Mam nieodparte wrażenie, ze Pan Wójcik już sam nie wie kogo i gdzie hejtowac. Teraz padło na Pana Radka, który poświęca swój czas dla sprawy wielu. Panie Wójcik, proszę przestać mataczyć w sprawie i przede wszystkim rozmawiać, a nie wszędzie roztaczać wizje, ze każdy jest zły i nikomu nie można ufać. Z takim podejściem skończymy klasycznie jak historycznie ,,polaczki”, którzy nie potrafili się porozumieć w obliczu wielkiej potrzeby, bo każdy miał swoje ambitne cele. Pan ma chyba jakieś cele, ale niekoniecznie te same co Panowie z porozumienia obligatariuszy.
|
Ma to sens i generalnie warto powiedzieć w takiej sytuacji, że ,,lepiej coś robić niż nie robić nic..'' więc można wysyłać.
Co do biura podawczego to jednak nie byłbym takim optymistą, ponieważ z doświadczenia niestety wiem, że trwa to dłużej niż jeden dzień. Wypada mieć nadzieję, że w tym wypadku będą robić wyjątki.
Jak dla mnie ze strony zarządy GB wszystko zostało zrobione sprytnie. Uważam wręcz, że data 02.05. co do wniosku nie była przypadkowa, bo termin 7 dni dla sądu jest wiążący i raczej złożyli wszystko kompletnie, aby jak najszybciej zamknąć drogę wierzycielom do wejścia na majątek. Kluczowym jest jaki przedstawili plan, układ we wniosku i czy sąd się do niego przychyli.
|
Moi Drodzy,
Proszę o rzetelną odpowiedź w kwestii całej inicjatywy powołania kuratora w naszym imieniu? Skąd w ogóle ten pomysł i czy ma on poparcie merytoryczne? Specjalnie analizowałem ten temat i mimo że nie jestem prawnikiem to ustawy czytać potrafię. W świetle prawa to sędzia/sąd powołuje kuratora z urzędu. W ustawie nie ma w ogóle trybu powołania kuratora na wniosek!!! Jakim więc cudem sędzia ma takie wnioski uwzględnić nawet jakby miało być ich tysiące? Po drugie - cała sytuacja, wniosek złożony 02.05. wydaje się być złożony dość sprytnie - informacja podana publicznie po g 18, potem mamy 3 maja, dzień wolny, generalnie długa majówka, gdzie ciężko o aktywność nawet w takich sprawach ludzi. Zauważcie proszę, że nawet jeśli wyślemy te wnioski(sam cały czas się zastanawiam czy to zrobić) to wysyłając w najlepszym wypadku w poniedziałek, trafią one do sądu we wtorek. Nawet jadąc osobiście i oddając to w poniedziałek korespondencja taka trafia do tzw. BIURA PODAWCZEGO sądu, gdzie korespondencja jest rozdzielana w ciągu kilku najbliższych dni. Sąd, sędzia nie jest związany żadnym terminem, w związku z czym data stempla też nie jest ważna, w związku z czym nawet jak w najlepszym wypadku wnioski trafią w środę na biurko sędziego to i tak na środę musi być decyzja w kwestii wniosku. Sędzie nie będzie czekał aż spłyną wszystkie wnioski..
Pytam więc - czy to działanie ktoś na pewno przemyślał?
po 1. Tryb powołania kuratora na wniosek(nie ma takiego trybu w ustawie, jest tylko powołanie z urzędu)
po 2. Dostarczenie na czas wniosków o powołanie takiego kuratora - brak realnych szans na dostarczenie na czas.
Pytam Was, bo mam wątpliwości. Będę wdzięczny za merytoryczną odpowiedź.
|