tadekmazur napisał(a):Łatwiej napisać co będzie niż kasę zarobić. Przedwczesne wejścia, strącane stop lossy, zbyt wczesne podejmowanie zysku to także część tej zabawy. Najbardziej nie lubię gdy ogólnie sprawę przewidzę ale mnie strąci i mam stratę.
Ogólnie lepiej mi idzie przewidywanie niż zarabianie.
Niestety przewidywanie też mam ułomne. Ale to pół biedy bo przegrywanie gdy się mylę jest OK.
Najgorzej się przegrywa gdy miało się rację. Tego nie lubię.
Mam nadzieję że przesadnie nie przejmujecie się moimi prognozami. Chyba nie są najlepsze bo gram wg nich a nie mam z tego kokosów.
Tadek, ale jak to jest? Piszesz inaczej niz inwestujesz?
Inwestujesz inaczej niz piszesz?
Przewidujesz cos, a kase inwestujesz wbrew przewidywaniom?
Serio pytam, moze naiwnie, ale szczere mowiac nie rozumiem....
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....