PARTNER SERWISU
xvzzfnwu

pytanie do WD

Niedzwiadek
0
Dołączył: 2009-03-14
Wpisów: 162
Wysłane: 15 marca 2009 12:07:05
WD czy moglbys odpowiedziec na to:
czy miedzynarodowe standardy raportowania (ksiegowania) wynikow finansowych spolek sa stosowane w Polsce? Inaczej piszac - czy analizy raportowania przedstawione w ksiazkach angielskojezycznych maja proste przelozenie na finase firm polskich? czy jednak robione jest to inaczej i co kryje sie pod wydawaloby sie tymi samymi elementami ksiegowania w rzeczywistosci wyraza rozne rzeczy? Po prostu jesli zabiore sie za czytanie to chcialbym od razu zabrac sie za cos co bedzie miec zastosowanie do polskich firm. Przynaleznosc do UE powinna wymusic zastosowanie tych samych standardow w calej UE, ale czy tak jest? Dzieki

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 15 marca 2009 14:28:31
MSSF i MSR czyli Międzynarodowe Standardy Sprawozdawczości Finansowej i Międzynarodowe Standardy Rachunkowości są obowiązkowe dla banków i spółek giełdowych sporządzających sprawozdania skonsolidowane (czyli grup kapitałowych) od 1 stycznia 2005 r.
Praktyka jest jednak taka, że ich przyjmowanie jest rozłożone w czasie, z tego co kojarzę to niektóre spółki cały czas wdrażają kolejne standardy, bo połknąć to wszystko na jeden raz nie było operacyjnie możliwe.
Żeby to znaleźć, trzeba przejrzeć całe sprawozdanie, są tam też obowiązkowe porównania stanu "przed" i "po".
Jest drobny kłopot taki, że Standardy też ulegają zmianom, przez co może ulegać zmianie wycena skomplikowanych pozycji.

Moim zdaniem możesz bez żadnego problemu korzystać z zagranicznych książek. To nawet lepiej czerpać wiedzę bliżej źródła. Nie zaszkodzi Ci też wiedza bazująca na GAAP (amerykański standard). Wiele obszarów jest już sensownie ujednoliconych. To co nadal się różni to m.in. zasady konsolidacji, wartości niematerialne i prawne, nieruchomości inwestycyjne, aktualizacja wyceny aktywów finansowych. Im więcej się dowiesz o tych różnicach i o powodach tych różnic, tym lepiej zrozumiesz raportowanie.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 20 marca 2009 19:14:01
Chętniej operujesz wskaźnikiem c/zo niż c/z. Myślę że to trafne podejście, aby pomijać wydarzenia niezwykłe.
Chciałbym zapytać jaką wartość tego wskaźnika uważasz za neutralną.
Moim zdaniem c/zo=11-12 (przy wszystkich koniecznych zastrzeżeniach przy posługiwaniu się wskaźnikami tego typu) wygląda na rozsądną wartość - taką ani drogą ani tanią.


WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 20 marca 2009 20:13:00
Trudno mi odnieść się do poziomów bezwzględnych, bo traktuję wskaźniki porównawczo.
W hossie 10 to bedzie mało, a w bessie 5 to jest dużo.
W każdym razie, kupiłbym spółkę za pięcioletni zysk netto (zakładając że wszystko co trzeba ma zdrowe i na miejscu).
W większości branż to by oznaczało C/ZO na poziomie 10. Musiałbym mieć bardzo solidne argumenty żeby zapłacić więcej.
Ale - powtarzam - nigdy nie traktowałbym pojedynczego wskaźnika wycinkowo ani nie przywiązywał się do konkretnych wartości.
Wkrótce zautomatyzujemy wyceny szwajcarskie, będzie wtedy łatwiej wyszukiwać chwilowo niedowartościowane spółki.

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 20 marca 2009 21:07:03
tadekmazur napisał(a):
Chętniej operujesz wskaźnikiem c/zo niż c/z. Myślę że to trafne podejście, aby pomijać wydarzenia niezwykłe.

Generalnie powinno się eliminować zdarzenia jednorazowe, ale nie prawdą jest równanie z=zo+zn gdzie zn oznacza zysk ze zdarzeń nadzwyczajnych. Oczywiście zysk netto często jest powiększany przez rozwiązanie rezerw, przeszacowania, sprzedaż aktywów, ale nie tylko. w zysku netto mieści sie też np zysk/strata z operacji finansowych i inwestycyjnych. Dla funduszu np Twojego MCI ważniejszy będzie netto, bo w nim zawarte są przeszacowania aktywów czyli posiadanych papierów. Oczywiście ważny jest tak samo zysk finansowy np. dla eksporterów czy importerów. W nim kryją się zyski/straty z zabezpieczeń. Eksporter będzie tracił na operacyjnym, a zyskiwał na finansowym jeśli się zabezpiecza a PLN spada. Dlatego niestety nie da się patrzeć tylko na zo. Raczej zysk netto pomniejszony i zdarzenia jednorazowe. Trzeba liczyć samemu...

anty_teresa
PREMIUM
522
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-10-24
Wpisów: 11 191
Wysłane: 20 marca 2009 21:10:10
tadekmazur napisał(a):

Chciałbym zapytać jaką wartość tego wskaźnika uważasz za neutralną.
Moim zdaniem c/zo=11-12 (przy wszystkich koniecznych zastrzeżeniach przy posługiwaniu się wskaźnikami tego typu) wygląda na rozsądną wartość - taką ani drogą ani tanią.

przy wyznaczaniu rozsądnego cz czy czo trzeba wziąć jeszcze pod uwagę poziom stóp procentowych. CZ 5 będzie wysoki jeśli inflacja a zatem stopy procentowe będą wynosić 30%. Niemożliwe? ;)
Edytowany: 20 marca 2009 21:12

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 20 marca 2009 21:12:56
Dzięki za odpowiedzi. Miłego weekendu.

Dapi
PREMIUM
0
Dołączył: 2008-10-07
Wpisów: 993
Wysłane: 21 marca 2009 12:12:31
Ogólnie rzecz ujmując ELIMINOWANIE zdarzeń niezwykłych uważam za błędne.

Są to zdarzenia które dają ogromny zysk albo ogromną stratę na portfelu a giełda i rynek nie jest czymś stacjonarnym w ujęciu klasycznej statystyki.
W tej kwestii ciekawe podejście ma Taleb. On kupuje opcje uwzględnając zdarzenie statystycznie rzadkie a nie statystycznie częste. {załóżmy 10 sigma}
Soros chyba też ogromne pieniądze zrobił na takich zdarzeniach a nie na wchodzących w karby klasycznej statystyki.
Ekhart {od żółwi} który z natury nie zgadzał się z Denisem przy testach różnego rodzaju systemów nigdy nie odrzucał logicznych acz nie przynoszących zysków dzisiaj na podstawie danych z przeszłości...z tegoż samego powodu.

ps. to tak filozoficznie podchodząc do oceny napływających danych wszelkiego rodzaju
Rynki mogą pozostać irracjonalne dłużej niż ty możesz pozostać wypłacalny.

Rozbudowane wykresy: http://www.atcharts.pl
Centrum analizy technicznej: http://www.attrader.pl
Edytowany: 21 marca 2009 12:18

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 21 marca 2009 13:58:36
Recurring Business to podstawa każdej wyceny.
Jak bowiem zdyskontować zdarzenia, które nie wiemy nawet że nastąpią.
A gdy nastąpiły, to czy się kiedykolwiek powtórzą.

Giełda reaguje różnie. Przykładem niemal zerowej reakcji może być II kwartał 2007 Kopeksu, kiedy to wykazał bodaj 500 mln zł zysku z odwrotnego przejęcia ZZM. Moje oko nie widzi korelacji.

Bo to jest tak, że jednorazówki się zdarzają, a koszty działania płaci się co miesiąc. Budowanie wartości nie polega na złotych strzałach, tylko na uzyskiwaniu długotrwałych, regularnych dodatnich przepływów.

Dapi
PREMIUM
0
Dołączył: 2008-10-07
Wpisów: 993
Wysłane: 21 marca 2009 18:44:46
Wiesz WD jakby było tak prosto to bylibyśmy bogaci już dawno...

Przedstawiłem Ci po prostu inną filozofię podejścia do black swan, nie jako szkodnika ale okazja do niesamowitego zarobku.
To nie ma nic wspólnego z korelacją ani klasyczną statystyką a polega na tym na czym polega nasze życie.

Zycie to nie matematyka a i ze statystyką ma niewiele wspólnego. Czego dowodem są np.nagłe odpisy z opcji...i wali się cała rozpiska
bom
Rynki mogą pozostać irracjonalne dłużej niż ty możesz pozostać wypłacalny.

Rozbudowane wykresy: http://www.atcharts.pl
Centrum analizy technicznej: http://www.attrader.pl


opennetpr
0
Dołączył: 2008-09-09
Wpisów: 688
Wysłane: 21 marca 2009 19:23:24
Ciekawa dyskusja, jak rozumiem na temat wpływu zdarzeń ogólnie jednorazowych na wartość spółki. Z dwoma jakby poglądami, jednym, że nie uwzględniamy ich, bo liczy się powtarzalność zdarzeń i drugim uwzględniamy bo jednak jakoś wpływają. Oba stanowiska mają swoje za i przeciw ale nie da się to tak jednoznacznie przedstawić jak chcą tego obie strony jak mniemam. Rzetelność w pokazaniu jak funkcjonuje firma jak mniemam zasadniczo nie powinna uwzględniać zjawisk jednorazowych bo mogą zaciemnić obraz sytuacji, z drugiej strony czasem mają one znaczenie na co jak rozumiem miał zwrócić uwagę przykład z opcjami. Ale ów przykład z opcjami na pewno nie jest dowodem na to, że zdarzenia jednorazowe winny być uwzględniane zawsze, a jedynie na to, że czasami winny być uwzględniane. Pomimo tego, że różne zdarzenia ujmuje się zbiorczą nazwą zdarzeń jednorazowych, czyli takich które wystąpiły jeden raz, to jest złudnym myślenie, że one są wszystkie jednorodne o czym pokazał przywołany przykład kopexu. Nie jestem przekonany ze względu na zbyt małą wiedzę na temat analizy fundamentalnej czy da się takie zdarzenia jednorazowe w uwzględnić w prezentowanej na forum metodzie analizy, nie mniej jednak jednego jestem pewien, zdarzenia jednorazowe są ważne tylko i wyłącznie wtedy gdy mają długotrwałe, oddziaływanie, wpływ na wartość firmy. Nie każde zdarzenie jednorazowe działa w ten sam sposób, przykład z opcjami mógł być przykładem dłuższego oddziaływania na wartość, czyli w skrócie na pewien czas radykalnie zmniejszył wartość firmy, zaś przykład z kopexem był przykładem zerowego oddziaływania na wartość. Niestety jest to sprawa głęboko ocenna, które mają, a które nie mają długotrwałego wpływu. Obie strony mają trochę racji, a niejako przeciwstawne pozycje metodologiczne chyba wynikają, z założenia, że istnieje jedna kategoria zdarzeń jednorazowych. Nie istnieje i waga takich zdarzeń jest różna. Co z tym zrobić, problem metodologiczny ciekawy.

Dapi
PREMIUM
0
Dołączył: 2008-10-07
Wpisów: 993
Wysłane: 21 marca 2009 19:55:40
Nie sądzę aby we wskaźnikach dało się uwzględniać jakiekolwiek szacowanie zdarzeń jedorazowych i wcale tak być nie musi.
Zwracam tylko uwagę na fakt że patrzenie i inwestowanie w spółki poprzez pryzmat tylko wskaźników czy to fundamentalnych czy innych nie do końca oddaje ryzyko obecności na rynku.
Istnieją reguły matematyczne określające ryzyko i ciekawych przykładem tego typu analiz jest wycena opcji która w całości opiera się na zmienności historycznej i implikowanej. Oprócz podstaw nigdy mi się nie chciało zagłębiać w ten temat ponieważ w moim mniemaniu jest to z gruntu niewłaściwe.
Chodzi mi o to, że prawdopodobieństwo przeszłych zdarzeń trzeba znać aby móc zająć pozycje na rynku ale szacując ryzyko tej pozycji posługiwanie się prawdopodobieństwem jest z gruntu niewłaściwe.
Wolę sformułowanie Eldera: 2% dla piranii 6% dla rekinów gdzie rekinem jest black swan w różnej postaci rynkowej.

ps. chciałem wywołać dyskusję na ten temat ponieważ uważam {zresztą nie tylko ja ale także Paulson czy Taleb} że zdarzenia jednorazowe są niedoważane w pojmowaniu rynku który matematycznym do końca nie jest.
Powiem więcej one są wykreślane w historii spółki a to już jest lekceważenie...
Rynki mogą pozostać irracjonalne dłużej niż ty możesz pozostać wypłacalny.

Rozbudowane wykresy: http://www.atcharts.pl
Centrum analizy technicznej: http://www.attrader.pl
Edytowany: 21 marca 2009 19:56

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 21 marca 2009 20:14:06
Ja się zasadniczo zgadzam, że "wszystko ma znaczenie".
Ale dyskutuję ciut z z przekory king a ciut w związku z moją rolą.
Każda metoda badania i opisywania czegokolwiek zakłada uproszczenia, inaczej byśmy nie byli w stanie nigdy wyciągnąć jakichkolwiek wniosków, bo ciągle by było "jeszcze coś".
No więc zakładając znowu buty fundamentalisty: kupując spółkę nie interesuje mnie ani trochę, czy zrobiła deal życia dzień wcześniej czy rok wcześniej, tylko ile i na czym może zarobić jutro. Z historii wynika oczywiście jakaś sytuacja na dzisiaj, ale kupując akcje płacę za zyski z przyszłości, zatem bardzo mnie obchodzi fundament, na którym są one oparte.

Dodam jeszcze drugi wymiar tej sytuacji: jakość i rzetelność sprawozdań. W zyskach nadzwyczajnych często jest papierowy wynik z przeszacowania. EBIT / EBITDA wydaje mi się wystarczająco miarodajny (uwzględnia koszt własny i koszty operacyjne), a jednocześnie dość odporny na manipulacje.

To co niestety osłabia moje dobre samopoczucie, to że wpływ opcji właśnie NIE jest widoczny na wyniku operacyjnym. Ew. zabezpieczenie miało przecież na celu chronić przychody i/lub koszty, więc było działaniem jak najbardziej operacyjnym. Przynajmniej w zamierzeniu.

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość



Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,312 sek.

olgtmbwe
qfbiffec
joefqwba
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 827,68 zł +384,14% 96 827,68 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
rxopsymp
tahkcvua
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat