Kokus

Schwager'a polecam wszystkie części Market Wizards. Pokazuje na ile sposobów można osiągnąć sukces i czego on tak naprawdę wymaga.

Do tego dorzuciłbym jeszcze Wspomnienia gracza giełdowego. Mimo iż, Livermore miał parę kłopotów w inwestowaniu to ta książka jest napisana w bardzo ciekawy sposób. Pokazuje zmagania każdego inwestora i ścieżkę, jaką musimy przebyć.

Poza tym trochę mniej znana książka wewnętrzna gra, ponieważ tak naprawdę inwestowanie powinno zacząć się od pracy nad sobą a dopiero potem nad wykresami/sprawozdaniami.

Dla fanów wykresów obowiązkowo Świece Japońskie Nisson'a. To jest jedyna książka, jakiej będziesz potrzebował na ten temat. Ten człowiek jest mistrzem, jeśli chodzi o formacje świecowe i jego książka jest kompendium wiedzy na ich temat.

Książka Van Tharpa - Giełda wolność pieniądze również jest warta przestudiowania. Pokazuje on w niej każdy aspekt jaki powinna w sobie zawierać strategia. Do tego zwraca uwagę na szczególnie ważne części strategii, jak np. model wielkości pozycji.

Witaj,

Chcesz poznać najlepszy moment na zakup akcji? Wiesz jak określać cykle na giełdzie i jak wykorzystać je do przewidywania najważniejszych punktów zwrotnych na rynku?

Dużo znanych i bardzo bogatych inwestorów dorobiło się fortun inwestując właśnie w punktach zwrotnych. Skąd oni wiedzieli? Czy da się to przewidzieć?

Na kursie poznasz 3 narzędzia, które ja wykorzystuję z dużą skutecznością! Nie ma oczywiście systemu działającego przez 100% czasu, jednak jest to najlepsze połączenie jakie udało mi się znaleźć.

Możliwość zapisania się pod linkiem:
http://inwestujwakcje.pl/

Pozdrawiam,
Kokus

Ja co roku obstawiam te same branże :) Przynajmniej ten sam rodzaj. Chodzi tutaj o branże przyszłościowe. Internet mobilny, oprogramowania, tablety, chmury i inne tego typu rzeczy.

Eksport jest u nas ograniczony drogą złotówką. Możliwe, że w pierwszej połowie tego roku będzie osłabienie co dałoby zarobek eksporterom.

Po pierwsze to trzeba uściślić o jaki rynek chodzi. Nigdy nie będzie tak, że wszystko pójdzie up lub down. Pieniądze muszą gdzieś się podziać :)

Po drugie warto by też założyć jakiś horyzont czasowy. Bo jak ja powiem, że będzie rosło przez najbliższe 2 miesiące, a Ty, że będzie spadało przez najbliższe 2 lata to możemy obydwoje mieć racje :)

Jeżeli chodzi o Polską giełdę, a konkretniej WIG to wydaje mi się, że to nie koniec wzrostów. Przynajmniej jeszcze na jakiś czas. Poziom 50000 wydaje się trzymać dobrze. Stopy procentowe nadal są niskie co również sprzyja wzrostom. Możliwy jest również zwrot na rynku walutowym i osłabienie złotówki co może pozytywnie wpłynąć na giełdę.

Lepszym sposobem lewarowania swojego kapitału jest skorzystanie z instrumentów pochodnych. Nie trzeba płacić żadnych odsetek, nie wykorzystany kapitał można dać na konto oszczędnościowe, a wyniki będą takie same.

Bo co za różnica czy weźmie się 20 tys kredytu do 20 tys kapitału czy zagra z dźwignią.
I w tym i w tym przypadku każdy zarobiony % liczy się podwójnie.

A przy kredycie ma się koszty i presje, bo trzeba spłacać. Przy dźwigni stracisz wszystko to trudno. Przy kredycie stracisz wszystko i tak masz kredyt do spłacenia.

Ja nie miałem jeszcze, żadnych nie przyjemności z US a rozliczam się już parę lat. Może to wynika z tego, że nie kombinowałem zbytnio z optymalizacją podatkową. A może dlatego, że robię to przez internet i nigdy nie widziałem urzędnika :)

kupno i sprzedaż jest jedynym co wpływa na wykres ceny. Nie ważne jak dobre będą informacje, jak cudowne formacje i układy na wykresie, ale nie będzie osób chętnych do kupna to cena nie urośnie nawet o 1 grosz.

Wzrost ceny wynika tylko z tego, że ktoś złożył zlecenie kupna powyżej ceny rynkowej. Jak jest druga strona, czyli sprzedający to wtedy dochodzi do transakcji i nową ceną jest kurs tego zlecenia. Dlatego decyzje inwestorów w 100% odpowiadają za to czy cena spada czy rośnie.

Informacje fundamentalne, makroekonomiczne czy formacje cenowe tylko wpływają na decyzję inwestorów, ale tak naprawdę nie możesz jednoznacznie stwierdzić, jak zareaguje inni. Bo nawet jeżeli sytuacja będzie dla Ciebie wyglądała super to większość tak nie stwierdzi. I wtedy cena spadnie i cała otoczka nie ma znaczenia.

Hawe wybija z trójkąta dołem. Sygnał jeszcze nie potwierdzony bo sesja nadal trwa, ale nie wygląda to dobrze dla posiadaczy akcji.


kliknij, aby powiększyć

Na wykresie pokazałem moje spojrzenie na te akcje. Możliwy scenariusz to spadek w okolice linii trendu/strefy popytowej lub fałszywe wybicie dołem i ruch do góry w stronę oporu i szczytu z października 2013.

Moim zdaniem inwestowanie pod dywidendę ma tylko sens, jak chce się zbudować dochód pasywny.
Po to powstała giełda. Żeby połączyć gościa, który ma pomysł z gościem, który ma kasę.

Budowanie bogactw przy użyciu dywidendy raczej nie ma sensu. Bo co to masz 8% na rok z czego jeszcze to zostanie odcięte od ceny?

A co do opodatkowania dywidend to jest to totalny syf. Przecież jestem właścicielem spółki prawda? Zysk jest już opodatkowany zanim stanie się dywidendą. Podatek belki to podwójne opodatkowanie zysku z Twojego przedsiębiorstwa! Nie rozumiem jak w ogóle coś takiego może istnieć.

To prawda. Nie da się jednoznacznie stwierdzić kiedy na rynku jest bessa, a kiedy hossa. Mimo to są sposoby, jak zwiększyć swoje szanse :) Wymaga to dużej wprawy i "kobiecej" intuicji, ale punkty zwrotne na rynku mają pewien powtarzający się schemat.

Pozdrawiam,
Kokus