EMA vs SMA

...właśnie!

Są to chyba 2 podstawowe, rzec by można fundamentalne :) wskaźniki do AT

ale tak na prawdę jakie są między nimi różnice poza tym, że jedna jest średnią wykładniczą a druga prostą (arytmetyczną??)
EMA wg encyklopedii AT jest bardziej wrażliwa na ostatnie wydarzenia, ale to nic dziwnego skoro jest ustawiona na krótsze okresy.
wiem, że są różne metody interpretacji i obserwacji albo zachowania średnich względem siebie albo średniej (której) i wykresu instrumentu. Ale które z waszego doświadczenia są lepsze a które gorsze.

Kolejna sprawa to w jakich najlepiej ją ustawić okresach (sma jest domyślnie ustawiona na 15, 30 i 45 dni, a ema na 5, 10 i 20 )

Wiem, że nie ma one best way ale wiem też że są rzeczy, do których należy przywiązać większą wagę, a do których mniejszą.

Sorry jeżeli moje zapytanie jest zbyt lamerskie ale chciałbym rozwiać swoje wątpliwości zamiast się czegoś domyślać

Nie wazne jaki typ i zakres sredniej kroczacej ustawisz to ZAWSZE znajda sie pojedyncze "idealnie" pasujace poziomy wsparcia i oporu. Dzieje sie tak dlatego, ze statystycznie kurs wraca do sredniej co jakis czas, a wartosc srednich kroczacych i kursu momentami sie pokrywaja na "gorkach" i "dolkach" i wtedy akurat widac poziomy oporu i wsparcia :) Poustawiaj sobie najrozniejsze srednie i zrob sobie wycieczke w przeszlosc na jakims walorze to zobaczysz, ze kazda jest dobra ;)

Do analizy uzywam dwoch "ustawien":
SMA 20, 50 i EMA 200 - dzienny i tygodniowy na ogolne rozeznanie co sie dzieje

SMA 3, 13, 39 - dzienny na wbijanie sie :)