mvbprlfr
Advertisement
PARTNER SERWISU
awllvaoq
arbi77

arbi77

Ostatnie 10 wpisów
Jak dla mnie, bankructwo jest pewne. Jak pisałem wcześniej, spadek notowań długu i utrzymanie na poziomie już 2/3 nominału jest praktycznie niezawodnym wskaźnikiem w połączeniu z dochodzeniem KNF i opiniami na portalach dotyczących fatalnych warunków pracy w firmie, problemach z odbiorami mieszkań i ogromną skalą bałaganu w firmie. Z relacji tych wynika, że firma praktycznie nie prowadzi już działalności operacyjnej.

W odróżnieniu od Getbacku, afera z Murapolem dotknie wielu ich klientów, nie związanych z rynkiem kapitałowym. Przecież ludzie wpłacili pieniądze na mieszkania. Teraz zostaną z dziurą w ziemi i bez pieniędzy. Otwarte rachunki powiernicze przed niczym ich nie zabezpieczają.
Oczywiście, prezio będzie do końca (przynajmniej do czasu aresztowania) odstawiał szopkę i mamił publikę wizjami.

Jako że szykuje nam się kolejne duże bankructwo, mianowicie Murapola, proponuję już teraz sprawdzić, które z instytucji oferowały jego obligacje. Bo za kilka miesięcy pewnie wszystko zostanie zamiecione pod dywan.

Chyba nie było sytuacji na Catalyst, że spółka której obligacje spadły do 3/4 nominału, wyszłaby na prostą. Ma to swoje uzasadnienie: gdyby taki zjazd był przypadkiem, to spółka sama wykupiłaby swoje obligacje w atrakcyjnej cenie. W tej sytuacji Murapol dołącza do Getbacku, Ganta, EKancelarii itp.

Tak, tak. Jest OK. Pomijając fakt, że spółka jest w klasycznym korkociągu, a na akcjach i obligacjach jest panika.

Widzę, że pojawiły się (ponad 2 tygodnie temu) ciekawe kandydatury do rady nadzorczej: filozof-socjolog po wieczorowych kursach zarządzania i zawodowy "prezes". Firma stawia pewnie na wizjonerów-czarodziejów. A jakiś ludzi od roboty macie w tej firmie? Tj. inżynierów: fachowców od telekomunikacji, informatyki, elektroniki, co odróżniają megabajt od megabita?

anty_teresa napisał(a):
Ale co w tym raporcie tak może niepokoić ??? Spółka zanotowała stratę, ale wypracowała gotówkę. Z punktu widzenia obligatariuszy nie powinno być takiej reakcji tylko z tego faktu...


Myślę, że jest kilka czynników. Pierwszy z nich, to kiepska polityka informacyjna firmy, powiedziałbym wręcz dezinformacyjna. Np. na stronie internetowej brakuje sprawozdania za 1 kwartał, brakuje najnowszego raportu bieżącego dotyczącego zbycia znacznej ilości akcji przez głównego akcjonariusza. W związku z tym informacje podawane na stornie dotyczące struktury akcjonariatu są nieprawdziwe. Tym wszystkim powinien zainteresować się jakiś organ kontrolny.
Po drugie kreatywna księgowość - było opisywane.
Po trzecie - śliski grunt, na którym działa firma. Firmy oczyszczające kamienice często działają poza prawem współpracując ze zorganizowanymi grupami przestępczymi. Nie twierdzę, że 2CP popełnia przestępstwa, od tego jest prokurator. Ale jak wygląda w Polsce oczyszczanie kamienic z lokatorów każdy wie.

W takiej sytuacji wystarczy jedno drobne potknięcie i rynek traci zaufanie do papierów. Firma wpada w spiralę, z której już się nie wydostanie. Ostatnim przykładem tego typu działań była E-Kancelaria. Moim zdaniem, 2CP jest następne w kolejce. Może to i dobrze, że rynek oczyszcza się z tego typu podmiotów, prowadzących biznes moralnie bardzo wątpliwy.

Kreatywna księgowość zawsze ma krótkie nogi. Rynek powiedział sprawdzam i na obligacjach zaczyna się panika. Spadek -20% dla najbliższej serii w uproszczeniu oznacza, że szansę na przetrwanie spółki przez najbliższy rok rynek wycenia na mniej niż 80%. Właściwie dużo mniej, ponieważ pewnie wierzyciele liczą na zabezpieczenia w nieruchomościach.

kuba_rzeszowiak napisał(a):
arbi77 skąd takie wnioski? Sieć HAWE jest zaprojektowana i wykonana z myślą o przyszłości:
"Sieć światłowodowa HAWE Telekom została wybudowana z wykorzystaniem włókien światłowodowych z tzw. „obniżonym pikiem wodnym”, spełniających wymagania określone w zaleceniach ITU-T G.652 index C. Dodatkowo każdy profil kabla zawiera innowacyjne włókna G.655, dedykowane specjalnie pod transmisję DWDM o wysokich przepustowościach. W trosce o uzyskanie najwyższych parametrów transmisyjnych Ogólnopolskiej Sieci Światłowodowej HAWE szczególne znaczenie ma dla nas staranność wykonania wszelkich prac mających wpływ na parametry optyczne linii.
Cała magistrala Ogólnopolskiej Sieci Światłowodowej HAWE to trzy rury HDPE Ø40 z czego dwie pozostają wolne do przyszłego wykorzystania."
źródło: www.hawetelekom.pl/siec-swiatl...

I teraz już wiemy, że nie wiesz czym jest Hawe


Przytoczyłeś marketingowe cytaty ze strony HAWE, które tylko potwierdzają moją opinię. HAWE jest układaczem kabli (światłowodów), skrzynek łączących te kable, i będzie operatorem tej infrastruktury. Czyli w razie awarii będzie naprawiał położone przez siebie kable/skrzynki etc.

Wg Strategi Grupy Kapitałowej HAWE S.A. na lata 2013-2017 chce też być liderem w dostarczaniu infrastruktury i operowaniu tzw. „ostatnią milą”. Tutaj nie widzę zasadniczej różnicy pomiędzy operatorem osiedlowej sieci a HAWE.

Dalej, Hawe także chce "budować szerokopasmowe sieci dla samorządów dzięki kontraktom realizowanym ze środków Unii Europejskiej, a także realizować sieci partnerskie dla operatorów telekomunikacyjnych." - czyli chce kłaść światłowody i być ich operatorem. Jednak wyspecjalizowane usługi będą dostarczać telekomy.

Podtrzymuję swoją opienię: HAWE to układacz kabli. Firm świadczących tego typu usługi na rynku jest pełno, nie jest to nic skomplikowanego. HAWE wyróznia się tym, że swoją pracę próbuje ładnie opakować, używając marketingowych sloganów typu "innowacyjne włókna G.655, dedykowane specjalnie pod transmisję DWDM o wysokich przepustowościach.". Ale oni są tylko "sprzedawcą" tej technologii a nie jej producentem. Dlatego potencjał firmy porównywalny jest z potencjałem typowego przedsiębiorstwa robót technicznych.

Spółka działa w perspektywicznym rynku, ale sobie nie radzi. To nie lata 90 ubiegłego wieku, że wystarczyło położyć kilka kabli w bloku, zamontować router, zebrać po 500-1000 zł za podłączenie i dodatkową stówkę co miesiąc od mieszkania.
Dzisiaj są zintegrowane sieci: przewodowe, bezprzewodowe, mobilne. Trzeba umieć zaprojektować takie coś, aby obslugiwało setki tysięcy terminali, w domach, w firmach, w infrastrukturze miejskiej itp. Do tego musi to być niezawodne, samoorganizujące się, samodiagnozujące swoje problemy, samonaprawiające się (self-*). Plus dodatkowe usługi typu chmura, składowanie danych, internet rzeczy. To są zdecydowanie za wysokie progi na tę firmę, wątpię, czy w ogóle ktoś tam się na tym zna, oni są mentalnie w XX wieku. Nigdy nie widziałem kogoś z HAWE lub ich logo na branżowych konferencjach sieciowych w kraju ani zagranicą, a przecież tam omawia się teraźniejszość i przyszłość Internetu. Kable potrafi kłaść byle PRT (przedsiębiorstwo robót technicznych).
To jest kolejna firma typu: inwestujemy w high-tech, ale nie wiem właściwie jak. Kłania się bańka high-tech z początku wieku.

Wydanie świadectwa depozytowego w MBanku kosztuje 30 zł. Ale to czy to wszystko? Bo jeśli bank zakłada blokadę na obligacje to wg www.mbank.com.pl/download/pdf/...

W przypadku zablokowania papierów wartościowych lub zablokowania rachunku inwestycyjnego z tytułu zabezpieczenia wierzytelności podmiotu innego niż BRE Bank SA, minimalna opłata za pierwszy rozpoczęty kwartał obowiązywania blokady wynosi 1500 zł (przy dużych obrotach na rachunku się nie płaci)

Czy ten punkt ma zastosowanie do naszej sytuacji?

Zamienić obligacje na akcje czyli z wierzyciela stać się dłużnikiem, współudziałowcem w firmie, która ma tylko długi. I ludzie się nad tym zastanawiają, czy to dobry pomysł. W sumie, teraz każdy pomysł przejdzie i wszystkie wyjdą na to samo, tzn. na zero. Bo dowolny pomysł pomnożony przez zero jest zerem. Firma jest bankrutem, ani udziałowcy, ani wierzyciele nie uniosą już głowy. Mogą jedynie wybrać, jakim narzędziem głowa te będzie obcięta. Firma nie wyjdzie na prostą, bo człowiek, który nią kieruje jest partaczem, nadaje się do ładowania piasku na furę, i to pod nadzorem.

A co tutaj analizować? Żeby spółka była wypłacalna jej rentowność musiałby znacznie przewyższać koszty, jakie powinna płacić za pożyczony kapitał (czyli ok 10%). Tymczasem spółka ma rentowność ujemną, wyprzedając swoje aktywa za mniej niż połowę ich ceny nabycia. Bilansując zadłużenie i posiadany kapitał oraz brak działalności operacyjnej, przypuszczam, że obligacje jak i akcje spółki powinny być wyceniane w okolicach zera.

kriskbr napisał(a):


Fatalnie. 14 mln straty na poziomie operacyjnym z tego tylko w czwartym kwartale 16 mln. Ujemne przepływy finansowe z działalności operacyjnej na poziomie 5 mln za ostatni kwartał. Wygląda na to, że spółka w ogóle przestała funkcjonować. Nie widzę możliwości, czym spółka miałaby obsłużyć 37 mln zobowiązań. Co więcej, dane za ostatni kwartał sugerują, że spółka nie tylko zaprzestała swojej działalności, ale że pieniądze wypływają z niej szerokim strumieniem.

anty_teresa napisał(a):

To nie takie proste. Sądy nie ogłaszają upadłości, bo jest wymagalna wierzytelność na kwotę 1000 pln... Proponuję zajrzeć do art. 12 ust.1 Prawa upadłościowego i naprawczego. Kwota musi być przeterminowana co najmniej 3 miesiące i być większa niż 10% wartości księgowej. Krótko mówiąc wniosek, lub suma wniosków musi przekroczyć kwotę 1,49 mln zł i być co najmniej 3 miesiące po terminie wypłaty kapitału.

Dodam, że opłata za złożenie wniosku o upadłość to 1000 zł. Więc raczej opłaca się, jeśli skrzyknie się więcej osób i podzieli kosztami.

Cytat:
tylko, ze spolka ma teraz problem plynnosci ale zarabia...

Spółka nie zarabia a zyski, które wykazuje, nazwałbym kreatywną księgowością. Wynikają one ze wzrostu(?) wartości portfela wierzytelności a nie z przepływów operacyjnych, które są ujemne. A co za tym idzie, spółka ma i będzie miała problemy z płynnością, bo nie generuje realnego pieniądza. Mam wrażenie, że ta firemka robi wszystko tylko nie zajmuje się swoją podstawową działalnością. Nie wykluczam zatem, że może i sama skupuje swoje obligacje z najbliższej do wykupu serii, może jeszcze wykupi kolejną ale jej dni są już policzone. Chyba, że ciągle znajdą się naiwni, którzy nie czytając wnikliwie sprawozdań, będą pożyczali spółce, a spółka będzie potem skupowała te obligacje za połowę ceny i tak się to będzie kręciło.

Budrys napisał(a):
EKA chce zrolować 3 najbliższe serie. Jest to bardzo karkołomne przedsięwzięcie. Obligacje notowane na Catalyst, nie wiadomo kim są obligatariusze. Poza tym serie 1014 i 1214 są zabezpieczone. Zgoda na rolkę oznaczałaby rezygnację z zabezpieczenia. Spore ryzyko dla obligatariuszy, bo sytuacja emitenta jest zła. Tak więc niewykluczone, że będzie trzeba skorzystać z zabezpieczenia. Ciekawe, czy będą chętni na takie rozwiązanie. Moim zdaniem temat dla EKA bardzo trudny.

Z drugiej strony EKA cały czas walczy. Może pojawią się jeszcze jakieś alternatywne rozwiązania problemu zadłużenia? Już wkrótce czas pokaże.


Przecież na takie coś nikt rozsądny nie pójdzie skoro co seria to niższa cena. Zrolowane obligacje na dzień dobry straciłyby połowę swojej rynkowej wartości. Rolowanie ma sens, wtedy gdy firma chwilowo nie ma środków na odkupienie. Ale w tym przypadku mamy do czynienia z biznesem, który nie wypalił i nie ma szans, żeby w przyszłości firma spłaciła długi. Żeby wypuszczać obligacje z tak wysokim oprocentowaniem to trzeba mieć naprawdę dobrze przemyślany biznes - trafić w niszę rynkową, która będzie przynosiła spore zyski. Rynek windykacyjny na pewno taką niszą nie jest, to rynek bardzo trudny.
Jeśli ktoś wierzy, że odzyska całość zainwestowanej kwoty w obligacje to jest po prostu fantastą. Teraz jest walka o to, czy odzyska się połowę, ćwiartkę czy nic. I obligatariusze największe szanse mają w tej walce wtedy, gdy będą naciskać na upadłość likwidacyjną - póki jest co w firmie likwidować. Lepiej wyciągnąć z tego połowę, zrobić odpis od podatku i reinwestować niż czekać latami i żyć nadziejami.

sgalant napisał(a):
Ciekawe kto będzie chciał

Zamrozić pieniądze na lata i otrzymać potem nic? Nikt rozsądny nie pójdzie na takie ryzyko. Nie widzę sensu przedłużania agonii tej firmy. Przecież oni sami w siebie nie wierzą, skoro nie skupują swoich papierów za połowę ceny. Chyba, że na tych swoich wierzytelnościach, które skupili mają lepszą rentowność - buhaha. Skoro nie dali rady w ostatnich latach to teraz też nie dadzą, bo rynek jest jeszcze trudniejszy a i zagranica z dużymi kapitałami też zaczyna wchodzić.
Niech upadają. Na dzisiaj w postępowaniu likwidacyjnym mamy szansę ocalić więcej z inwestycji niż się układać i czekać nie wiem na co - może do momentu aż nawet na samą likwidację nie będzie pieniędzy w kasie (przykład Ganta).

Informacje
Stopień: Ośmielony
Dołączył: 3 grudnia 2010
Ostatnia wizyta: 12 sierpnia 2021 11:54:06
Liczba wpisów: 17
[0,00% wszystkich postów / 0,00 postów dziennie]
Punkty respektu: 0

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,315 sek.

tkplnjtn
aznnfwhn
sdicopto
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 751,90 zł +383,76% 96 751,90 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
heyojmtu
acqocqcj
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat