NC według Altmana

Bardzo się cieszę, że promowany przeze mnie od półtora roku Altman zaczyna być wykorzystywany także przez instytucje.
Autorzy raportu mają jednak przed sobą jeszcze długą drogę.
Sprawdziłem wyrywkowo niektóre spółki i obliczenia z grubsza się zgadzają, choć wychodziły mi nieco inne wartości.
Nie wiem jak to dokładnie liczyli, ale we wzorze na EM-Score na str. 5 jest poważny błąd.

Problemem jest jednak w ogóle zajmowanie się oryginalnym Z-score - dla nas nie ma to żadnego sensu.
Drugi problem to aktualność danych. Jaka jest w październiku przydatność wskaźnika opracowanego na podstawie danych za 2008 rok, czyli od 22 do 10 miesięcy w tył? Niewielka. Dla New Connect dodatkowo nie da się zrobić sensownej analizy poziomej, bo dane są za rzadko aktualizowane i za mało sięgają w tył.
Trzeci kłopot to wnioski. Nieprawdziwe jest zdanie "Pierwszą rzucającą się w oczy sprawą jest upadłość spółki Perfect Line S.A. Według Z-Score sytuacja spółki jest niepewna, natomiast, EM-Score wskazuje dobrą kondycję finansową." ponieważ dwie strony wcześniej EM-Score dla tej spółki jest poniżej zera i wcale nie wykazuje dobrej kondycji.
Ponadto autorzy sami piszą w podsumowaniu "W związku z powyższym można pokusić się o wykluczenie obydwu wskaźników z warsztatu analizy fundamentalnej dla podmiotów z ASO." - co znaczy tyle, że nie widzą żadnych korelacji między wartościami wskaźników a sytuacją spółek. Po co w takim razie powstał raport? Problem nie jest zasługą tych wskaźników, tylko jakości i częstotliwości danych z NC.