie od górnej bandy świeżo opuszczonego kanału, wcześniej już ktoś się dopatrywał zniekształconego ORGRa, w perspektywie kilku msc rozciągnięte podwójne dno... choć optykę mogę mieć spaczoną dzisiejszym zakupem (:

Skoro ta taka dobra spółka, zastanawia mnie czemu praktycznie cały czas od debiutu z wyjątkiem tegorocznego styczniowego wystrzału jest w trendzie spadkowym ?


Pewnie poniższe info w Parkiecie spowodowało dzisiejsze zakupy:
"Swissmed do 2012 r. będzie mieć trzy szpitale (obecnie ma jeden). Zarząd Swissmedu zapowiada też poszerzenie sieci przychodni z pięciu do piętnastu. Niewykluczone, że na NewConnect trafi firma zależna PSM zarządzająca tymi placówkami."

Pytanie na ile sesji wystarczy rozpędu ?

Wciąż wydaje mi się, że rozpęd nieco osłabł, obroty maleją i czas na niewielki dołek, do ciut poniżej 40 zeta, ale może to tylko myślenie życzeniowe po niedawnej sprzedaży (:

Gratki Konris, perfect timing, wpis na minuty przed odpałem ! hello1
Ja weszłam kontrolnie tydzień temu, choć szkoda że nie za więcej.

Ciekawe co piszesz z tą analizą punktową, choć trzeba niestety czasu żeby zrozumieć zasady i wyrysować. Przy okazji, czy nie nie ma jakichś linków do rozrysowanych już wykresów spólek, tak żeby tylko wybrać wielkość paczki/skalę czasu (jak w tradycyjnych wykresach) ?


Witam, Amicę dokupywałam 3 razy począwszy od 23,72, a wczoraj na odbiciu od dołka sprzedałam za 42,75. Łączny zysk 45,07 % jest jak na razie moim rekordem na parkiecie (:
Choć myślę, że długoterminowo będzie nadal rosnąć, ale czy nie czas już na niewielki dołek ? Notabene wczorajsza świeczka przybrała nieco wisielczy kształt.
W krótkim (półroczym) giełdowym żywocie zdarzały mi się częściej spadki niż wzrosty i ‘realizowanie straty’ zamiast zysków, dlatego tym razem wybrałam tłustego wróbla w garści (a nie gołębia na dachu (:

Spółeczka, przyznaję, wygląda nowocześnie, ekologicznie i perspektywicznie (: Zapotrzebowanie rynku na mikrosfery zapewne też będzie stale rosło. Po pobuszowaniu w necie widzę jednak trzy znaki zapytania:

1) Możliwośc stopniowego zmniejszania się źródła surowca w przyszłości, spowodowana wprowadzaniem coraz czystszych standardów spalania w elektrowniach (OK, może nieprędko dotyczyć będzie obecnych źródeł zaopatrywania Eko - Rosji, Kazachstanu i Ukrainy).
Z kolei w Kazachstanie działa też firma Rider lokalnie przerabiająca mikrosfery.

2) Groźba konkurencja ze strony Chin, tam przetwórni mikrosfer jest z dziesięć, choć nie wiem jak z jakością produktu:

www.ecplaza.net/search/1s1nf20...


3) Powstają już też firmy specjalizujące sie w produkcji mikrosfer np. ze szkła. Pewnie jest to droższe niż ze szlaki, ale może ma swoje zalety...

To pytania raczej mocno długoterminowe, a na razie cieszę się z kontraktów (:

Poza tym wydaje mi się, że obroty spółki, działającej "jako dystrybutor materiałów elektrycznych’ (w rejonie Śląska i Polski Centralnej) wzrosną w wyniku niedawnych kataklizmów pogodowych i awarii linii energetycznych.

Będące w ofercie spółki kable energetyczne niskiego i średniego napięcia, kable i przewody telekomunikacyjne, osprzęt do napowietrznych linii, oraz nowe słupy i transformatory są teraz, w sporej ilości, pilnie potrzebne...

Też się ubrałam przy po 82 gr, ‘uśredniłam’ przy ok. 70, zamiast po prostu puścić papier i szukać innych okazji, potem ewentualnie taniej odkupić... Jako początkujący ‘inwestor’, zauważam u siebie nieracjonalną niechęć do sprzedaży ze stratą, a im strata większa tym trzymanie papieru bardziej kurczowe (:.
Jedyne chyba wyjście to automatyczny = bezemocjonalny stop loss. Ustawiam na 48 (poniżej marcowego, rozpoczynajacego wzrosty dolka i psychologicznej granicy 50).
Choć w długiej perspektywie ‘wierzę’ w firmę, nie wiem już dokąd prowadzi obecny zjazd...

Też wielkie dzieki i ukłony dla WD !
Podoba mi się określenie ‘pasują do siebie jak klucz do dziurki’, oby się sprawdziło i zamek działał sprawnie Dancing (:
Czy obniżenie wartości księgowej na akcję zrównoważy nadzieja na większy potencjał po fuzji, zależy jak rozumiem od koniunktury na rynku.

Co zaś do ‘wolnych mocy’ będących obecnie udziałem obu firm, znalazłam całkiem logiczne stwierdzenie: "Zasoby ludzkie oraz zakres oferowanych usług obu podmiotów są w znacznej mierze komplementarne. Zarządy EFH Żurawie Wieżowe i Gastel liczą, że integracja tych zasobów oraz know-how, a także spodziewana w wyniku połączenia obniżka kosztów, przyczynią się do poprawy efektywności i skuteczniejszej rywalizacji o kontrakty na wymagającym, wysokospecjalistycznym rynku". Czyli być może się liczą z redukcją etatów, bo specjalista z jednej firmy umie obsługiwać dzwigi z drugiej ? O ile nie ma jakichś gwarancji utrzymania zatrudnienia na nie zmienionym poziomie...



Witam, zebrałam się na odwagę na wpis (:
Tytułem wstepu: Żurawie są moim pierwszym nabytkiem, zakupionym na fali rozważań co może rosnąć przed EURO 2012. Przez moment rzeczywiście ładnie rosły, a teraz powolny zjazd, już właśnie jestem pod kreską (jak na kilku innych spółkach, oprócz sprzedanego szczęśliwie na ostatniej górce Boryszewa – trafiło się ślepej kurze...).
O AT czytam dopiero, podobają mi się wykresy (:, przez AF się przegryźć nie mam nadzieji...

Uprzejma prośba do Szanownego Watchdog’a o znalezienie spokojnej chwili na zerknięcie na plan połączenia z Gastelem (post sprzed miesiąca) i ocenę (prognozę) kondycji spółki po fuzji. I czy (potencjalnie i teoretycznie) grozi to np. trzęsieniem ziemi (kursu) ? Dzięki !

Z pozdrowieniami dla Forumowiczów (:

Informacje
Stopień: Obeznany
Dołączył: 10 września 2009
Ostatnia wizyta: 12 lipca 2010 20:27:20
Liczba wpisów: 57
[0,01% wszystkich postów / 0,01 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,421 sek.

oabnhfaj
cnvxrwkw
zrgxgsjy
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
qnvjtjic
bwgspoel
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat