MBANK [MBK]

Ja mam lokatę na 3 mies, a Jarbas pewnie kredyt na xx lat :-)

Można kupić jutro z rana ale chyba lepiej będzie zaczekać do piątku i zobaczyć czy kurs się w końcu lekko ustabilizował czy to tylko chwilowy wzrost. Jutro może nie być już tak wesoło jak dzisiaj a widzę, że nastroje większości mocno się poprawiły i pewnie będzie tak, że gro osób będzie kierować się emocjami. Osobiście właśnie na BRE straciłem najbardziej i dlatego zalecam ostrożność bo kubeł wylanej wody może być nie tylko zimny a wręcz lodowaty . Chociaż z drugiej strony sektor bankowy najmocniej odrabia straty.

Bre ma znaczna czesc klientów korporacyjnych wiec perspektywy moga sie pogorszyc bo firmy beda zaciągały mniej kredytów w dobie kryzysu . Firmy bedą cieły inwestycjie wiec Bre na tym straci najwiecej . Ostatnia przecena własnie taką obawą była spowodowana ! Nic nie dzieje sie bez przyczyny ,ze kurs tak zjechał ! Pozdrawiam i życze sukcesów ale na Bre trzeba uważac !

BRE spadł tak bardzo ze względu na kłopoty swojego właściciela Commerzbanku.
BRE ostatnio dostal duża pożyczke CHF na koontynuowanie akcji kredytowej. Detal też im dobrze hula, Mbank jest wyraźnie na plusie, trochę słabiej Multi. Po kilku wpadkach typu afera z Interbrokiem zaczeli czyscic w srodku i to tez wpłynie pozytywnie.

Jak dla mnie jeden z lepszych banków na GPW. Na pewno lepszy od Pekao SA, PKO BP, Millenium, Kredyt Banku.
Jedynie BZ WBK i ING są lepsze od BRE.

mBank i MultiBank są diablo sprytnie zrobione. Obsługują tylko osoby fizyczne -> redukują ryzyko udzielanych kredytów.
A sam BRE focusuje się na obsłudze przedsiębiorstw. Jest przy tym droższy od konkurentów. Tajemnicą jest dla mnie skąd się bierze jego sukces na tym rynku.

Oprócz tych co wymieniłeś, osobiście obserwowałbym też BPH.

Na wykresie małe RGR ,a więc spodziewam się spadku w okolice 167

teraz to juz moze spasc :blackeye: ciekawe jak zamieszanie u niemcow odbije sie na naszym kursie. narazie to wsparcie przy 195 a dalej na 175

Piątkowy lot w dół jest całkowicie zrozumiały - większościowy udziałowiec został częściowo znacjonalizowany przez Niemców i zarazem dokapitalizowany kwotą 10 mld euro. To do tego kontynuacja akcji ratunkowej Commerzbanku, który w grudniu z budżetu federalnego dostał już 8 mld euro pożyczki i gwarancje na kwotę 15 mld. Wyraźnie też rząd Niemiec mówi, że nie pozwoli bankowi upaść - i chyba mówi prawdę, biorąc pod uwagę, że kupił 1/4 akcji banku za 10 mld, podczas gdy kapitalizacja Commerzbanku na giełdzie we Frankfurcie wynosi nieco ponad 3,5 mld euro...

I ja mam z tym problem - nawet dwa :) Najpierw o Commerzbanku - Panowie, powiedzcie do jasnej cholery, jak wyceniać spółkę, która jest technicznym bankrutem a nie upadnie, bo państwo na to nie pozwala? Mieć nadzieję, że kiedyś będzie lepiej? Ale kiedy?! Czy ktoś wie ile czasu potrzeba, aby podnieść firmę, która jest w tak opłakanym stanie?

No i drugi problem to BRE - sytuacja niby super - czytaj: dużo lepsza niż większościowego akcjonariusza - ale ja nie bardzo wiem, jak oceniać jego sytuację na tle problemów Commerzbanku. Z jednej strony to niby samodzielna spółka, ale z drugiej jakieś transfery i pożyczki pomiędzy obydwoma podmiotami jednak się odbywają - tylko w tym roku Commerzbank pożyczył BRE kilka miliardów franków. Jak bez tego można działać - nie wiem. Poza tym wiadomo - problemy centrali to spekulacje w Polsce, że może nas sprzedadzą - a takie myślenie na pewno działa paraliżująco i na zarząd i na pracowników, a to chyba jednak jakoś wpływa na wyniki spółki, a więc dalej kurs spółki. Jednym słowem - NIC NIE WIEM. :)
Kupować akcje bo będzie dobrze, jeżeli Commerzbank szybko się podniesie, albo przynajmniej dobrze sprzeda BRE i to jeszcze pod warunkiem , że jakoś się odszuka w silnej dekoniunkturze? Jakoś dużo tych warunków.

Nom dużo warunków, a jak wycenić, po kursie giełdowym :) Gdy idzie o możliwość sprzedaży BRE, na chłopski rozum, jeśli Commerz został solidnie dokapitalizowany by prowadzić działalność, a grupa BRE to zdrowy podmiot przynoszący zyski, to się nie sprzedaje kury znoszącej złotej jajka by zostać z długami. Sprzedaż pewnie nastąpiła by gdyby Commerz zdechł, by uregulować długi, a skoro nie zdechł...Oczywiście kłopoty centrali rodzą pewne ryzyko chociażby takie by ratować płynność centrali, depozyty mogą być umieszczane na kontach centrali. Z drugiej jednak strony, tutaj współpraca przebiegała dość dobrze, skoro w czasie gdy był potężny brak płynności na franku, BRE miał do nich spokojny dostęp. Tę pożyczkę przynajmniej ja, dla BRE oceniał bym bardzo pozytywnie, bo to najlepszy jak dla mnie okres do brania pożyczek we frankach, więc jeśli spokojnie mógł prowadzić bank działalność kredytową gdy inni musieli zrezygnować z powodu braku płynności na franku, to tylko plus bo prawdopodobnie zwiększył tym swój udział w rynku. Oczywiście jest nadal dużo niewiadomych i sytuacja nieznana, więc pewnie wyklaruje się za jakiś czas. Również na chłopski rozum, jeśli Commerz się utrzyma dzięki dokapitalizowaniu, to wycena 3,5 mld euro będzie, choć teraz nie jest jeszcze pewnie, mocno zaniżona, co stwarza potencjalnie bardzo dobrą sytuację dla dużego długoterminowego inwestora. Oczywiście pozostaje to jeśli, czy się utrzyma. Nie wiadomo jakiej wielkości mogą być jego kłopoty, nawet trochę dziwi mnie sytuacja, że przeprowadzili fuzję ze spółką nie wiedząc o skali w jakiej ta spółka wtopiła, przecie to pogrążyło Commerz, bo to wygląda tak, jakby w ogóle do fuzji nie byli przygotowani, nie rozeznali sytuacji podmiotu z którym chcieli się połączyć, co w przypadku profesjonalisty jest dość sporą lekkomyślnością. Chyba, że do fuzji zostali zmuszeni, w zamian za obietnicę pewnych korzyści jak chociażby dokapitalizowanie banku.

138zł
edit.Pod warunkiem,że nie wystawiali opcji.