pikodat

a) nie każdy zakłada, że rozwój będzie liniowy
b) nie każdy zakłada, że kupując dziś akcję nalezy dyskontować potencjalne wyniki za 4 lata
c) nie każdy używa Twoich wskaźników mnoznikowych.

Krótko mówiąc - z tego, że akcje wg pewnej metodologii mają za 4 lata kosztować 2.5 raza tyle nie wynika, że należy na te akcje już teraz się pchać z perspektywą 4 letnią. Nalezy je obserwować. I zapewne robić takze analizy krótsze horyzontem czasowym.
W perspektywie 4 letniej zapewne sa na giełdzie tez inne spólki z potencjałem x2.5
Zatem - to, że rynek ma dostęp do pewnych danych nie oznacza, że wnioski będzie wyciągac podobne jak Ty ; a nawet jeśli, to nie jest powiedziane, ze horyzont czasowy mają inni taki sam jak Ty.

Proszę, zrób analizę krótkoterminową (12 miesięczną) i napisz tutaj. Jak krótkoterminowa tez jest optymistyczna - to szansa, że rynek to pokaże jest spora.

Podsumowując - rynek może i wie, ale to nie oznacza, że się na akcje rzuci juz teraz. W perspektywie 4 letniej raczej nie stracisz a zyskasz. Ale czy za pół roku bedziesz zadowolony , ze akurat PEPCO wybrałeś...

PS.

Mamy 23 mln akcji u wierzycieli które są sporym ryzykiem podażowym.
Po drugie właściciel Pepco ma 180 dniowy lockup na sprzedaż akcji.


Ergo - co warta naprawdę jest ta spółka dowiemy się za kilka (6..12) miesięcy.

Tak sobie poczytałem dziś o kilku spółkach. Tu i ówdzie osoby namawiają do kupna/sprzedaży czegoś. Podobnie tu. Ale tu wątek zdecydowanie na innym poziomie i aż mnie korci by cos napisać.
W odwiecznym sporze - kupować czy sprzedawać - w wyapdku tej konkretnej spólki mamy do dyspozycji następujące fakty:
a) spółka jest po pewnym okresie spadków od maksimum sprzed kilku miesięcy - przy czym rynek ogólny w tym czasie rośnie
b) niedawno (w maju) AVIVA kupiła akcej do swojego portfela (mamy 1 gracza dość dużęgo, który docenił walory w cenach majowych)
c) z dużych graczy zrezygnował kiedyś tam OFE NN (ale OFE to instytucja o nieco innym charakterze), zrezygnował zresztą dawno (2019 chyba) i to z dostęnych danych wynika, że sprzedał połowę posiadanych akcji dawno temu
d) jakiś gracz zdecydował się na shorta
e) po raz trzeci z rzędu będzie dywididenda i wyraźnie wyższa niz ostatnio
f) mają być wykupywań akcje przez spółkę (przy cenie rzędu 400 zeta zdaje się kasy jest na akcje równe kilu dniom normalnego obrotu)
g) z dzisiaj komentarz z parkiet.com www.parkiet.com/Technologie/30...
h)popatrzcie na rekomendacje dla spółki i zakresy cen. Z wyjątkiem jednego banku (mi nieznanego) pozostali są zgodni co do poziomu. Mi wystarczy poziom 80-90 % ich wyceny przy załóżeniu, że jutro kupię w cenie podobnej do dzisiejszej by uznać inwestycję za udaną. A że poziomy cen w rekomendacjach powoli się zmieniają to dla akcjonariuszy dobrze(bo idą lekko w góre).

Co to oznacza? Mamy gracza akumulującego (AVIVA), który skonczył(?) kontunuuje(?) akumulację (komunikat pojawił się z tego co wiem po przekroczeniu pewnego procenta akcji - w wypadku AVIVy przekroczyli oni 5 % akcjonariatu - i to od dołu bo inaczej by nie musieli nic ogłaszać - precyzyjniej - nie musieliby ogłaszać, że osiagnęli ponad 5 %.
Mamy gracza, który skrajnie długoterminowo deklaruje zakup zauważalnej ilości akcji (spółka - w celu umorzenia, czyli wieczyście bezterminowo).

No i teraz powiedzcie - czy po zestawieniu tych faktów wolelibyście mieć na koncie 35 000 akcji na shorcie czy 35 000 akcji na longu?
I co się stanie z kursem, gdy zarząd zacznie skupować a kurs nie spadnie i shorter też zacznie kupować? (wariant optymistyczny)

Jasne, powiecie - kurs może spadać. Ale czy może spadać gwałtownie, gdy dwóch graczy będzie kupować w pewnym momencie akcje (zarząd i shorter) (wariant pesymistyczny) ? Pamięajmy, że ogólny rynek nie wygląda na czerwony. Nastroje niedźwiedzi widać tu: www.biznesradar.pl/notowania/B...
Ktory wariant - optymistyczny czy pesymistyczny bardziej prawdopodobny?

Ogólnie - dziękuję forumowiczom za zwrócenie mi uwagi na totalnie mi dziś rano jeszcze nieznaną spółeczkę.