Przy okazji lektury poniedziałkowego Parkietu wpadł mi w oko taki oderwany od rzeczywistości felieton: www.parkiet.com/Felietony/3071...Najbardziej ujął mnie fragment: Od lat na członkach rady ciąży odpowiedzialność na równi z „kierownikiem jednostki", jak wdzięcznie to ujmuje ustawa o rachunkowości, za sprawozdania finansowe i szkody z nich wynikłe. W przypadku Getback ten wątek zgrabnie zamieciono pod dywan, chyba że coś umknęło mojej uwadze i któryś z WYBITNYCH finansistów zasiadających w RN za czasów Kąkolewskiego jednak usłyszał choć jeden zarzut?
|
|
Joker napisał(a):Ps. Na miescie mowia ze Spolka upomniala sie o zwrot pieniedzy od wszystkich posrednikow tak ochoczo rozliczajacych sie za sprzedaz obligacji przez umowy marketingowe. Termin zwroru kilka dni. Pośrednik przyprowadza klienta, klient wykłada pieniądze, spółka inkasuje pieniądze klienta, pośrednik dostaje prowizję, klient dostaje odsetki, spółka kradnie pieniądze i mówi: - do klienta - nie mam twoich pieniędzy, goń się, - do pośrednika - oddaj prowizje. Lepszym numerem jest już tylko sprzedaż kolumny Zygmunta. Jedynymi realnie poszkodowanymi w tym cyrku są naiwni wierzyciele i pazerni pośrednicy. Czy ucierpiał któryś z podmiotów i reprezentujących ich ludzi, który pasersko zagospodarował pozyskany kapitał? I nie, nigdy nie bronię cwaniaków którzy zarobili fortuny na wciskaniu ludziom kitu, ale również nigdy nie będę tolerował cwaniaków, którym wydaje się, że wystarczy głośno krzyczeć "łap złodzieja", żeby odwrócić od siebie uwagę. Cała premia za ryzyko poszła do Getbacku i sprzedawców wierzytelności, całe ryzyko poszło na rynek, do dawców i organizatorów kapitału. Tu nie ma nad czym dywagować - ten rozkład jest nieuczciwy, podobnie jak ludzie, którzy go forsują.
|
|
Czy ktoś z Państwa zwrócił uwagę na koszty jakie podano w SF GBK za 2018. Zwłaszcza za emisje obligacji. Wygląda to absurdalnie.
Inny wątek: kwoty z odpisów i komentarze sugerują, że w 2018 były transakcje odwrotne - beneficjentów można chyba dojść po nazwach spółek.
|
|
sasky napisał(a):Roszady w GetBack Przemysław Dąbrowski zamienił fotel prezesa na wiceprezesa, a Paulina Pietkiewicz przeszła z rady nadzorczej do zarządu Więcej na ten temat tutaj: www.stockwatch.pl/wiadomosci/p... Używanie terminologii z królewskiej gry, jaką są szachy, w stosunku do tych ordynarnych zagrywek rodem z ulicznej gry w trzy kubki jest nadużyciem. To pospolity ruch w stylu: zgaduj zgadula, kto teraz i za co będzie ponosił odpowiedzialność?
|
|
Nie jest niczym nowym, że kościelni oficjele kręcą lody z tymi, którzy są przy korycie. Po to została stworzona religia, która jest jak gra na giełdzie - kupujesz łaski dzisiaj za obietnicę zysków w przyszłości, bez badania czy obietnica ma szansę pokrycia. Do ekipy z Abrisu pasuje to doskonale. A robienie sobie sweet foci z purpuratami... cóż, ani to nobilitujące, ani oryginalne.  kliknij, aby powiększyć kliknij, aby powiększyć
|
|
Obligatariusz kontakt napisał(a):Nie ukrywam wzruszenia (...) Póki co mamy na liście priorytetów zatwierdzenie układu (...) Po 9 miesiącach PPU nie mam czasu ich edukować. A przy okazji przejrzę sobie ze spokojem listę wierzycieli, którzy złożyli protest przeciwko układowi (...) Szanowny Panie, występowanie z pozycji i operowanie retoryką mającą pokazać adwersarzom jak nieistotne są ich starania i argumenty (choć jak pokazuje historia tego forum, do pewnego momentu sam je Pan popierał i nagle przestał), przynosi efekt odwrotny do zamierzonego, zwłaszcza jeśli przypomnieć sobie, czyje głosy wyniosły Pana na piedestał, z perspektywy którego Pan przemawia. A skoro wywołał Pan do tablicy Schopenhauera, to nie sposób przemilczeć głównej tezy jaką stawiał, iż wpływające na nasze postępowanie (wolę) popędy mają charakter zupełnie irracjonalny i często obracają się przeciw nam, co Pańskie nastawienie do uczestników tego forum (których głosy na pewnym etapie Pańskiej kariery były nieodzowne) niestety potwierdza.
|
|
anty_teresa napisał(a):OK. Raport Pana Andrzeja rzuca nieco światła na sprawę sygnalisty. Pozostaje mi odszczekać opowieści o forumowiczu bankiera. Cytat: Pewne światło na stosunek pracowników do spółki daje dokument zatytułowany „Zawiadomienie sygnalisty (whistleblowers’s notification)” datowany 30 listopada 2017 r. (dalej powoływany jako „zawiadomienie”). Jest to zapewne opracowanie zbiorowe, przedstawiające GetBack S.A. jako „piramidę finansową” zagrażającą rynkowi. Zwraca uwagę dobre rozeznanie „sygnalisty” w działalności spółki; być może sprawił to udział kilku specjalistów w redagowaniu pisma. Demaskator(zy) przedstawia(ją) mechanizm współpracy z funduszami zewnętrznymi na przykładzie współpracy z Trigon TFI. GetBack zarządza 9 funduszami sekurytyzacyjnymi, posiada w nich 20-30%, ale kontroluje całe portfele wierzytelności, gwarantuje rentowność inwestycji, jednak nie konsoliduje tych aktywów. Fundusz Trigon nabywa portfel od GetBack S.A. lub z rynku, po wysokiej cenie, GetBack go serwisuje i drenuje dla krótkoterminowego zysku, a niezależny wyceniający zawyża wartość portfela. Kolejne fundusze otwierane są przez Trigon, GetBack gwarantuje ich wysoką rentowność, lecz nie ujawnia tych zobowiązań. Ponieważ fundusze „nie performują”, brakuje środków na wykup umarzanych certyfikatów, GetBack odkupuje portfele po wartości z zawyżonej wyceny i wypłaca gwarantowany zysk.
Demaskator(zy) zakłada(ją), że karuzela może się kręcić 2 do 3 lat, po czym inwestor miałby wyjść ze spółki, pozostawiając ryzyko nabywcom oraz współpracującym z nią funduszom Trigon, Altus i Saturn (niemniej nie widzę przesłanek do mieszania w karuzelę inwestora). Whistleblower(s) zwraca(ją) uwagę na krytyczną rolę tzw. niezależnego wyceniającego, małego podmiotu, który nie gwarantuje niezależnej wyceny, może być uzależniony ekonomicznie od GetBack S.A. „Podobny proceder” prowadzony był przez Trigon TFI S.A. na rzecz innej spółki windykacyjnej, Casus Finance S.A., która – nabyta w sierpniu 2015 r. przez Grupę Lindoff wycofała się ze współpracy z Trigonem z dużymi stratami. Krytycznie oceniono także krzywą spłat w spółce, odbiegającą od realiów branży; założenia krzywej powinny być sprawdzone przez niezależnego audytora, co jest wątpliwe. Była to trafna opinia. Zawiadomienie odsłania także mechanizm tzw. pożyczek rehabilitacyjnych, udzielanych przez windykatora osobom zadłużonym na... spłatę zadłużenia. Dzięki temu w bilansie pojawia się świeża pożyczka, problem zostaje podsunięty na później, zadłużony może wpaść w spiralę zadłużenia, a spółka może odsprzedać pożyczkę do funduszy zewnętrznych
Jeśli pismo tak faktycznie wyglądało, jak opisuje Pan Andrzej, to KNF nie miała prawa go zignorować. Byłem i jeszcze jestem uczestnikiem tych funduszy i to, co w mojej ocenie nie powinno umknąć uwadze KNF, to fakt wyceny pakietów przez spółkę "mydło i powidło" oraz pożyczki na spłatę zadłużenia - z tego co wiem, dość popularne w podmiotach wujka Leszka (to jest faktyczna piramida). Nie zgadzam się jednak z tezą, że konstrukcja tych funduszy była niekorzystna dla firm windykacyjnych. Firma windykacyjna (nieważne GBK, Casus czy KRI) stawała przed prostym wyborem - zagwarantuje zysk, którego realizacja może się nie udać (i jak patrzę na SF, to czasami się udawała, a czasami nie), ale dzięki temu dostaje do obsługi portfel, na który: 1. Musiałaby pozyskać finansowanie, by zapłacić 5x więcej (zaangażowanie w fundusz było 20/80 z podporządkowaniem certyfikatów) 2. Liczyć się z pogorszeniem wskaźników zadłużenia i gorszym dostępem do dalszego finansowania. Rachunek wychodził zatem prosty - lepiej dopłacić te brakujące 2-3%, niż bujać się z powyższymi punktami. Oczywiście w przypadku GBK rzeczywistość przerosła wszystkie scenariusze, niemniej w tym aspekcie działanie windykatorów było chłodną kalkulacją: chodzić w za ciasnych butach, czy nie chodzić wcale.
|
|
Za PB:
„Żaden z Członków Zarządu, poza Dariuszem M. i Prezesem Zarządu Jarosławem A., nie miał wiedzy o faktycznym przedmiocie zawartych umów w okresie ich zawierania, dlatego też tylko te dwie wskazane osoby powinny ponieść odpowiedzialność karną” — napisał pełnomocnik pogrubionym drukiem. O procederze sprzedaży papierów GetBacku rada nadzorcza miała dowiedzieć się dopiero w kwietniu 2018 r., dwa lata po podpisaniu umów z MFA i MIA, tuż przed zapaścią windykatora.
Tak, bo tylko doradca dostawał 1%, a rada nadzorcza nie pytała, skąd przez 2 lata brały się cudowne zyski wykazywane w SF. Jak doradca dostawał 1%, to bank kosił na tym min. 3-4% ekstra, więc albo wujek Leszek stracił umiejętność czytania SF, albo kogoś ewidentnie wystawili na pożarcie...
|
|
Maupa_w_niebieskim napisał(a):Na linii prokuratura-GetBack -Altus robi się coraz ciekawiej www.pb.pl/nowe-zarzuty-dla-pio...Piotrowi Osieckiemu zarzuca się, że działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami dopuścił się oszustwa, polegającego na sprzedaży obligacji GetBacku przez Idea Bank, który nie miał licencji na taką działalność.????!!!! ???? O ile pamiętam to IB został wpisany na listę ostrzeżeń KNF za sprzedaż obligacji bez licencji oraz za prowadzenie doradztwa inwestycyjnego bez licencji. Z wpisów na tym forum wynika, że niektórym w ramach 'dywersyfikacji' IB wcisnął jakieś FIZy Altusa. Coś się chyba komuś 'pozajączkowało'... A obrońca p. Osieckiego skomentowała to tak: Prokurator nie był w stanie powiedzieć, na czym miałoby polegać rzekome przestępstwo popełnione przez Piotra Osieckiego i na czym miałaby polegać jego rola w procesie sprzedaży obligacji GetBacku, skoro Altus nigdy nie oferował tych obligacji. Co więcej, prokuratura zarzuca, że działał wspólnie i porozumieniu z osobami, o których istnieniu nie wie. Wisienką na torcie natomiast jest zarzut, że jako prezes Altus TFI działał na korzyść funduszy zarządzanych przez Altusa, a na czyją niby korzyść miał działać? – mówi Katarzyna Szwarc.- Piotr Osiecki został doprowadzony do prokuratury przez CBA, a nie Służbę Więzienną, prokurator tłumaczył to tym, że sprawa była nagła i nie było czasu na zawiadomienie. Tymczasem prokuratorzy Wojciech Smoleń i Jakub Romelczyk podpisali postanowienie 18 lutego, więc nie była taka nagła. W ostatniej chwili, dzień przed posiedzeniem sądu, prokuratura stawia absurdalne zarzuty bez uzasadnienia, tylko po to, by wpłynąć na decyzję sądu i uwikłać Piotra Osieckiego jeszcze bardziej w tzw. aferę GetBacku – mówi Katarzyna Szwarc. Nie jestem entuzjastką p. Osieckiego ale moim zdaniem powiało 'kabaretem'.. Tak. To jest kabaret. Jak dostawca betonu dogada się z deweloperem i dostanie 160 mln za beton na fundamenty pod budynek, w którym mieszkania kupi potem kilka tysięcy ludzi i setki podmiotów, ale zamiast betonu wstawi psie gówno i po 2-latach dom zacznie się walić, to jest to prawdziwy kabaret. Nie ma znaczenia, że były odbiory techniczne, analizy, cuda-wianki. Faktem jest, że fundament był z gówna, a nie z betonu, zatem jedyne co można było na tym postawić, to średniej wielkości lepiankę, a nie kolosa dla tysięcy osób. Oczywiście, jak na każdej budowie - nikt po stronie GBK i Altusa nic nie wiedział. Prezes sam dowiózł gówniany towar, a drugi prezes sam go wypakował.
|
|
hektorek napisał(a):Zatem pozostaje pytanie: co jeszcze można zrobić.... ja na kasę nie liczę. Dla własnego zdrowia psychicznego stwierdziłem że już jej nie ma. Co nie oznacza, że przestajemy działać i wyrywać co się da. Bardzo chce się zemścić .
Jedynie media mogą pchnąć polityków do działania. Media = głosy. Nie mamy na SW za bardzo przebicia jak widać poza cennym kontaktem bukosa do JK, ale teraz rozmawiamy o mediach. Grupa FB jest skupiona wokół wyciągnięcia kasy z IB ale to się uda pewnie tylko w marnym %.
Mam pomysł. Trzeba wynająć finansowego , niepokornego ghost writera (wynajety pisarz pod zadany temat), aby opisał wzrost i upadek GB z wątkami sensacyjnymi w formie książki. Ku przestrodze. Można to rozdawać w PDF celem edukacji finansowej każdemu, kto ma choć trochę kasy i chce własną albo cudzą zaryzykować inwestując. Być może nie wie z czym może mieć do czynienia. Jak wygląda reklama a jak rzeczywistość funkcjonowania emitentów, banków, audytorów, giełdy , TFI , KNF .... Będzie tam kilka rad:
- nie wierz nikomu w banku, kto Ci doradza cokolwiek, bo ma z tego prowizję a Ciebie i Twoje fatalne ryzyko w dupie - nie licz na audytora w Deloitte, bo im większa kasa wchodzi w grę, tym większym może się okazać ślepcem i palantem (trzeba prześledzić ilość bankructw po badaniach Deloitte, ale coś mi się wydaję że jest ponadprzeciętna) - nie wierz w firmy błyskawicznie zdobywające rynek, który już jest i tak podzielony, bo to może być przypadek magika jak KK - nie rób żadnych interesów z LC, ale to żadnych (to we Wrocławiu jest w zasadzie już dogmat biznesowy), bo na 99% zostanie wy..uchany -
Kasę na ghost writera trzeba zebrać składkowo ( i już to przyciągnie uwagę mediów) poprzez pomagamy.pl albo podobny crowd funding .
Akcję trzeba rozpisać na głównych bohaterów: KK, LC, Abris, itp i czekać co na to Państwo. i Co jakiś czas wyciągać na nowo.
Czarna książeczka GB.
Kto zna takiego ghost writera? Mogę się podjąć. Mam już nawet gotowe zakończenie (mało oryginalne, bo zaczerpnięte z filmu Big Short): W wyniku postępowań prokuratorskich postawiono zarzuty i zamknięto wszystkich członków zarządu oraz rady nadzorczej piramidy Getback z okresu, w którym pod przykrywką spółki akcyjnej okradła tysiące obywateli oraz podmiotów. Ręka sprawiedliwości dosięgła też osoby zaangażowane w sprzedaż i rolowanie portfeli po stronie banków i funduszy, a odszkodowania liczono w miliardach.
Chociaż nie, wróć, żartowałem, nikomu z nich włos nie spadł z głowy, po kilku miesiącach zwolniono wszystkich dotychczas podejrzanych i zatrzymanych, a jedynym, który poniósł wymierną karę był doradca z banku, który w mailu do klienta sam zagwarantował wykup obligacji.Prawa autorskie niezastrzeżone.
|
|
Teraz do mnie dotarło - jak widać kojarzenie faktów nie jest moją mocną stroną.
Na początek kilka dat z kalendarza:
21 czerwca sąd powołał radę wierzycieli GetBacku. Na zaplanowane na 4 lipca zebranie zaproszone zostały zarząd i rada nadzorcza GetBacku.
Inauguracyjne posiedzenie rady wierzycieli odbyło się 4 lipca. Na przewodniczącego rady wybrano wówczas Artura Kłoczko, wieloletniego współpracownika Michała Sołowowa. Przewodniczący, jak wynika z naszych informacji, posiada wierzytelność na 5 mln zł wobec GetBacku. Sam do rady dostał się jednak po uzbieraniu 350 głosów reprezentujących wierzytelności warte łącznie 247 mln zł.
W skład rady wierzycieli wchodzą także Radosław Berczyński, Q1 FIZ, Mariusz Wójcik oraz Raiffeisen Bank. Pierwszy i trzeci z nich, to reprezentanci w większości indywidualnych obligatariuszy GetBacku. Q1 FIZ to zaś fundusz związany z Quercus TFI i Sebastianem Buczkiem, założycielem i akcjonariuszem towarzystwa.
Rada wierzycieli w związku z utrudnianiem dostępu do danych wzywa dłużnika do zmian w Radzie Nadzorczej, tak by większość jej członków, w tym przewodniczący pochodziła z Rady Wierzycieli - jak wiemy, bezskutecznie.
W związku z brakiem dostępu do danych pozwalających na rzeczową ocenę sytuacji dłużnika rada wierzycieli w dniu 18 lipca wzywa Getback do udostępnienia wszystkim jej członkom niezbędnych danych w ramach repozytorium VDR.
Słyszymy płacze i żale o tym, jak nieugięci w realizacji postulatów RW są przedstawiciele Getback i Abris.
Rada wierzycieli, podobnie jak wcześniej kurator obligatariuszy, składa 16 sierpnia propozycje, aby właściciele niezabezpieczonych obligacji otrzymali spłatę 50,5 proc. nominału w osiem lat. Zakłada jednak konwersję większej części długu na akcje.
Zgodnie z tym, co podaje w komunikacie, Rada Wierzycieli działa cały czas w ogromnym dyskomforcie wynikającym z ograniczonego dostępu do informacji otrzymywanych od Dłużnika. Z tego powodu, na chwilę obecną, dane dotyczące sytuacji finansowej Dłużnika nie pozwalają na poprawienie propozycji układowych zgłaszanych przez Radę Wierzycieli, gdyż przy obecnym stanie wiedzy realne szanse na ich wykonanie byłyby wątpliwe, co w rezultacie zwiększyłoby ryzyko odmowy zatwierdzenia układu przez Sąd.
18 sierpnia doszło do spotkania w Komisji Nadzoru Finansowego, które miało pomóc wypracować porozumienie. W spotkaniu uczestniczyli m.in. Piotr Osiecki, Sebastian Buczek, Paulina Pietkiewicz oraz Marcin Pachucki, wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.
I teraz pytanie:
Jakim cudem, przy ograniczonym dostępie do informacji o sytuacji w spółce, brakiem porozumienia z zarządem Getback i z głównym udziałowcem Abris, rozdającym karty w zarządzie i radzie nadzorczej, członek Rady Wierzycieli mógł złożyć Osieckiemu przed 18 sierpnia następującą propozycję:
„Panie Piotrze, jeszcze może pan wyjść z tej sprawy suchą stopą, wystarczy, że pan wszytko zaakceptuje, nie będzie już nic negocjował. Bo po co ma wypływać umowa spółki żony”?
Jak na kogoś, kto ubolewa nad brakiem dostępu do newralgicznych danych umożliwiających złożenie godziwych propozycji układowych, to wiedza zaskakująco szczegółowa i kuluarowa. Zbyt kuluarowa.
|
|
Maupa_w_niebieskim napisał(a):hektorek napisał(a): Czy to nie Altus współpracował z GB w zakresie kręcenia rolek? Jeżeli tak, to chyba Pan Osiecki nie taki święty.
Nie tylko Altus współpracował z GBK w kręceniu rolek, KNF wziął 'na widelec' także co najmniej 2 inne TFI (w tym także to którego jeden z FIZów był zainteresowany wejściem w temat rynku medialnego a inny o mało co nie został akcjonariuszem PDMu) natomiast dziwnym trafem tak solidnie na razie oberwał jedynie Altus i osoby z jego wierchuszki. Jak przypomnę sobie, jak panowie z Altusa wydawali wskazówki kolegom z Rockbridge, to jakoś ciężko mi się zdobyć na współczucie... widać, że patologia w strzyżeniu inwestorów była u nich chlebem powszednim. Na marginesie artykuł sponsorowany o Osieckim z chyba 2016 r., który cały czas wisi na stronie Pulsu Biznesu, czyta się dzisiaj, jak skrypt do skeczu Monty Pythona. Co do zainteresowania, jakie KNF przejawił wobec innych TFI współpracujących z GBK, to byłbym wstrzemięźliwy we wkładaniu wszystkich do jednego worka. Po ostatnich rewelacjach nt. korespondencji pani Pietkiewicz z Osieckim ciężko oprzeć się wrażeniu, że to jednak trio Abris-GBK-Altus ubrało nas wszystkich w kożuszki. Zasadnym pozostaje pytanie, czemu z tej trójki tylko przedstawiciele GBK i Altusa mają firanki w paski, a nikomu z Abrisa włos z głowy nie spadł...
|
|
Fakt BEZKARNEGO zarządzania sprawozdawczością finansową spółki GetBack pod WSZYSTKIMI zarządami powinien zostać nagłośniony we wszystkich możliwych kanałach komunikacji.
Nie będę się odnosił do tego, jak kto kogo reprezentował - w tym temacie wszystko już zostało powiedziane i kto ma rozum i oczy, ten wie, ale fakt GANGSTERSKIEGO podejścia do wierzycieli i szantażowanie ich na ostatnią chwilę przy braku jakichkolwiek twardych danych, jest najbardziej śmierdzącą i skandaliczną sprawą w dziejach polskiego kapitalizmu.
Żadna z powołanych do tego instytucji państwowych nie tylko nie wyciągnęła wobec bezczelnych praktyk reprezentantów spółki konsekwencji, ale co więcej przyklasnęła rękoma podmiotów powołanych do reprezentowania wierzycieli takiemu stanowi rzeczy, pozwalając ludziom z zarządu i rady nadzorczej grać wszystkim na nosie i dyktować warunki.
Wygląda na to, że w tym kraju można pożyczyć 1 mld PLN i po roku dosłownie zmusić wszystkich, by uwierzyli na piękne oczy, że albo dostaną figę z makiem, albo zgodzą się na 75% redukcji i oddawanie kasy przez dekadę. Bez żadnych konsekwencji. Ktoś ukarał imć Dąbrowskiego? (w karę za niedochowanie obowiązków informacyjnych dla pani sprytnie przesuniętej z RN do zarządu wierzyć może tylko naiwniak - jest bezkarna).
Co z się dzieje z dziennikarstwem finansowym w tym kraju, wszyscy boją się utraty wpływu z reklam? Nikomu nie przeszkadza, że jesteśmy w tym zakresie krajem 3-go świata?
|
|
alder74 napisał(a):Cytat:Śledczy twierdzą, że przez zwłokę w działaniach związanych ze SKOK Wołomin zatrzymani doprowadzili do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 miliarda złotych. Czy po bliższym przyjrzeniu się nie wychodzi czasem, że KNF przez zwłokę w działaniu dotyczącym GetBack doprowadziła do powstania szkody ~3 mld? Bardzo celna uwaga.
|
|
GetOblig napisał(a):Jest dobrze. "Były szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej J., a także inne zatrzymane z nim osoby, usłyszały zarzuty. Śledczy twierdzą, że przez zwłokę w działaniach związanych ze SKOK Wołomin zatrzymani doprowadzili do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 miliarda złotych. Więcej: next.gazeta.pl/next/7,151003,2...Ciekawe jakie zarzuty otrzyma Marek Ch po 22 stycznia? Co w tym dobrego? To miał być sarkazm? Jest tragicznie! Każdy kto nie urodził się wczoraj doskonale zna sprawę i wie, że odpowiedzialnym za gównianą sytuację w SKOK-ach była Kasa Krajowa, na czele której stał Bierecki. PIS zaczyna łapać się brzytwy, skoro w tak ordynarny sposób próbuje odwrócić uwagę od Glapińskiego i Chrzanowskiego. A skoro łapie się brzytwy, to liczenie na jakąkolwiek pomoc jest totalnym frajerstwem. Ja już nie mam złudzeń.
|
|
Czy jest jakiś szczególny powód, dla którego hasło Getback zniknęło z głównej strony SW?
Temat przestał być nośny, czy sprawa jest już tak beznadziejna, że szkoda na nią miejsca?
Jeśli było to wyjaśniane, to przepraszam za spam.
|
|
draconiss napisał(a):Cytat:Podstawą wpisania Idea Banku na listę ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego są zarzuty dotyczące podejrzenia wykonywania przez bank od sierpnia 2016 r. do marca 2018 r. czynności związanych z dystrybucją obligacji GetBack bez posiadania odpowiednich zezwoleń KNF. Tu napisane ze Idea Bank zajmowal sie dystrybucja bez zezwolen do marca 2018. Wczesniej byly komentarze ze nie mial takiej do pazdziernika 2017 roku? Czy moze ktos usciscic to? Czy w Waszej opinii istnieje jakieś ryzyko, że podobne reperkusje spotkają pośrednika Gerda Broker? Z tego, co widać na ich stronie, zostali AFI PDM na początku roku 2018, a papiery w emisjach prywatnych oferowali dużo wcześniej. Co prawda linki do ich wcześniejszych poczynań oferują komunikat 404 not found, ale nie zmienia to faktu. Czy fakt odebrania licencji PDM przechodzi z automatu na ich AFI? I oferowanie przez nich obligacji staje się teraz równie śliskie, jak miało to miejsce przed uzyskaniem AFI PDM? Moje pytanie wynika z dwóch powodów. Możliwości ustalenia szansy na dochodzenie praw w razie wywrotki robionych przez nich emisji i z chęci określenia ryzyka, czy Gerda Broker utraci możliwość pozyskiwania finansowania na firmowane przez siebie przedsięwzięcia, a tym samym zmaterializuje się ryzyko płynnościowej czkawki?
|
|
lajkonik napisał(a):Joker napisał(a):bukos4 przepraszam za brutalność. Ale o braku zdrowego rozsądku też warto wspomnieć. Państwo przed wszystkim nie uchroni. Dzisiaj 90% osób świadomych stara się na garbie prawdziwie poszkodowanych odzyskać pieniądze rzucając na lewo i prawo oskarżenia. Przez to tylko tracicie wiarygodność, podobnie jak to stało się z frankowiczami.
Moim zdaniem to sprawy zupełnie różne. Za komuny indeksowanie kredytu kursem dolara, czasem marki było normalnie i nikt nie zarzucał ludziom, że tak robią. Przecież prawie nikt nie zarabiał w walucie. Getback to zwykły przewal opakowany w bezpieczną nazwę - obligacje. Na dodatek obligacje firmy z giełdy. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że obligacje to jak pożyczenie pieniędzy rodzinie czy znajomym, tyle, że z procentem. Nikt się nie zastanawiał dlaczego Getback chciał tak wiele płacić za ich obsługę ? Dlaczego nie poszedł po kredyt do banku ? Przy tych stawkach nie wiadomo co by było tańsze. Ale banki sprawdzały dokładnie i ustanawiały zabezpieczenia. Obligatoryjne nie. Ludzie zawierzyli Deloitte i maklerom. Wg mnie to u nich należy , na drodze prawnej, szukać kasy. Równolegle walczyć z KNF , że brakowało nadzoru. Chyba Jokerowi chodziło o to, że wiele osób zamiast dochodzić praw od faktycznych oszustów, idzie w historie, że sprzedawano im lokatę, choć wiedzieli, że to nie lokata. A ponieważ dochodzenie praw w republice bananowej jest niewykonane, to ludzie chwytają się każdego sposobu.
|
|
Gdyby KK potwierdził, przyznałby tym samym, że jest przestępcą.
|
|
anty_teresa napisał(a):
(...)
Do kogo należał GBK w 2016 r.? No już nie do Idea Banku, ani LC, tylko do Abrisu...
OK. To może Abris jest w zmowie z LC i GNB? Może, ale jeśli wziąć pod uwagę, że na GBK wyłożył 800 mln zł to chyba coś jest nie tak z tą teorią... Bo nawet po IPO spółki jest do tyłu prawie 500 mln zł łącznie z pożyczkami...
Wykładając ponad 800 mln zł na nabycie spółki musiał przeprowadzać due dellingence. Nic nie wykrył? Wykrył i mimo tej wiedzy wyłożył 820 baniek?
Wyobraźmy sobie taką sytuację, by to wszystko dokładnie omówić przy obiedzie. Zapraszamy wszystkich z tego forum. Ba, wszystkich obligatariuszy. Każdy zapłaci tylko za jeden posiłek, a reszta na koszt organizatora. Raz się żyje. Nie jestem wprawdzie specem od kuchni i nie znam się na organizacji przyjęć, ale pytałem moich znajomych z Lądka Zdroju, że raut nie będzie kosztował więcej jak 900 mln PLN, ale skoro gości ma być tylu, to mi pomogą - podzielimy się kosztami, przygotujemy zaproszenia, ogarniemy catering i takie tam - sami Państwo rozumiecie. Przy okazji zrobimy zbiórkę na kancelarię, która będzie nas reprezentować w wiadomej sprawie. Będzie się działo. ... Impreza się odbyła. Kosztowała faktycznie 870 mln, choć okazała się totalną klapą, na szczęście nie wykładałem całości, bo na potrzeby organizacji zawiązałem fundusz, do którego wniosłem ok. 30% (261 mln), a resztę wyłożyli moi ziomkowie z Lądka. Z opłat zgromadzonych od uczestników i zrzuty na kancelarię wyszło jakieś 1,5 mld. Tak, że ten, tego, dziękuję za udział. Niestety w najbliższym czasie będę niedostępny, z uwagi na bezterminową delegację, ale niebawem się odezwę. Pamiętajcie tylko o trzech rzeczach: A. To JA zapłaciłem za imprezę 870 mln PLN - nie WY. B. Nie znałem się na organizacji imprez i kierowałem się poradami ekspertów z Lądka, więc nie miejcie do mnie pretensji, że na koniec zostaliście odchudzeni o małe kwoty - zobaczcie ile ja ryzykowałem. C. Już raz kupiliście tę bajkę, więc o co c'mon?
|
|
Obligatariusz kontakt napisał(a):pinw napisał(a):Obligatariusz kontakt napisał(a):
2/ Część $ od KM została zwrócona 3/ DNLD zaproponował RW utworzenie funduszu roszczeń i pomocy w jego organizacji/ przeprowadzeniu do czasu kiedy pojawi się nowa RN; DNLD szacuje roszczenia wobec podmiotów trzecich na >500 mln zł (konserwatywne założenie) bez wliczania potencjalnego roszczenia wobec Deloitte (ponad umowny cap) oraz depozytariuszy, audytorów, TFI i biegłych funduszy, gdzie były "rolki"
Panie Radosławie, cenię ludzi z poczuciem humoru, ale szkoda, by takimi pozornie bezstronnymi ciekawostkami nt. Abrisu trwonił Pan swoją reputację. Fakt, że Abris ma wiele kontaktów i wiele może jest niczym, w porównaniu z tym, jaką rolę odegrał w całym tym oszustwie. Przepalili 71 mln w kwietniu? Serio? Dlaczego? Skąd wzięła się taka konieczność? Ken oddał część? Serio? Ile? 1 PLN? Nie wolno powiedzieć, prawda? Dlaczego? Bo wstyd, że od własnego zioma, nie potrafią wyegzekwować ukradzionych pieniędzy i się tym pochwalić? KAŻDY ma większe moralne i kompetencyjne predyspozycje do powoływania takiego funduszu, niż Abris. KAŻDY. 1/ Wierzyciele są pozostawieni sami sobie i cokolwiek pan uważa to taka jest brutalna rzeczywistość. 2/ Nawet osoby z FB nie walczą o nic innego niż odkup własnych obligacji. Ich nie interesuje inwestor, operacje, roszczenia, itd. Szanuję to, ale pamiętajmy kto jakie ma cele. One mogą być a'la sofizmat 3/ Nawet z pana wypowiedzi wylewa się bezsilność, z którą się zgadzam. Ale na to właśnie liczą ci, którzy: - traktowali GBK jak szambiarkę - zarabiali na GBK wielomilionowe kwoty - itd. Panie Radosławie, w świetle ostatnich doniesień nt. propozycji zarządu GBK i propozycji RW pod kątem zaspokojenia Abrisu, to w pełni zgadzam się z Pańską tezą. Jesteśmy pozostawieni sami sobie. Jest to klasyczny sofizmat - wykręcenie kota ogonem i niestety stał się Pan częścią tej rozgrywki. Jak nie patrzeć na poczynania "nowego" zarządu, to w sztuce przepalania aktywów GBK niepokojąco zbliżył się do "starego" zarządu (vide wycena, pod którą podpisał się w czerwcu vs. to, co mamy teraz). Pan Dąbrowski w swej skuteczności przypomina bardziej syndyka niż, prezesa. Takie są fakty. Uczciwie informuję, że oddałem swój głos na Pana Kłoczko i choć mam żal o to, że złożył broń, to w świetle tego, co widzę, przestaję mu się dziwić. Niepotrzebnie uwikłał się Pan w relację z Abrisem.
|
|
Obligatariusz kontakt napisał(a):
2/ Część $ od KM została zwrócona 3/ DNLD zaproponował RW utworzenie funduszu roszczeń i pomocy w jego organizacji/ przeprowadzeniu do czasu kiedy pojawi się nowa RN; DNLD szacuje roszczenia wobec podmiotów trzecich na >500 mln zł (konserwatywne założenie) bez wliczania potencjalnego roszczenia wobec Deloitte (ponad umowny cap) oraz depozytariuszy, audytorów, TFI i biegłych funduszy, gdzie były "rolki"
Panie Radosławie, cenię ludzi z poczuciem humoru, ale szkoda, by takimi pozornie bezstronnymi ciekawostkami nt. Abrisu trwonił Pan swoją reputację. Fakt, że Abris ma wiele kontaktów i wiele może jest niczym, w porównaniu z tym, jaką rolę odegrał w całym tym oszustwie. Przepalili 71 mln w kwietniu? Serio? Dlaczego? Skąd wzięła się taka konieczność? Ken oddał część? Serio? Ile? 1 PLN? Nie wolno powiedzieć, prawda? Dlaczego? Bo wstyd, że od własnego zioma, nie potrafią wyegzekwować ukradzionych pieniędzy i się tym pochwalić? KAŻDY ma większe moralne i kompetencyjne predyspozycje do powoływania takiego funduszu, niż Abris. KAŻDY.
|
|
sylwia16 napisał(a):Co do Abrisu to wogóle szkoda dyskusji na tym forum. Tam są umoczeni politycy, z którymi nie mamy szans na jakiekolwiek ustępstwa. Tu nie wygramy, ale mam nadzieję, że będą próbowali zwrócić winę na banki - skarb Państwa nie może przecież stracić, a najłatiwiej zwalić winę na kogoś innego niż rząd, a więc nie na "dobrą zmianę" Pozwolę się nie zgodzić. W czasach gdy o wynikach wyborów potrafi decydować liczba "lajków", żaden polityk nie ma prawa czuć się bezkarnie. Wystarczy odpowiednio ukierunkowana aktywność, odpowiednio dużej (czy 9k wyborców, to mało?) liczby niezadowolonych. Pytanie, kto ze świecznika (poza nieudolnymi próbami łączenia Morawieckiego seniora z KK) jest umoczony w Abris? Świrski ze PFN, to też raczej ślepa uliczka? Inne typy? Zrzucanie winny na kogokolwiek nie leży w moim katalogu dopuszczalnych zachowań. Nawet, jeśli to krwiopijczy bank. Winę ma ponieść winny, a nie kozioł ofiarny.
|
|
kris1986 napisał(a): (...) Abris z wielkimi pieniędzmi na zakupy nowych portfeli. Wiem, że Abris dał du…..y nie nadzorując poprzedni Zarząd, ale teraz ma szanse pokazać, że tak jak sam mówi, że jest również poszkodowanym w całej tej sprawie.
(...) Plusów takiej sytuacji jest wiele:
- Abris wychodzi z twarzą z tej całej sytuacji,
Nie można wyjść z twarzą, gdy się jej nigdy nie miało. Jestem udziałowcem w różnych podmiotach na zdecydowanie mniejszym poziomie, niż Abris ma w GBK i NIGDY nie pozwoliłbym sobie na taki komfort niewiedzy i niefrasobliwości w stosunku do kontrolowanych przeze mnie podmiotów. Cała ta farsa o ich "niewiedzy" jest gadaniem dla "ciemnego luda". I niestety działa. Jedyne, z czym nie sposób na chwilę obecną dyskutować, to fakt, że NIKOMU z Abrisu nie spadł i nie spadnie włos z głowy (nawet łysej). Suto opłacana kampania medialna (nikt za frajer nie pisze w mediach branżowych laurek) przynosi efekty. Proszę zwrócić uwagę, że w sponsorowanych doniesieniach prasowych zwanych potocznie "artykułami" na temat Abrisu słowem już nikt nie zająkuje się, że to współodpowiedzialny NAJWIĘKSZEJ afery finansowej ostatnich lat. Abris kupił to, Abris sprzedał tamto. Abris - eksperci od finansów. Uważacie Państwo, że to rzetelne dziennikarstwo? To tak, jakby wystawiać laurkę przedszkolance, pisząc że podjęła się nowych wyzwań i milczeć o tym, że 90% jej poprzednich podopiecznych padło ofiarą pedofila.
|
|
maciej_61 napisał(a): Open Life od tego czasu zrobił całkiem przyjemny zysk podczas gdy wszystkie inne fundusze tego typu poniosły straty. Czego główną (choć nie jedyną) przyczyną był GBK. Mam trochę Arki - obecnie Santander Obligacji Korporacyjnych - i w tym samym czasie jest właściwie na zero mimo iż nie miała GBK. Ale poszło rykoszetem. Przeczuwam kolejny przekręt. Panie Macieju z całą sympatią, ale porównywanie OL Obligacji Korporacyjnych i funduszy pokroju Arki OK, to jak wiara w to, że skoro fundusz ma w nazwie Lokata to na 100% jest Money Market. Tajemnicą poliszynela jest, że za wynik OL OK odpowiadają mezzowe inwestycje CVI, a nie lokaty w obligacje Orlenu. Wynik nie bierze się z powietrza.
|
|
Vox napisał(a):Witam, wszystkich,
(Byłoby smiesznie gdyby był to ABRIS, który wyprowadzi to co dobre i zostawi wydmuszkę, podział na "zły" i "dobry" getback)
Już raz otarłeś się o prorocze wizje (przy IPO). Wtedy uśmiechałem się z powątpiewaniem. Dzisiaj twierdzę, że to co napisałeś, to więcej niż pewnik i niestety wcale nie jest mi do śmiechu...
|
|
Maupa_w_niebieskim napisał(a):[quote=sasky]
Gdzieś w necie trafiłam na celną uwagę o wzroście znaczenia AT w kontekście afery GetBack - zatem sprawdzaj czy spółka której papiery posiadasz/zamierzasz kupić nie ma nic wspólnego z A(ltusem) i/lub T(Trigonem). Myślę, że w związku z tymi zatrzymaniami trzeba do AT (jw) dodać R. I nie o ratingi tu chodzi. Niestety przy okazji mogą rykoszetem oberwać spółki w jakikolwiek sposób powiązane z Rockbridge choćby były niewinne jako 'lelije'. Moim skromnym zdaniem udział Altusa jest nieporównywalnie większy, niż Trigona. Altus sprzedażą EGB położył "kamień węgielny" pod całą piramidę, a Trigon jak większość zaangażowanych w sprawę instytucji finansowych wykorzystał koniunkturę i megalomanię KK do cynicznego ukręcenia nieprzeciętnych lodów. Działanie Altusa od początku miało dla mnie wymiar kryminalny. Subiektywnie.
|
|
Temat:
CAPITEA
Adagio napisał(a):Przeciez to sie kupy nie trzyma Glowny zarzut ma polegac na tym, ze Getback kupil spolke placac 7xWK ?? Czy dobrze zrozumialem? Od kiedy to sprzedajacy jest winny, ze kupiec daje mu wiecej niz wynosi wartosc ksiegowa? Na tym polega przeciez wolny rynek. To tak jakbym kupil mieszkanie za 1 mln zlotych a potem rzeczoznawca wyceni mi je na 300 tys zl. Czyli mam teraz pojsc do prokuratury i sprzedawce mieszkania zamkna za to ze zawyzyl cene? Tak przeciez dziala gielda, spolki sa notowane nawet duzo wyzej niz wartosc ksiegowa. Prawo popytu i podazy. Przykład błędny. W przypadku Altusa i GBK wyglądałby, tak: Mieszkanie kupiła firma, której prezes dogadał się ze sprzedającym, że zawyżą operat i mieszkanie kupią x7. Oczywiście nie za swoje, tylko za pożyczone. I nie, to nie jest wolny rynek, tylko zwyczajny kryminał.
|
|
Temat:
CAPITEA
bekdas napisał(a):[quote=pinw][quote=bekdas]
Gdzie jednak jest odpowiedzialnosc pośrednika aby na etapie tworzenia WEO już negocjować podwyższenie warunków i to z dodatkową prowizją. Nie mówiąc o zamianie tych papierów na opcję put. Niby za co mam całować twórcę takiej konstrukcji że wydrenował GB odsetkami a potem zmusił do natychmiastowego zwrotu kapitału i nazwał to okazją. Dom Maklerski zrobił to tylko dla swojego zysku bez żadnej odpowiedzialności za spólkę i jej wierzycieli. Przecież to normalne działanie, że dla ukrócenia głupich pomysłów dłużnika nakłada się mu kaganiec, by nie doprowadził do szkody. Robi tak każdy, normalnie myślący dawca kapitału. Nie ma w tym nic zdrożnego i jest to w interesie wierzyciela. Przy założeniu, że nie mamy do czynienia z hochsztaplerem. W przypadku wspomnianej przeze mnie emisji beneficjentem podwyższenia oprocentowania w związku z zapisami w WEO był mój znajomy, a nie DM, bo to on, a nie DM, dostał wyższe odsetki. I nikt WÓWCZAS nie traktował tego jako potencjalnego bonusu, tylko jako palec ostrzegawczy. Z perspektywy dnia dzisiejszego każdy może udawać guru i twierdzić, że było to nieodpowiedzialne drenowanie biednej spółki GBK, ale w momencie pożyczania tych środków nikt nie zakładał, że pożyczający to szaleniec, dla którego zapis nie będzie żadnym straszakiem, tylko kolejnym kamieniem milowym na drodze do wyimaginowanego celu.
|
|
Temat:
CAPITEA
bekdas napisał(a):Nie tylko. Wszyscy ktorzy posredniczyli w sprzedazy obligacji. Objrzyjcie wyniki domow maklerskich za 2017. Jezeli te firmy oferowaly obligacje wlasciwie co miesiac nie mogly nie zauwazyc poziomu zadluzenia ktory robil z tej firmy piramide. Mimo to pomagali pozyskac nowy kapitał. Dlaczego bo GB super płacił. Po co dom maklerski wpisuje w warunkach emisji opcje podwyzszenia oprocentowania obligacji i jeszcze dorzuca extra prowizje? Co to za dom maklerski ktory oferuje obligacje GB za 14%? To jest taki dom ktory w odpowiedzi na skarge twierdzi ze tylko przyjmuje zlecenia. Niczego nie wie i nie rozumie. Nikomu z nadzoru rynku to nie przeszkadza. To mamy co mamy. Legalnie można brać prowizje, za nic nie odpowiadac i pomagac złodziejom. Racja, pod warunkiem, że konkurencyjne wobec siebie podmioty regularnie informują się wzajemnie, kto ile i za ile sprzedał, co w praktyce jest niewykonalne i nikt nie zna skali. Do tego dochodzi tryb prywatny i mamy furtkę, którą przecisnął się KK. Bliska mi osoba miała taki zapis o podwyższeniu oprocentowania, jako karę dla emitenta, ale oprocentowanie wyjściowe było na normalnym poziomie i moim skromnym zdaniem po dupie należy całować tego, kto konstruował takie WEO, bo była alternatywa - przytulić więcej albo wyjść przed czasem. Zapis nie wzbudzał wówczas, żadnych podejrzeń i był zwyczajnym straszakiem przeciwko głupocie Emitenta. Teraz, to wszyscy mądrzy, ale parę miesięcy temu, to mało kto przepuścił okazję na ekstra %.
|
|
I tym wątkiem powinna zająć się prokuratura.
Umowy dla znajomych królika służące wyprowadzaniu kasy oczywiście zasługują na konsekwencje i potępienie, ale to kropla w morzu 2 miliardowej dziury w kapitale.
Na marginesie, nie wiem co gorsze. Założenie, że w GBK przepłacali za portfele 100%, rolowali i generalnie robili wszystkich w wała a kasa przepadła (i do KK dołączy reszta ferajny z ziomkam z Abrisa), czy założenie, że wartość portfeli pozostałych graczy, to też balon.
|
|
Maupa_w_niebieskim napisał(a):[quote=hypnotized]Dzięki za info sasky. Tak BTW - czy p. Dariusz Solski wiceprezes mLeasing to ta sama osoba o której mowa w informacji od 'sygnalisty' ? twitter.com/Istota26/status/99... Jeśli to prawda, to ręce i nogi opadają.
|
|
Z tego co wiem o zięcia, który jest ich klientem i za którego sprawą do nich trafiłem, to ostatnią ofertę na GBK dostał od nich w październiku, a papier o którym Pani wspomina, miał połamany kowenant i owe 14% nie było oprocentowaniem emisyjnym, tylko karnym dla GBK. Z tego co Pani napisała wnioskuję, że pewnie dostaje Pani oferty nie dla "ludu". Tak, czy siak ich postawa w obecnej sytuacji bardzo mnie ujęła. Trzymam kciuki i za Waszego i mojego kandydata. Za każdego, kto nie jest KK.
|
|
Maupa_w_niebieskim napisał(a):@mozy @voyager747 Przede wszystkim poczekajmy na oficjalne wyniki - kurator może część głosów odrzucić np. głosowanie na kilku kandydatów tym samym kapitałem, niewłaściwe dokumenty itd. Ostateczna decyzja kto znajdzie się w RW należy do sędziego-komisarza. DM Michael Stroem sili się na bycie DM dla 'cieplejszej klienteli' (próg wejścia w emisjach przez nich organizowanych to 100K) do tego dochodzi cicha rekomendacja dla p. Kłoczko dla klientów co najmniej 1 innego DM ( nie PDM) toteż tak dobry wynik jest bardzo prawdopodobny. W mojej ocenie nie jest to zły kandydat chociaż nie najlepszy. Zważywszy na gó....ną sytuację w której znalazł się GBK doświadczenie w branży artykułów sanitarnych może być jakimś atutem. Nie wiem czy M/S "sili się" na bycie czymkolwiek, ale trzech instytucji, za pośrednictwem których nabyłem obligacje żadna nie wykazała się takim zaangażowaniem w reprezentowaniu interesu obligatariuszy, jak ludzie z tego DM, więc choć nie kupowałem za ich pośrednictwem, to poparłem ich kandydata. Nie bili piany, tylko rzeczowo podchodzili do sprawy.
|
|
Temat:
CAPITEA
kikor napisał(a):pinw napisał(a):Bercik40 napisał(a):sirland napisał(a):Tyle tylko, że w Trigonie dalej obowiązuje gwarancja. Pakiety są własnością funduszu, nie Getbacku. 20% całej emisji jest opłacona przez getback i zastawiona jako zabezpieczenie, a na dodatek fundusze które podlinkowałeś są już w większości wykupione. Czyli Klienci tych funduszy już otrzymali np. 50% zainwestowanej kwoty z zyskiem przekraczającym gwarantowane 6%, a teraz mają pakiet w którym Getback dalej wszystko gwarantuje, mają w pompie układy,w razie czego zyskają 40% pozostałego pakietu który opłacił Getback i mogą go pchnąć, lub dać do obsługi np. Krukowi.
Sam mam te certyfikaty, więc WE sobie poczytałem. Na twoim miejscu wszytko bym umorzył za nim inni się zorientują o co tu caman. To fundusze z auto umorzeniami - nie można ich umorzyć, kiedy się chce Czyli Getback objemował 20% certyfikatów, które odpowiadały 20% inwestycji w portfele wierzytelności funduszu i jednocześnie były zabezpieczeniem w przypadku braku gwarantowanych przez getback 6% zwotu w skali roku? tak? Tak. Ponadto na CI jest zastaw rejestrowy i są one podporządkowane względem CI klientów - póki ostatni inwestor nie zostanie wykupiony w całości GBK nie dostanie swoich CI. Tak to rozumiałem, gdy obejmowałem CI i wygląda na to, że to działa.
|
|
Temat:
CAPITEA
Bercik40 napisał(a):sirland napisał(a):Tyle tylko, że w Trigonie dalej obowiązuje gwarancja. Pakiety są własnością funduszu, nie Getbacku. 20% całej emisji jest opłacona przez getback i zastawiona jako zabezpieczenie, a na dodatek fundusze które podlinkowałeś są już w większości wykupione. Czyli Klienci tych funduszy już otrzymali np. 50% zainwestowanej kwoty z zyskiem przekraczającym gwarantowane 6%, a teraz mają pakiet w którym Getback dalej wszystko gwarantuje, mają w pompie układy,w razie czego zyskają 40% pozostałego pakietu który opłacił Getback i mogą go pchnąć, lub dać do obsługi np. Krukowi.
Sam mam te certyfikaty, więc WE sobie poczytałem. Na twoim miejscu wszytko bym umorzył za nim inni się zorientują o co tu caman. To fundusze z auto umorzeniami - nie można ich umorzyć, kiedy się chce
|
|
Temat:
CAPITEA
win1248 napisał(a):Getback serwisował Trigon i chyba Altus ? Co się dzieje jak gwarant płynności traci płynność? Sprzedaje się jego Certyfikaty innemu, który płynność zapewni. Oczywiście z dyskontem, ale w tym przypadku (mówię o Trigonie, Altusa nie mam), jest sporo miejsca, bo w moim funduszu większość już wykupiona. Dla mnie to typowa zagrywka pod zmianę serwisera, więc nie darłbym szat o zmianę wyceny.
|
|
Cytat:
To raczej nie zła ocena odzysków, tylko efekt braku kasy. GetBack był gwarantem płynności, czyli odkupował certyfikaty. Jeśli nie ma teraz kasy, a przecież nie ma, to pakiety z zarządzanych funduszy muszą być wyprzedawane na rynku.
Moim zdaniem, a mam CI jednego z tych Funduszy, to przecena wynikająca z tego, że pewnie przepływy z portfeli wyraźnie zmalały, a za chwilę mogą się nawet zatrzymać, nie dlatego, że portfele złe, tylko operacyjnie GBK dostaje zadyszki. Skąd takie przypuszczenie? W moim przypadku, jak dotąd odzysk szedł zgodnie z planem i do wykupienia pozostało raptem ok. 30%. A skoro przez dwa lata odzyskiwali zgodnie z planem, to sami widzicie, że nie jakość portfela jest tu problemem. To fundusze z tzw. gwarancją minimalnej stopy zwrotu i jeśli nie osiągają owej stopy, to gwarant, czyli GBK musi dosypać. Jak wiemy nie dosypie. Jak nie dosypie, to będzie podstawa do zmiany podmiotu prowadzącego. Szczerze, to zastanawiałem się kiedy to nastąpi, bo kolejny wykup mam za rok, więc zakładałem, że spokojnie poszukają innego serwisera, ale widzę, że chyba już nikt nie wierzy w ożywienie trupa i TFI nie czekają.
|
|
Vox napisał(a):Propozycja ABRISU to zwykle zlodziejstwo. Cala akcja zaplanowanego oszustwa została wykonana na polecenie głownego akcjonariusza (prezes K. mianowany przez Abris byl wykonawca planu - nie ma co dawac wiary w teatrzyk). Poczatki siegaja prawdopodobnie IPO albo i wczesniej.
Mam nadzieje że uda się wytoczyc procesy karne w tej sprawie i uzyskac stosowna rekompensate dla pokrzywdzonych akcjonariuszy i obligatariuszy - na przykład przez konfiskatę pozostałych inwestycji firmy A. Trzeba zlozyc wniosek o zabezpieczenie dowodow (korespondencji, dokumentow i innych) przez Prokurature. W idealnym scenariuszu potrzebny bylby swiadek z firmy GetBack ktory ujawnił by cały proceder.
P.S Czy kurator moze przygotowac kontrpropozycje w imieniu Obligatariuszy?
Nie może, ale nawet musi. Ta propozycja to zwykłe arabskie targowanie - zaczęli z wysokiego C. Wiadomo, że żaden (poza powiązanym z GBK) kurator obligatariuszy się na to nie zgodzi.
|
|
www.wroclaw-fabryczna.sr.gov.p...Cytat: W dniu 02.05.2018 r. do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu VIII Wydziału Gospodarczego dla spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych wpłynął wniosek dłużnika GETBACK S.A. z siedzibą we Wrocławiu o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego w trybie przyspieszonego postępowania układowego - sygnatura sprawy VIII GR 13/18.
|
|
amatorinwestor napisał(a):drax napisał(a):@amatorinwestor
Nie odrobiłeś do końca lekcji, doczytaj jeszcze kto zajmuje stanowiska partnerów i dyrektorów departamentów w DM MS. Znajdziesz jeszcze kilka osób z podobnymi korzeniami.
Zgadza się. Ostatnio kilka osób z Lions przeszło do MS Sprawdziłem i przeczytałem. Po co siejesz ferment? Masz w tym jakiś cel? Nikt z partnerów, ani z dyrektorów departamentów nigdy nie pracował w IB / Lions.
|
|
Temat:
CAPITEA
win1248 napisał(a):Jest zapowiedź restrukturyzacji, nie ma raportu. Dodatkowo KK zapowiada, że będzie się sądził z Abrisem i rozważa 100 baniek  Opłata Sądowa od wysokości roszczenia to zdaje się 5% - może zamiast pokazywać na TT kto ma werbalnego "większego" dorzuciłby do spłaty choć jednej serii obligacji, skoro ma taką kasę na zbyciu?
|
|
Temat:
CAPITEA
To nie moja ręka... Jak połączysz kropki i zobaczysz kto audytował przed debiutem, z czyjego polecenia trafił potem do RN, a potem od kogo GBK kupił EGB z WNIP 180 mln to wszystko wskoczy na miejsce
|
|
Temat:
CAPITEA
Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?
|
|
Temat:
CAPITEA
 Kąkolewskiemu chodzi o władzę, piniondze już ma. Wszak przez minione pół roku zbierał kasę od wszystkich jak leci. Raz jako GBK, raz jako husaria coś tam, a innym razem jako mydło i powidło z gwarancją prezesa GBK (zachowałem maile z tymi perełkami dla potomnych). Władza deprawuje. Władza absolutna deprawuje absolutnie.
|
|
Temat:
IDEABANK
Papierów GBK, nie GNB
|
|
Temat:
IDEABANK
 Biorąc pod uwagę szczegółowość zapytań, jakie w przedmiocie oferowania papierów GNB do oferujących skierował KNF, nie byłbym taki pewien. Widziałem już kilka zapytań z KNF, a to ostatnie w mojej ocenie nie pozostawia złudzeń co do intencji regulatora. Ano, zobaczymy.
|
|
Temat:
IDEABANK
Alior i BOŚ sprzedawały jako podmioty uprawnione, a nie na Paszport Polsatu.
|
|