Już się pogubiłem!
Dobra, a teraz do sedna:
Macie jakieś strategie na zysk vs. czas?
Czesto sie slyszy "zarobilem na tej spoleczce x procent", "na spolce x jestem mocno do przodu".
Miło to słyszeć, ala jak się to ma do potencjalnych zysków, które w tym czasie można było uzyskać nie przywiązując się do konkretnego waloru?
Czy moze kupujac zakladamy, ze 20% i wystarczy?
Jak śledzicie swoją skuteczność? Co bierzecie za benchmark? I w jakim okresie?
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....