Widzę, że Memes nie próznuje i dotarł również i do was. Kasę ukradli a teraz jeszcze chcą uniknąc odpowiedzialności. NAsza sprawa w prokuraturze przeciwko spółce w toku i nabiera rozpędu. Pan Jaroszewicza, pani Jabłońska, jasnie wielmożny prezes i reszta raczyli przemówić. Nie są już tak mało rozmowni jak kiedyś?
|
|
Mnie obchodzi tylko tyle kto mi sprzedał "akcje" i dlaczego nie mam pieniędzy, a spólka mimo wczesniejszym zapewnieniom, nie weszła na rynek. Sprawa w prokuraturze, która cos tam robi,ale dośc wolno to wszytko idzie...
|
|
Woju, byłbyś skłonny założyc taki pozew? Nie wiem tylko ile osób trzeba by móc założyć taki pozew.
|
|
Tak, jeśli w ciagu kilku m-cy nie dostanę konkretnych informacji. Na razie skontaktowaliśmy sie z Panem Adamem Jaroszewiczem (nr służbowy komórki moge podac osobom zinteresowanym), bo pani Jabłońska już podbno nie zajmuje sie tymi akcjami (?). Tak czy siak, mam ponownie zadzwonić do Pana Jaroszewicza pod koniec kwietnia. Pan ładnie opowiada, wydaje mi się, że prawdę, choc niewiele z tego wynika. Na dzień dzisiejszy JESZCZE nie weszli na new connect, więc sprzedaż akcji jest niemozliwa (no chyba że z ręki do ręki, bo akcje sa na okaziciela). Niestety, my przebywamy za granicą, więc jakiekolwiek działania w Polsce są dla nas trudniejszym wyzwaniem. Oczywiście będziemy walczyć, bo kilkanaście tys. drogą nie chodzi i nie rozmyło się nie wiadomo gdzie, skoro na rynek nawet nie weszli.
|
|
Poczekam jeszcze zatem kilka dni i jeśli sie nie odezwą bedziemy zmuszeni zgłosić wszystko do któregos z oddziału prokuratury warszawskiej jako popełnienie przestępstwa. Pani Jabłońska o ile odbiera telefony, nigdy nie znajduje czasu na rozmowę. Dziekuję bardzo za porady.
|
|
Kod:informacja od moderatora
Treść wpisu została usunięta na żądanie pełnomocnika spółki Benedictus Memes - uzasadnienie parę postów wyżej.
|
|
A ja za namową przyjaciela kupiłam ich akcje jeszcze w 2013 r. Teraz żałuję, bo zupelnie nie mam pojęcia czy jest jakikolwiek sposób na odzyskanie tych kilkunastu tysięcy jakie im przelałam. W firmie NIKT telefonu nie odbiera, pani Jabłońska (chyba asystentka), do której mąż probuje się dodzwonić, ma włączoną poczte głosową. Mieszkamy za granicą, więc wizyta osobista jak na razie odpada. Według 1(!) maila od prezesa upublicznienie miało nastąpić w 2016 r., na początku tegoz roku. Cytat:Spółka od dłuższego czasu planuje upublicznienie na rynku New Connect. W ostatnim czasie przeprowadziliśmy wiele działań mających na celu zwiększenie naszych wyników finansowych, w związku z czym podjęliśmy decyzję o czasowym wstrzymaniu procesu upublicznienia, nie dłużej jednak niż do 2016 roku Na maile tez nie odpowiadaja w ogóle. Ech, szkoda gadać:(
|
|