0 Dołączył: 2008-09-09 Wpisów: 688
Wysłane:
5 marca 2009 01:07:31
Proponuję założyć wątek o tytule: Kiedy szczyt hossy ? Wówczas na pewno będzie wiadomo, że dno bessy było
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
5 marca 2009 08:36:53
Myśmy już ustalili z Zaharym że na 1500  będzie szczyt hossy.
Edytowany: 5 marca 2009 08:37
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
5 marca 2009 09:51:06
WIG pokonał 22.5tys. Na razie niemrawo, ale jeśli się utrzyma nad tą barierą (być może niepoważną, ale skoro wielu w nią wierzy to jednak istotną) to możemy mieć parę miesięcy nieco sympatyczniejszych niż ostatnie.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-01-20 Wpisów: 222
Wysłane:
5 marca 2009 18:08:09
Niepokojąca jest ta ostatnia rozbieżność między WIG20 a S&P500. Od dołka z 17.02 WIG20 wzrósł z 1327 na 1444pkt tj. o 9% a w tym samym czasie S&P spadł z 789 na 687 (w momencie pisania posta) tj. o prawie 15%. Niby nie jesteśmy Ameryką, niby nasza gospodarka stabiliniejsza, niby nasze spółki taniej wycenione ale nie raz tak bywało w historii i WIG kopiował Amerykę. Szykuje się zwała o 25%?
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
5 marca 2009 18:33:43
Mnie znacznie bardziej niepokoi korelacja WIG20/S&P500, a cieszy decoupling. Coraz mniej mamy wspolnego i cierpimy za nieswoje grzechy. Faktem jest natomiast, ze ta korelacja niewiarygodnie gleboko tkwi w swiadomosci inwestorow i (chyba nawet bardziej) analitykow, przez co niezwykle trudno bedzie sie jej pozbyc...:( Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
|
|
0 Dołączył: 2009-01-20 Wpisów: 222
Wysłane:
5 marca 2009 18:46:06
SlawekW napisał(a):Mnie znacznie bardziej niepokoi korelacja WIG20/S&P500, a cieszy decoupling. Coraz mniej mamy wspolnego i cierpimy za nieswoje grzechy. Faktem jest natomiast, ze ta korelacja niewiarygodnie gleboko tkwi w swiadomosci inwestorow i (chyba nawet bardziej) analitykow, przez co niezwykle trudno bedzie sie jej pozbyc...:( To zależy kto co woli - gwałtowną wyprzedaż czy powolne osuwanie się indeksów bo że pójdzie w dół to prawie pewne tak długo jak gospodarka Polski będzie zwalniać. A będzie zwalniać bo nawet najbardziej optymistyczne prognozy zakładają zmianę tendencji dopiero na przełomie III i IV kwartału. Ale to będzie już ostatni zjazd. Zobaczycie :-)
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
5 marca 2009 19:09:15
vandee napisał(a):Niepokojąca jest ta ostatnia rozbieżność między WIG20 a S&P500. Od dołka z 17.02 WIG20 wzrósł z 1327 na 1444pkt tj. o 9% a w tym samym czasie S&P spadł z 789 na 687 (w momencie pisania posta) tj. o prawie 15%. Niby nie jesteśmy Ameryką, niby nasza gospodarka stabiliniejsza, niby nasze spółki taniej wycenione ale nie raz tak bywało w historii i WIG kopiował Amerykę. Szykuje się zwała o 25%? Zwróć uwagę jednak, że od spadków 6 stycznia do dzisiaj WIG 20 zjechał z 1920 do 1445 tj o 24,7% , S&P 500 z 934,7 do 712,9 na wczorajszym zamknięciu czyli o 23,7%, a 18 lutego na poziomie 1253 zaliczyliśmy -34,74% w plecy! W górach halny, na morzu zbiera się na sztorm, potężne transatlantyki znowu się zanużają a my na tych naszych pontonikach znowu jutro będziemy musieli wiosłować jak wariaci, by się nie potopić.
Edytowany: 5 marca 2009 19:27
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
5 marca 2009 20:17:49
A mi to się podoba że przestaliśmy szaleńczo spadać z Jankesami. Pokazanie takiej relatywnej siły to raczej dobry znak i wielka zwała nam mniej grozi. W przeszłości nie zawsze kopiowaliśmy Wall Street. Na przykład dołek z października 2001 oni jeszcze pogłębili rok później o ponad 20%, a my już nie.
W sumie to wzrosty PKB mogą w ostatecznym rachunku zadziałać mocniej niż przyzwyczajenia inwestorów. Może ktoś zauważył że -6.2% to inny świat niż +2.9%? Podałem odczyty za IV kw. Również za poprzednie różnica jest kolosalna. W pierwszym półroczu przy kiepskich układach będziemy mieli +1.0%, przy nie najgorszych nawet +2.0%. A oni raczej w okolicach -5%. Powinniśmy zobaczyć to na wykresach indeksów.
|
|
0 Dołączył: 2008-11-16 Wpisów: 268
Wysłane:
5 marca 2009 21:20:29
tadekmazur napisał(a):A mi to się podoba że przestaliśmy szaleńczo spadać z Jankesami. Pokazanie takiej relatywnej siły to raczej dobry znak i wielka zwała nam mniej grozi. W przeszłości nie zawsze kopiowaliśmy Wall Street. Na przykład dołek z października 2001 oni jeszcze pogłębili rok później o ponad 20%, a my już nie.
W sumie to wzrosty PKB mogą w ostatecznym rachunku zadziałać mocniej niż przyzwyczajenia inwestorów. Może ktoś zauważył że -6.2% to inny świat niż +2.9%? Podałem odczyty za IV kw. Również za poprzednie różnica jest kolosalna. W pierwszym półroczu przy kiepskich układach będziemy mieli +1.0%, przy nie najgorszych nawet +2.0%. A oni raczej w okolicach -5%. Powinniśmy zobaczyć to na wykresach indeksów. Hmm, z tego co pamiętam ta "relatywna siła" GPW zawsze się kończyła konkretną zwałą. Ale oby tym razem było inaczej. USA widać przestali się szczypać i opadają bez korekt..
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
5 marca 2009 21:43:29
oby, bo wlasnie widze minus 4,70 na S&P! Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
Edytowany: 5 marca 2009 21:43
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-01-20 Wpisów: 222
Wysłane:
5 marca 2009 22:12:55
buldi napisał(a): Zwróć uwagę jednak, że od spadków 6 stycznia do dzisiaj WIG 20 zjechał z 1920 do 1445 tj o 24,7% , S&P 500 z 934,7 do 712,9 na wczorajszym zamknięciu czyli o 23,7%, a 18 lutego na poziomie 1253 zaliczyliśmy -34,74% w plecy!
W górach halny, na morzu zbiera się na sztorm, potężne transatlantyki znowu się zanużają a my na tych naszych pontonikach znowu jutro będziemy musieli wiosłować jak wariaci, by się nie potopić.
To za krótka rama czasowa. Zakładając początek hossy na ok 1100 pkt (III2003) do szczytu 3900 (VII2007 - wg mnie nieco wyższczy szczyt w październiku był już tylko łabędzim śpiewem byków) WIG20 urósł o 250% a odpowiednio S&P z 800 na 1500 czyli tylko o jakieś 90%. Wprawdzie gospodarka Polski rozwijała się szybicej niż amerykańska ale raptem max 2-3% rocznie więcej. Za mało by GPW rosła prawie 3x szybciej od NYSE. Proporcjonalnie więc spadki są i będą dotkliwsze. Tym bardziej że WIG20 był sztucznie ciągnięty w górę przez banki.
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
5 marca 2009 22:19:02
Jaka piękna katastrofa! Jankesi po fatalnym ubiegłym roku zamiast korekty zaproponowali dalsze 25% zwałki. Niestety trochę na to musimy zareagować. Jednak z drugiej strony to potencjał spadkowy amerykańskich indeksów, przynajmniej na razie, jest bliski wyczerpania. Jakoś jestem dziwnie spokojny że poniżej 650pkt w tym ruchu nie spadną. A jeśli nawet to bardzo nieznacznie. Być może później będą jeszcze niżej, ale na razie nie dadzą rady zjechać bez długiej korekty. A 400-500pkt to albo w przyszłym roku albo wcale. Moim zdaniem wcale.
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
5 marca 2009 22:28:47
Vandee pisze że nasze spadki są i będą dotkliwsze.
Są dotkliwsze - fakt. Od szczytu do dna SP500-57% a WIG-70%. Ale czy nadal będą? Zależy w jakim sensie. Prawdopodobnie SP500 nie sięgnie 70% zwały (jak sięgnie zaczynam kupować konserwy i cukier oraz umocnię piwnicę) w tym sensie nasze spadki pozostaną dotkliwsze. Jednak jeśli za punkt wyjściowy przyjąć dzisiejsze notowania to wcale nie jestem przekonany abyśmy mieli dotkliwiej nurkować niż Jankesi.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-20 Wpisów: 222
Wysłane:
5 marca 2009 22:32:26
tadekmazur napisał(a):A mi to się podoba że przestaliśmy szaleńczo spadać z Jankesami. Pokazanie takiej relatywnej siły to raczej dobry znak i wielka zwała nam mniej grozi. W przeszłości nie zawsze kopiowaliśmy Wall Street. Na przykład dołek z października 2001 oni jeszcze pogłębili rok później o ponad 20%, a my już nie.
W sumie to wzrosty PKB mogą w ostatecznym rachunku zadziałać mocniej niż przyzwyczajenia inwestorów. Może ktoś zauważył że -6.2% to inny świat niż +2.9%? Podałem odczyty za IV kw. Również za poprzednie różnica jest kolosalna. W pierwszym półroczu przy kiepskich układach będziemy mieli +1.0%, przy nie najgorszych nawet +2.0%. A oni raczej w okolicach -5%. Powinniśmy zobaczyć to na wykresach indeksów. Tak ale zauważ że w marcu 2003 dno zaliczyły S&P500, DAX, FTSE, CAC i NIKKEI. Wprawidzie WIG20 oficjalnie dołek zaliczył we wrześniu 2001 ale przez kolejne 1,5 roku giełda rosła i wracała na ten sam poziom i dopiero również od marca 2003 zaczęła trwale rosnąć. Teraz wszystkie giełdy lecą na pysk a GPW miałaby iść w górę? Nie ma takiej możliwości. Szczególnie gdy ponad połowa kapitału jest zagraniczna. A jeśli chodzi o PKB lepiej patrzeć na wymiar relatywny. Jesteśmy wciąż na plusie. Możemy się chwalić że mamy +2,9 ale jest to spadek aż o 2% w ciągu kwartału a o 4,5% ze szczytu więc jest to silne hamowanie. Ostatni raz coś takiego było między 2 i 3 kwartałem 2000 i zwaliło indeksy. Wcześniej się nie zdarzyło poza okresem transformacji.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-20 Wpisów: 222
Wysłane:
5 marca 2009 22:37:18
tadekmazur napisał(a):Jaka piękna katastrofa! Jankesi po fatalnym ubiegłym roku zamiast korekty zaproponowali dalsze 25% zwałki. Niestety trochę na to musimy zareagować. Jednak z drugiej strony to potencjał spadkowy amerykańskich indeksów, przynajmniej na razie, jest bliski wyczerpania. Jakoś jestem dziwnie spokojny że poniżej 650pkt w tym ruchu nie spadną. A jeśli nawet to bardzo nieznacznie. Być może później będą jeszcze niżej, ale na razie nie dadzą rady zjechać bez długiej korekty. A 400-500pkt to albo w przyszłym roku albo wcale. Moim zdaniem wcale. Patrząc na c/z i c/wk NYSE i GPW oraz porównanie PKB uważam że przed jankesami jest dużo dłuższa droga w dół niż przed Polakami. My już mamy ceny realne a oni wciąż są za wysoko.
|
|
9 Dołączył: 2009-01-18 Wpisów: 1 151
Wysłane:
5 marca 2009 22:50:13
@ Vandee
Po większości się z Tobą zgadzam. Nie uważam aby nasze wpisy się ze sobą kłóciły. Po prostu nieco inne spojrzenia.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-20 Wpisów: 222
Wysłane:
5 marca 2009 22:52:15
tadekmazur napisał(a):@ Vandee
Po większości się z Tobą zgadzam. Nie uważam aby nasze wpisy się ze sobą kłóciły. Po prostu nieco inne spojrzenia. Mogę się oczywiście mylić :-) Ale dla nas, inwestorów im niżej spadnie giełda tym lepiej. Taniej kupimy i więcej zarobimy na szykującej się dłgoletniej hossie.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-09 Wpisów: 878
Wysłane:
5 marca 2009 23:02:49
O jak miło! Nawet jeden nienajgorszy fachowiec mnie popiera!:) hihihi:) http://tinyurl.com/atdbt6Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
5 marca 2009 23:08:25
Vandee napisał: To za krótka rama czasowa. Zakładając początek hossy na ok 1100 pkt (III2003) do szczytu 3900 (VII2007 - wg mnie nieco wyższczy szczyt w październiku był już tylko łabędzim śpiewem byków) WIG20 urósł o 250% a odpowiednio S&P z 800 na 1500 czyli tylko o jakieś 90%. Wprawdzie gospodarka Polski rozwijała się szybicej niż amerykańska ale raptem max 2-3% rocznie więcej. Za mało by GPW rosła prawie 3x szybciej od NYSE. Proporcjonalnie więc spadki są i będą dotkliwsze. Tym bardziej że WIG20 był sztucznie ciągnięty w górę przez banki. [/quote]
Zgadza się, ale miałem na myśli ostatnią falę upierdliwych spadków, która zaczęła się 6 stycznia. Chodzi o to że pomimo Naszego ostatniego hamowania do wczoraj spadliśmy w takim samym stopniu, Dzisiaj juz Nas niestety wyprzedzili.
Edytowany: 5 marca 2009 23:09
|
|
0 Dołączył: 2008-07-27 Wpisów: 2 112
Wysłane:
6 marca 2009 01:05:17
Ten człowiek przewidział już w 2006-2007 załamanie na amerykańskim rynku akcji i nieruchomości problemy przed nami (Ameryką)W dużym skrócie: wedłu Petera Schiffa gospodarka amerykańska zaliczy takiego doła,że zajmie jej to lata zanim się z tego wyliże.I jeszcze musi być spełniony warunek,Chińczycy i inni nie przestaną kupować ich obligacji,co nie doprowadzi do gwałtownego załamania na dolarze,a jedynie do kontrolowanej dewaluacji.Wątpliwe,ale trzeba w to wierzyć. 53 biliony $ amerykańskiego długu(wyemitowanych obligacji) dzieci będą spłacać z wnukami.... "Fortuna favet fortibus"
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.