martinezo napisał(a):Ale WatchDog, kto miał by to robić? Przecież trudno jest dotrzeć do takiego KOGOŚ? Jeśli są takie możliwości to świetnie. Można by było wówczas zadać kilka pytań od użytkowników StockWatch.
Największy problem to do nich dotrzeć

. Inni też niech się wypowiedzą co o tym myślą.
Problemu nie widzę, tylko potrzeba ludzi - dziennikarzy, którzy umieją to robić. Prezesi mogą sobie udawać niedostępnych i zajętych, ale ich powinność to
służba publiczba (w końcu kierują spółką publiczną, nawet jeśli im się zdaje co innego), a nasza rola - wydobyć takich jegomościów spod ziemi i wziąć na spytki ;)
To się będzie powoli działo, ale nie mogę obiecać dat. Inne są koszty gdy serwer przetwarza dane i wylicza wskaźniki, a inne gdy trzeba wysłać ludzi w teren. Jako projekt oddolny i nie powiązany kapitałowo z nikim, StockWatch.pl na razie żyje z pasji, pracy i niewielkich wkładanych weń pieniędzy. Tak jak sygnalizowałem, będziemy potrzebować za jakiś czas przychodów, zapewne z reklam, żeby dalej się rozwijać.