WatchDog rzadko do nas zagląda, więc wejdę w jego buty.
Marcinowi chodziło o to, że zyski mogą być gotówkowe, albo niegotówkowe i nierzeczywiste.
Wyobraź sobie sytuację, że spółka dokonuje przejęcia za 20 mln zł. Rzeczowy majątek netto jest warty 15 mln zł, ale przejmujący wycenia znaki towarowe na 5 mln zł i bazę klientów na kolejne 10 mln zł. Teoretycznie więc za aktywa wyceniane na 30 mln zł płaci 20 mln zł. W takiej sytuacji pokazuje 10 mln zł zysku z okazyjnego nabycia. Zysku papierowego pochodzącego z wyceny.
Inny przypadek - mamy spółkę A, której akcje według wartości ksiegowej są warte 20 zł, a która robi emisję 1M akcji do spółki B po cenie 40 zł. Jednocześnie spółka B której wartość księgowa akcji wynosi 20 zł, robi emisję 1M akcji dla spółki A po cenie 40 zł. Podmioty wymieniają się swoimi papierami które warte były 20 mln zł, ale księgowane są po 40 zł zgodnie z nominałem emisji. Masz sztucznie podbitą wartość księgową o 20 mln zł spółki A i spółki B.
Jeszcze inny case - wyceny spółek/nieruchomości i przeszacowania wartości robione na jakichś mnożnikach.
W analizie spółki trzeba weryfikować materialność czyli rzeczywistość/gotówkowość zysku.